Wyniki badania tTG IgA
Moderator: Moderatorzy
Wyniki badania tTG IgA
Dzisiaj odebrałem wyniki w/w badania. Wybieram się do lekarza ale ze względu na długie kolejki może ktoś z was potrafi mnie więcej przybliżyc i omówić mi jego wyniki (nie mam pojęcia co oznaczają bo medycyna jest mi zupełnie nieznajoma).
--------------------------------------------------------------------------
Wynik badania poziomu przeciwciał przeciwko transglutaminazie tkankowej w klasie IgA w surowicy
Nr proc. N 79.09.1133 (5.01.06.00000013)
tTG IgA 16.7 U/ml
Norma: poniżej 50 U/ml
--------------------------------------------------------------------------
Co to oznacza?
--------------------------------------------------------------------------
Wynik badania poziomu przeciwciał przeciwko transglutaminazie tkankowej w klasie IgA w surowicy
Nr proc. N 79.09.1133 (5.01.06.00000013)
tTG IgA 16.7 U/ml
Norma: poniżej 50 U/ml
--------------------------------------------------------------------------
Co to oznacza?
czy te w/w wyniki okazaly sie poprawne. czy na ich podstawie , jesli sa w normie mozna stwierdzic brak celiakii, a co z biopsją. Moj lekarz twierdzi, ze jesli wyjda w normie nie robi biopsji, a badania krwi beda powtarzane co pol roku. Moj syn ( 6lat) jest na prowokacji od sierpnia, badania ma w maju. nie ma biegunek, ale od października choruje na rozne infekcje, co konczy sie podaniem antybiotyku. najczesciej zapalenie gardla, do zmian oskrzelowych, teraz ma zatoki z poczatkiami zapalenia ucha. Jest u niego podejrzenie astmy. bierze leki wziewne, ale jeszcze nie mial spirometrii. Czy te wszyskie choroby lacznie z astma nie swiadcza o koniecznosci powrotu do diety. robilam jemu wyniki ma zelazo-34 i leukocyty 19mln(max norma 10,5), czy innych jedn. , magnez 1,87 (1,80-2,90-norma)ale hemoglobiny 13,2, oraz wymaz krwi troche powyzej normy. gastrolog stwierdzil ze wyniki nie sa jeszcze zle. ze sa wynikiem przewleklych infekcji, ktore trwaja 3 m-ce.
Prosze niech ktos sprobuje sie wypowiedziec. mi juz rece opadaja. jutro idziemy do laryngologa na plukanie zatok, bo zaden lek nie pomaga?!
Prosze niech ktos sprobuje sie wypowiedziec. mi juz rece opadaja. jutro idziemy do laryngologa na plukanie zatok, bo zaden lek nie pomaga?!
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Wnioskuję, że skoro Twój syn ma prowokację to znaczy,że był na diecie bezglutenowej? Jak wtedy zachowywał się jego organizm? Czy wtedy też ciągle chorował? Jeśli było lepiej to chyba wniosek nasuwa się sam...
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że mój syn (też ma 6 lat, na diecie jest od 10 miesięcy) przed diagnozą praktycznie chorował cały czas - oskrzela, płuca, ciągłe infekcje, antybiotyki itd. Teraz, odkąd jest na diecie nie chorował na nic poważnego, nie brał żadnych leków, praktycznie oprócz kataru nie łapie niczego...Celiakia niszczy układ odpornościowy, może więc dobrze byłoby jednak nie bać się biopsji i zrobić ją już, po co się ma dziecko tak męczyć? Zwłaszcza, że w rodzinie celiakia jest, więc prawdopodobieństwo jest większe.
Odwagi! Biopsja u małego dziecka to nic przyjemnego, ale nie ma innego wyjścia... Trzymajcie się!
