Celiakia w TVN (Ugotowani odcinek 7)
Moderator: Moderatorzy
Moim zdaniem chodzi rowniez o to, jaki wydzwiek bedzie mialo po tym jej wyskoku podejscie do ludzi takich jak my, bedziemy traktowani jak grupa histerykow a nie chorych....
Nietolerancja silna: KUKURYDZA i DROŻDŻE...
http://www.facebook.com/profile.php?id= ... 749&ref=ts
http://www.facebook.com/profile.php?id= ... 749&ref=ts
Problem z osobami, które nie do konca wiedzą w czym rzecz. Chorymi, ich rodzinami, producentami żywności którzy nie zawsze do końca wiedzą o co chodzi w diecie (przykładem może być tutaj pani Marta ;P ). Gdyby któryś z uczestników był mocno uczulony na orzeszki ziemne, to idę o zakład, że TVN nie pozwolił by na przygotowanie/spożycie potrawy je zawierającej, gdyż reakcja mogła by być o wiele bardziej 'rozrywkowa' niż to przewiduje formuła programu. Skoro pani Marta żyje, nie zaczeła puchnąć lub dławić się, to według TVN jest wszystko w porządku.
W programie, gdzie wystepowali wegetarianie conajmniej jeden z uczestników wiedział, że powinien przygotować specjalnie dla nich dania. Pojawiał się także komentarz narratora, że niektóre przygotowane potrawy nie są jarskie. Tutaj po prostu takich informacji zabrakło. TVN mógł spokojnie zrezygnować z fragmentu gdzie dziewczyna przyznaje, że jest chora na celiakię. Skoro zdecydował się na ujawnienie takich informacji telewidzom powinien poinformować ich także o tym, że przygotowane protrawy nie powinny być zjedzone przez uczestnika gdyż mu szkodzą.
W programie, gdzie wystepowali wegetarianie conajmniej jeden z uczestników wiedział, że powinien przygotować specjalnie dla nich dania. Pojawiał się także komentarz narratora, że niektóre przygotowane potrawy nie są jarskie. Tutaj po prostu takich informacji zabrakło. TVN mógł spokojnie zrezygnować z fragmentu gdzie dziewczyna przyznaje, że jest chora na celiakię. Skoro zdecydował się na ujawnienie takich informacji telewidzom powinien poinformować ich także o tym, że przygotowane protrawy nie powinny być zjedzone przez uczestnika gdyż mu szkodzą.
-
sylwiafiganska
- Nowicjusz
- Posty: 22
- Rejestracja: ndz 17 lut, 2008 12:30
- Lokalizacja: kąkolewo
-
sara123321
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz 26 lip, 2009 11:40
- Lokalizacja: Lubuskie
Przykre również jest to ze Polacy przynajmniej wieksza polowa nie maja bladego pojecia na temat celiakii. A powinna równiez byc znana (jak np. cukrzyca) bo według mnie to rowniez powazna choroba. Juz myslałam że cos ciekawego mnie omineło a tak sie ciesze że nie słuchałam rzekomych "przepisow BG" Szanownej Pani Marty...
-
Justyna1982
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Ojejku jak to przeczytałam to aż oczy mi się większe zrobiły jutro muszę z ciekawości to zobaczyć. Ja podpisuję się pod wszystkimi wypowiedziami wyżej. Takie programy prowadzą do sytuacji jaka mnie ostatnio spotkała, ze chciano mi panierkę z rybki zdjąć!!! To nic, ze rybka była w occie, smażona w bułeczce glutenowej wrrrr. Oczywiście byłam podsumowana, ze mam fanaberie 
Dwa bezglutki - mama i syn 
Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
Zachęcam do pisania maili do TVN, im będzie ich więcej tym ten problem wyda im się bardziej poważny i trudniej będzie go zbagatelizować. 
W przypadku uczestników - wegetarian były stosowne komentarze ze strony "głosu" narratora że np. coś nie jest potrawą wegetariaństą (zrazy czy łosoś) to identycznie powinno być w przypadku programu z bezglutenową uczestniczką.
