Pierniczki

Wszystko co z ciastem związane, a chlebem się nie stanie - Przepisy.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Pierniczki

Post autor: kabran »

Obrazek
Przepis pochodzi z bardzo starej, przedwojennej jeszcze książki kucharskiej. Okazuje się, że udają się również w wersji bezglutenowej. Sprawdziłam!!! :D
Składniki:
40 dag mąki (ja użyłam Celiko + trochę niskobiałkowej Glutenexu + 2 łyżki gryczanej, takie akurat miałam pod ręką),
1/8 l miodu,
1 jajko,
10 dag cukru,
2 dag (1 łyżka stołowa) masła,
1-2 łyżeczki przypraw (np. cynamon+szczypta imbiru),
1/2 łyżeczki sody.
Wykonanie:
Miód zagotować. Na stolnicę wysypać mąkę, wymieszać z sodą, dodać miód, wymieszać nożem. Dodać cukier, przyprawy, masło i jajko. Zagnieść ciasto. Ponieważ jestem leniwa, zrobiłam to w malakserze. :D Ciasto rozwałkować dość cienko. Foremką wykrawać pierniczki, można posmarować rozbełtanym jajkiem (będą błyszczące). Piec około 10 minut w temperaturze 200 st. W oryginale powinny być okrągłe i zawierać w sobie połówkę migdała.
Po wyjęciu z piekarnika pierniczki są bardzo kruche, twardnieją stygnąc. We wspomnianej książce napisano, że należy je złożyć w słoju, aby zmiękły. Moja wersja bezglutenowa nie jest tak twarda, raczej krucha, ale nadaje się nawet do powieszenia na choinkę, chociaż szkoda, bo pyszne.
Uwaga - "w piecu rosną w trójnasób", zwłaszcza wzwyż.
Smacznego :D
Ostatnio zmieniony sob 23 gru, 2006 10:47 przez kabran, łącznie zmieniany 4 razy.
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
-ania-
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 428
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 21:25
Lokalizacja: ostrołęka

Post autor: -ania- »

Kabran, piekne są Twoje pierniczki! :=D>: trafiłam na nie szukając inspiracji na świąteczne zapachy
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Awatar użytkownika
GosiaM
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 866
Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: GosiaM »

Faktycznie, te pierniczki wyglądają fantastycznie.
Awatar użytkownika
JoannaW
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 116
Rejestracja: ndz 18 sty, 2004 18:40
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: JoannaW »

powiem tak- wypróbowałam przepis kabran . Udało się ! pierniczki smakują świetnie, przygotowuje sie je całkiem całkiem (czyt. bywało gorzej z innymi przepisami), teraz leżakują. Porcja nie jest jak dla mnie satysfakcjonująca. Powtórka z pieczenia niebawem!

Dzięki za przepis!!!!!!!
Pozdrawiamy
Joanna i Natasza

Obrazek
Awatar użytkownika
beacia65
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pn 16 sty, 2006 14:35
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post autor: beacia65 »

Witam.W pełni zgadzam się z Joanną W.Wczoraj piekłam z Szymkiem pierniczki z w/w przepisu.Chcę tylko ostrzec BEZGLUTKÓW,przed kupowaniem przypraw do pierników.Ja kupiłam przyprawe bez sprawdzania ,w domu okazało sie że w składzie jest mąka pszenna.O,,,, ZGROZO.Szłam na łatwizne i szukałam innej ``czystej `` przyprawy .Znalazłam z firmy CYKORIA jest z mąką ziemniaczaną. Dałam aż 3 paczuszki bo Szymek lubi pierniki bardziej korzenne.Są rewelacyjne. Jutro, jak doczekają to będzie lukrowanie . :mikolaj: :=D>:
chcesz mieć przyjaciela-kup sobie psa
Awatar użytkownika
Agniesia
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 893
Rejestracja: pt 17 wrz, 2004 09:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Agniesia »

Ja też szukałam przyprawy do pierników wolnej od maki pszennej i znalazłam firmy KOTANYI, w składzie są same zioła, żadnej mąki a więc tak jak powinno być :D
Ostatnio zmieniony pt 08 gru, 2006 09:22 przez Agniesia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
asiar
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 394
Rejestracja: ndz 22 sty, 2006 11:08
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: asiar »

Uzywam tej samej przyprawy, co Agniesia,równiez do babki lub ciasteczek korzennych i jestem bardzo zadowolona.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Od lat (jeszcze głęboko w okresie glutenowym) nie robiłam ciasteczek. I pod wpływem tego przepisu nabrałam ochoty. I już wiem czemu tego nie robiłam.
Ilość włożonej pracy absolutnie nie przekłada się dla mnie na efekt w postaci ciasteczek :-(
Zajęło mi to dwie godziny (od wejścia z kuchni do skończenia sprzątania), bolą mnie całe ramiona (gniotłam ciasto w ręku), a pierniczki okazały się być upiornie kruche. Uzyskałam dwie średnie puszki (po kawie 250 g) przyzwoitych ciasteczek i
wielkie pudło smakowitych odłamków i okruszków.

