Lamblioza a zanik kosmków

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Ana
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 176
Rejestracja: czw 18 maja, 2006 14:25
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Lamblioza a zanik kosmków

Post autor: Ana »

przeklejam ważne informacje z wątku "leki i witaminy w diecie bezglutenowej".

W przypadku stwierdzenia zaniku kosmków jelitowych i obecności lamblii oraz braku przeciwciał przeciw endomysium we krwi NIE KONIECZNIE musicie chorować na celiakię!!
Może to być wtórny zespół złego wchłaniania - po zastosowaniu odpowiedniej kuracji lekami oraz diety bezglutenowej do momentu pelnej regeneracji kosmków objawy powinny ustapić

poniżej fragmenty artykułów:
To jest fragment tekstu ze strony www.gronkowiec.pl:



"Zespoły objawowe zależą od głównego umiejscowienia i rozmnażania się pasożyta. Są różne, zależą od wieku i stanu wydolności układu immunologicznego, a także rodzaju szczepu Giardia.

U dorosłych nudności, brak apetytu, gwałtowne, wodniste, sfermentowane stolce, wiatry, niewielka gorączka, wzdęcia, kurczowe bóle brzucha, niekiedy w okolicy pęcherzyka żółciowego. Kał nie zawiera ropy, ani krwi.

W przypadku rozległego zakażenia rozwija się ostra lub przewlekła biegunka, może dojść do gorszego wchłaniania z przewodu pokarmowego a tym samym niedożywienia organizmu i spadku masy ciała, do rozlanych bólów nadbrzusza lub lekkiego zapalenia pęcherzyka żółciowego.

Obecność pasożytów może być również przyczyną pojawiania się dolegliwości na tle alergicznym lub ich nasilania. Wtedy nie należy leczyć samej alergii. Należy sięgnąć do jej przyczyny i oczyszczać organizm z pasożytów i pilnie przywracać prawidłową mikroflorę.
Pasożyt zamieszkuje jelito cienkie. Jest przyczyną złego wchłaniania, zwłaszcza lipidów i rozpuszczalnych w tłuszczach witamin (A,D,E oraz K).
Z zakażeniem związane jest również uszkodzenie kosmków.

Niedobór witaminy A w organizmie lub znaczne upośledzenie wydzielania kwaśnego soku żółądkowego usposabiają do rozwoju pełno objawowej choroby. Ciężkie zakażenie może być przyczyną nietolerancji laktozy. W krańcowych przypadkach, ciężkie odwodnienie może stwarzać zagrożenie życia.


I jeszcze coś odszukanego na necie (http://www.bezgluten.pologne.pl/art_kap.php)

"Odpowiedź na to pytanie zależy od postawienia dokładnego rozpoznania choroby, gdyż nie każde dziecko wykazujące objawy zespołu złego wchłaniania jest chore na celiakię.

Powiedzieliśmy powyżej, że celiakia jest najpoważniejszym schorzeniem wśród przyczyn zaburzeń wchłaniania. Ponieważ celiakia polega właśnie na wrodzonej nietolerancji glutenu - dlatego u takich dzieci mówimy o pierwotnym zespole złego wchłaniania.

Natomiast zdarzają się równie często zespoły złego wchłaniania u osób z prawidłowa budową ścian komórkowych - enterocytów. Wtedy przyczyny zaburzeń wchłaniania bywają innego rodzaju. Są nimi infekcje jelitowe, różne leki, np. niektóre antybiotyki, pasożyty takie jak lamblie, również ciężkie wyniszczajšce schorzenia bakteryjne i wirusowe. W czasie trwania którejś z wymienionych przyczyn różne szkodliwe czynniki oddziaływują na kosmki jelitowe uszkadzając je i prowadząc do stopniowego zaniku.
W wyniku tych uszkodzeń dochodzi do tzw. wtórnego zespołu złego wchłaniania.

Objawy są jednakowe, lecz w przypadku zespołów wtórnych należy usunąć przyczynę, jaką jest infekcja, zakażenie lambliami lub szkodliwe leki. W celu szybszej regeneracji kosmków wprowadzamy także dietę bezglutenową, gdyż na uszkodzone z innego powodu kosmki gluten zaczyna też działać szkodliwie. Zatem dieta bezglutenowa jest wskazana w każdym zespole złego wchłaniania niezależnie od przyczyny.

We wtórnym zespole złego wchłaniania, a wiec u dziecka wolnego od celiakii, przyczyną uszkadzajacą są inne czynniki. Po ich wyeliminowaniu, po wprowadzeniu na czas choroby diety bezglutenowej, można - po uzyskaniu wyleczenia - dietę bezglutenową zakończyć, gdyż wyleczone, odrośnięte kosmki są odporne na działanie glutenu"
_________________
Jest miłość wariatka egoistka gapa
jawek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: śr 19 lip, 2006 18:40
Lokalizacja: Leszno

Post autor: jawek »

ile czasu trwa ta regeneracja kosmkow ?? lamblia = owsiki ?? bo niewiem
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

