Zupełnie nie rozumiem, jak z tego powyżej można wyciągać tak sprzeczne z tym co pisałam wcześniej wnioski.
Małgorzata pisze:No to już jednak chyba jest przesada - ja uważam, że chleb jest do życia niezbędny i że dieta bezglutenowa jak najbardziej jest lekarstwem.
Nadal uważam, ze dieta to sposób leczenia, a nie lekarstwo. Skąd ten pomysł, że dieta to lek ? Zwłaszcza dieta eliminacyjna ?
A może uważasz, że jakakolwiek refundacja kosztów diety też się nie należy?
Owszem - wielokrotnie pisałam, że byłoby miło, żeby i u nas refundowali, ale wtedy jest to refundacja DIETY. Dlaczego uważasz, że skoro nie utożsamiam dietetycznego jedzenia z lekami, jestem przeciwko refundancji kosztów diety ?
Jeśli napiszesz teraz, że nie jesz bezglutenowego chleba tylko zastępujesz go ziemniakami i ryżem to po prostu nie uwierzę. Nie uwierzę także, że nigdy nie zdenerwowałaś się widząc ile kosztuje bezglutenowa żywność.
Droga jak droga - przede wszystkim niedobra i w związku z tym kompletnie nieodpowiadająca swojej cenie. Z tego względu staram się unikać bezglutenowego jedzenia - tj. szukam "normalnych" produktów, które są bezglutenowe. Były okresy kilkumiesięczne, gdy zupełnie nie jadłam chleba bezglutenowego, bo odchudzałam się, ograniczałam węglowodany i akurat z tego chleba najłatwiej mi było zrezygnować.
Aleksandra Kaczmarska pisze:nie masz racji Magdaleno
W czy nie mam racji ? Czy uważasz, ze "fabryczna" żywność bezglutenowa jest nam rzeczywiście niezbędna ?
może jesteś za krótko na diecie albo masz dochody które pozwalają Ci bez większych problemów utrzymywać dietę która jest droga no chyba że masz anoreksję.
Moje dochody nie są wysokie najwyżej średnie, ale rzeczywiście nie jest to dla mnie problem finansowym.
Ja bez diety za kilka lat byłabym staruszką z osteoporozą lub nowotworem bo takie zagrożenia niesie ze sobą nietrzymanie diety.
Czy ja coś pisałam o nietrzymaniu diety ? Jeśli tak, to proszę wskaż mi, gdzie to było. Wielokrotnie na tym forum wypowiadałam się przeciwko wszelkiemu "podjadaniu" glutenu.
jeszcze jedno dieta ziemniaczano kaszowo ryżowa niesie ze sobą ryzyko gigantycznej nadwagi
Dlaczego tak myślisz ? Dlaczego zastąpienie chleba ziemniakami czy kaszą miałoby być dużo bardziej kaloryczne ?
Naprawdę współczuję wszystkim, których nie stać na chleb bezglutenowy.
Naprawdę uważam, że przydałby się z tego tytułu jakiś zasiłek czy dofinansowanie z ubezpieczenia czy pomocy społecznej.
Naprawdę nikogo nie zachęcam do nietrzymania diety.
Ale czym innym jest gdybanie i projekty, a czym innym aktualna sytuacja prawna.
Czym innym jest spełnianie przesłanek do otrzymywania konkretnych świadczeń, a czym innym ogólne przeświadczenie, że "mi się należy".
I czym innym są LEKI, a czym innym DIETA BEZGLUTENOWA.
Jeśli ktoś uważa inaczej, niech mnie spróbuje przekonać używając logicznych argumentów.