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że mój syn (też ma 6 lat, na diecie jest od 10 miesięcy) przed diagnozą praktycznie chorował cały czas - oskrzela, płuca, ciągłe infekcje, antybiotyki itd. Teraz, odkąd jest na diecie nie chorował na nic poważnego, nie brał żadnych leków, praktycznie oprócz kataru nie łapie niczego...Celiakia niszczy układ odpornościowy, może więc dobrze byłoby jednak nie bać się biopsji i zrobić ją już, po co się ma dziecko tak męczyć? Zwłaszcza, że w rodzinie celiakia jest, więc prawdopodobieństwo jest większe.
Odwagi! Biopsja u małego dziecka to nic przyjemnego, ale nie ma innego wyjścia... Trzymajcie się!
dzięki za odpowiedż. Jestem świadoma, że biopsja jest najlepszym rozwiązaniem dla dziecka, ale to lekarz upiera się by ją zrobić po testach w maju. Jeszcze uzależnia jej wykonanie od testów. Przed prowokacją moje dziecko też ciągle chorowało, bo ma podejrzenie astmy, ogólnie jest chorowity. Ale słyszałam , że astma też jest następstwem nie trzymania diety , czy to może być prawda? Teraz okazało, że te złe wyniki to zapalenie zatok- już miał raz płukane -we wtorek idziemy po raz drugi. Nie wiem czy te choroby są konsekwencją nietrzymania diety, czy tak wielką infekcją, która przez zły sposób leczenia piediatry przeszła na zatoki. Może piszę bezsensu, ale mam taki mentlik w głowie. Ja jeszcze jestem w ciąży, w 36 tyg. , więc mam obawy czy jest szansa abym miała zdrowe dzieci ( tak bardzo bym chciała urodzić zdrowe dziecko, czytałam na forum, że mamy z celiakią rodzą zdrowe dzieci, ale czy ja mam tyle szczęścia to się okaże), na razie jestem przygnębiona. Pozdrawiam
Beta, ja trochę nie na temat... Robert właśnie w piątek miał biopsję jelit. Ma 5 lat. Zniósł to lepiej niż my - rodzice, czekający na niego. Co do testów, to mały musiał przez pół roku jeść gluten, żeby można było uznać je za ważne. Wcześniej mogą wyjść fałszywie ujemne (czy jakoś tak to lekarz nazwał). I nie denerwuj się bo zaszkodzisz maleństwu.
Agnieszka, mama Roberta z crohnem i nietolerancją glutenu
Wielkie dzięki za to, że się zainteresowałaś tym co napisałam. Naprawdę nie wiem co sądzić o tych lekarzach i o tym wszystkim. Póki byl na diecie , było wszystko ok. Teraz jest mnóstwo niewiadomych. Chodzimy po różnych lekarzach, młody choruje od października non stop, podobno to niewykryte zatoki (nos był ciągle zatkany, mówiono nam ,że to alergia), a teraz były dwa płukania i nic się nie poprawia- jutro po raz trzeci. On już jest siny, ma silną anemię i leukocyty ok. 20 mln. Lekarze każą czekać i płukać zatoki. Nie chodzi do zerówki od grudnia, uczę jego w domu, na szczęście jestem na zwolnieniu, ale co będzie dalej, ja za 3 tyg będę ich miała dwóch. Mojego męża nigdy nie ma w domu- jest przedstawicielem. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedz , pa.
Świetnie Cię rozumiem. Lekarze są tak ograniczeni że nie analizują pacjęta jako całości tylko fragmentami. Alergolog alergię, gastrolog jelita, pediatka przeziębienia ale to wszystko się ze sobą wiąże a po nich to spływa.
Ja ciągle nie wiem co jest mojemu synkowi i mam wrażenie że lekarz mi tego nie powie. Czuję sie strasznie bezradna. Do tego mam rodzinę przeciwko sobie (uważają że wymyślam z tymi dietami) i do puki mie będę miała nic na piśmie wszyscy pukają się w czoło twierdząc że przesedzam. Do tego mąż też ciągle w pracy i wszystkie problemy z dzićmi na mojej głowie - i jak tu nie mieć depresji????