Właśnie tego mi zabrakło, wg mnie dziewczyna mogła robić co chciała, ale powinien być KOMENTARZ narratora, że pierogi są z mąki pszennej i to nie jest danie bezglutenowe, tak samo, gdy sama "zainteresowana" gotowała wieprzowinę w mącznym sosie i ciasto z dwoma łyżkami mąki, no nie mówiąc o żurku.
Rozumiem, że zasady wegetariańskiej diety są powszechnie znane i z pewnością producent nie musiał się przygotowywać specjalnie do takiego odcinka i ułożenia tekstów narratora, ale to nie zwalnia TVN z należytej staranności jaką powinni się wykazać w produkcji innych odcinków.
Jeżeli tylko uważanie to za słuszne, piszcie i żądajcie od TVN publikacji w najbliższym odcinku infromacji o niebezpieczeństwach nieprzestrzegania diety bezglutenowej i sprostowania, że dania z odcinka 7 nie były bezglutenowe i osoby na diecie nie powinny takich spożywać.
Ja napisałam, zażądałam, ale jak nas będzie więcej to może to wyemitują, chociażby na stronie www.
W przypadku uczestników - wegetarian były stosowne komentarze ze strony "głosu" narratora że np. coś nie jest potrawą wegetariaństą (zrazy czy łosoś) to identycznie powinno być w przypadku programu z bezglutenową uczestniczką.
Właśnie tego mi zabrakło, wg mnie dziewczyna mogła robić co chciała, ale powinien być KOMENTARZ narratora, że pierogi są z mąki pszennej i to nie jest danie bezglutenowe, tak samo, gdy sama "zainteresowana" gotowała wieprzowinę w mącznym sosie i ciasto z dwoma łyżkami mąki, no nie mówiąc o żurku.
Rozumiem, że zasady wegetariańskiej diety są powszechnie znane i z pewnością producent nie musiał się przygotowywać specjalnie do takiego odcinka i ułożenia tekstów narratora, ale to nie zwalnia TVN z należytej staranności jaką powinni się wykazać w produkcji innych odcinków.
Jeżeli tylko uważanie to za słuszne, piszcie i żądajcie od TVN publikacji w najbliższym odcinku infromacji o niebezpieczeństwach nieprzestrzegania diety bezglutenowej i sprostowania, że dania z odcinka 7 nie były bezglutenowe i osoby na diecie nie powinny takich spożywać.
Ja napisałam, zażądałam, ale jak nas będzie więcej to może to wyemitują, chociażby na stronie www.
-
Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Oto co napisał im jeden z członków naszego Stowarzyszenia:
"Witam Państwa,
Przed chwilą obejrzałem program Ugotowani (odcinek 7)na stacji TVN i jestem zdruzgotany tym co zobaczyłem. W programie uczestniczyła osoba na diecie bezglutenowej, chora na celiakię. Moja żona też choruje na celiakię dlatego początkowo miałem nadzieję, że program ten pomoże uświadomić społeczeństwo z zasadami tej diety (która notabene nie jest wyborem osoby ale koniecznością, do której zmusza choroba). Niestety zawiodłem się. O ile nieświadomość uczestniczki programu jest wybaczalna, to puszczenie programu bagatelizującego aspekty diety bezglutenowej w stacji takiej jak TVN w porze wysokiej oglądalności jest w moim mniemaniu niewybaczalne. Widać, że stacja nie zatrudniła żadnej osoby odpowiedzialnej za wartość merytoryczną lub edukacyjną programu.
Teraz za każdym razem, gdy będę zamawiał danie w restauracji, czy nawet będąc u znajomych i będę się pytał o to czy danie nie zawiera glutenu będę się zastanawiał, czy osoba która udziela mi odpowiedzi oglądała program i czy przypadkiem nie uzna, że zjedzenie pierogów, żurku czy ciasta zawierającego „tylko” 2 łyżki mąki jest akceptowalne. Jednocześnie moja dociekliwość w tym temacie może być potraktowana jako fanaberia.