Przed Wigilią piekę piegus (z tego forum) - do chwili włożenia do pieca zajmuje pół godziny i można upiec od razu kilka foremek i zamrozić.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
Agniesia
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 893
Rejestracja: pt 17 wrz, 2004 09:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Agniesia »

Kolejny przepis na pierniczki, z tego przepisu robiłam od lat, jak jeszcze nie byłam na diecie. W tym roku odważyłam się go przerobić.

Pierniczki drobne

Składniki:
1kg mąki bezglutenowej
Od 350g do 800g miodu
350g cukru (ze 100g zrobić karmel)
4 jaja
150ml śmietany kwaśnej
150g margaryny
1-2p przypraw korzennych
20g sody oczyszczonej

Wykonanie:
Margarynę rozpuścić z miodem i 250g cukru. Ze 100g cukru zrobić karmel i dodać do gorącej margaryny z miodem i cukrem. Przelać do miski, pozostawić aż wystygnie.
Jaja roztrzepać, dodać do chłodnego miodu z margaryną ... Stopniowo dodawać przesianą mąkę, przyprawy korzenne, sodę oczyszczoną i kwaśną śmietanę (mąki będzie potrzeba znacznie więcej). Ciasto nie może być za rzadkie. Całość zagnieść, wałkować i wykrawać pierniczki.
Układać na blaszce wysypanej mąką, piec w temp. 180-200OC ok. 10 min.

Kilka wyjaśnień:
Dałam Extra uniwersalny koncentrat mąki bezglutenowej firmy BEZGLUTEN,
400g miodu,
1p przyprawy firmy KOTANYI, w innych przyprawach w składzie jest kakao i pewnie dlatego, pierniczki wychodzą ciemniejsze niż moje. Myślę, że spokojnie można dodać 1 łyżkę kakao.
Mąki zużyłam prawie 2 kg
Po upieczeniu i wystudzeniu schowałam do puszki, są pyszne i mięciutkie.

Zdjęcie już jest w albumie
Obrazek
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Agniesia, a jak zrobiłaś ten biały lukier, który widać na twoich pierniczkach na zdjęciu?
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
Agniesia
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 893
Rejestracja: pt 17 wrz, 2004 09:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Agniesia »

kfiatek pisze:Agniesia, a jak zrobiłaś ten biały lukier, który widać na twoich pierniczkach na zdjęciu?
Robi się go z białka ubitego na sztywno i sporej ilości cukru pudru, można dodać kilka kropel soku z cytryny ale nie koniecznie.
Nie potrafię powiedzieć ile musi być cukru bo jajka też są różnej wielkości.
Mogę tylko podpowiedzieć, ze swoich obserwacji, że trzeba go dodawać aż pęcherzyki z ubitego białka znikną.
Jeśli cukru będzie za mało lukier nie wyschnie i cały czas będzie się kleił (tak jak w mojej pierwszej lukrowanej partii :P )

znalazłam w necie takie proporcje: Na 1 białko bierze się 14 dag cukru :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Agniesia pisze:Robi się go z białka ubitego na sztywno i sporej ilości cukru pudru, można dodać kilka kropel soku z cytryny ale nie koniecznie.
Hm, ciekawe. A czym mieszasz tę pianę z cukrem? Można mikserem?
U mnie w domu robiło się lukier do ciastek i pierniczków według przepisu mojej babci, czyli ucierało się takim drewnianym tłuczkiem surowe białko (nie ubite) z cukrem pudrem w ilości na oko :D Ucierało się to, aż masa zrobiła się biała, potem dodawało się trochę soku z cytryny. Takiego drewnianego cosia do ucierania we własnym domu już nie mam (bo jestem za leniwa i wolę mikser :D ), a naszło mnie po twoim zdjęciu na lukrowane pierniczki...

Swoją drogą, moje pytanie o lukier jest wielce optymistyczne, bo zaraz wyciągam z lodówki ciasto na pierniczki zrobione wg glutenowego przepisu, niestety z wystarczającą ilością modyfikacji, żebym miała pewne obawy, czy zamiast ciebie o lukier, nie powinnam dopytywać się Kabran o brokat :D Cóż, zabieram się zaraz do wykrawania i pieczenia, to się okaże...
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
Agniesia
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 893
Rejestracja: pt 17 wrz, 2004 09:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Agniesia »

kfiatek, tez byłam pewna obaw modyfikując typowy glutenowy przepis pochodzący jeszcze z mojej szkoły, ale się udało :D