jawek pisze:lamblia = owsiki ?? bo niewiem
Ludzie, coście w szkole na lekcjach robili??? :shock:
Teraz będzie o lambliach i glistach, kto jest "obrzydliwy", niech nie czyta: :wink:
Giardia lamblia jest pasożytem z rodziny wiciowców, powszechnie występującym w umiarkowanych szerokościach geograficznych, tak samo często w krajach wysoko rozwiniętych jak i rozwijających się. Ogniska bardziej agresywnych odmian zostały zidentyfikowane w Rosji, w basenie Morza Śródziemnego i Azji centralnej. Najczęstszym sposobem zakażenia jest picie skażonej wody. Cysty tego pasożyta mogą przetrwać w wodzie do 3 miesięcy.
Giardia lamblia oporne są na chlor!
Zakażenie częściej występuje u dzieci niż u dorosłych.
Giardia lamblia jest pierwotniakiem i występuje jako trofozoit i cysta. Pod mikroskopem można zauważyć, że trofozoit jest dwustronnie symetryczny, ma dwa wyraźne jądra i cztery pary wici wychodzących z ciałek podstawowych pomiędzy jądrami . Pierwotniak ten jest spłaszczony i ma wklęsła przyssawkę brzuszną, używaną do przyczepiania się do powierzchni jelitowych komórek nabłonkowych. Jest wielkości dwukrotnie większej od krwinki czerwonej. Rozmnaża się bezpłciowo, przez podział podłużny. http://www.gronkowiec.pl/lamblie.html
Owsiki, powodujące owsicę należą do robaków obłych tak jak m.in.: glisty, włosogłówki, węgorki jelitowe, Anisakis marina.Owsiki są najbardziej rozpowszechnionymi pasożytami, zwłaszcza u dzieci. Robaki te długości kilku milimetrów przysysają się do ścian jelita. Jaja składają w fałdach skóry w okolicy odbytu, wypełzając głównie nocą.
Charakterystycznym objawem chorobowym owsicy jest zaczerwieniona skóra i świąd okolicy odbytu utrudniający zasypianie, wzmożona pobudliwość nerwowa, ból głowy, osłabienie, brak apetytu, nudności, bóle w jamie brzusznej, anemia. Owsiki mogą dostawać się do sromu i pochwy, stając się przyczyną zmian zapalnych narządu rodnego.
Zakażenie człowieka następuje przez brudne ręce, surowe produkty spożywcze zanieczyszczone jajeczkami pasożyta, za pośrednictwem przedmiotów codziennego użytku, np. brudną pościel. Możliwe jest także zarażenie przez unoszący się kurz, wraz z którym jajeczka owsików osiadają na produktach spożywczych. Zapobieganie owsicy polega na przestrzeganiu zasad higieny osobistej i żywienia.
W czasie leczenia owsicy (np. Pyrantelem), które powinno objąć jednocześnie wszystkich domowników, konieczna jest codzienna zmiana bielizny osobistej i pościelowej oraz dezynfekcja ubikacji i łazienki. http://www.resmedica.pl/zdart3007.html
Ponieważ owsiki są większe od lambli można je wykryć samodzielnie. Można je odnaleźć na stolcu, ale tylko wtedy, kiedy zarażenie jest bardzo nasilone. Innym dość prostym badaniem na obecność owsików u dzieci jest badanie okolic odbytu mniej więcej dwie godziny po zaśnięciu. Jajeczek owsików można także szukać rano w wymazach z okolicy odbytu. Wymazów tych wykonuje się specjalna pałeczką (można ją nabyć w laboratoriach, które przeprowadzają badania na obecność owsików) . http://www.urwis.pl/modules/news/article.php?storyid=56
I to by było na tyle... :D
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

To jest temat dla mnie!
Miałam zanik kosmków (III stopnień), brak przeciwciał oraz lamblię. Tyle, że objawy nie jelotowa, ale Duhringa - czyli wysypka na łokciach, kolanach i w okolicach krzyża, która zanikła przy stosowaniu diety bezglutenowej.
Niestety obawiam się, że diagnostyka - czy ew. lamblie, czy Duhring - zajmie pewnie jeszcze kilka lat :?
Na razie jestem na diecie i czekam na wyniki drugiej kontrolnej biopsji.
Mój gastroenterolog powiedział, że możliwy jest zanik kosmków spowodowany przez lamblię, ale raczej nie takiego stopnia. Cóż, zobaczymy. Fajnie by było kiedyś przekonać się, że zawinił pasożyt, a nie geny :wink:
Awatar użytkownika
Ana
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 176
Rejestracja: czw 18 maja, 2006 14:25
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Post autor: Ana »

Olu, ja cały czas mam nadzieję, że to jednak TYLKO lamblie. Dzisiaj idę w końcu do gastrologa - będę wiedzieć więcej i jeszcze dzisiaj zacznę kurację lekami. Wytępie te pasożyty i mam nadzieję, że za jakiś czas będę się mogła cieszyć smakiem bułeczki z masłem...
Wszystkie moje objawy jak na razie pasują do przewlekłej lambliozy - łącznie z nietolerancją laktozy, zanikiem kosmków...oby tak wlaśnie było
Jest miłość wariatka egoistka gapa
Lucyna S.
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 28
Rejestracja: pt 14 lip, 2006 19:40
Lokalizacja: świętokrzyskie

Lamblioza a zanik kosmków

Post autor: Lucyna S. »

Ja też spotkałam sie z takimi informacjami, ale nie miałam odwagi myśleć, że u syna tylko lamblie zawiniły, skoro lekarka stwierdziła celiakię ( miał lamblie- wyleczony),III stopień zaniku kosmków a badania na endomysium ujemne. Ponadto na razie nie toleruje laktozy, ale dopiero pod koniec października będzie miał badania czy jest to przejściowa nietolerancja czy jednak stała- teraz nie można. Przebadałam pozostałą dwójkę dzieci pod kątem celiaki- są zdrowe. Po raz pierwszy syn miał zaleconą dietę bezgl. w wieku 1,5 roku. Wówczas mówiono mi o wtórnym zespole złego wchłaniania- był po intensywnym leczeniu antybiotykami i wykryto gronkowca. Po 5 latach wprowadziłam normalną dietę. Zaczne znowu żyć nadzieją, że Michał jednak nie bedzie musiał do końca życia byc na diecie. [-o<
Lucyna, mama nastolatka na diecie
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Znalazłam w necie ciekawy artykuł, który może się innym przydać. Zyczę miłej lektury.