Mail jest wysłany także do wiadomości Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Stowarzyszenie to może wyjaśnić Państwu wszystkie aspekty diety bezglutenowej oraz zagrożeń płynących z nieprzestrzegania diety. Jednocześnie, ja oraz moja żona również możemy służyć Państwu z pomocą w zakresie informowania o praktycznych aspektach życia na diecie bezglutenowej."
Odpowiedź pani z TVN:
"Szanowny Panie,
dziękujemy za przesłanie maila. Rozumiemy jego wzburzony ton, jednak pragniemy poinformować Pana, że program nie ma charakteru edukacyjnego. Format zakłada, że jest to program rozrywkowo – kulinarny uwzględniający także cechy programu typu „reality”. Oznacza to, że w programie występują bardzo różne osoby (w znaczeniu zawodów, wykształcenia, ale także świadomości) nie związane z telewizją. Jednym z walorów i założeń programu jest to, że jego uczestnicy nie są manipulowani czy jakkolwiek kierowani, innymi słowy są sobą, a co za tym idzie reprezentują własne poglądy i własną świadomość także nieświadomość. Redakcja, a także ekipa produkcyjna nie ponosi odpowiedzialności za poglądy i stan wiedzy bohaterów. Zaistniała w programie sytuacja pokazuje naszym zdaniem (i tu chyba się zgodzimy) jak niska jest świadomość społeczna dotycząca tej choroby, a co za tym idzie, jak wielka potrzeba uświadamiania w tym zakresie. Taką rolę odgrywają w ramach telewizji programy edukacyjne z udziałem ekspertów (i takie też są emitowane w kanale TVN), a nie programy rozrywkowe, w których nacisk kładzie się na zabawę. Żeby przekaz był wiarygodny i poparty wiedzą konieczny jest udział eksperta, którego obecność w tym programie nie jest przewidziana ze względu na format. Ponadto uważamy, że poglądy przekazywane przez osoby występujące w programie nie będące ekspertami nie są traktowane jako wypowiedzi eksperckie, ale właśnie jako poglądy, z którymi można się zgadzać lub nie, nie są to natomiast fakty medyczne. Nikt kto ma problem z chorobą nie bazuje na wypowiedziach przypadkowych osób, ale na wiedzy lekarzy.
Mam nadzieję, że ten mail pomoże zrozumieć Panu, dlaczego nie możemy kontrolować wypowiedzi wszystkich uczestników i dlaczego nie odpowiadamy za ich poglądy i błędy."
I jeszcze jakże celna odpowiedź naszego Stowarzyszonego na powyższe (pozwoliłam sobie wyboldować niektóre elementy):
"Witam,
Niestety nie mogę się zgodzić z Pani argumentacją. Jakkolwiek Pani program jest programem rozrywkowo-kulinarnym i jako taki ma określoną formułę, to nie oznacza to, że nie ma on waloru edukacyjnego, pośredniego bądź bezpośredniego. Nie zwalnia to też Państwa od sprawdzenia, czy podawane potrawy nie są szkodliwe. Nie wyobrażam sobie, aby w następnych odcinkach pokazali Państwo kobietę w zaawansowanej ciąży, która popija wino do obiadu. Wierzę, że Pani, jako szefowa redakcji programu nie dopuściła by to emisji takiego odcinka lub zadbała o odpowiedni komentarz narratora.
Co więcej, taki obowiązek nakłada na Państwa Ustawa o Radiofonii i Telewizji w szczególności artykuł 1 oraz 18 ustęp 1 oraz 3.
Mam wrażenie, że celowo bagatelizuje też Pani opiniotwórczą rolę telewizji. Niestety nie jest prawdą, że "nikt kto ma problem z chorobą nie bazuje na wypowiedziach przypadkowych osób, ale na wiedzy lekarzy". Po pierwsze nawet wiedza lekarzy jest w temacie diety bezglutenowej uboga. Po drugie wokół diety tej ciągle rosną mity oraz niedomówienia, które są powielane nawet przez samych chorych. Po trzecie i chyba najważniejsze nie były to poglądy przypadkowych osób, ale osób pokazanych w niedzielę o godzinie 18:00 w jednej z największych stacji telewizyjnych. Uczestnicy wspomnianego odcinka robili krzywdę Pani Marcie podając jej źle przygotowane potrawy. Nie jest tutaj ważne, że czynili to z niewiedzy. Nie jest także ważne, że Pani Marta nie była świadoma tego, że nie powinna jeść tych potraw lub bagatelizowała niebezpieczeństwo. Ważne jest, że pokazali to Państwo bez żadnego komentarza.
