Diagnozowanie flopsa

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
flops
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pt 16 gru, 2016 09:28

Diagnozowanie flopsa

Post autor: flops »

Zacytuję poprzednie wpisy nt moich objawów i pierwszych przygód z lekarzami :)
flops pisze:podbijam z objawami.

pęcherze na dłoniach on/off od 7 lat (chyba płyn surowiczy, czasami od razu z ropą), niemożebne swędzenie, często strupy, w przeszłości mimo braku pęcherzy bezpośrednio ze skóry palców (z powierzchni jakby) leciał przezroczysty gęsty płyn lub ropa. często pęcherzyki grupami, aż palce sztywniały

nadgarstki - pęcherze i opuchnięcie

łokcie - pęcherze bardzo szybko pękające i paskudne strupy, potworne swędzenie

zgięcia stóp - jakieś jakby głęboko siedzące strupy, pęcherze

tyłek :P - w przeszłości strupy, obecnie sporadyczne pęcherzyki

palce u stóp - tu miałam ostatnio masakrę, na dużym palcu l. stopy pęcherze których obwiązywanie, okłady nic nie dawały, potem okropne ich nasilenie, pęcherz na pęcherzu, to wyglądało gorzej jak folia bąbelkowa, i w ciągu kilku dni to mi nagle przeszło w otwartą skórę bez naskórka, paskudnie czerwoną plamę, która czymś dziwnym naciekała, przez opatrunki się to przedzierało, strupy okropne itd... opuchnięte non stop, po czym zaczęło mi iść w górę stopy, pęcherzyki tworzyly się naokoło

poza objawami skórnymi - od 7 lat (pierwsze objawy) otępienie intelektualne, zamulanie dzień w dzień, nic mi się nie chce, bywam paskudnie drażliwa i jękliwa, częsta bezsenność, nie do końca rejestruję co się wokół mnie dzieje, jakby mi film i rozumowanie urywało. problemy ze stolcem, pół na pół normalny, pół na pół płynny, półpłynny o dziwnym zapachu i teksturze, resztę daruję :P bóle brzucha w dziwnych miejscach, włosy w złym stanie.

pierwotnie sądziłam że to somatyczne objawy zaburzeń psychicznych (byłam diagnozowana na kilka, m.in. depresja, chad, borderline, bulimia), jednak jakiś czas temu się zaczęłam zastanawiać czy to czasem w drugą stronę nie idzie.
flops pisze:No hej wszystkim :)
Nie wiem czy założyć nowy temat, chciałam opisać co ze zdrowiem do tej pory zrobiłam...

Wizyta u p. dermatolog w grudniu - dermatolog zasugerowała mi faktycznie Duhringa. Poradziła by pobawić się pszenicą/rzeczami z glutenem, tak też zrobiłam (i robię do tej pory), przy czym dziś mam dzień przerwy. Objawy, czyli wysypka bąbelkowa, czerwona skóra i inne skórne dziwoty plus zamulanie, uczucie podpuchnięcia w środku potwierdzałyby to. Oczywiście lekarzem nie jestem. To są obserwacje :|

Dni bez glutenu - pierwszy dzień zwykle dla mojego organizmu jest chyba oddechem, jestem autentycznie jakby padnięta. Potem robi się już sympatyczniej.

Pojawił się nowy objaw natury trawiennej - dziwnie 'środkowo' bolący brzuch i paskudny efekt trawienia, zachowam szczegółów (mogę dodać potem jeśli Wam to nie przeszkadza?).

Bardziej na początku br. miesiąca byłam u alergologa zgodnie z zaleceniem p. dermatolog, miałam jej przedstawić swoją sprawę. Nie miałam nawet szans tego zrobić, niestety... Miałam nawet zdjęcia mojej skóry, w głowie gotowe najważniejsze rzeczy :/ Pani doktor przegadała mnie :/ Stwierdziła że zmiany skórne mam od chromu i niklu, wcisnęła do rąk ulotki o AZS i niklu w jedzeniu i... tyle w sumie. Nie słyszała nigdy o chorobie Duhringa.

Wobec takiego rozwoju sytuacji stwierdziłyśmy z mamą że dobrym pomysłem będzie na razie zrobienie testów na gluten i poszukanie lepszego lekarza.
Jednak nie wiem co robić mam ja - czy nadal uwzględniać gluten w diecie? Boję się że zniszczę sobie ciało jeszcze bardziej. Mam 25 lat i za sobą pobyt w szpitalu i studia, których ze względu na stan zdrowia teraz nie ukończę. Do tego sytuacja finansowa w domu jest słaba, choć stabilna. Chcę iść do pracy, jednak wygląd moich dłoni zaczyna odstraszać pracowawców, a z poprzedniej pracy wyleciałam przez właśnie zamulanie i nieefektywność. Przeraża mnie moja obecna słabość. Chcę się wyleczyć ale nie wiem co będzie... Nadziei i trochę powera dodaje mi fakt, że obserwuję jednak coś, co mi klika w głowie, czyli ten gluten właśnie mi chyba tak pustoszy organizm.

