załamana mama

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Witam!
Obawiam się, że z celiakią człowiek się rodzi. Jest to wada układu enzymatycznego w przewodzie pokarmowym i albo się to ma, albo nie. :(
Alergia to zupełnie coś innego. Chociaż może się zdażyć, że współistnieją.
Inną sprawą jest moment, w którym celiakia się objawia. Nie zawsze objawy są widoczne od urodzenia, można przez kilkanaście-dziesiąt lat mieć postać utajoną, która ujawnia się nagle np. pod wpływem jakiegoś silnego bodźca (chemioterapia, stres okołooperacyjny, potężna dawka antybiotyków itp.). Coraz częściej można spotkać się z przypadkami cekiakii u dorosłych, u których w dzieciństwie nic nie wskazywało na chorobę (nie chwaląc się ja tak mam).Chętnie służę literaturą na temat celiakii u dorosłych, mogę przesłać na Priva.
Pozdrawiam. :D
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Podkreslam raz jeszcze alergia na gluten i celiakia to 2 kosmicznie rozne choroby. Jest jeszcze nietolerancja glutenu w przejsciowych zaburzeniach wchlaniania. Lekarze czesto (pediatrzy) przerzucaja dzieci czasowo na diete bezglutenowa, bo przy np dlugiej antybiotykoterapii, rekonwalescencji przewaznie sluzy powrotowi do zdrowia. Celiakia to zupelnie inna para kaloszy. Jest wrodzonym uposledzeniem wchaniania na poziomie jelitowym i odpowiada za jej objawy brak enzymu, ktory w zdrowym organizmie jest odpowiedzialny za rozkladania glutenu do wchlanialnej postaci. W takiej sytuacji obecnosc glutenu w jelicie(i brak tego enzymu) powoduje uszkadanie wysciolki jelita(tzw kosmkow jelitowych) i w konsekwencji te uszkodzone kosmki pracuja slabiej, a z czasem moga nawet zaniknac(dochodzi do tzw. splaszczenia blony jelita) i wchlanianie jest na tyle uposledzone, ze w organizmie zaczyna wszystkiego brakowac i z tych niedoborow chory na celiakie leczy sie na wszystko, tylko nie na to co trzeba. Moze sie mu czasem troche poprawic, ale na dluzsza mete, bez poznania przyczyny bladzi po omacku.
W zasadzie mozna sie zastanawiac dlaczego u niektorych problemy pojawiaja sie w pozniejszym wieku...Najczesciej jest to osobnicza duza odpornosc na niedobory i ew. leczenia na zupelnie inne schorzenia. Mozliwe tez, ze kiedys sie okaze, ze mozna jednak jakos nabyc celiakie na drodze zmian patomorfologicznych...ale kto to wie.
Poki co wersja jest taka, ze albo celiakia albo zespol zlego wchlaniania, albo alergia i kazda z nich ma inne mechnizmy, rokowania i troche inne sposoby leczenia(zwlaszcza rokowania sie roznia:celiakia na stale, nietolerancja przejsciowo, alergia-zalezy od osobniczych mozliwosci i ew. trybu leczenia)
kotek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: pn 21 lut, 2005 14:43
Lokalizacja: Kraków

Post autor: kotek »

Danutko, tak jak już pisała wcześniej anakon twoja córka musi mieć biopsję jelita i domagaj się tego od lekarza zanim przejdzie na dietę bezglutenową bo potem wyniki będą zafałszowane. Skoro jesteście już na tropie celiakii to najlepiej wyjaśnić sprawę do końca. Ja jestem przykładem, że dodatnie wyniki przeciwciał nie muszą oznaczać celikii u mnie biopsja jej nie potwierdziła. Przeciwciała mogą być dodatnie też w innych chorobach np. zapaleniu żołądka czasami przy pasożytach. Biopsja jest naprawdę niezbędna. Pozdrawiam. Ania.
danutka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 11
Rejestracja: czw 03 lis, 2005 21:14
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: danutka »

I tak jak myslałam, musimy powtórzyć badania, ale dopiero za miesiąc.PÓki co odstawiłam wszystkie kostki rosołowe i jarzynki.Zaczęłam tez uzywać mąke ze wsi.Od tego czasu nie miała jeszcze biegunki ani boleści.Już nie boję się żadnej diety. Dzięki wszystkim. danutka
kotek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 25
Rejestracja: pn 21 lut, 2005 14:43
Lokalizacja: Kraków

Post autor: kotek »

Danutko, trochę nie rozumiem odstawiłaś kostki rosołowe a używasz mąki ze wsi. Mąka ze wsi czy z miasta zawsze zawiera gluten chyba, że mówisz o mące kukurydzianej. Lepiej nie wprowadzaj diety bezglutenowej swojej córce do póki nie wykonacie wszystkich badań, które są konieczne w diagnostyce celiakii czyli markery serologiczne z krwii i biopsja jelita w trakcie gastroskopii to da pełny obraz i będziesz wiedziała czego się trzymać. W razie cekiakii dieta bezglutenowa do końca zycia, ale to nie takie straszne naprawdę. Trzymaj się. Ania
danutka
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 11
Rejestracja: czw 03 lis, 2005 21:14
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: danutka »