Mogli państwo umieścić takowy jako głos narratora opowieści. Podobne narracje były w odcinku, w którym brali udział wegetarianie (na przykład odnoszący się do przygotowanych zrazów czy łososia). Niestety nie uczynili tego Państwo. Co więcej podejrzewam, że wynikło to nie tyle ze złej woli co po prostu z niewiedzy po Państwa stronie.
Po dokładniejszym obejrzeniu odcinka 4 zauważyłem także, że pierwsza uczestniczka została poinformowana o tym, że przynajmniej jeden z pozostałych uczestników jest wegetarianinem. Odnoszę wrażenie, że uczestnicy 7 odcinka nie zostali poinformowani o alergii pokarmowej pani Marty oraz z czym się ta alergia wiąże.
Generalnie nie chodzi mi o to, aby wymądrzać się przed Państwem i przerzucać argumentami. Chodzi o zasady. To co będzie mnie satysfakcjonować to przy okazji najbliższej emisji programu ustny bądź pisemny komentarz z Państwa strony dotyczący niebezpieczeństw niestosowania diety bezglutenowej w chorobie takiej jak celiakia lub alergia na gluten oraz przeprosiny za wyemitowanie programu bez merytorycznej kontroli, która pozwoliła by na odpowiedni komentarz prowadzącego/narratora co do sytuacji które miały miejsce w odcinku 7. Treść powyższego komunikatu powinna być uzgodniona ze specjalistami. Z pewnością pomocy udzieli państwu Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej z siedzibą w Warszawie (www.celiakia.pl). Podobne komunikaty powinny się znaleźć także w odcinku 7 dostępnym na stronie vod.onet.pl oraz na portalu plejada.pl. Sądzę, że taka informacja usatysfakcjonuje wszystkie osoby zmuszone do stosowania diety bezglutenowej przez chorobę. Dodatkowo czyni to zadość funkcji rzetelnej informacji społecznej."
..............................................
Piszcie do "Ugotowanych" w TVN, poprzyjcie żądanie, aby wydali podobny komunikat
Jeśli wesprzemy ten głos głosem kolejnych osób być może dotrze do nich, że należy całą sprawę sprostować i przeprosić osoby z celiakią.
"Witam Państwa,
Przed chwilą obejrzałem program Ugotowani (odcinek 7)na stacji TVN i jestem zdruzgotany tym co zobaczyłem. W programie uczestniczyła osoba na diecie bezglutenowej, chora na celiakię. Moja żona też choruje na celiakię dlatego początkowo miałem nadzieję, że program ten pomoże uświadomić społeczeństwo z zasadami tej diety (która notabene nie jest wyborem osoby ale koniecznością, do której zmusza choroba). Niestety zawiodłem się. O ile nieświadomość uczestniczki programu jest wybaczalna, to puszczenie programu bagatelizującego aspekty diety bezglutenowej w stacji takiej jak TVN w porze wysokiej oglądalności jest w moim mniemaniu niewybaczalne. Widać, że stacja nie zatrudniła żadnej osoby odpowiedzialnej za wartość merytoryczną lub edukacyjną programu.
Teraz za każdym razem, gdy będę zamawiał danie w restauracji, czy nawet będąc u znajomych i będę się pytał o to czy danie nie zawiera glutenu będę się zastanawiał, czy osoba która udziela mi odpowiedzi oglądała program i czy przypadkiem nie uzna, że zjedzenie pierogów, żurku czy ciasta zawierającego „tylko” 2 łyżki mąki jest akceptowalne. Jednocześnie moja dociekliwość w tym temacie może być potraktowana jako fanaberia.
