Czyż bym ja też miała problem z glutenem?

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
mamakubusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: mamakubusia »

małagosiu
Ja mam identyczny problem ze szkliwem wlasnie zaczelo sie od jedynek górnych takie mini dziurki pozniej zaczely ciemniec....a teraz po ciazy wlasnie rozsialy sie na dwojki-trojki...do tego takie jakby rowki w zdłoz zeba-zaczynaja ciemniec-dentystka myslala ze to kamien ale po odkamienianiu okazlo sie ze to ubytek szkliwa.....
Kubus tak jak pisałam tez mleka nie jadl prawie rok do teraz kiedy to dietetyczka zalecila wprowadzenie sojowego, kokosowego, koziego ktoregos z tych zeby jakiekolwiek dostawal, oprocz tego wapń w kapsułkach...
Jezeli masz jakies pytania to pisz w miare mozliwosci pomoge...a ile ma mała????
Awatar użytkownika
mamakubusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: mamakubusia »

....a jak i ja mam problem z nietolerancją glutenu.....moze to ja przekazałam w genach synkowi ta chorobe.....;-(((ale to by bardzo dużo rozjaśniło...wytłumaczyło....
Ostatnio zmieniony ndz 08 sty, 2012 23:49 przez mamakubusia, łącznie zmieniany 1 raz.
małagosia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 06 maja, 2011 21:09
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: małagosia »

Mamokubusia czytając co do mnie piszesz strasznie się wzruszam(wzruszam to mało powiedziane),rzeczywiście tyle cech wspólnych i jak sobie myśle o naszych maluszkach ,o tych ich pożal się boże nocach to normalnie łoj....,że tak maleństwa cierpią.Ciesze się ,że Kubusiowi to przeszło i licze ,że mojej córci też to minie i to jak najszybciej.
Kurcze boje się ,by jakoś nieświadomie nie podać córci glutenu.Napewno jak pisze Jeli bede co się da sama w domu przyżądzać .Tylko Wiecie nierozumie tego,że podane jest na opaakowaniu,że produkt bezglutenowy ,a jednak taka reakcja.Może rzeczywiście ta skrobia modyfikowana,ale skoro piszą ,że produkt bezglutenowy to ta skrobia powinna być też bezglutenowa.I właśnie takie niejasne sytuacje są okropne.Jak jeszcze niunia byla malutka to po wprowadzeniu bezglutenowych produktów bobovita też był problem,po odstawieniu wracało wszystko do normy.
małagosia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 06 maja, 2011 21:09
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: małagosia »

Malutka za kilka dni skończy czternasty miesiąc .Dziękuje Mamokubusia "za to ,że jesteś" za Twą pomoc i wsparcie jakże bezcenne dla mnie.
Wiesz ja też od kilku dni ciągle myśle o tym,że pewnie mała ma to po mnie i nie najlepiej mi z tym.Ja też tak jak i Ty,zastanawiałam się czemu niunia ma taki problem z glutenem i nie miałam pojęcia czemu.Przyznam się szczerze,że puki nie urodziłam córci to nawet nie wiedziałam co to gluten.
Postanowiłam ,że napewno musze zrobić sobie badanie genetyczne ,by wyjaśnić tą sytuacje.Wie może ktoś,czy mam szanse na zrobienie go na kase chorych.Ewentualnie jakie są koszta takowego badania w Krakowie.
Awatar użytkownika
mamakubusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: mamakubusia »

