Nie zdiagnozowany problem...

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Jeżeli kalprotektyna jest poniżej normy to znaczy ze ani na crohna nie choruje ani na wrzodziejace jelito? Czy takie badanie wyklucza na 100% choroby zapalne ? Moja doktor powiedziała ze po tym badaniu możemy być pewni i dalej nie drazyc.. dać sobie spokój z tym ?
A jak wygląda w celiakii? Czy takie badanie coś sugeruje czy to nie ma nic do rzeczy?
Bardzo proszę o odpowiedzieć.
Akuralnie mam fazę zaparć, jem dużo rzeczy a niestety jest problem...

Bo jeżeli to badanie jest takie czułe na stany zapalne i juz kolonoskopi robić nie trzeba to odpuszczę sobie. I będę robic dalej przeciwciala na celiakie. I co sadzicie o teście na nietolerancje pokarmowa food dective? Czy ktoś z Was robił?
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8096
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: Leeloo »

w 100% nie wyklucza niczego. Są pacjenci z ostrym rzutem Nieswoistych Zapaleń Jelit (NZJ), a kalprotektyna wychodzi nisko, może być też odwrotnie- pacjent z NZJ czuje się dobrze a ma zły wynik. Nie jest to kryterium wykluczające jakąkolwiek chorobę.

Poza tym pisałaś, że wypróżnienia były śluzowate, na co odpowiedziałam już wcześniej i powtórzę- śluz w próbce zaniża właściwy wynik.

to badanie jest ogólnie na stan zapalny jelita, ale w diagnostyce celiakii nie jest stosowany, może być badaniem pomocniczym, tak jak w diagnozowaniu NZJ.
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Czyli nie sugerować się tym badaniem? Jedynie kolonoskopia tutaj dałaby pewność?
Musiałabym zrobić prywatnie bo żaden lekarz nie chce mi dać skierowania jeżeli ta kalprotektyna jest w normie...

Od dwóch tygodni spozywam o ponad polowe mniej glutenu. Bo jadłam go mnóstwo, bochenek chleba dziennie i czułam się glodna po dwóch godzinach... za to gdy zrobię coś co go nie zawiera nasycona jestem o wiele dłużej :) śmieszne ale tak jest. I widzę poprawe brzuch nie jest już taki wzdety, nie czuje się taka ciężka pomimo małej wagi... jedynie to biegunki przeszły mi w zaparcia trochę ale postaram się to wyregulować.
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Hejka wszystkim :) powiem Wam, że od 5 dni jestem na diecie bezglutenowej. Dosyć restrekcyjnej. Mialam dosc wizyt u lekarzy ktorzy nic nie wnosza do mojego zdrowia i tych badan ktore nic nie wykazuja. I wiecie co? Nie mam żadnych bolegliwosci brzusznych, żadnych. Będę z dwa tygodnie, miesiąc to napisze czy dalej dieta pomaga :) jak narazie rewelacja... mam nadzieje, ze tak już zostanie.
olareszke80
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 67
Rejestracja: pt 24 cze, 2016 16:00

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: olareszke80 »

Nie chcesz jeszcze dla pewności zrobić przeciwciał na celiakię? Bo wtedy będziesz pewna, że dietę musisz mieć do końca życia, a tak może cię kusić po paru latach odstąpić od niej, jeżeli już się dobrze będziesz czuła...
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Witam ponownie.. trzy dni na diecie bezglutenowej było lepiej lecz później katastrofa czułam się tak zmęczona i bole jelit i zoladka znowu zaczęły dokuczać. W końcu się wkurzyłam i od 3 tygodni piekę z mężem chłeb pszenni zytni z duza ilością ziaren na zakwasie.. i tak oto nie zapeszac od tych 3 tygodni moje problemy zniknęły.. pieczemy chleb z maki pszennej i zytniej pół na pół, ale ekologicznej i z wyższym typem 750 a nie ta mega oczyszczonej. I wiecie co nie wiem o co chodzi czy dlatego bo lepsza maka. Byłam pewna, że po ziarnach będę miała rewolucję a ja nic. Wyróżnienia się uregulowaly.. Myślę też nad tym czy ja poprostu nie toleruje drozdzy? Pamiętam, że po maseczce z drożdży miałam mega wysypke i swedzaca skórę. Piwa również nie pije bo bardzo źle sie czuje po nim. Nie wiem czy to zbieg okoliczności... ale nie powrócę to chleba ze sklepu nigdy. :)
olareszke80
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 67
Rejestracja: pt 24 cze, 2016 16:00

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: olareszke80 »

No to trzymam kciuki! A ty trzymaj się zdrowo! I zazdroszczę tego własnego chlebka... Ja do zakwasu podchodzę jak do jeża :)
corida23
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: ndz 01 paź, 2017 12:35

Re: Nie zdiagnozowany problem...

Post autor: corida23 »

Jak narazie meeeega :) bardzo się ciesze bo prawdopodobnie chleb swój uratował mi życie. Fakt bardzo ograniczam cukier i jem duzo mniej glutenu niż wcześniej, więcej warzyw i owoców, duzo witaminy C, nawadniam organizm, jem duzo kapusty kiszonej na florę ;) może wszystko się razem złożyło, ale narazie czuje się dobrze :)
ODPOWIEDZ