Irena Wartołowska lekarz pediatra alergolog
Poradnia Alergologiczna dla Dzieci
00-021 Warszawa ul. Chmielna 12

Temat:
Przeciążenie narządów ruchu jako locus minoris resistantie w patogennym alergizującym działaniu produktów przemiany materii pasożytów.

1. Jako lekarz pediatra prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla dzieci z województwa warszawskiego.
2. Na obserwowanych 1748 dzieciach poczyniłam spostrzeżenia, że metabolity pasożytów są głównym alergenem uczulającym ludzki organizm.
3. Usuwając pasożyty w całej rodzinie leczę wiele chorób, między innymi ustępują bóle kręgosłupa u rodziców chorych dzieci.
4. Zmiany mogą zachodzić na zasadzie alergii komórkowej, która początkowo objawia się stanem zapalnym, przechodzącym potem w stan degeneracyjny.
Działoby się to w locus minoris resistantie w najbardziej obciążonej części układu kostnego.
Jestem lekarzem pediatrą, od 30 lat zajmuję się dziećmi chorymi na astmę. Poczyniłam pewne spostrzeżenia w alergii układu oddechowego, które mogą być wykorzystane przy leczeniu chorób układu kostnego. Ośmielam się twierdzić, że poza bakteriami, wirusami, grzybami alergenem uczulającym organizm ludzki są produkty przemiany materii pasożytów.
Przedstawię wyniki leczenia w poradni.
W stanie astmatycznym po podaniu antybiotyku i ustąpieniu duszności podaję środki przeciw pasożytom nie tylko dzieciom, ale i całemu otoczeniu dziecka. Takie odrobaczanie daje trwałe ustąpienie duszności zarówno u dzieci jak i u rodziców. Ponieważ leki podaję całej rodzinie zauważyłam zaskakujące zjawiska. W najbliższym otoczeniu dzieci uzyskuję wyleczenie wielu chorób:
1) Ustępuje nie tylko astma, ale i wszelkie
2) Nawrotowe infekcje dróg oddechowych,
3) Mijają ostre zapalenia krtani i tchawicy
4) Mijają anginy ropne,
5) Choroby psychiczne
6) Drgawki
7) Nadciśnienie
8) Ruchy mimowolne
9) Bóle głowy
10) Wymioty związane z chorobą lokomocyjną
11) U dwojga dzieci ustąpiły spacery somnambuliczne
12) Mija moczenie nocne: opisałam 94 przypadki, a wśród nich u jednego 17-astmatyka moczącego się od urodzenia ustąpiły te dolegliwości.
13) Mija niedotlenienie serca - zmiany alergiczne zachodzące w ścianie naczyń daje ich przepuszczalność, w związku z czym płyn surowiczy wychodzi z łożyska naczyniowego do przestrzeni międzykomórkowych i odsuwa komorę serca od naczynia odżywiającego.
14) Mijają choroby nerek. Już Pirquet pisał, że zmiany w nerkach to nie sprawa infekcji, ale przede wszystkim zachodzą tu zmiany alergiczne.
15) Ustępują choroby skóry od banalnych pokrzywek do najcięższych postaci o charakterze atopowym. Mija łuszczyca, ustępują zmiany bielacze.
16) Ustępują choroby układu pokarmowego (wyprowadziłam nawet dwoje dzieci z zespołu upośledzonego wchłaniania):
17) Mija anemia, lamblie dywanowo wyściełając kosmki jelita cienkiego, zwłaszcza w jego górnym odcinku, stanowią mechaniczną przeszkodę we wchłanianiu żelaza, żelazo wchłania się w górnym odcinku jelita cienkiego). Mam wszelkie podejrzenia, że w patogenezie krzywicy utrudnione wchłanianie witaminy D3 jest również spowodowane obecnością lamblii:
18) Pasożyty torują drogę wirusom i blokują ciała odpornościowe. Przeleczone dzieci i ich rodzice nie zapadają na grypę. Dzieci nie chorują w czasie epidemii na świnkę, ospę wietrzną, na odrę. Może w tych spostrzeżeniach leży jakaś nadzieja w walce z wirusowym zapaleniem wątroby
19) Normalizują się wyniki badań laboratoryjnych (OB. ASO obniża się poziom seromukoidu)
20) U rodziców ustępują bóle kręgosłupa

Jaki może być mechanizm powstawania tych bólów? Można je tłumaczyć zmianami alergicznymi o typie komórkowym. Metabolity tych pasożytów jako mocny antygen krążący we krwi, powodują powstawanie przeciwciał na powierzchni komórek tucznych tkanki łącznej tego narządu, który w danym momencie jest miejscem najmniejszego oporu. W naszym przypadku miejscem najbardziej obciążonej części kręgosłupa innego odcinka układu kostnego. Na skutek zaistniałego fenomenu łączenia się antygenu z przeciwciałem, rozpada się komórka tuczna i uwalnia, do tej pory nietoksyczną, białkową histydynę, która zamienia się w toksyczną dla organizmu histaminę i toksyczne ciała histamino podobne. Powstaje stan zapalny sąsiednich tkanek, który z czasem przechodzi w proces degeneracyjny. Statystyki nie robiłam, zdjęć nie wykonywałam, ale w tym miejscu chcę dać świadectwo o szerokim wachlarzu patogennego oddziaływania pasożytów na organizm ludzki zwracając szczególną uwagę na układ kostny.
Miałam w obserwacji 4 przypadki gośćca pierwotnego postępującego, oto jeden z nich: ojciec ni syn astmatycy, obaj leczyli się u mnie. Po kuracji przeciw pasożytom u ojca i syna ustąpiła duszność, a u matki, o której chorobie nawet nie wiedziałam minęły objawy daleko posuniętego gośćca przewlekłego postępującego. Zdjęcie rentgenowskie wykazywało geody w drobnych kościach dłoni i stóp. Po trzech latach kontrolne zdjęcie ujawniło `zejście nekrotycznych aspektycznych ognisk w kościach drobnych dłoni i stóp`. Matka wyleczona zaocznie. Rodzina po 5 latach ponownie zgłosiła się do mnie, tym razem z powodu stanu depresyjno-maniakalnego u matki. Główny czynnik toksyczno-alergizujący - metabolity pasożytów - początkowo zaatakowały układ kostny, po następnej inwazji spowodowały chorobę psychiczną.