kubus jak mial 5 miesiecy to dalam mu herbatke bobovity jablko-melisa i po niej po raz pierwszy bolal go brzuszek myslalam ze to poprostu melisa albo ogolnie herbatka pozniej kolo 14misiaca znowu kupilismy i to samo ja patrze na sklad a tak ekstrakt ze słodu jęczmiennego!!I co ty na to!!bezglutenowa....??dla nas napewno nie!
Nie martw sie...idz po pierwsze do lekarza i powiedz o swoich obawach-obserwacjach.
A co do nieswiadomego podawania glutenu to pewnie jeszcze nie raz sie zdazy....jestesmy tylko ludzmi....nie mozemy wszystkiego przewidziec...Ale powiem ci co my zrobilismy na samym początku...wydzieliliśmy Kubie szafke w kuchni, pólke w lodówce tak by jego bezglutenowe produkty-posilki nie mialy stycznosci z glutenowymi!Make pszenna-nasza zamknelam w szzcelnym pojemniku postawilam na gornej polce i uzywam jej tylko wtedy gdy Kuby niema w kuchni...kiedys robilam pierogi Kuba wpadl do kuchni i po pol godzinie mial biegunke....maka sie pyli i widocznie dostaly mu sie pylki. Gotuj sama, wiem ze moze do tej pory kupowalas gotowe posilki lub czesc ale najlepiej gotowac wszystko co sie da samej masz pewnosc ze nie jest zanieczysczzone. Czytaj etykiety, myj sztućce-noze, uzywaj osobnej deski do krojenia. Kubusiowi szkodza nawet malenkie okruszki pieczywa...wszystko. Tez dlugo dawalam mu nieswiadomie produkt na ktorym bylo napisane "moze zaweirac śladowe ilosci"-to był cynamon. Teraz kupuje przez internet albo w sklepach produkty oznaczone badz dokladnie opisane...
Uwżaj na mleko bo własnie na poczatku diety przy takich ostrych objawach zaleca sie odstwienie calkowite mleka-my tak zrobilismy....
Kupy unormowaly sie dopiero po wprowadzeniu tych wszystkich bardzo rygorystycznych zmian. Jesczcze niedawno robil 2 dzinnie a teraz juz 1 zadko kiedy 2 i konsystencja wpożądku, zapach tez zupelnie inny i niema śluzu:-))A w nocy w koncu błogi sen....a nie pobudki i placz co 10-15minut....
Mam nadzieje ze traficie na dobrego lekarza. My tez chodzimy, zanim trafilismy do super lekarza bylo naprawde ciezko, Kubus w koncu trafil ze strasznym zapaleniem krtani, angina, zapaleniem gardla do szpitala miał ponad 41stopni goraczki i bylo ryzyko intubacji....Jego organizm byl tak wyniszczony ze chorowal 3-4 razy w miesiacu, jak nie infekcje to jelitowki i tak w kolko....koszmar! W koncu trafilismy do lekarza z powołaniem...zrobilismy mase badan zeby wszystko wykluczyc-sprawdzic i stanelo na nietolerancji.....Mam nadzieje ze u Was pojdzie szybciej...bo to co my przezywalismy na poczatku....nie da sie tego opisac..ale komu ja to mowie....powodzenia i jeszcze raz powodzenia:-)
Awatar użytkownika
mamakubusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: mamakubusia »

nie ma szans na kase chorych raczej a koszt to ok 500zł...tez juz sie dowiadywalam ale pani z laboratorium powiedziala ze 30%ludzi ma ten gen ktory predyspozuje do celiaki ale to nie znaczy ze ja ma...wiec nie dali mi 100%pewnosci i zrezygnowalismy....
Link poczytaj sobie jest nawet przekierowanie na strone laboratorium i mozliwosc kupienia testu http://www.celiakia.pl/index.php?option ... 5:celiakia
Ostatnio zmieniony pn 09 sty, 2012 00:13 przez mamakubusia, łącznie zmieniany 1 raz.
małagosia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 06 maja, 2011 21:09
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: małagosia »

Rozumie przez co musieliście przechodzić i ciesze się ogromnie z takowej poprawy stanu Kubusia.Dla mnie samej osobiście strach o córcie to największy strach mego życia.

Po tym "incydencie z bobovitą"napisałam do nich i zadzwonili do mnie,przekonując mnie,o tym,że ich produkty, które podałam dziecku są napewno bezglutenowe.Osobiście poinformowałam paniż,że raczej napewno NIE.

