Grupa inwalidzka

Dział poświęcone przepisom i regulacjom prawnym.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
olcia13-61
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 70
Rejestracja: ndz 04 wrz, 2005 19:49
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: olcia13-61 »

:roll:Czytając wypowiedzi zastanawiam się czy my za dużo chcemy czy za mało zarabiamy by normalnie żyć ?Jestem na diecie od 12 lat i jakoś sobie radzę raz pod górkę, a raz z górki.Najbardziej mnie boli nieświadomość lub ignorancja niektórych ludzi (w tym lekarzy )co do problemu utrzymywania diety (LEKU).Myślę że jesteśmy narodem bardzo zazdrosnym o każdą złotówkę więc jest tak jak jest.I tu tkwi cały problem.Bo czy człowiek przy kasie by obnosił się swoim problemem?Nie, po prostu kupił by sobie to na co miałby ochotę.A my niestety mamy problemy:gdzie dostać chleb, aby coodziennie był świeży(mają to szczęśćie ponoć poznaniacy :wink: )nie wspomnę już o cenie mrożonego i o cenach innych produktów,które sprzedawane są w mniejszych opakowaniach jako rarytasy bo przy kupnie kilograma dostalibyśmy szoku.Jednak musimy się cieszyć (oczywiście zachowując dietę ),ze będziemy zdrowsi obólnie nie trując się całą tą niedozwoloną gamą produktów. :lol:
Aleksandra
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

olcia13-61 pisze:Myślę że jesteśmy narodem bardzo zazdrosnym o każdą złotówkę więc jest tak jak jest.I tu tkwi cały problem.
czy naprawdę masz uzasadnione podstawy przypuszczać, że inne narody zachowuja się odmiennie ?
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
olcia13-61
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 70
Rejestracja: ndz 04 wrz, 2005 19:49
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: olcia13-61 »

Może i nie,ale ponoć mają z tego więcej przywilejów.Może więcej kasy.to znaczy, że ich zarobki procentowo starczają im na więcej.Oczywiście i tam są ludzie o różnym statusie materialnym.Jednak rozmawiąjąc z ludźmi mieszkającymi na zachodzie (jaki by nie był) to trochę lepiej sobie radzą niż my.Skrajności są wszędzie, nie mówię, że tylko w Polsce. :roll:
Aleksandra
Awatar użytkownika
Monika23
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: sob 26 mar, 2005 12:00
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Monika23 »

Z komisją to jest tak, że wiele zależy od tego na kogo trafisz. Są osoby, które mają pojęcie co to za choroba, i o tym że utrudnia życie, a są takie które uważają, że robimy więcej szumu niż to jest warte. Na pewno czym więcej dokumentów tym lepiej, zbierajcie więc wszystko co macie, każde "kichnięcie" może się przydać, bo przecież są choroby powiązane, np.: problemy z górnymi i dolnymi drogami oddechowymi, ja osobiście kiedyś bardzo często bywałam przez to w szpitalu. Nasz odporność jest przecież obniżona. Wszelkie badania krwi, wizyty u wszystkich specjalistów, zbierajcie to na przedstawiajcie na komisji. Ja miałam dokumentacje neurologiczną, endykrynologiczną, laryngologiczną, kardiologiczną. Teraz doszły mi problemy z oczami i stawami. Mam zamiar znowu to wszystko pozbierać i stanąć na komisji ZUS-owskiej. Ale to kiedyś...
Pozdrawiam
Monika
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

KOCHANI WSPIERAJMY SIĘ A NIE NEGUJMY

Post autor: vixi »

emalia_com - bardzo proszę jeśli możesz skontaktuj się ze mną bo chciałabym zapytać o dokumentację jaką złożyłać w sprawie orzeczenia. pozdrawiam vixi@o2.pl

