dzięki wam moi kochani za dobre rady, ale nie będę się odwoływał poprostu jak minie rok to znów pójdziemy na komisję, szkoda czasu jak dla mnie , a w sumie to który lekarz podważy swego kolegę po fachu
to jakaś kompletna bzdura te komisje.
A tak na marginesie, to koleżanka z Wrocławia też ma chorą córkę i otrzymała negatywne orzeczenie , czujecie ten wtórny debilizm :read:
aha mam jeszcze jedno pytanie , czy jak np. mamy chore dziecko z orzeczeniem to mozna legalnie łamać niektóre przepisy ruchu drogowego, naklejając sobie na szybę ten, taki niebieski znaczek ( no, że osoba niepełnosprawna znajduje sie w pojeździe )