Nie kupuje słoiczków-obiadków,zawsze córci sama gotuje.W domu staram się Tak jak i TY,by dziecko niemiało styczności z glutenem.Ciągle prosze męża by nie kruszył swoim chlebem,tłumacze mu ,że to może szkodzić córci bo raczkując zdarza jej się zjadac okruszki z podłogi. :) często odkurzam ok 3 razy dziennie.Ja tak jak i ty staram się we wszelki możliwy sposób zapobiec kontaktu niuni z glutenem,a otoczenie patrzy na mnie jak na obłąkaną.Nic niewiedzą o tym problemie ,a traktują mnie jak wariatke i mówią ,że przesadzam.Przykład święta.Byliśmy u znajomych jeden dzień i oni byli wręcz oburzeni,że nie jadłyśmy ich potraw,a jak tłumaczyłam im co ijak,to jak na debilke patrzyli!!! Szkoda gadać.
Awatar użytkownika
mamakubusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: mamakubusia »

To tylko świadczy o tych ludziach źle a nie o Tobie. Twoim zadaniem jest zapewnic bezpieczeństwo i zdrowy rozwój swojemu dziecku a to własnie robisz:-)U nas tez wszyscy litościwie patrza na małego...ale wiekszosc rozumie...Chyba nikt zdrowy nie byłby na tej diecie gdyby nie musial...
Ja tez dzwoniłam do bobovity ale nic to nie dało...poprostu stracili klienta.
A gdy my bylismy na poczatku "walki" z glutenem Kubus mial 12misięcy:-)Wiec praktycznie identycznie :-)))Az dziw ze tak sie "spotkałyśmy" moze to znak...
Ide juz spac ale bede jutro wieć pisz jak masz pytania i daj znac co u lekarza:-)
pozdrawiam
małagosia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 06 maja, 2011 21:09
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: małagosia »

Orany duża kwota to 500zł,spodziewałam się dużej ,ale raczej rzędu 200zł.Zobacze co na to kasa chorych,pewnie wiadomo co :( ...Nie pracuje obecnie,wlaśnie miałam zacząć prace,ale zrezygnowałam,bo jak niuni gorzej to nie zostawie ją z opiekunką bo ona jest taka mamusiowa przylepka:),tylko mama i mama,więc nie mam serca jej zostawiać ,pozatym sama nie potrafiła bym.Martwiła bym się okropnie o nią i nie skupiła na pracy.Żyjemy z pensji męża,jakoś leci.Musze na spokojnie poczytać o tym badaniu czy mi to coś da ,czy warto i jeśli uznam ostatecznie,że warto to choćbym miała z pod ziemi wytrzasnąć kase :) to ją wytrzasne.

Jejku co chwila się budzi i płacze i wierci...Tak bym chciała wiedzieć co jej tak dokucza w śnie.I zobaczcie dokładnie to samo miał Kubuś.Jakież to dziwne.A przzypomniałam sobie,że jak niunia spożyła gluten to okropne"jazdy"w środku miała.Takie burczenia,odglosy z brzuszka i jakby wyżej też,noi dużo gazów.

Coś jeszcze o moim zdrowiu,może ma to związek.Mam dużą szpotawość kolan i jedną noge o cm krótszą od drugiej co widoczne jest dla lekarzy na zdjęciu rtg.Miewam utraty przytomnosci z bólu.Jak zaczełam miesiączkować ,wraz z krwawieniem pojawiały się bóle-skurcze dokładnie takie jak w trakcie porodu(jakbym rodziła comiesiąc przez kilkanaście lat).Skurcze tak bolesne,że jak w pore niewziełam ketonalu to traciłam przytomnosc.Przytym miałam naraz wymmioty,biegunke,dreszcze.Ginekolog po zbadaniu stwierdził ,że mam malutką niedorozwiniętą macice i jestem strasznie wąska.Acha jeszcze miałam wade zgryzu,zęby górnej szczęki wystające tak,że nachodziły na wargi dolne.Leczyłam wade aaparatem ortodontycznym,ale ortodontka mówiła,że nieleczy mnie ze względów estetycznych,tylko dlatego,że strzela mi szczęka.Rzeczywiście ciągle mi strzelala.Właśnie sobie uświadomiłam,że już mi tak nie strzela.Miałam wciągnientą jedną brodawke sutkową.Pisze o tym wszystkim bo może jakaś mądra głowa mnie nakieruje na trafny trop.Posiadałam dość dużo znamion barwnikowych .
Przypomniałam sobie też,że jak córcia miała ok 2miesiące,ja zachorowałam jakieś przeziębienie,gorączka itp. i lekarka przepisala mi jakiś lek i kazala na czas brania leku odstawić dziecko od piersi.Tak zrobiłam,ale na chwile,bo córcia niechciała żadnego mleka modyfikowanego ,to jest jadla,a za chwile chlustająco je zwracała.Tak też wyladowałyśmy w szpitalu na izbie przyjęć i tamten lekarz kazał odstawić ten lek i dziecko do piersi.Tak też zrobiłam.Mama moja jak jej opowiedzialam o tym wszystkim stwierdziła,że ja jak byłam taka malutka to też,zwracałam każde mleko.
Ostatnio zmieniony pn 09 sty, 2012 02:23 przez małagosia, łącznie zmieniany 1 raz.
aniadyrek
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 89
Rejestracja: wt 07 gru, 2010 15:56
Lokalizacja: Chełmiec/ NS