Tak masz absolutną rację .Na wprowadzenie tej diety jest zawsze czas.Poza tym konieczne są powtórne badania.Jeśli zaś chodzi o mąkę, to chyba nie chodzi w tym przypadku o gluten tylko o chemię w niej zawartą, co napewno jest szkodliwe dla alergika., bo jeszcze nie mogę twierdzić, że córka ma napewno celiakię mimo,że test był dodatni. danutka
Awatar użytkownika
Monika23
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: sob 26 mar, 2005 12:00
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Monika23 »

Tak naprawdę nie ma się co załamywać. Każdy człowiek na coś choruje, przecież zawsze mogło to być coś gorszego... Przecież jest na świecier wiele nieuleczalnych chorób, a my wiemy chociaż co robić, a właściwie czego nie robić (nie jeść), żeby w miarę normalnie funkcjonować.
Pracuję z osobami niepełnosprawnymi, umysłowo i ruchowo i wiecie, naprawdę my nie jesteśmy w złej sytuacji... - w sumie sama nie wierzę, że to piszę, ponieważ pamiętam swój bunt na cały świat... I setki pytań "dlaczego ja"??
Wydaje mi się, że najważniejsze jest pogodzić się z tym "co mamy" i nauczyć się z tym żyć.
Pozdrawiam
asia
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 72
Rejestracja: czw 20 sty, 2005 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: asia »

Monika23 pisze:Tak naprawdę nie ma się co załamywać. Każdy człowiek na coś choruje, przecież zawsze mogło to być coś gorszego... Przecież jest na świecier wiele nieuleczalnych chorób, a my wiemy chociaż co robić, a właściwie czego nie robić (nie jeść), żeby w miarę normalnie funkcjonować.
Pracuję z osobami niepełnosprawnymi, umysłowo i ruchowo i wiecie, naprawdę my nie jesteśmy w złej sytuacji... - w sumie sama nie wierzę, że to piszę, ponieważ pamiętam swój bunt na cały świat... I setki pytań "dlaczego ja"??
Wydaje mi się, że najważniejsze jest pogodzić się z tym "co mamy" i nauczyć się z tym żyć.
Pozdrawiam
Całkowicie się z tym poglądem zgadzam. Jak dla mnie nic dodać nic ująć tylko sie pod tym podpisać.
Pozdrawiam Asia.Obrazek
Awatar użytkownika
Monika23
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: sob 26 mar, 2005 12:00
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Monika23 »

Wiecie, tak mnie nieraz dopada refleksja... Czemu i dlaczego i za co itp...
Ale każdy jakoś reaguje na wiadomość... dla każdego to ciężki szok, ale najważniejsze żeby jak najszybciej się oswoić i zacząć działać...
Mi kiedyś nie chciało się... Doszło do tego, że IgA EmA miałam 160... Teraz też mam mały dołek... i też mi się nie chce.... ale mam marzenie... piękne... ale do jego realizacji muszę być zdrowa i silna...
Pozdrawiam ciepło w tech chłodny dzień
Monika
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Jak czytam takie smutne posty, to aż mi się coś robi. Nigdy nie pytajmy dlaczego i za co. Na takie pytania nie ma odpowiedzi. Nic konstruktywnego. Może choroba, zwłaszcza taka jak nasza to nic innego, jak zmuszenie do dalszego rozwoju. Nie po dobroci, ale kopem w górę :wink: Nie wierzę, że to nikogo nie wzbogaciło, że przyniosło tylko "płacz i zgrzytanie zębami". Bez wazeliny, choćby to Forum, możliwośc spotkania z takimi samymi ludźmi. Każdy z nas przeszedł inną drogę, ale wszyscy się spotykamy tutaj. Jesteśmy dla siebie. To chyba coś warte? Grupa wsparcia, coś jakby AA :D . Monika23, nie miej dołów, ale jakby coś, to jestem, jesteśmy tutaj. :lol:
p.s. może to i nie na temat, a może...?
Awatar użytkownika
Monika23
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: sob 26 mar, 2005 12:00
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Monika23 »

Dzięki, za te słowa...
Niestety nieraz mnie coś przytłacza... Grupa wsparcia... gmmm... myślałam, że ją mam, ale niestety się pomyliłam i znów zabrakło mi sił żeby pcha cały ten bałagan do przodu...
Niestety życie mnie niczego nie nauczyło, i dalej popełniam te same błędy...
Przepraszam
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

A może chcesz pogadać na priva? Czekam.
Awatar użytkownika
Monika23
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: sob 26 mar, 2005 12:00
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Monika23 »

Chcę... Ale nie dziś... Jutro napiszę... Dziś juz nie mam siły..
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Patka
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 527
Rejestracja: ndz 28 lis, 2004 17:31
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Patka »

żeby mieć siłe trzeba pobierać suplementy i dobrze sie odżywiać bezglutenowo :D A tak poza tym ja zawsze twierdziłam, że wszystko w życiu ma "jakiś" sens i czemuś pozytywnemu służy trzeba w o uwierzyć i traktować chorobę niemal jak atut. Praca z chorymi dziecmi jeszcze bardziej mi to uświadomiła ... inni mają większe bgariery do pokonania i je pokonują możesz i TY :) powodzenia !!!
Awatar użytkownika
Monika23
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: sob 26 mar, 2005 12:00
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Monika23 »

Sens??? Ale jaki?
ODPOWIEDZ