W Polsce inwazja:
owsików sięga 95% ludności
włosogłówki sięga 80% ludności
glisty sięga 50% ludności

Zakażenie lambliami już u niemowląt dochodzi do 80%. Tutaj chciałoby się podkreślić, że ogromnie trudne jest znalezienie jaj czy cyst pasożytów. Na 1000 dzieci, u których ilość badań wyniosła do 60 razy u nie jednego pacjenta, jaja znaleziono zaledwie u połowy badanych. Dlatego obecnie przeprowadzam kurację przeciw pasożytom bez pokrycia laboratoryjnego.
Zarobaczenie jest powszechne, pasożyty są głównym czynnikiem alergizującym organizm, nie ma jednostki chorobowej bez komponenty alergizującej. Nie traćmy czasu na szukanie pasożytów. Niech to doniesienie będzie krokiem na przód w niesieniu przyspieszonej i docelowej pomocy choremu człowiekowi. Wydaje mi się, że tak jak są przeprowadzane rutynowe szczepienia ochronne, tak powinno nastąpić powszechne odrobaczanie ludności.

Metabolity pasożytów jako główny czynnik patogenny w powstawaniu astmy (blokują ciała odpornościowe, torując drogę wirusom i bakteriom, dają stany spastyczne dróg oddechowych, powodują zwiększoną przepuszczalność naczyń)

Przez 13 lat prowadziłam Poradnię Alergologiczną dla Dzieci z woj. Warszawskiego. W tym czasie przez poradnię przeszło 1748 przypadków ciężko chorych dzieci. Przed objęciem placówki pracowałam w Rabce - dzieci z woj. Warszawskiego... uważano za najciężej chore z całej Polski. Przyjeżdżały w stanie duszności, wyjeżdżały z niewielką lub bez poprawy. Po wprowadzeniu rutynowego odrobaczania każdego chorego na astmę, ustępowały objawy duszności niezależnie od tego, czy dziecko chorowało czy od 2 czy od 10 lat. Astma ustępowała u dzieci, ich rodziców i dziadków. Leczeniem obejmowałam całą rodzinę. Nie było potrzeby wysyłania dzieci do uzdrowisk, jeżeli wyjeżdżały, to ze względów społecznych. Po powrocie z sanatorium każde dziecko było ponownie odrobaczone.

JAK DO TEGO DOSZŁAM
Już na początku mojej samodzielnej pracy zauważyłam, że tam gdzie znalazłam jaja pasożytów - po podaniu odpowiednich leków dziecko przestawało chorować, ustępowały stany nawrotnej duszności. Zaczęłam intensywnie szukać pasożytów ilość badań koprologicznych sięgała 20 , a nawet 60 razy. Na 1000 dzieci w ten sposób przebadanych zaledwie u połowy znaleziono pokrycie laboratoryjne.
U wszystkich dzieci po odrobaczaniu nie tylko zmniejszała się albo ustępowała duszność, ale obserwowałam ustępowanie takich objawów jak: szerokie źrenice, ślinotok, potliwość, ogryzanie paznokci. Zgrzytanie zębami, mowa przez sen, krzyki w nocy, (obserwowałam trzy przypadki) - moje spostrzeżenie: choroba lokomocyjna spowodowana jest inwazją glisty ludzkiej. Były to objawy typowe dla robaczycy. Jady robaków są wagotropowe. Wszystkie dzieci chore na astmę mają objawy kliniczne zarobaczenia - objawy podrażnienia układu błędnego.
Wszystkim dzieciom chorym na astmę zaczęłam podawać leki przeciw pasożytom w oparciu o ich kliniczne objawy.
W miarę upływu czasu zauważyłam, że:

1. dzieci chore na astmę po podaniu leków przeciwrobaczycowych nie tylko przestają chorować na nawrotowe nieżyty górnych dróg oddechowych, ale są odporne na choroby zakaźne. W czasie epidemii w szkole nie chorują na świnkę, odrę, ospę wietrzną, razem z całą rodziną po kuracji przeciw owsikom i lambliom nie chorują na grypę. Chciałoby się odważnie powiedzieć: pasożyty torują drogę wirusom.
2. Robaki obłe, będąc jadami wagotropowymi, dają stany spastyczne oskrzeli.
Po podaniu leków przeciw owsikom, gliście i włosogłówce mija kaszel o charakterze spastycznym. O słuszności wyżej podanych spostrzeżeń mówią doświadczenia wykonane na zwierzętach: drażnienie za pomocą elektrody gałązki zstępującej nerwu błędnego daje stan spastyczny oskrzeli, po odjęciu elektrody mija duszność bez żadnych następstw. Natomiast blokada tejże gałązki nerwu błędnego, której dokonał w swoim czasie prof. Radliński, powoduje ustępowanie ciężkich ataków astmy (obserwowałam dwa takie przypadki), ale pozostają objawy zatrucia organizmu: szarość powłok, sinica warg, potliwość, mocna akcja serca, falowanie naczyń szyjnych, męczliwość. Po lekach przeciw pasożytom mijają nie tylko ataki duszności, ale ustępują wyżej wymienione objawy ciężkiego zatrucia spowodowane jadami pasożytów. Mija powiększona wątroba często występująca 3-4 cm spod łuku żebrowego, chowa się pod łuk żebrowy powiększona śledziona - 3 razy obserwowałam u niemowląt.
Dr. Kowalski (Wiad. Parazytologiczne) stwierdzał degenerację komórek wątroby przy istniejącej infekcji glistą ludzką w przewodzie pokarmowym u trzody chlewnej. Antygenowo jady glisty zwierzęcej podobne są do glisty ludzkiej.
Zarzuty w stosunku do stosowania leków przeciw pasożytom bez ich potwierdzenia w kale są szkodliwe.
Gdyby leki były toksyczne dla człowieka (nie zauważyłam), działają one krótko, a metabolity pasożytów całymi latami zatruwają organizm.