Post autor: aniadyrek »

Małgosiu polecam pania dr Grzenda-Adamek (oraz cały zespół gastroendokrynologiczny z Prokocimia) gdyz mam do niej wielkie zaufanie, 28 lat temu jej mama zdiagnozowala u mnie celiakie o której mało kto słyszał, od 16 roku życia byłam pod opieką Pani dr Adamek tak jak mój młodszy brat. Z własnymi dziećmi też jeździłam na badania kontrolne do dr Adamek do Prokocimia.
Rodzina bezglutków ja brat i wujek :) zapraszamy do Chełmca :)
Obrazek
Awatar użytkownika
mamakubusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: mamakubusia »

No niestety drogie to badanie ale jezeli i nam mialoby dac 100%pewnosci ze Kubus ma celiakie napewno bysmy je zrobili bo w tej chwili mamy tylko niepewnosc czy to przejsciowa nietolerancja czy celiakia....
A co do "przelewania"w brzuszku to Kubuś tez tak mial przed dieta ciaglemu sie przelewalo i cały czas miał gazy dzien i noc....a pozniej po odstwieniu glutenu podawalismy mu jeszcze jakis czas bobotic i przeszlo ;)
Napisz koniecznie jak mineła wizyta u lekarza...
A co do Twoich objawów i problemów zdrowotnych to myśłe ze koniecznie powinnas sie przebadać.....te problemy z miesiączkami to tez moze byc powiązane z glutenem-nietolerancja....no i poronienie...trudność utrzymania ciązy....i te problemy ze stawami...Ja tez mysle nad wykonaniem badania na przeciwciała....ale sama niewiem moze przesadzam....moze to inny powod....
Co do pracy to masz racje w tej chwili to nie jest najlepszy moment moim zdaniem..uporaj sie najpierw z lekarzami, badaniami ustal plan dziłania i poczekaj az malutka lepiej sie poczuje...a wiesz jak Kubus dostawał gluten to tez byłata taka przylepa moja nie zchodzil mi z rąk ciagle marmolił....poplakiwał...ale wtedy niewiedzialam ze cos mu jest....a teraz wiem ze jak dziecko jest zdrowe i nic mu nie dolega to samo z siebie wredne i marudne nie jest....musi byc jakis powod....A u Was uwazaj tez na takie pokarmy wywolujace gazy i zdecia-nie wskazane na poczatku diety zeby jelitka sie szybciej zregenerowały no i to mleko....a jakie wogole pije????ja bym sie zastanowila-poradziła doktorki zeby odstwic chociaz na jakis czas....bo i ono spowalnia regeneracje a dodatkowo czytalam ze w parze z celiakia-nietolerancja glutenu czesto idzie nietolerancja laktozy-cukier z mleka....takze moze to i to jest przyczyna bolu brzuszka.....
małagosia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 06 maja, 2011 21:09
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: małagosia »

Mamokubusia jak czytam Twoje wypowiedzi na tym forum, to rzeczywiście nasze dzieciaczki "mają wiele cech wspólnych"- wywołuje to u mnie szereg emocji typu zszokowanie i zaciekawienie powiązane z chęcią dogłębnego zbadania tematu,bo przeciesz to nasze największe skarby.Jesteśmy z Wami całymi sercami.

Słuchajcie ,po tym jak wiele miesięcy temu względnie"opanowaliśmy" ten gluten,jestem podłamana,że tak mała i krótka ekspozycja na niego spowodowała tyle problemu -cierpienia.