Nawet na piwo teraz już nie pójdę, eh :564:
Chciałam dodać że zaczęłam zapisywać sobie wszystkie objawy w zeszycie, bo mi czasem mózg przerywa, gubię słowa i zapominam gdzie jestem, non stop zmęczona. Budzę się zmęczona i dopiero trzecia kawa popołudniowa mnie budzi.
flops
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pt 16 gru, 2016 09:28

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: flops »

Wygląda na to ze muszę przerwać jedzenie glutenu na razie. Do diagnozy w najbliższym czasie nie dojdzie, przytyłam na tyle że utworzył mi się żylak i mam problemy z aktywnością, muszę dać odpocząć ciału :/ mam wysypaną całą twarz w krostkach i zapalenie na stopie się powiększa.
flops
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pt 16 gru, 2016 09:28

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: flops »

Czy żylaki mogą pojawiać się jako skutek celiakii?
flops
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pt 16 gru, 2016 09:28

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: flops »

Zrobiłam badanie krwi na przeciwciała, transglutaminaza chyba się nazywają. Wyniki w czwartek/piątek, a w międzyczasie przeszłam na 'jak cię 'mogę' bezglutenówkę, w sensie co wiem i wyszukam czy tu czy w sieci to jem a resztę omijam. Na razie od trzech dni mi się brzuch przestawia, przestał hałasować na mokro i po prostu boli w środku. Dziwnie się czuję ogółem ale w jakiś dziwny sposób spokojniej jakby. Ale jestem zmęczona. Też mam wątpliwość czy zrobić po badaniu krwi tą biopsję bo zaraz do pracy idę i nie chcę w niej tracić sił i koncentracji jak to było ostatnio... pracę przez to straciłam w końcu. Muszę jakoś funkcjonować. Do tego nie chcę już kaleczyć sobie ciała.

Mój gastrolog mi powiedział że jeśli przeciwciała wyjdą to robimy biopsję, a jeśli nie to nie. Wiem że na forum się przewija motyw negatywu we krwi i pozytywu w jelicie - zmieniać lekarza?
flops
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pt 16 gru, 2016 09:28

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: flops »

Wyniki

CLIA IgG anty h-tTG <3.8 ujemny
CLIA IgA anty h-tTG <1.9 ujemny

wiecie co, mam ochotę normalnie...
pierdzielę, dalej trzymam się niejedzenia tego świństwa. Jeszcze spróbuję przepchnąć w zimie Duhringa może. Nie wiem czy chce mi się dalej bawić w utratę zdrowia tylko po to żeby mi papierek powiedział że nic mi nie jest.

Tydzień już tego nie jem, i nadal mi się brzuch 'przestawia'. Poprzednim razem o tej porze już działał szybciej o wiele. Nie wiem ludzie co ja mam robić, przecież ja do pracy mam iść a sił nie mam
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: pleomorfa »

Nie słyszałam o powiązaniu celiakii z żylakami ;-).
To ile przytyłaś, że aż obarczasz tym winę za żylaka?

Co do lekarza, wielu nie chce robić dalszych badań bez pozytywnych przeciwciał. Teoeretycznie skierowanie na gastroskopię może wystawić nawet lekarz pierwszego kontaktu.

Zrobiłaś tylko przeciwciała przeciw transglutaminazie, bez IgA ogółem, więc de facto tutaj też droga nie jest zamknięta. Faktycznie może być celiakia bez pozytywnych przeciwciał.
Ja bym chyba poszła w stronę diagnostyki Duhringa. Skoro masz problem z tymi pęcherzami to będzie chyba najprostsza droga.
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
flops
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pt 16 gru, 2016 09:28

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: flops »

Właśnie utrzymuję wagę już od ponad roku, trochę po wyjściu ze szpitala przytyłam. Wina o żylaki może być z tego że mało się ruszam teraz, plus wcześniej potrafiłam z łóżka nie schodzić bo sił nie miałam.

Myślę że jeszcze znajdę dobrego lekarza i mu wszystko powiem, spisuję objawy i mam zdjęcia jak to wyglądało w zimie. Pewnie ostalimy co zrobimy ale bardzo prawdopodobne że najlepiej będzie tego Duhringa już przypilnować. Jeszcze w międzyczasie sobie panel alergenowy zrobię dla świętego spokoju, bo to coś o co pytało już dwóch dermów u któych byłam. Dziękuję że odpowiedziałaś.

Na razie to co robię to trzymam się bezglutenu. Krzywdy sobie tym nie zrobię. A mama już mnie dzisiaj kusiła ptysiami :D
Awatar użytkownika
pleomorfa
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3797
Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
Lokalizacja: Polska

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: pleomorfa »

Tylko wiedz, że z testami alergicznymi jest jak z przeciwciałami na celiakię - jeśli coś eliminujesz skutecznie to raczej Ci to nie wyjdzie nawet jak powinno.
Jeśli tra­cisz pieniądze, nic nie tra­cisz. Jeśli tra­cisz zdro­wie, coś tra­cisz. Jeśli tra­cisz spokój, tra­cisz wszystko. - Bruce Lee
JagLever
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: śr 18 kwie, 2018 22:05

Re: Diagnozowanie flopsa

Post autor: JagLever »

I jak tam Floors, celiakia czy nie?
ODPOWIEDZ