Mail jest wysłany także do wiadomości Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Stowarzyszenie to może wyjaśnić Państwu wszystkie aspekty diety bezglutenowej oraz zagrożeń płynących z nieprzestrzegania diety. Jednocześnie, ja oraz moja żona również możemy służyć Państwu z pomocą w zakresie informowania o praktycznych aspektach życia na diecie bezglutenowej."
Odpowiedź pani z TVN:
"Szanowny Panie,
dziękujemy za przesłanie maila. Rozumiemy jego wzburzony ton, jednak pragniemy poinformować Pana, że program nie ma charakteru edukacyjnego. Format zakłada, że jest to program rozrywkowo – kulinarny uwzględniający także cechy programu typu „reality”. Oznacza to, że w programie występują bardzo różne osoby (w znaczeniu zawodów, wykształcenia, ale także świadomości) nie związane z telewizją. Jednym z walorów i założeń programu jest to, że jego uczestnicy nie są manipulowani czy jakkolwiek kierowani, innymi słowy są sobą, a co za tym idzie reprezentują własne poglądy i własną świadomość także nieświadomość. Redakcja, a także ekipa produkcyjna nie ponosi odpowiedzialności za poglądy i stan wiedzy bohaterów. Zaistniała w programie sytuacja pokazuje naszym zdaniem (i tu chyba się zgodzimy) jak niska jest świadomość społeczna dotycząca tej choroby, a co za tym idzie, jak wielka potrzeba uświadamiania w tym zakresie. Taką rolę odgrywają w ramach telewizji programy edukacyjne z udziałem ekspertów (i takie też są emitowane w kanale TVN), a nie programy rozrywkowe, w których nacisk kładzie się na zabawę. Żeby przekaz był wiarygodny i poparty wiedzą konieczny jest udział eksperta, którego obecność w tym programie nie jest przewidziana ze względu na format. Ponadto uważamy, że poglądy przekazywane przez osoby występujące w programie nie będące ekspertami nie są traktowane jako wypowiedzi eksperckie, ale właśnie jako poglądy, z którymi można się zgadzać lub nie, nie są to natomiast fakty medyczne. Nikt kto ma problem z chorobą nie bazuje na wypowiedziach przypadkowych osób, ale na wiedzy lekarzy.
Mam nadzieję, że ten mail pomoże zrozumieć Panu, dlaczego nie możemy kontrolować wypowiedzi wszystkich uczestników i dlaczego nie odpowiadamy za ich poglądy i błędy."
I jeszcze jakże celna odpowiedź naszego Stowarzyszonego na powyższe (pozwoliłam sobie wyboldować niektóre elementy):
"Witam,
Niestety nie mogę się zgodzić z Pani argumentacją. Jakkolwiek Pani program jest programem rozrywkowo-kulinarnym i jako taki ma określoną formułę, to nie oznacza to, że nie ma on waloru edukacyjnego, pośredniego bądź bezpośredniego. Nie zwalnia to też Państwa od sprawdzenia, czy podawane potrawy nie są szkodliwe. Nie wyobrażam sobie, aby w następnych odcinkach pokazali Państwo kobietę w zaawansowanej ciąży, która popija wino do obiadu. Wierzę, że Pani, jako szefowa redakcji programu nie dopuściła by to emisji takiego odcinka lub zadbała o odpowiedni komentarz narratora.
Co więcej, taki obowiązek nakłada na Państwa Ustawa o Radiofonii i Telewizji w szczególności artykuł 1 oraz 18 ustęp 1 oraz 3.
Mam wrażenie, że celowo bagatelizuje też Pani opiniotwórczą rolę telewizji. Niestety nie jest prawdą, że "nikt kto ma problem z chorobą nie bazuje na wypowiedziach przypadkowych osób, ale na wiedzy lekarzy". Po pierwsze nawet wiedza lekarzy jest w temacie diety bezglutenowej uboga. Po drugie wokół diety tej ciągle rosną mity oraz niedomówienia, które są powielane nawet przez samych chorych. Po trzecie i chyba najważniejsze nie były to poglądy przypadkowych osób, ale osób pokazanych w niedzielę o godzinie 18:00 w jednej z największych stacji telewizyjnych. Uczestnicy wspomnianego odcinka robili krzywdę Pani Marcie podając jej źle przygotowane potrawy. Nie jest tutaj ważne, że czynili to z niewiedzy. Nie jest także ważne, że Pani Marta nie była świadoma tego, że nie powinna jeść tych potraw lub bagatelizowała niebezpieczeństwo. Ważne jest, że pokazali to Państwo bez żadnego komentarza.