Poprzednia noc była najgorszą od dawna.Córcia co chwile cierpiąc budziła się i płakała.Tak biedna cierpiała,że niedalo się jej nijak uspokoić.Łącznie to może spałyśmy tak góra 2 godziny.Dzień też był straszny ,dalej cierpiała ,dopiero tak ok 15stej zaówarzyć można było dużą poprawe jej stanu.

Doczekałyśmy się wizyty u naszej pediatry ,wreszcie po ok tygodniu oczekiwań na nią.Pediatra stwierdziła po zbadaniu ,że stan córci nie najlepszy :( do tego blada,noi zaleciła badania:morfologia plus rozmaz,poziom żelaza w surowicy,mocz badanie ogólne.Ja jakoś myśle, by jeszcze zrobić córci badanie kalu na Candida i Lambia.Stwierdziła,że rzeczywiście może to być celiakia i że tak jak to robie nie podawać córci glutenu.Oczywiście powiedziała,ze obie powinnyśmy zostać objęte specjalistyczną opieką.Tak samo jak aniadyrek poleciła mi zespół z Prokocimia i napewno jutro będe do nich dzwonić.Co do diety jaką na codzień serwuje córci nie miala zastrzeżeń ,poleciła tylko dodatkowo kupic kaszkę mleczno ryżową bądz mleczno kukurydzianą,bo jak dotąd córcia dostawała bezglutenową ,bezmleczną.Pytałam czy mam podawać produkty mleczne, które dotąd córcia jadła:czyli:jogurt naturalny i twarożek i Pani doktor potwierdziła ,by dawać.

Dziś puki co córcia lepiej śpi,budzi się co ok 40 minut.Padam,ale biore się za zgłebianie wiedzy na temat glutenu,celiaki.Mam tyle wątpliwości co do produktów,ktore niby mają być bezglutenowe ,np. jak ten jogurt humany ostatnio:(.Pieczywo,płatki,przyprawy itp.kupuje przez net od producenta "Bezgluten".Strasznie się boje,że córcia będzie coś jadła co powinno być bezpieczne,a w rezultacie takowe może niebyć...ciągle myśle o tym,tak chciałabym być "idealnym detektywem bezglutenowych produktów".
Awatar użytkownika
mamakubusia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 215
Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: mamakubusia »

Masz racje zrób badania na candida i lambie i proponuje odrobaczyc mała.Teraz jest pełnia księzyca i jezeli ma pasozyty to teraz najbardziej szaleja....i tez dlatego mogła plakac w nocy....Ja juz sie tyle naczytałam o pasozytach....My odrobaczamy co pół roku.Biedna tak mi jej żal ze tak cierpiała...wiem jak Kubus reaguje na takie glutenowe przypadki....biedny parktycznie odrazu ma biegunke i okropny ból brzucha...
Ja od wczoraj ciągle myśle o zrobieniu badan...sobie.
A co Tobie powiedziała doktorka?Ty masz zrobic badania?Masz byc na diecie?Co ona sadzi na temat celiaki u Twojej Małej??Bardzo dobrze ze zleciła badania chocby morfologie bo i Kubus miał na samym poczatku anemie-był słabutki i bladziutki...
A co do bycia detektywem glutenu to powiem ci ze ja tez bym chciala nie popelniac błedow. Ja poprostu jak nie jestem pewna to nie daje...Tak doradzili mi "dobrzy ludzie" na tym forum:-)Z resztą to z tego własnie forum sie wszystkiego dowiaduje bo lekarze...mało wiedza a szczegolnie jezeli chodzi o szczególy diety.....do wszystkiego dochodzimy sami - a raczej nie sami tylko z wielka pomoca forumowiczów:-))Gdyby nie to forum to nadal błakałabym sie i biła z myślami....Czytaj i szukaj napewno znajdziesz tu odpowiedz:-)))
Moje Małe Niebo:-)
małagosia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 06 maja, 2011 21:09
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: małagosia »