Mam dziwne wrażenia, że Magdalena jest wrogo nastawiona do celiaczków dziwne, bo sama nim jest a nasza siła w wspieraniu a nie w negowaniu naszych starań. A pomoc państwa nam się należy tylko trzeba być sprytnym czego ja jeszcze nie umiem, bo wszystko zależy od tego jak się przedstawi dokumentację. Pomagajmy sobie i wspierajmy się bo co nas obchodzi to , że jakiś urzędnik się nie douczył lub lekarz...mamy się wspierać a nie jak Magdalena wytykać , że nie mamy na co liczyć, bo wszystko w tej chorobie to nasza indywidualna sprawa.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Re: KOCHANI WSPIERAJMY SIĘ A NIE NEGUJMY

Post autor: Magdalaena »

vixi pisze:Mam dziwne wrażenia, że Magdalena jest wrogo nastawiona do celiaczków dziwne, bo sama nim jest a nasza siła w wspieraniu a nie w negowaniu naszych starań. A pomoc państwa nam się należy tylko trzeba być sprytnym czego ja jeszcze nie umiem, bo wszystko zależy od tego jak się przedstawi dokumentację.
Po pierwsze - skąd to wrażenie, że jestem wrogo nastawiona do celiaków ? Owszem jestem nastawiona negatywnie i nie ukrywam tego, ale do osób ubiegających się o świadczenia z publicznych pieniędzy, które im nie przysługują (co do których wiedzą, że nie spełniają warunków). Nie akceptuję postawy typu "trzeba być sprytnym". Oczywiście, jak już wielokrotnie pisałam, zgadzam się, że należy nam się w sensie moralnym pomoc państwa.
Po drugie jak możesz mi zarzucać negatywne nastawienie do nas celiaków, jeśli sama nazywasz Polskę "parszywym krajem" ? Czy nie widzisz tu sprzeczności ?
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Vixi, czegoś tu nie rozumiem - dlaczego uważasz, że Magdalena jest wrogo nastawiona do celiakow jako takich? Ja takiego wrazenia jakoś nie odniosłam. No fakt, różnicie się poglądami, ale wydaje mi się, że to forum - jak każde forum- jest po to, żeby dyskutować? Jeśli ktoś myśli inaczej niż ty, nie znaczy to jeszcze, że jest on twoim wrogiem, ani tym bardziej, że jest wrogiem wszystkich celiaków. Taka generalizacja to chyba lekka przesada...
Ostatnio zmieniony wt 07 mar, 2006 17:47 przez kfiatek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

asiar pisze:Przecież koszt prawdziwej diety bezglutenowej, to nie tylko chleb. Koleżanki łapią się za głowę, gdy kupuję np. czekolady firmy Lindt itp. Uważam, że te pieniądze po prostu są rekompensatą za ogromnie zwiększone koszty utrzymania, no i po drugie, w gruncie rzeczy dieta to lek. Czy ludzie wykupujący recepty z przysługującą zniżką to też "spryciarze"?
Nie chce mi się sprawdzać w tej chwili pełnych warunków medycznych i socjalnych do przyznawania wszystkich świadczeń z ubezpieczenia czy pomocy społecznej i dopasowywać do dorosłego i małego celiaka. Mogę napisać, że oczywiście jeśli ktoś te przesłanki spełnia, to świadczenia mu się po prostu należą (tak jak te recepty ze zniżką).
Z drugiej strony na tym forum spotyka się osoby, które uważają, że te świadczenia powinny im przysługiwać jako rekompensata za kłopoty związane z celiakią i zwrot kosztów droższej diety, niezależnie od spełnienia konkretnych ustawowych warunków (np. niezdolności do pracy).
Trochę jakbyśmy chcieli móc parkować na miejscach dla niepełnosprawnych, bo przecież "dieta jest droga". Owszem jest, ale te miejsca są dla osób mających problemy z poruszaniem.
Przykro mi jeśli kogoś do siebie zraziłam, ale chciałam wyjaśnić swoje stanowisko.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

...

