Endoskopia,celiakia za granicą,ktoś z NL?

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
szaraszarutka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: czw 04 maja, 2017 20:38

Endoskopia,celiakia za granicą,ktoś z NL?

Post autor: szaraszarutka »

Witam,zacznę od pytania czy jest tu ktoś mieszkający w Holandii?Chętnie podyskutuję o produktach i lekarzach,doświadczeniach w tutejszym systemie zdrowia.Coś o mnie,celiakię stwierdziła rodzinna na podstawie badań z krwi,po wielu nietrafionych diagnozach,ale byłam uparta i wciąż do niej łaziłam,więc chyba dla swojego spokoju dawała mi kolejne i kolejne,nie mam innych alergii pokarmowych.Moje poważniejsze problemy zdrowotne zaczęły się właśnie końcem zeszłego roku,kiedy nie miałam siły wstać z łóżka,jakieś lęki i jakby to nazwać,otępienie?problemy z koncentracją i pamięcią,zmęczenie towarzyszące mi do dziś.Myślałam że po antybiotykach bo pani doktor od razu stwierdziła mononukleozę,haha.Dopiero po czasie zauważyłam,że włosy z głowy lecą mi jak oszalałe,ale to USG jajników ze wzmianką o wrażliwych jelitach wreszcie podpowiedziało gdzie szukać.Pominę fakt,że żaden z rodzinnych nie wspomniał o biopsji,musiałam się o nią dopominać i żaden inteligent nie wspomniał,że nie powinnam stosować diety przed tym badaniem.Teraz po dwóch miesiącach bezwzględnej diety internista zalecił wstrzymanie i normalne jedzenie,bo wynik byłby przekłamany.Pominę mój ogromny żal bo w międzyczasie byłam w Polsce na komunii chrześniaka i całe przyjęcie nie tknęłam niczego do jedzenia itd,tłumaczenie się drugiej części rodziny i prześmiewczych komentarzach,omijaniu cukierni szerokim łukiem i wiele innych co jakoś przeżyłam,przywykłam do myśli,że nie jem i już,i tłumaczę to sobie,że to dla mojego zdrowia.Zaopatrzyłam się w Polsce w tony mąki,przypraw i inne niezbędne produkty które tu są dość drogie,ale do sedna,internista zalecił wstrzymanie diety na 6 tygodni,czy to nie za długo?Dwa dni umiarkowanie wprowadzam gluten do jedzenia,powróciły wzdęcia,uczucie pełności i problemy z załatwianiem się,a to dopiero dwa dni.Jak pomyślę,że po 6 tygodniach będę w takim stanie jak sprzed diety robi mi się słabo.Dietetyczka powiedziała,że szkodzą mi nawet małe ilości,to czy niepilnowanie diety przez tyle czasu jest wskazane?Nie mam w rodzinie nikogo z taką przypadłością,nie mam wieloletniego doświadczenia na diecie i nie czułam jak niektórzy piszą poprawy po kilku dniach,lepiej zaczęło się robić po kilku tygodniach,ale wciąż nie mogę powiedzieć że było ok,np.do tej pory nie mogę zapanować nad wypadającymi włosami.Nie wiem skąd mi się to wzięło,zwyczajnie na to zachorowałam?Czy musiałam mieć ale nie wiedziałam bo przebiegało w ukryciu?Pozdrawiam wszystkich.A.S.
ODPOWIEDZ