Nie zdiagnozowany problem...

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Gastrologa mam na środę, także czekam do środy juz te przeciwciala wszystkie zrobię prywatnie, ale żeby chociaż dał na gastroskopie z wycinkami, ale coś wydaje mi się, ze ciężko będzie tego lekarza na coś naklonic bo on ma rację zawsze.. czekam do środy i robie przeciwciała bo ja z dnia na dzień marnieje, źle to wygląda :( a przy córeczce trzeba mieć dużo siły. Tez myślałam o jakimś hematologu, ale coś mi się wydaje, że bardziej niedoczynność tarczycy bo jestem taka zmęczona i problemy mam z koncentracja i pamięcią i senność ze nie mogę sobie z tym poradzić... no nic czekać tylko na wizytę u lekarza :)
olareszke80
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 67
Rejestracja: pt 24 cze, 2016 16:00

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: olareszke80 »

Corido, napisz proszę jak będziesz po badaniach, jeżeli będziesz chciała to możesz na mail czy prywatną wiadomość, trzymam za ciebie kciuki i życzę ci szybkiej diagnozy! I w razie czego służę pomocą czy radą :) A jezeli wyjdzie celiakia to przebadaj też córkę, na przeciwciała we krwi czy poziom żelaza (czy nie ma anemi), ja w ten sposób monitoruję swoją córkę, czy nie pojawia się u niej choróbsko... Ale ogólnie zaręczam ci że jak już wiadomo co i jak, to jest lepiej! Także nie marniej już, jesteś bliżej niż dalej i niedługo będziesz wszystko wiedziała :) Tylko nie przechodź na dietę bez skończonych badań, to ważne! Inaczej cała diagnostyka do niczego...
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Dziękuję za słowa wsparcia :) Napewno po samej wizycie u gastrologa napisze jak było, także do środy.
Ciągle słyszę, że jelito drazliwe a jestem pewna, że to nie to.. ponieważ nie jem smażonego, przetworzonych rzeczy, nabiału, ostrych itd a nic się nie zmieniło...
Także czekam na poprawna diagnozę, może jest dla mnie jeszcze szansa.

Pozdrawiam goraco Agnieszka :)
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Witam serdecznie znowu właśnie wróciłam od gastrologa, który zobaczył wyniki i stwierdził, że celiakii nie ma bo to jedno badanie ujemne... szlag trafia, co to za lekarze... mówię do niego czy robić inne badania a on, że nie... wiecie co... brak słów. Dzisiaj zrobiłam cały pakiet na tarczyce i nadnercza te najważniejsze rzeczy 250 zł zostawilam, jutro wyniki będą. Zrobiłam je ponieważ może to byc tez problem u mnie a wtedy również nie toleruje się białka mleka i glutenu, także czekam na wyniki i przechodzę sama na dietę bez glutenu i białka mleka. Aktualnie zaczęłam suplementowac witamine d3 4000 jednostek i k2 200, witaminę C naturalna, pije wodę z solą himalajska żeby nawodnic się i marchewki witamina A .. może problem w niewydolności nadnerczy i tarczyca chora, zobaczymy...
olareszke80
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 67
Rejestracja: pt 24 cze, 2016 16:00

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: olareszke80 »

No, to lekarz kolejny do doopy... Ręce opadają. Żeby jeszcze ogólny, ale gastrolog?! A będziesz pakiet na przeciwciała też robić, czy zostaniesz przy tym tarczycowym? Rzeczywiście, mówią, ze na tarczycę też jest dobra dieta bezglutenowa, a ja się czasem zastanawiam, czy to nie wynika z tego, że te dwa schorzenia idą często w parze i część ludzi z Hashimoto ma też niezdiagnozowaną celiakię...
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Tak te dwie choroby często idą razem właśnie. Także jutro wyniki i przechodzę na dietę, zobaczymy czy będzie poprawa :)
wicherek1989
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 147
Rejestracja: sob 25 paź, 2014 20:38

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: wicherek1989 »

A chodzisz prywatnie do tego gastrologa? W jakim mieście?
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Witam.
Chodzę na fundusz narazie do gastrologa.

Wyniki odebrałam może ktoś zna się czy powinnam się skierować do endrykologa jakiegoś bo słyszałam, że tsh mało ważne a ft3 i ft4 powinny być na w miarę równym poziomie.