Obserwowałam kilka razy tzw. `pogorszenie`, po pierwszej kuracji przeciw owsikom i gliście, w sensie przyspieszenia spodziewanego terminu ataku duszności, a jeden raz obserwowałam po raz pierwszy wyzwolenie się ataku astmy tam, gdzie dotąd nie występowała duszność. Było to u dziecka z ciężką postacią dermatitis atopica. Tłumaczę to zjawisko jako objaw Łukaszewicza Hertzheimera na skutek uwalniania się większej ilości toksyn przy usuwaniu pasożytów. Dobrze o tym wiedzieć i uprzedzić matkę, dać leki przeciwalergiczne i po ustąpieniu objawów chorobowych od początku zacząć kurację. W wyżej wymienionym przypadku ponowne zastosowanie rutynowych leków dało ustąpienie ciężkich zmian na skórze i nie powtórzyły się napady duszności.
Po odrobaczeniu normalizują się wyniki laboratoryjne: odczyn Biernackiego, ASO. Mijają wzmożone odczyny po ugryzieniu przez owady. Mijają wzmożone odczyny po szczepionkach bakteryjnych. Wybitnie poprawia się pamięć: dzieci z trójkowych uczniów stają się piątkowymi, dzieci kwalifikujące się do szkoły specjalnej stają się dobrymi uczniami. Mijają bóle głowy - nie zawiodłam żadnej matki. Mija nadciśnienie po usunięciu robaków obłych, mija niedociśnienie po kuracji przeciwko lambliom.
Za etologią pasożytniczą chorób układu oddechowego przemawia również doświadczenie dr. Sdprechna z Lipska. Obserwował on nowo narodzone liski, oddzielał je od matek, stwarzał im jałowe warunki i co pewien czas powodował u nich inwazję pasożytami, coraz to innym gatunkiem robaka.
Po inwazji jednym gatunkiem robaka, liski nie zdradzały żadnych objawów chorobowych: wesołe ruchliwe, łaknienie bardzo dobre.
Po inwazji drugim gatunkiem robaka, traciły łaknienie były mniej ruchliwe.
Po inwazji trzecim gatunkiem pasożyta stawały się osowiałe, zaczynały chorować.
NA CO?
Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc. Załamywała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem.
Podsumowując: głośny kaszel spastyczny mija po lekach przeciw robakom obłym, zwłaszcza po owsikach i gliście;
Cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom.
Wydaje się, że cicha duszność ustępuje po zastosowaniu leków przeciw lambliom.

Lamblie do pewnego czasu nieszkodliwe albo mało zauważalne w swym patogennym działaniu, w pewnym momencie - może pod wpływem wtargnięcia nowych pasożytów, może pod wpływem zaistnienia infekcji bakteryjnej zewnątrz- lub wewnątrzpochodnej (namnożenie się bakterii w zatokach, migdałkach, w zębach pod wpływem zmniejszonej odporności organizmu) mogą nabrać właściwości antygenowych.
Fenomen łączenia się antygenu z przeciwciałem, w tym wypadku może nastąpić w ściance naczyń układu oddechowego, uszkodzonym kilkakrotnymi infekcjami, przy współistniejących wadach wrodzonych, wreszcie przy obciążeniu dziedzicznym e atopii. Układ oddechowy może stać się narządem wstrząsowym jako locus minoris resistentiae.
Za etiologią pasożytniczą zwiększonej przepuszczalności naczyń przemawia ustępowanie nawrotowych obrzęków Quirecke`gon nawrotowych ostrych zapaleń krtania po lekach przeciwko lambliom. Trzy razy obserwowałam ustąpienie płynu przesiękowego z jamy brzusznej po podaniu metronidazolu ( po trzech dniach).
Dobre lub złe wyniki leczenia astmy również potwierdzają pasożytniczą etiologię cierpienia.
Nie ma poprawy gdy dziecko oddane jest do żłobka lub przedszkola, gdzie narażone jest na inwazję owsików.
Na zapalenie oskrzeli, na zapalenie płuc zmniejszała się odporność obserwowanych lisków z jakimś powinowactwem toksycznego działania jadów do układu oddechowego.
Zachodzi analogia w życiu niemowlęcia ludzkiego.
Obecność owsików i lamblii jest zawsze związana z człowiekiem od jego pierwszych miesięcy życia.
Dr. Batko w 80% przypadków stwierdził jaja owsików w kurzu domowym. W woj. Poradni Alergologicznej stwierdziłam, że kichanie jest patogennym objawem owsicy.
Któż z nas nie kicha?