Jedno mądre zdanie które usłyszałam od lekarza (od naszej pediatry) to :
Niech pani robi tak jak pani instynkt podpowiada!
Żeby jeszcze mieć wsparcie w rodzinie i było by lepiej.
Ale nie łam się wszystko musi się jakoś ułożyć i może trafisz lepiej niż ja (z lekarzami)
Goja
Ja ciągle nie wiem co jest mojemu synkowi i mam wrażenie że lekarz mi tego nie powie. Czuję sie strasznie bezradna. Do tego mam rodzinę przeciwko sobie (uważają że wymyślam z tymi dietami) i do puki mie będę miała nic na piśmie wszyscy pukają się w czoło twierdząc że przesedzam. Do tego mąż też ciągle w pracy i wszystkie problemy z dzićmi na mojej głowie - i jak tu nie mieć depresji????
Jedno mądre zdanie które usłyszałam od lekarza (od naszej pediatry) to :
Niech pani robi tak jak pani instynkt podpowiada!
Żeby jeszcze mieć wsparcie w rodzinie i było by lepiej.
Ale nie łam się wszystko musi się jakoś ułożyć i może trafisz lepiej niż ja (z lekarzami)
Goja
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Beto!
Juz pisałam Ci o naszym przypadku - Michał (tez chodzi do zerówki) po biopsji, diagnozie celiakii i przejściu na dietę bezglutenową przestał chorować!!!!!!! Może to brzmi okrutnie (i w końcu nie jestem lekarzem), ale myślę, że Twój gastrolog niszczy Ci dziecko!!! Przecież prowokacja trwa już tak długo, a dziecko wciąż chore, że nie ma na co czekać. Dziewczyny! (zwracam się też do Goi), życie nauczyło mnie niestety ograniczonego zaufania do lekarzy - nie potrafili odryć co jest mojemu dziecku przez rok, mimo klasycznych objawów celiakii! Zaufajcie swojemu instynktowi, on nie zawodzi, nikt, żaden lekarz nie zna dziecka lepiej niż jego matka i nie jest w stanie go całościowo obserwować. Beto - zmień lekarza albo postaraj sie wymóc badania i biopsję, szkoda dziecka! Skąd się wziął ten termin majowy? Ile jeszcze Twoje dziecko ma cierpieć ? Sorry, ale bardzo mnie poruszył ten temat. Wiem, że czasem trzeba się postawić, także lekarzowi, albo go zmienić, bo duża liczba z nich naprawdę nie myśli.
Juz pisałam Ci o naszym przypadku - Michał (tez chodzi do zerówki) po biopsji, diagnozie celiakii i przejściu na dietę bezglutenową przestał chorować!!!!!!! Może to brzmi okrutnie (i w końcu nie jestem lekarzem), ale myślę, że Twój gastrolog niszczy Ci dziecko!!! Przecież prowokacja trwa już tak długo, a dziecko wciąż chore, że nie ma na co czekać. Dziewczyny! (zwracam się też do Goi), życie nauczyło mnie niestety ograniczonego zaufania do lekarzy - nie potrafili odryć co jest mojemu dziecku przez rok, mimo klasycznych objawów celiakii! Zaufajcie swojemu instynktowi, on nie zawodzi, nikt, żaden lekarz nie zna dziecka lepiej niż jego matka i nie jest w stanie go całościowo obserwować. Beto - zmień lekarza albo postaraj sie wymóc badania i biopsję, szkoda dziecka! Skąd się wziął ten termin majowy? Ile jeszcze Twoje dziecko ma cierpieć ? Sorry, ale bardzo mnie poruszył ten temat. Wiem, że czasem trzeba się postawić, także lekarzowi, albo go zmienić, bo duża liczba z nich naprawdę nie myśli.