TSH 1,870 norma (0,270-4,200)
FT3 3,65 norma (2,00-4,40)
FT4 1,19 norma (0,93-1,70)
Anty-TPO 14 norma (0-34)
Anty-TG 16 norma (0,00-115,00)
Estradiol 174 norma nie podana
Testosteron 11,82 norma (6,00-82,00)
Kortyzol 7,7 norma nie podana
DHEA-S 162,70 norma nie podana


I proby wątrobowe
ALT 18 norma (0-33)
AST 21 norma (0-32)
Fosfataza zasadowa 57 norma (35-105)
Bilirubina calkowita 1,29 norma (0,00-0,90)

Nie wiem skąd mam bilirubine zawyzona.
Jak ktoś zna się może mi podpowiedzieć gdzie się udać z tymi wynikami najlepiej i czy trzeba..
olareszke80
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 67
Rejestracja: pt 24 cze, 2016 16:00

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: olareszke80 »

Wygląda na to że nie masz Hashimoto. Zgłoś się do endokrynologa, oceni poziomy hormonów, będzie umiał odnieść jeden poziom do drugiego itd.
olareszke80
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 67
Rejestracja: pt 24 cze, 2016 16:00

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: olareszke80 »

Hej Agnieszko! Robiłaś przeciwciała na celiakię też? Bo jak się poszpera w internetach, to wygląda na to, że twoje hormony są w porządku, ale to tak naprawdę może ocenić tylko dobry lekarz! A jeżeli wyjdzie na to, że to nie tarczyca czy nadnercza, to trzeba będzie pójść w stronę celiakii, z gastroskopią. Także jeszcze na dietę lepiej nie przechodź, warto najpierw dokończyć diagnostykę! Pozdrawiam i siły życzę w ten jesienny czas ;)
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Witam nie robiłam innych przeciwciał. Aktualnie jestem na nawodnieniu organizmu wody z solą himalajska i kuracji witamina C i D w dużych dawkach i widzę poprawe pracy jelit i zoladka. Także jakoś funkcjonuje, zaczęłam jesc dużo kapusty kiszonej żeby ta florę bakteryjną odbudować bo może to być u mnie problem i zakwaszac zoladek bo jak miałam helicobakter to możliwe ze mam niedokwaszony zoladek i stad moje problemy z trawieniem wszystkiego. Także narazie drugi miesiąc na takim postanowieniu i jest dużo lepiej, wziąć nie idealnie ale jest dużo lepiej. Narazie z innymi przeciwcialami się wstrzymuje bo dużo pieniędzy wydałam na badania a nic nie wyszło a rowniez jestem po laserowaniu siatkowki na dwóch oczach i mam podejrzenie jaskry także w tym się teraz diagnozuje i dużo pieniedzy mi poszło także musze się z tamtym wstrzymać narazie.

Pozdrawiam Agnieszka :)
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Witam serdecznie po 4 miesiącach. Musze Wam powiedzieć, że moje jelita znowu przechodzą katorge... tydzień temu po zjedzeniu zwykłej zupy dostałam takiego skurczu jelit.. na dole po lewej stronie, że nie mogłam wstać ani oddychać bolało okropnie, pojechałam do lekarza i dostałam skierowanie na usg i jakieś leki rozkurczowe jak tak będzie się dziać. Usg zrobione kolejny raz, wszystko w normie. Dostałam również na morfologie krwi, ogłonie dobra tylko limfocyty podwyzszone i monocyty? Również ggtp podwyzszone i bilirubina całkowita a inne próby wątrobowe w normie ? O co chodzi... dostałam również na badanie z kału na kalprotektyne.. wynik będzie na tydzień czasu. Moja doktor myśli o wrzodziejacym jelicie lub crohnie. Powiedziała ze jak wynik będzie zły to da na kolonoskopie jak nie to zobaczymy co zrobimy... juz tracę nadzieje. Słowo Celiakia ich nie rusza, są pewni że to nie to...

Najgorsze jest to, że mam dwa tygodnie ok miesiąc dobrze a później zaczyna się katastrofa i z razu na raz coraz gorzej. Zauważyłam tez duzo sluzu w kale... nie wiem czekamy na wyniki z Kalprotektyny czy ktoś z Was robił?
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8103
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: Leeloo »

przy dużej ilości śluzu w próbce wynik kalprotektyny może być mocno zaniżony.
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Zostaje mi czekać na wynik kalprotektyny narazie...
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Odebrałam wynik kalprotektyny i wyszlo mi jedynie 36... czyli stanu zapalnego nie mam.. z jednej strony bardzo się ciesze a z drugiej dalej nie wiem co mi dolega :/
ODPOWIEDZ