Raczej się nimi nie najesz
Ja je podjadam jako przekąskę między posiłkami albo dodatek do kolacji. Jakie chlebki próbowałaś? Ja raz kupiłam królewski, ale nie pamiętam jakiej firmy, to się męczyłam strasznie z jego zjedzeniem. Ale jak kupowałam jakiekolwiek pieczywo z Schara, to większość mi smakowała. Jedynie zwykły biały chleb był średni i ten z kminkiem - nie lubię go. Ostatnio najczęściej jem wieloziarnisty, a czasem wiejski, który moim zdaniem najbardziej przypomina zwykły chleb baltonowski. Mimo wszystko ze względu na skład, zazwyczaj jem chleb raz dziennie, chyba że mam spory bochenek, to wtedy czasem również na kolację. "nie wiem czy po tym waflu czy moze po wedlinie"
Sprawdź, czy wędlina nie miała w składzie laktozy, w tym serwatki. W waflach ryżowych nie ma nic, co mogłoby spowodować takie dolegliwości.
Daj znać, jak będziesz się czuła po mleku bez laktozy. Ja wiele miesięcy temu przeszłam w całości na mleku roślinne, bo wydawało mi się, że źle reagowałam na cały nabiał, a może się okazać, że po prostu reakcja skórna utrzymywała się u mnie przez ograniczenie laktozy, a nie jej całkowite wykluczenie. Dodam, że na diecie w 100% bezmlecznej w końcu ustąpiła zdecydowana większość dolegliwości i łatwiej było odczytać organizm, jak dawał znać, że jeszcze czegoś nie toleruje. Właściwie to dopiero wtedy miałam szansę zauważyć negatywną reakcję na kanapki z kolacji i zbiegło się to w czasie z otrzymaniem wyników badań z krwi.
wbrew pozorom produktów jest dość sporo, na pewno z czasem przyzwyczaimy się do diety 
ja jem nieraz wafle ryżowe, myślę, że są dla nas ok