Drugim pasożytem, który - można zaryzykować - stale towarzyszy człowiekowi, są lamblie. Stacja SAN-EPID na Pradze II w Warszawie u niemowląt w żłobkach i przedszkolach na swoim terenie, znalazła lamblie w 80% przypadków.
Wprowadzenie trzeciego, a nawet i czwartego gatunku pasożyta ( larwa glisty, jaja włosogłówki ) z jarzynami podanymi w surówkach, co zdarza się najczęściej w żłobkach i przedszkolach, stwarza warunki do powstawania zapaleń dróg oddechowych.
Cykliczność nieżytów dróg oddechowych, potem cykliczność napadów duszności można tłumaczyć cyklicznością jajeczkowania i cystowania pasożytów. Lamblie cystują co 26 dni, co 28 dni jajeczkują owsiki, glista jajeczkuje co 2,5 miesiąca ( jaki jest cykl jajeczkowania włosogłówki nie znalazłam w literaturze).
Niewytłumaczalne dotąd przyczyny samoistnego ustępowania astmy i niezrozumiałe powtórne jej nawroty można tłumaczyć różnym wiekiem przeżycia robaków (glista żyje 2 lata, włosogłówka 5 lat) i powtórną ich inwazją.
Nie ma również poprawy gdy chory je w punktach zbiorowego żywienia, gdzie zagraża mu inwazja glisty ludzkiej lub jajami włosogłówki z powodu źle umytych jarzyn i owoców (najbardziej groźna jest truskawka i zielone pędy marchewki).
Nie ma poprawy, tam gdzie ojciec lub któreś z dorastającego rodzeństwa nie przyjmuje leków przeciw owsikom i lambliom. Lub gdzie nie przestrzega się rygorystycznie zaleconej przez lekarza higieny osobistej.
Nie ma ustąpienia objawów duszności u dzieci pracowników służby zdrowia: lekarzy pielęgniarek, ponieważ mają oni stały kontakt z zakażoną bielizną pacjenta. Jedna samiczka owsika wychodząc z kiszki stolcowej rozpada się i uwalnia 20 tys. jaj.
Podam schemat leczenia wypracowany w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej.
W czasie duszności szczególnie przedłużającej się i nie ustępującej pod wpływem leków przeciwalergicznych podawano antybiotyk o szerokim wachlarzu działania przez 10 dni, a potem sulfonamidy przez 7 dni. Po ustąpieniu gorączki i stanu duszności zalecano polivaceinę słabą podskórnie metodą odczulającą, a w 3-4 dni po odstawieniu sulfonamidów podawano leki przeciw pasożytom w ustalonej kolejności, przeciw owsikom i gliście, potem leki przeciw włosogłówce i wreszcie meronidazol na zmianę z chlorochinaldiną lub furazolidon.
Dokładną metodę podam oddzielnie, ale tutaj chcę mocno zaakcentować:
Nie wolno na początku kuracji podawać leków przeciw lambliom, nawet gdyby w kale pacjenta znaleziono cysty lamblii, a nie wykryto larw glisty czy włosogłówki.
Zachodzi zła tolerancja na leki przeciw pierwotniakom , lub nawet ujawnia się ciężka choroba (w 16% - pisze tym dr. Batko, a w tym samym procencie zauważono to zjawisko w Wojewódzkiej Poradni Alergologicznej ).
Obserwuje się niechęć do leków aż do występowania wymiotów, pojawiają się wykwity na skórze, notowano ropne anginy.
W czasie ciężkich stanów duszności u ludzi dorosłych - działo się to w rodzinie pacjenta - jeśli duszność nie ustępowała po antybiotyku i środkach przeciwalergicznych, zalecano głębokie wlewki przez 5 dni z jednego litra wywaru z czosnku (6 ząbków zmiażdżonych i gotowanych przez 5 minut w 1 litrze wody, codziennie wieczorem w ciągu 40 dni). Znalazłam w literaturze, że głębokie wlewy z czosnku, stosowane w ciągu 40 dni usuwają nie tylko owsiki ale i włosogłówkę, która żyje w jelicie grubym.
Sama obserwowałam ustąpienie duszności już po 15-17 wlewach, tam gdzie sterydy nie pomagały odstawiano je bo po lewatywach nie były potrzebne.
Dopiero w czasie ciszy nie obawiałam się podać kuracji przeciw pasożytom.
Chciałabym przedstawić ciekawy i pouczający przypadek.
Zgłosił się do poradni z matką 17 letni pacjent w stanie bardzo ciężkiej duszności, cały pokryty strupem łuszczycowym, od czubka prawie bez włosów głowy do palców nóg. Lśniły oczy i bez strupów była czerwień warg.
Tragiczny obraz człowieka!
Chorował od pierwszych lat życia. Miałam już doświadczenie w leczeniu ciężkich przypadkó: antybiotyk, leki przeciw owsikom i gliście, w czasie drugiej kuracji leki przeciw włosogłówce. Po drugiej kuracji a w trakcie trzeciej stan bardzo dobry, nie było śladu dusznośći, skóra oczyściła się, zapisałam leki przeciw lambliom.
Na czwartą wizytę pacjent nie zgłosił się. Po trzykrotnym wezwaniu listownym przyjechała matka. Pacjent wśród najlepszego zdrowia dostał wstrząsu anafilaktycznego, prawdopodobnie przez ponowną inwazję pasożytów: w ciągu 3 dni leżał w szpitalu na reanimacji i nie chciał nawet słyszeć o dalszych próbach leczenia. Przekonałam matkę, zapisałam zaocznie od początku wszystkie leki, dodając szczepionkę bakteryjna wieloważną do podskórnego stosowania metodą odczulającą. Po kilku latach w czasie gdy byłam już na emeryturze przyjechał do mnie do domu ze śliczną żoną i pięknym zdrowym dzieciątkiem na ręku. Przyjechał podziękować za ... piękne życie ... Trafił do dobrej kochającej się rodziny.
Jaki błąd popełniłam przed kilku laty?
W czasie pierwszej wizyty nie mogłam podać szczepionki bakteryjnej podskórnie, bo nie było zdrowego miejsca na skórze, a po drugiej kuracji w czasie trzeciej wizyty, przeoczyłam, zapomniałam.
Przy tak wielkim stanie uczuleniowym, w jakim znajdował się pacjent, nie można było pozostawić go bezbronnego na ponownie a nieuniknione wtargnięcie pasożytów do organizmu. Gdybym w czasie trzeciej wizyty podała szczepionkę bakteryjną wieloważną od rozcieńczenia 1:1000 uzyskałabym nie tylko odczulenie na białko bakteryjne, ale pobudziłabym organizm do wytwarzania ciał blokujących wszelkie jady wnikające z zewnątrz organizmu i które zapobiegłyby wstrząsowi anafilaktycznemu.
Nawet kuracje podane zaocznie dały pełne ustąpienie objawów chorobowych bez nawrotów.
Chciałabym opisać jeszcze jeden przypadek, gdzie leki przeciw pasożytom nie tylko dały pełne zdrowie ale i uratowały pacjenta od pewnej śmierci. Jedyny przypadek w mojej praktyce uratowania życia dziecka przez zastosowanie leków przeciw pasożytom.
Zgłosiła się matka, która w swoim czasie była moją pacjentką, z prośbą, abym odwiedziła jej 8-letniego synka. Od urodzenia chorował, a ostatnio okresy choroby nabrały bardzo ciężkiego przebiegu: cykliczne, coraz bardziej wysokie temperatury, którym towarzyszyły obrzęki obu ślinianek. Lekarz laryngolog zastosował wszelkie możliwe sposoby leczenia, ale nie mógł przerwać cyklu powtarzającej się choroby. Z wielkim niepokojem przyjęłam wezwanie: zastałam chłopca po świeżym rzucie choroby, po podanym antybiotyku.
Z objawów chorobowych: rozszerzone źrenice, dłonie wilgotne, wyraźne falowanie naczyń szyjnych, migdałki duże, rozpulchnione, [próchnica ząbków, rąbek czerwony dziąsła w miejscy styku ze zdrowym zębem. Akcja serca mocna , tony czyste, wątroba wystawała 2 cm spod łuku żebrowego. W karcie choroby ( lekarz domowy dał do wglądu ) były zaznaczone cykliczne podskoki temperatury od stanów podgorączkowych do ostatnio dochodzących do 40°C, którym towarzyszyły obrzęki ślinianek. Rzutów naliczyłam 17, a powtarzały się regularnie co 20 dni. Poza cyklicznością choroby w wywiadzie: zgrzytanie zębami, krzyki nocne. Istniało na pewno zarobaczenie z objawami toksenii.
W tym czasie rodzice zdobyli lek verni-cyn, proteolityczny preparat, wyciąg z dyni indyjskiej, w trzy dni usuwający wszelkie obłe robaki. Preparat ten podałam, a po nim zaleciłam leki przeciw lambliom - nie powtórzyły się więcej incydenty gorączkowe - chłopiec był uratowany!
Miał jeszcze dwa razy powtarzające się cykle chorobowe co kilka lat, ale powtórzone leki przeciw pasożytom (chociaż nie to samo) wyprowadziły z choroby. Jest zdrowy, prowadzi normalny tryb życia.
U omawianego pacjenta stwierdziłam rzadko opisywany i niedoceniany objaw czerwonego rąbka na śluzówce dziąsła w miejscu styku z zębami. Występuje on w ciężkim toksycznym stanie zarobaczenia, mija po przeprowadzeniu kuracji przeciw pasożytniczej.
Konsultowałam się z lekarzem leczącym, laryngologiem, w sprawie wyżej opisanego pacjenta; znał z literatury podobne przypadki, gdzie zdjęcie kontrastowe przewodów ślinowych wykazywało rozszerzenie tych przewodów, a ślinianka wyglądała jak drzewo na jesieni, na którym pozostało zaledwie kilka liści.