Mogli państwo umieścić takowy jako głos narratora opowieści. Podobne narracje były w odcinku, w którym brali udział wegetarianie (na przykład odnoszący się do przygotowanych zrazów czy łososia). Niestety nie uczynili tego Państwo. Co więcej podejrzewam, że wynikło to nie tyle ze złej woli co po prostu z niewiedzy po Państwa stronie.
Po dokładniejszym obejrzeniu odcinka 4 zauważyłem także, że pierwsza uczestniczka została poinformowana o tym, że przynajmniej jeden z pozostałych uczestników jest wegetarianinem. Odnoszę wrażenie, że uczestnicy 7 odcinka nie zostali poinformowani o alergii pokarmowej pani Marty oraz z czym się ta alergia wiąże.
Generalnie nie chodzi mi o to, aby wymądrzać się przed Państwem i przerzucać argumentami. Chodzi o zasady. To co będzie mnie satysfakcjonować to przy okazji najbliższej emisji programu ustny bądź pisemny komentarz z Państwa strony dotyczący niebezpieczeństw niestosowania diety bezglutenowej w chorobie takiej jak celiakia lub alergia na gluten oraz przeprosiny za wyemitowanie programu bez merytorycznej kontroli, która pozwoliła by na odpowiedni komentarz prowadzącego/narratora co do sytuacji które miały miejsce w odcinku 7. Treść powyższego komunikatu powinna być uzgodniona ze specjalistami. Z pewnością pomocy udzieli państwu Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej z siedzibą w Warszawie (www.celiakia.pl). Podobne komunikaty powinny się znaleźć także w odcinku 7 dostępnym na stronie vod.onet.pl oraz na portalu plejada.pl. Sądzę, że taka informacja usatysfakcjonuje wszystkie osoby zmuszone do stosowania diety bezglutenowej przez chorobę. Dodatkowo czyni to zadość funkcji rzetelnej informacji społecznej."
..............................................
Piszcie do "Ugotowanych" w TVN, poprzyjcie żądanie, aby wydali podobny komunikat
Jeśli wesprzemy ten głos głosem kolejnych osób być może dotrze do nich, że należy całą sprawę sprostować i przeprosić osoby z celiakią.
zanim przeczytałam ten post, często zastanawiałam się nad tym, czy osoba na naszej diecie miałaby jakiekolwiek szanse na udział w tym programie i skoro już wiemy, że tak, to może skoro pani Marta zrobiła naszej diecie czarny PR, warto by było "posłać" tam kogoś, kto "wyprostowałby" sytuację i spróbował sprzedać właściwe informacje na temat naszej diety, tego co nam wolno, a co nie. Zastanawiam się tylko, czy osoba biorąca udział w programie ma jakiekolwiek szanse przekazać pozostałym uczestnikom, że pewnych rzeczy jeść nie może i czy to miałoby jakikolwiek wpływ na to, co oni podadzą...a nawet jeśli nie, to mogłaby podkreślić, dlaczego jakiegoś dania nie może zjeść....
swoją drogą chyba widziałam ten właśnie odcinek tyle, że od środka i zastawiałam się kiedy pani Marta mówiła, że pierogi wyglądają tak pysznie, że złamie swoją dietę. No cóż, bardzo mi jej szkoda, bo ja po ostatniej nieświadomej akcji zjedzenia glutenu miałam 39 stopni gorączki i 3 dni wyjęte z życiorysu
swoją drogą chyba widziałam ten właśnie odcinek tyle, że od środka i zastawiałam się kiedy pani Marta mówiła, że pierogi wyglądają tak pysznie, że złamie swoją dietę. No cóż, bardzo mi jej szkoda, bo ja po ostatniej nieświadomej akcji zjedzenia glutenu miałam 39 stopni gorączki i 3 dni wyjęte z życiorysu