Wracając do lukru najpierw ubijasz białka na sztywno a potem mieszasz z cukrem pudrem drewnianą gałką/kulką (mam nadzieje, że w całej Polsce mówi się tak samo na ten przyrząd :D )

Powodzenia w pieczeniu.
Obrazek
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Dziewczyny, spróbujcie prostszego (i o niebo łatwiejszego) lukru:
cukier puder (ilość oczywiście "na oko", ale żeby zostało coś na zapas, jak wyjdzie za rzadkie :wink: ) + kilka kropel wrzątku + sok z cytryny. Wszystko ucieramy w miseczce łyżeczką, wystarczy chwila. Jak za gęste, dodać jeszcze kilka kropel wrzątku (ale z wyczuciem), jak za rzadkie to trochę cukru-pudru. Zamiast soku z cytryny może być jakiś zapach (np. rumowy). Łatwo, szybko i przyjemnie. Zastyga (i to dość szybko), bez obaw... W/w pierniczki tak właśnie były lukrowane. Polecam ten przepis zwłaszcza osobom z bolącymi stawami... :D
kfiatek pisze:czy zamiast ciebie o lukier, nie powinnam dopytywać się Kabran o brokat
OT Brokat był w tubce, w postaci kleju... Do nabycia w sklepach papierniczych. :D
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Pół dnia, wiele ciastek i mnóstwo frustracji później :D

Właściwie to jest sukces. Brokat nie będzie potrzebny ;) Mam tak z 5 litrów (patrząc po objętości opakowań) zdecydowanie jadalnych pierniczków, ale już nigdy więcej nie powtórzę następującego błędu: jeśli robisz ciasto z niewypróbowanego glutenowego przepisu, rzeźbiąc straszliwie ze składem, to nie przeciągaj, człowieku, struny, chowając to do lodówki, żeby zrobić na drugi dzień, jeśli przepis nie wymaga leżakowania, bo następnego dnia możesz wyjąć kulę ciasta w wersji bardziej kruchej niż najbardziej kruche ciasto - czytaj: w wersji rozsypującej się w rękach ](*,)
Na szczęście udało mi się reanimować to ciasto, za to po tym całym rzeźbieniu nie wiem, czy potrafiłabym odtworzyć proporcje, jakich użyłam :( W każdym razie, jak komuś się ciasto na pierniczki rozsypuje w rękach, polecam dodanie 1 jajka, trochę płynnego miodu, odrobinę wody i tylko tyle mąki, żeby efekt nie lepił się do rąk. U mnie pomogło. Upiekłam parę na próbę, i prawie nie wyrosły, więc dodałam jeszcze trochę więcej sody, i w końcu jest sukces. Ale chyba jednak w przyszłym roku zapiszę sobie w kalendarzu, żeby odpowiednio wcześnie zrobić ciasto na pierniczki mojej teściowej (przepis tutaj), bo ono co prawda długo leżakuje, ale za to nie ma z nim później takich problemów.
Agniesia pisze:Wracając do lukru najpierw ubijasz białka na sztywno a potem mieszasz z cukrem pudrem drewnianą gałką/kulką (mam nadzieje, że w całej Polsce mówi się tak samo na ten przyrząd :D )
No właśnie moja babcia ucierała lukier taką gałką/kulką czy jak go tam zwał, z tym że z białka i cukru, bez ubijania wcześniej białka na pianę, i też wychodziło...
kabran pisze:Dziewczyny, spróbujcie prostszego (i o niebo łatwiejszego) lukru
Próbowałam - w tym roku na Wielkanoc, w celu ozdobienia mazurka. Efekt jakoś nieszczególnie mi przypadł do gustu, wydawał mi się ten lukier po prostu za słodki. Dlatego szukałam czegoś zbliżonego do zapamiętanego z dzieciństwa lukru mojej babci.
I właśnie udało mi się wykonać wersję satysfakcjonującą jak dla mnie. Białko + cukier puder w ilości na oko, ukręciłam po prostu ręcznym mikserem :D Okazuje się, że wcale nie trzeba się męczyć gałką, a mikserem trwa to chwilę. Jak się wsypie sporo cukru do białka od razu, to nawet mikserem ucierając uzyskamy lukier, nie pianę. Uwaga: to rośnie podczas ucierania! :| Nie należy, jak ja, sugerować się niewielką ilością na początku i wpadać na pomysł, żeby zamiast 1 białka użyć 2, bo potem można skończyć z ilością lukru na 10x więcej ciastek, niż się ma :lol: Właśnie testowa partia ciasteczek polukrowanych suszy się w piekarniku na b.niskiej temperaturze - mam głęboką nadzieję, że to przyspieszy proces schnięcia lukru. Reszta zostanie niepolukrowana, bo, szczerze mówiąc, mam już dość tej świątecznej rozrywki :D
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
ODPOWIEDZ