Podsumowanie
Praktyka czasami wyprzedza naukę. Sprawa pasożytów, ich szerokiego patogennego znaczenia musi znaleźć zainteresowanie nie tylko wśród lekarzy internistów, ale również immunologów.
We wszystkich nawrotowych chorobach, przebiegających z klinicznymi objawami zarobaczenia, do których należy między innymi i astma, powinno się brać pod uwagę współistniejącą inwazję pasożytami i usuwać je w oparciu o objawy kliniczne, nie tracić czasu na badania koprologiczne.
Nikt przy stawianiu diagnozy kokluszu nie szuka pałeczek Bordet-Gengou, ponieważ trudne są do wykrycia.
_________________
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Awatar użytkownika
asiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 394
Rejestracja: ndz 22 sty, 2006 11:08
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: asiar »

Jak dla mnie lekko przerażające, właśnie idę spać i aż się boję, co mi się przyśni...
Awatar użytkownika
Paja Bongo
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: wt 24 paź, 2006 00:56
Lokalizacja: Dąbrowa

Post autor: Paja Bongo »

Hm, niezbyt miła w czytaniu lekturka, ale też przydałoby się jej jakieś uwiarygodnienie, bo takich tekstów, pozornie rewelacyjnych, w necie (niektórzy mówią - w śmietniku) znaleźć można wiele.
Przesłałem wynurzenia pani doktor dwóm kolegom - jeden ogólny, poradniany lekarz, drugi - specjalista chorób płuc i alergolog, kierownik przychodni. Przeczytali i poradzili popukać się w czoło. A ponieważ są lekarzami w kwiecie wieku, więc dokształcają się na bieżąco, także śledząc doniesienia światowej literatury fachowej. Ale coś takiego nawet nie obiło im się o uszy.
Zależy, gdzie konkretnie to znalazłaś. Jeśli na autoryzowanym, profesjonalnym portalu medycznym, to można do tego spróbować podejść poważnie, początkowo może lepiej ostrożnie, jak do ciekawostki. Zatem - istotne jest źródło, z którego zaczerpnęłaś cytowany materiał.
No i druga kwestia, co na ten temat mówi (o ile w ogóle coś artykułuje) świat medyczny - koledzy autorki z akademii medycznych i innych godnych zaufania placówek naukowo-badawczych. Czy te rewelacje ktoś pozytywnie zweryfikował. Bo jeśli dotąd nikt się tym naukowo nie zajął, a przykładów podobnych jest bez liku - to jest to tylko dość koszmarna bajeczka na dobranoc. Lepiej więc podejść do tego tekstu z rezerwą, choć przyznaję, brzmi on przekonywująco. Dla laika.
Wiadomości o mojej śmierci są mocno przesadzone.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Dla mnie (jako dla kompletnego laika) ten tekst na poziomie językowym brzmi kompletnie niewiarygodnie. Jest taki demaskatorski, pełen przekonania o własnej nieomylności i zaślepieniu innych. I o znalezieniu panaceum na wszystkie choroby.
Tak piszą na ulotkach dotyczących paraleków czy przesyłkach i wielkiej wygranej.