Post autor: vixi »

HALLO!

mówiąc trzeba być sprytnym nie miałam na myśli, że trzeba oszukiwać czy coś naginać...miałam na myśli to, że trzeba być sprytnym, by jednemu niedouczonemu urzędnikowi w jakimś mieście uświadomić , że jednak coś się należy podczas gdy drugiemu urzędnikowi nie trzeba nic mówić, bo sam dobrze o tym wie...i w tym względzie nazwałam to sprytem, że trzeba znać swoje prawa tak jak obowiązki a w temacie celiakii te prawa są różnie interpretowane...a co do tego zajmowania miejsc parkingowych osobom niepełnosprawnym, to trochę ktoś przesadził...a co do Magdaleny to nadal mam wrażenie, że jest wrogo nastawiona do celiaczków starających się o pieniązki, które jak mówi im się nie należą a jest inaczej NALEŻĄ SIĘ na pewno, tylko trzeba umieć to przedstawić przed sądem, gdy sędzina mówi , że celiakia nie jest chorobą przewlekłą...no śmiech na sali...jestem doświadczonym celiaczkiem z wieloma chorobami towarzyszącymi i bardzo dobrze wiem, jak bardzo może być uciążliwa ta choroba i wcale nie rozumiem postawy Magdaleny, bo zachowuje się jakby te pieniądze szły z jej kieszeni. Co innego gdybym te pieniądze wyłudzała za łapówki, by uzyskać fałszywe orzeczenie o niepełnosprawności tak jak wielu ludzi i to oni właśnie robią źle a nie celiaczki starające się o zasiłek czy rentę socjalną. Wiesz gdybym była w dobrej sytuacji materialnej to wcale nie chciałabym państwowej jałmużny ale nie wszyscy mają tak dobrze...więc proszę nie mów, że się nie należy...bo nawet ze skromnych pieniędzy stać by mnie było na podstawowe produkty gdybym była zdrowa a przy celiaki lekarstwem jest żywność, na które nie ma zniżkowej recepty a jeść trzeba i to przy tej chorobie trzeba jeść najlepsze produkty a nie mówię o typowych lekarstwach...przepraszam ale ja się po prostu nie zgadzam z Magdaleną i mam do tego prawo...chyba mało doświadczyła w celiaczkowym życiu . Mimo wszystko pozdrawiam i chętnie poznałabym przyczyny wrogości do pobierania przez nas pieniędzy. ech zresztą nie ważne.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Re: ...

Post autor: Magdalaena »

vixi pisze:mówiąc trzeba być sprytnym nie miałam na myśli, że trzeba oszukiwać czy coś naginać...miałam na myśli to, że trzeba być sprytnym, by jednemu niedouczonemu urzędnikowi w jakimś mieście uświadomić , że jednak coś się należy podczas gdy drugiemu urzędnikowi nie trzeba nic mówić, bo sam dobrze o tym wie...i w tym względzie nazwałam to sprytem, że trzeba znać swoje prawa tak jak obowiązki a w temacie celiakii te prawa są różnie interpretowane...
zgadzam się w 100 %. i jak najbardziej popieram świadome korzystanie ze swoich praw
vixi pisze:a co do Magdaleny to nadal mam wrażenie, że jest wrogo nastawiona do celiaczków starających się o pieniązki, które jak mówi im się nie należą a jest inaczej NALEŻĄ SIĘ na pewno, tylko trzeba umieć to przedstawić przed sądem (...) i wcale nie rozumiem postawy Magdaleny, bo zachowuje się jakby te pieniądze szły z jej kieszeni.[/u] (...) ja się po prostu nie zgadzam z Magdaleną i mam do tego prawo...chyba mało doświadczyła w celiaczkowym życiu . Mimo wszystko pozdrawiam i chętnie poznałabym przyczyny wrogości do pobierania przez nas pieniędzy. ech zresztą nie ważne.
Po pierwsze - a skąd, jeśli nie z moich podatków i składek ? Pewnie jeszcze się uczysz, ale zobaczysz jak zacznie Cię denerwować każde marnotrawstwo publicznych pieniędzy, jak połowa Twojej pensji będzie się na nie składać.
Po drugie - naprawdę Cię nie rozumiem. Wyjaśnij mi
1. Czy uważasz, że moralne i właściwe jest ubieganie się o świadczenia, których przesłanek się nie spełnia, bo "dieta jest droga" ?
2. Czy też po prostu chcesz dochodzić tych świadczeń, które zgodnie z prawem Ci przysługują, a jedynie po drodze musisz pokonać niewiedzę urzędników i lekarzy ?

