co właściwie można jeść na co dzień

Swobodne pogaduchy na temat pietruchy - Dyskusje.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Iwona Mazurek Michalska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: czw 29 lis, 2007 19:18
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: Iwona Mazurek Michalska »

wszyscy piszecie czego nie wolno jeśc , a ja bym chciała wiedzieć co właściwie można jeść na co dzień. jestem miesiąc na diecie i odczuwam ciągły głód.Podajecie różne przepisy , ale to wymaga czasu na preparowanie potraw. Co jeść jak przez cały dzień jestem w pracy?
-ania-
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 428
Rejestracja: pt 12 maja, 2006 21:25
Lokalizacja: ostrołęka

Post autor: -ania- »

Iwona Mazurek Michalska pisze:wszyscy piszecie czego nie wolno jeśc , a ja bym chciała wiedzieć co właściwie można jeść na co dzień. jestem miesiąc na diecie i odczuwam ciągły głód.Podajecie różne przepisy , ale to wymaga czasu na preparowanie potraw. Co jeść jak przez cały dzień jestem w pracy?
Nie bardzo wiem dlaczego piszesz w wątku o orzechach, ale pokrótce odpowiem. Ja jem w pracy:
1. sławetny ;) styropian. Zwykły ryżowy, suchy, do kanpaki; smakowe, z czekoladą.
2. owoce.
3. pieczone własnoręcznie ciasta bezglutenowe, takie żeby "łatwoprzenaszalne"(przykładowe przepisy w dziale kuchnia, ale praktycznie każde glutenowe można przerobić dodając "naszą mąkę").
4. słodycze, których skład przeczytałam i nic podejrzanego w nim nie znalazłam
5. orzechy też jak najbardziej :P (ale bez panierek,; w czekoladzie też odpadają z uwagi na śladowe ilości)
6. sałatek do pracy nie noszę, ale myślę, że żaden problem przygotować sobie w domu z gotowych składników, zapakować w pudełeczko plastikowe i w drogę :D
7. z wypowiedzi niektórych forumowiczów wiem, że mają w pracy własny toster i wtedy problem zrobienia kanapki w pracy w ogóle nie istnieje
Tak więc, Iwona, głód nie grozi na "tej" diecie :D
Obrazek
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
ruda52
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 274
Rejestracja: sob 14 lip, 2007 10:48
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: ruda52 »

Iwona!
Ja również jestem ciągle głodna i jak mi wytłumaczono jest to wynik właściwego wchłaniania. W pracy niewiele się zmieniło od kiedy przeszłam na dietę.Tylko zamiast gotowych kanapek noszę wędlinę (tę dozwoloną), chleb i masło.Chleb odgrzewam w mikrofali-mam taki komfort. Oczywiście jogurt i owoce. A na "wielkiego głoda" chrupki kukurydziane, wafle ryżowe i gorzka czekolada z Goplany. I fajnie jest :)
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Te sałatki, zwłaszcza jakieś ryżowe, fasolowe, kukurydziane, sałatowe, ziemniaczane, fetowe dla mnie stanowiły trzon wyżywienia w pewnym okresie... Szybko, smacznie i jak mi się podoba :)
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

na śniadanie zwykle jadam coś na ciepło: jajecznica, kaszka kukurydziana czy ryżowa, na szybko popping z amarantusa. Ewentualnie parówki (berlinki) z ketchupem.
drugie śniadanie w pracy : jabłko + kanapka z wędliną czy serem na chlebie Bezglutenu
trzecie (!) śniadanie w pracy: jogurt jogobella light, serek wiejski, czasami przyniesiona z domu sałatka
w domu obiad - jakieś mięsko + ryż/ziemniaki/kasza gryczana + surówka. W piątki przeważnie spaghetti z sosem pesto.
kolacja: jakaś mrożonka / kanapki / sałatka caprese

jako aneks dodam, że:
1. ważę za dużo i staram się delikatnie odchudzać, dlatego w zasadzie nie jem słodyczy. Przytyłam najbardziej właśnie po przejściu na dietę.