dziekuje Wam za wszystkie słowa. właśnie od tygodnia dziecko jest na diecie razem ze mną. czuje się coraz lepiej mimo , że znów ma antybiotyk na doleczenie zatok. Miał 5 razy płukane , we wtorek idziemy prawdopodobnie ostatni raz. Antybiotyk dała laryngolog, która stwierdziła, że naprawdę starała się unikać antybiotyków w jego przypadku, ale jego stan był nie spotykany do tej pory przez z nią. Może ten haos nie do końca jest przez Was zrozumiały, ale byłam też u dentystki i to ona kazała nie słuchać się gastroenterologa. Ona ma w rodzinie podobne kłopoty, dlatego nas zrozumiała i kazała wręcz przejść natychmiast na dietę,
Ja do tej pory nie słuchałam się zbytnio lekarzy, bo trzymałam dziecko tak długo na diecie bez 100% pewności czy jest w ogóle chory, badań jako takich nie miał, ale jego kupki i problemy dawały mi tę pewność ,że jest tak chory jak ja. Teraz pokusiłam się za namową rodziny i alergologa, że czas to wyjaśnić, chciałam wytrzymać, żeby to oni mieli pewność nie ja.
Ja w duchu (niestety) myślę, że jest bezglutenowy, po prostu to czuję. Nie byłam na diecie, gdy byłam z nim w ciąży , nie wiedziałam nawet, że ta choroba może wrócić ( ale wiedziałam, że byłam bezglutkiem). Chcem zrobić te testy teraz, jak wyjdzie z zatok i nie czekać do maja. Co prawda wizyta jest na maj, bo zapisy są na 3 m-ce do przodu, więc pewnie sie teraz nie dostaniemy.
Ale wiem też , że te wyniki ttIgg i inne nie są w stanie dać nam pewności , czy jest chory. Rodzina si e wścieknie, ale ja już nie mam siły. On naprawdę czuje się lepiej. Jest wesoły , skacze , bawi się i rozrabia, ostatnio tylko spał i jęczał. Dziekuję Wam , pa. (trochę się rozgadałam, jak nigdy)
Ja do tej pory nie słuchałam się zbytnio lekarzy, bo trzymałam dziecko tak długo na diecie bez 100% pewności czy jest w ogóle chory, badań jako takich nie miał, ale jego kupki i problemy dawały mi tę pewność ,że jest tak chory jak ja. Teraz pokusiłam się za namową rodziny i alergologa, że czas to wyjaśnić, chciałam wytrzymać, żeby to oni mieli pewność nie ja.
Ja w duchu (niestety) myślę, że jest bezglutenowy, po prostu to czuję. Nie byłam na diecie, gdy byłam z nim w ciąży , nie wiedziałam nawet, że ta choroba może wrócić ( ale wiedziałam, że byłam bezglutkiem). Chcem zrobić te testy teraz, jak wyjdzie z zatok i nie czekać do maja. Co prawda wizyta jest na maj, bo zapisy są na 3 m-ce do przodu, więc pewnie sie teraz nie dostaniemy.
Ale wiem też , że te wyniki ttIgg i inne nie są w stanie dać nam pewności , czy jest chory. Rodzina si e wścieknie, ale ja już nie mam siły. On naprawdę czuje się lepiej. Jest wesoły , skacze , bawi się i rozrabia, ostatnio tylko spał i jęczał. Dziekuję Wam , pa. (trochę się rozgadałam, jak nigdy)
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Brawo! I tak trzymać! Myślę, że rodzina też zrozumie, że dziecko musi być na diecie, kiedy w końcu mały przestanie chorować. Zresztą, już ma lepszy humor, prawda? Jeśli mogę coś dodać od siebie - nie przejmuj się zdaniem tego gastrologa, a najlepiej go zmień.
Tylko teraz wyniknie problem - jeśli Twój synek nie miał biopsji, to trzeba by ją zrobić już, bo za jakiś czas ze względu na dietę wynik może być przekłamany...
Tylko teraz wyniknie problem - jeśli Twój synek nie miał biopsji, to trzeba by ją zrobić już, bo za jakiś czas ze względu na dietę wynik może być przekłamany...