I jeśli wybierasz drugą opcję - w czym się ze mną nie zgadzasz ?
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Magdalaena pisze:1. Czy uważasz, że moralne i właściwe jest ubieganie się o świadczenia, których przesłanek się nie spełnia, bo "dieta jest droga" ?
vixi pisze:no bo według twojej teorii to wszyscy powinni płacić pełną wartość leku w aptece, bo to z twojej kieszeni idzie tak? to powiedz to babulince, która stoi w kolejce po zniżkowe i tak dla niej drogie leki
Ale jak rozumiem, ta babcia ma uprawnienia do kupowania tańszych leków ?
Wiesz, dla mnie to naprawdę jest istotna różnica.

I bardzo mi przykro, że z moich wypowiedzi wyciągasz kompletnie nieuprawnione wnioski. Bo ja równie dobrze mogłabym napisać, że pewnie usprawiedliwiłabyś kradzież, jeśli ktoś nie ma na dietetyczne jedzenie. A Ty mogłabyś się na to obrazić, bo chodzi Ci przecież tylko o pieniądze publiczne ...
Jeszcze raz proszę Cię, żebyś mi nie przypisywała poglądów, których nie wyznaję.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
Aleksandra Kaczmarska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: śr 23 cze, 2004 22:20
Lokalizacja: Żyrardów

Post autor: Aleksandra Kaczmarska »

myślę Magdaleno że masz bardzo wąskie pole widzenia z Twoich podatków utrzymuje się również morderców w więzieniach a to chyba Ci jakoś mało przeszkadza. Uważam że należy nam się dodatek pielęgnacyjny jak "psu buda". Właśnie składam papiery na komisję orzekającą niepełnosprawność i będę walczyć do upadłego. Nie wiem czy masz dzieci a ja mam i na dokładkę syn ma inną dietę mąż inną a ja celiakię koszta są ogromne i nie uważam żebym kogoś oszukiwała żądając czegoś co mi się należy zwłaszcza że celiakia to taka nielubiana przyjaciółka która bedzie ze mną zawsze..
25 lat - celiakia wykryta w 1 roku życia
Nawrót
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

ech

Post autor: vixi »

No kurcze ty nadal nie rozumiesz...my mamy do tego takie samo pawo jak te babcie wiesz? a raczej o tym nie wiesz...wszystko zależy od uzędnika który zada sobie troszkę trudu by znaleźć odpowiedni paragraf bo schorzenia przewlekłe jelit w tym nietolerancja glutenu jest ujęta tylko zależy to od tego na kogo się trafi i czy zna się swoje prawa bo jeśli sama im o tym nie powiesz, że wiesz że to się należy to im to na rękę i wcale ci o tym nie mówią tak jak mi kiedyś powiedzieli po 10-ciu miesiącach że mogłam pzez cały rok pobierać pieniądze a nieznajomość prawa nie tłumaczy a nie było nikogo bliskiego kto by się na tym znał i mi doradził, więc teraz bogatsza o doświadczenia wiem, co mówić i co mi się należy a pomimo tego nie mogę tego wywalczyć i to według ciebie jest s[prawiedliwe czy nie? Bo celiaczkom się należy tylko każdy urząd interpretuje pawo inaczej i w innym mieście celiaczek otrzyma pieniążki po pierwszej komisji a gdzie indziej po kilku lub wogóle...więc jedyne co jest niesprawiedliwe to nierówność wymiaru sprawiedliwości i to np. , że celiaczki mogą sobioe odliczyć jedzenie od podatku jeśli mają achunki bo jest to lekastwo a lekarstwa do pewnej kwoty miesięcznej można odliczać tyle , że w jedej skarbówce zinterpretują jedzenie jako lekarstwo a w innej jako luksus za któy sami musimy płacić. A POWTARZAM ŻYWNOŚĆ BEZGLUTENOWA TAK DROGA JEST DLA NAS LEKARSTWEM JAK INSULINA DLA CUKRZYKÓW...może teaz zrozumiesz, że niesłusznie mówisz , że z tytyłu diety też się należy...pozdrawiam...