2. Ryby jakoś mi nie służą i jem ich bardzo niewiele.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
BuenaDzidzia
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 86
Rejestracja: czw 12 lip, 2007 22:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BuenaDzidzia »

wiesz co Iwona Mazurek Michalska, ja jestem niemal rok na diecie i prawie cały czas głodna(tzn. wiesz takie ssanie mi się włacza ;) ). I dodam,że przytyłam na niej 8 kg :P .W moim przypadku bardzo sprawdzają się sałatki-jeśli mam wiecej czasu robię bardziej skomplikowane i czasochłonne, ale tak "na codzień" przyrządzam z łatwodostepnych produktów i nie wymagające dużo pracy. Ponadto do przegryzienia orzeszki, morelki suszone, rodzynki, jogurt naturalny. Bardzo też mi smakuje Ricotta z firmy Igor, ktorą ostatnio się zajadam. Zagryzam też wafle popcornowe firmy Sonko.Całe mnóstwo owocow(pamiętaj,żeby jabłka dobrze umyć, jeśli jesz ze skorką).Hm..co jeszcze tak na szybko i dość nieskomplikowanie-cóz chyba jednak będę obstawac przy tych sałatkach, które do pracy są jak dla mnie najlepsze.
Miłośnicy kuchni i przyrody łączcie się
jenny1983
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 30
Rejestracja: czw 02 lip, 2009 19:17
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: jenny1983 »

a ja myślałam, że ja tylko jestem głodomor zawsze miałam brak apetytu a jak przeszłam na dietę to ssanie mi jakby w żołądku się włączyło i ciągle głodna jestem, mam nadzieję,że szybko przytyję:)
Awatar użytkownika
Katarzyna35
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 297
Rejestracja: ndz 10 maja, 2009 18:06
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy

Post autor: Katarzyna35 »

jenny1983 pisze:a ja myślałam, że ja tylko jestem głodomor
Oj nie tylko ty jenny1983 , jest nas więcej :P
Magdalaena pisze:Przytyłam najbardziej właśnie po przejściu na dietę.
właśnie trochę sie tego obawialam, wagę zawsze miałam w normie 51 kg / 158 cm wzrostu , choć sporawo podjadałam, znajomi żartowali sobie że łatwiej mnie ubrać niż nakarmić, a mimo tego nie tyłam ... no teraz już wiem dlaczego ...
... no ale jak trochę przybędzie to co tam "kochanego ciałka nigdy za dużo" :D
A co mozna jeśc na codzień ... bardzo dużo :) : owoce , warzywa , sałatki , kanapki , mięsko , słodkości bg ... jak dla mnie jest sporo pyszności :burger: ... właśnie dzięki diecie bg jem więcej warzyw i owoców , a przed krzywiłam sie na widok jabłka ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Katarzyna35
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 297
Rejestracja: ndz 10 maja, 2009 18:06
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy

Post autor: Katarzyna35 »

Niedawno w bezglutenie pojawiły sie takie "kulki" coś w stylu fererro rocher ( sory jak przekręciłam nazwę) i są też kokosowe . PYCHOTA :P
Obrazek
malina1703
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 12:51
Lokalizacja: UK

Post autor: malina1703 »

a ja ostatnio znalazłam delicje!!
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Marzę o diecie syntetyków najlepiej oczyszczonych i jak najbardziej zhydrolizowanych.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
malina1703
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 27
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 12:51
Lokalizacja: UK

Post autor: malina1703 »

titrant pisze:Marzę o diecie syntetyków najlepiej oczyszczonych i jak najbardziej zhydrolizowanych.
O matko to ty chyba nie możesz jeść nic z "gotowców"??
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

O matko to ty chyba nie możesz jeść nic z "gotowców"??
Istotnie, większości nie mogę. A jak już zacznę, to nie mogę przestać.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
ODPOWIEDZ