Mamokubusia ja też tak sobie myśle ,żebyś zrobiła sobie badania,,choć w sumie i tak z tego co czytam, stu procentowej jasności mieć nie będziesz,ale może akurat jakoś Cie nakierują.Pozatym męczy Cię myśl o nich ,rozumie to bo sama tak mam ,poprostu musze je zrobić bo tak czuje i już.
Acha bym nie zapomniała :)fajowe foto,ucałuj czule Przystojniaka małego od nas i gdybyście do Krakowa zawitali,a nie mielibyście co robić to wiesz :),czym chata bogata - zapraszamy :).
Doktorka powiedziała,żee wedlug Niej ja też koniecznie powinnam "zacząć działać",bo to ci mi było-czy jest,może świadczyć właśnie o celiaki.Diete mi również radzi,ale wiesz ja i tak sama postanowiłam,że gardze glutenem.Dla mnie bezcenna jest poprawa mojego zdrowia,a bez glutenu,duzo lepsze mam zdrowie,kto wie,czy za kilka lat nie bedzie zemną jeszcze lepiej :),ale puki co to córcia jest numerem jeden :)na którym sie skupiam.
Co do celiaki małej to ,zleciła badania i opieke specjalistów połączoną z kontaktem z Nią,także bede informować Panią doktor ,o tym co i jak.
Masz absolutną racje co do pochwał tutejszych Forumowiczów,dzięki Nim i ja wiele wiedzy zyskuje.A wypowiedzi coniektórych Forumowiczów zdają mi się być niesamowicie mądre itp.Także myśle ,iż jest to jedno z mądrzejszych forów,jeśli nie najmądrzejsze:).
Ostatnio zmieniony pn 09 sty, 2012 23:37 przez małagosia, łącznie zmieniany 1 raz.
małagosia
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 36
Rejestracja: pt 06 maja, 2011 21:09
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: małagosia »

Wczoraj byliśmy z córcią znów u pediatry ,ale innej -tym razem na kase chorych.W gabinecie były odziwo :) dwie Panie doktor.Wpisały niuni celiakie jako rozpoznanie i dodały,że ja tez powinnam podjąć leczenie-ale o tym ja juz dobrze wiedziałam.

Po powrocie do domu z przychodni,zauwarzyłam,że córci zrobił się dokładnie jak mi - zupełnie niedawno-brzuch jak balon ogromny,Pępek zrobił się wypukły na maksa-ja mam taki odkąd pamiętam.Naturalnie córcia cierpiała.Mimo iż panie doktor nie zaleciły odstawienia nabiału,postanowiłam spróbować na kilka dni wyeliminować go z diety.Może wreszcie córcia się wyśpi jak człowiek i ja również.Noi marzy mi się ,by wreszcie nie cierpiała.Zobaczymy jak minie ta noc.Mam do was pytanie:czy odstawiając nabiał(niunia jadła jogurt naturalny,twarożek,almette),czy musze też odstawić kaszke ryżową na mleku modyfikowanym?Mam jedną obserwacje :śpi już od pół godziny i nie budzi się cierpiąca :),od jakiś 3godzin puszcza gazy,jak jeszcze nie spała to po każdym śmiała sie.Łudze się ,że może to dlatego,że jej lepiej,że to dobry znak.
Dziś pobrano córci do badań 3 fiolki krwi,jutro wyniki.Tak bardzo licze,że będą dobre i boje się momentu ich czytania.Acha kupek już nie robi 10-12,tylko5-7 na dzień i malutko śluzu w porównaniu z tym co było.

Pani doktor powiedziała po wysłuchaniu mnie,że powinniśmy dostać badanie genetyczne na kase chorych,że w naszym przypadku,jak najbardziej .Wiecie co,coraz bardziej boje się o moją mame,schorowaną od kilkunastu lat.Obawiam się ,że ona również może mieć celiakie.Mama ma straszne wyniki badani,same niedobory.Wogóle nie przysfaja żelaza i kilka razy w roku ma podawane żelazo kroplówką.Ale niestety szybko jej spada .Mama też ma mnustwo chorób typu cukszyca,niewydolnosć nerek,nadciśnienie,dna moczanowa itd...Lekarze nigdy nie wpadli na trop celiaki.Mama ciągle fatalnie się czuje-ledwie żyje.Długo by pisać.
ODPOWIEDZ