do Aleksandry Kaczmarskiej - wiem dokładnie z czym się borykasz ja jestem na diecie bezglutenowej a mój narzeczony ma dietę z tytułu dny moczanowej na którą cierpi...najgorsze jest to , że te diety troszkę się wykluczają, to co ja mogę, wyklucza się z tym co może mój wybranek - ach to trudne i kosztowne ale walcz o swoje i nie poddawaj się , ja niedługo znowu zaczynam kolejne starcie z wymiarem sprawiedliwości tylko muszę pogrzebać w ustawach ,by im dać jak na dłoni paagrafy według, których nasza choroba kwalifikuje się, bo oni sami jeśli nie wiedzą to jest im to na rrękę...
Awatar użytkownika
krzys22
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: czw 02 cze, 2005 15:17
Lokalizacja: Dobrzyca

Lek - odliczymy od podatku

Post autor: krzys22 »

Włączając się do dyskusji na temat - renta czy nie renta.... Słuchajcie, sprawa jest taka, że w tym zakichanym kraju jakim jest Polska, często ludzie, którzy nie mogą pracować, nie dostają renty i muszę sobie radzić sami. Taki mały przykładzik (na fakcie) Idzie człowiek po 2 zawałach, zapaści i wszczepionym rozrusznikiem na komisję. Do tego jeszcze dochodzi zwapnienie stawów i kilka innych chorób... dostaje 2 grupę - i słusznie. Ale dostaje ją na rok... Po roku druga komisja. Komisja rzeka, że osobie należy się 3 grupa. A oto uzasadnienie: Komisja stwieerdza, że polepszenie stanu zdrowia polega na braku pogorszenia... Krótko mówiąć jeżeli ktoś nie ma ręki, a w ciągu roku nie urwało mu drugiej, to jego stan się polepszył... Ale to tylko taka mała dygrsja. Żeby nie było: jestem na diecie bezglutenowej od 9 lat, ale nie uważam, żeby należała mi się renta. Orzeczenie o stopniu niepełnosprawności to co innego. Ale istniej druga sprawa: Od podatku można odliczyć część kosztów poniesionych na zakup leków. Dlaczego nie można odliczyć kosztów zakupu produktów bezglutenowych? Przecież to jest LEK - nie wymysł, że ja sobie nie będę jadł normalnego chleba, ale LEK, zresztą bardzo drogi. A może ktoś odliczył sobie zakup produktów od podatku i go fiskus nie ścigał? Jeżeli tak to dajcie znać.
Ostatnio zmieniony śr 29 mar, 2006 14:48 przez krzys22, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest super, jest super :)
Awatar użytkownika
asiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 394
Rejestracja: ndz 22 sty, 2006 11:08
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: asiar »

A propos kosztu odliczenia zakupów. Nie znam osobiście nikogo, kto by to robił, ale pani w sklepie, w którym robię czasem zakupy zawsze się dziwi, że nie chcę rachunków, bo ktoś u niej zawsze bardzo tego pilnuje, podobno właśnie do wspomnianych odliczeń, ja na razie przyznaję, nie próbowałam
ODPOWIEDZ