Przeczytałam tylko wstęp i to mi wystarczyło, żeby się zniechęcić.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
smerfetka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 227
Rejestracja: ndz 02 lip, 2006 13:44
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: smerfetka »

a to ja tez mam lamblie i zanik kosmków miedzy 2 a 3 stopniem , ztym ze mialam robiona prowokacje 3 lata temu i wyszlo ze dieta jest na cala zycie , noo ale moze jednak nie mam celiaki ? :P
Awatar użytkownika
GosiaM
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 866
Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: GosiaM »

Jak dla mnie interesujący i zastanawiający artykuł, tym bardziej, że ktoś mi gdzieś już kiedyś mówił, żeby po wakacjach dziecko zawsze odrobaczyć i najblizsze otoczenie dziecka. Nigdy tego nie robiłam, ale ten artykuł jaki Kabran tutaj zamieściła wydrukowałam i mam zamiar pokazać go lekarce, do której z Asią jeździmy. Nasza lekarka jest pediatrą ze specjalizacją chorób płuc i górnych dróg oddechowych, a od niedawna powinna przejść na dietę bezglutenową.
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

Dla mnie artykuł jest trochę niewarygodny. Nie mówię że kobieta zmyśla, ale nie wygląda mi to na opis rzetelnych badań naukowych. Jako początkujący naukowiec :wink: (co prawda absolutnie nie w tej dziedzinie) muszę przyznać, że na publikację naukową to nie wygląda. Przydałby się tytuł dobrego i szanującego się pisma, w którym artykuł został wydrukowany. Bo oznaczałoby to, że ktoś ten inny, z branży, ten tekst recenzował, co spowodowałoby, że spojrzałabym na artykuł zdecydowanie inaczej.
Niestety fakt, że pojawił się na necie, nie czyni go bardziej wiarygodnym (wpisałam w google tytuł - aktykuł pojawia się tylko na naszym forum i jeszcze na innym forum).

Aczkolwiek - nie zaprzeczam - jak sama leczyłam się z pasożytów i szperałam po necie, to w niejednym miejscu znalazłam informacje, że problem pasożytów jest przez lekarzy wręcz ignorowany, że nie bada się dzieci, a jak już się przeprowadza badania, to nie robi się tego w odpowiedni sposób. Mnie na przykład nikt nie powiedział, że po kuracji przeciwko lamblii należy wyprać wszystkie osobiste rzeczy, wymyć szafki - tylko wtedy leczenie ma jakiś sens.
Wystarczy poczytać sobie forum alergie na gazecie - bardzo bardzo pouczająca lektura.

I jeszcze na sam koniec - ja miałam zanik kosmków III-go stopnia i lamblie. Miałam również objawy Duhringa, które po wprowadzeniu diety ustąpiły. Ponieważ badania krwi nie wykazały przeciwciał, do dziś się zastanawiam czy mam celiakię, czy to może te lamblie.Aczkolwiek lekarz zgodził się ze mną, że lamblie mogą powodować zanik kosmków, jednakże uważa, że nie aż w takim stopniu.
Awatar użytkownika
smerfetka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 227
Rejestracja: ndz 02 lip, 2006 13:44
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: smerfetka »

to teraz jest dla mnie zastanawiajace , celiakie wykryto mi jak mialam lamblie , ktorych do dzisiaj niee wyleczylam..Z artykulu wynika , ze przy lambliach takze wykrywa sie przeciwciala i zanik kosmkow jelitowych .Ztym ze jak zjem cos z glutenem to odrazu mam silne bóle brzucha itp..
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Nie przypuszczałam, że taki niewinny artykuł wywoła tyle kontrowersji... :wink:
Po pierwsze - wcale nie utożsamiam się z poglądami autorki, aż tak to nie... Ale wydaje mi się, że przynajmniej w niektórych przypadkach warto je przemyśleć. Mieliśmy na Forum już kilka takich "dziwnych" przypadków niby-celiakii, które okazały się potężną lambliozą. Poza tym jest naukowo dowiedzione (mam cytować literaturę? :wink: ), że w przypadku jakichkolwiek pasożytów układ immunologiczny człowieka zostaje totalnie rozregulowany. Głównie przez metabolity owych pasożytów. Gdyby tak się nie działo, to sama immunologia człowieka poradziłaby soobie z inwazją... Może przesadzone są szacunki autorki (ja tam w tak wysoki odsetek nie bardzo wierzę), ale powszechnośc lambliozy, a jednocześnie jej niedocenianie przez lekarzy też jest faktem. I jeszcze jedno. Każdy kto choć raz badał się w kierunku lamblii wie, że jednokrotne badanie nie wystarczy. Czasem nawet trzykrotne to za mało, wyniki ujemne (czyli brak lamblii) są mało wiarygodne, itd.
Biorąc to wszystko pod uwagę, zdecydowałam się zacytować ten artykuł. Nie aby wywołać panikę, ale do przemyślenia. Tyle tytułem wytłumaczenia.
Paja Bongo pisze:Przesłałem wynurzenia pani doktor dwóm kolegom -
Paja, biorąc pod uwagę godzinę i daty mojego i Twojego postu, to szacunek dla owych lekarzy. :D
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
ODPOWIEDZ