Podpisuję się pod tą wypowiedzią "tymi rencami".Małgorzata pisze:Brawo! I tak trzymać! Myślę, że rodzina też zrozumie, że dziecko musi być na diecie, kiedy w końcu mały przestanie chorować. Zresztą, już ma lepszy humor, prawda? Jeśli mogę coś dodać od siebie - nie przejmuj się zdaniem tego gastrologa, a najlepiej go zmień.
Tylko teraz wyniknie problem - jeśli Twój synek nie miał biopsji, to trzeba by ją zrobić już, bo za jakiś czas ze względu na dietę wynik może być przekłamany...
Też tak miałam i po kolei najpierw mały się uspokoił, później przestał chorować, a na końcu rodzinka trochę zrozumiała. Tyle tylko, że wróciliśmy do normalnej diety. Niestety... Teraz zmieniliśmy lekarza i nastąpił powrót do tematu celiakii. Czekamy na wyniki biopsji.
A biopsję naprawdę zrób jak najszybciej, bo faktycznie wyniki mogą wyjść przekłamane.
Agnieszka, mama Roberta z crohnem i nietolerancją glutenu
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Mysle, ze na prawde nie mozesz czekac z biopsja, jesli w ogole chcesz ja teraz zrobic...bo wyniki beda falszywie ujemne i dalej nic nie bedziesz wiedziec...a nie ma reguly, ze jelita regeneruja sie po ilus tam m-cach, jednemu szybciej innemu wolniej...a z drugiej strony skoro na diecie jest dobrze to dlaczego u licha na diecie nie pozostac, az dziecko wyrosnie, troche wydobrzeje, dac mu spokojne dziecinstwo na diecie i wowczas zaczac dopiero kombinowac, nie ma obowiazku jedzenia glutenu, jedni sa wegetarianami z wyboru, wy mozecie byc z wyboru bezglutenowi jesli widzisz, ze zdecydowanie lepiej sie na tej diecie dziecko czuje i zostawic lekarzy w spokoju, robic kontrolna morfologie co jakis czas i kierowac sie zdrowym rozsadkiem.
Witajcie
jestem nowa, mam mnóstwo pytań i mętlik w głowie
Czy jesłi sie przzed biopsją stosowało diete bezglutenową, to wynik nie pokaze ze jest/była celiakia?
Jak długo muszę dziecko karmic glutenem przed biopsją zeby wynik nie kłamał??
Syn ma zaburzenia autystyczne i byłam taka szczęśliwa ze po miesiącu stosowania diety zaczął się zmieniać na plus. za dużo do pisania...
Za miesiąc lezymy na oddziale czy zdąze popsuc to co naprawiłam?
Iwona
jestem nowa, mam mnóstwo pytań i mętlik w głowie
Czy jesłi sie przzed biopsją stosowało diete bezglutenową, to wynik nie pokaze ze jest/była celiakia?
Jak długo muszę dziecko karmic glutenem przed biopsją zeby wynik nie kłamał??
Syn ma zaburzenia autystyczne i byłam taka szczęśliwa ze po miesiącu stosowania diety zaczął się zmieniać na plus. za dużo do pisania...
Za miesiąc lezymy na oddziale czy zdąze popsuc to co naprawiłam?
Iwona
- Beata Bylina
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 214
- Rejestracja: wt 31 sie, 2004 14:42
- Lokalizacja: Rybnik
Jeśli stosowałaś dietę przed biopsją,to wyniki moga być fałszywie ujemne.Po prostu kosmki zregenerowały się.To samo dotyczy przeciwciał.Pojawiają się wtedy,gdy je się gluten.
Trudno powiedzieć po jakim czasie jedzenia glutenu przeciwciała się pojawią.Czasami może wystarczyć miesiąc,czasem potrzeba dużo czasu[pół roku,rok,półtora?].
Pozdrawiam
Beata
Trudno powiedzieć po jakim czasie jedzenia glutenu przeciwciała się pojawią.Czasami może wystarczyć miesiąc,czasem potrzeba dużo czasu[pół roku,rok,półtora?].
Pozdrawiam
Beata