ikea
Moderator: Moderatorzy
- rudziutka90
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: śr 22 lut, 2012 21:12
- Lokalizacja: Będzin
Zazwyczaj w "lokalach" podaje się gotowe, paczkowanych frytki. Rzadko kroi się je ze świeżych ziemniaków. Jeśli chodzi o te gotowe mogą być podsypywane mąką, żeby się nie sklejały (niektóre mrożonki także). Więc ryzyko jest. Do tego dochodzi kwestia przyrządzania. Czasem kotlet i frytki na jednym oleju się smażą
Ja bym nie zjadła.
Ja bym nie zjadła.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Ja w lokalu zawsze pytam o - firmę frytek (zazwyczaj mają popularne te, które znam jeśli firma lokalna proszę o skład z etykiety) - czy w tym samym oleju smażą coś z panierką czy mają osobny olej )) Jak nie są kelnerzy pewni dopytują na kuchni )
Dwa bezglutki - mama i syn Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
- rudziutka90
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: śr 22 lut, 2012 21:12
- Lokalizacja: Będzin
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Zaufanie - hmm jak ktoś mi pokazuje opakowanie po frytkach i znam firmę plus mają osobne urządzenie to czemu nie Poza tym jak widzą, że chodzi o małe dziecko to się bardziej boją i raczej nie ryzykują. Podobnie jak proszę o świeży produkt a nie znam sklepu i nie wiem ile czasu coś leży na ladzie to mówię, że chcę dać małemu dziecku to też inna rozmowa niż jak bym powiedziała - czy ten np. ser świeży?
Dwa bezglutki - mama i syn Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
osobne urządzenie jeszcze (niestety!) o niczym nie świadczy, myślę, że lepiej działa tutaj widok małego dziecka (jednak nie każdy celiak dysponuje tym "argumentem" ), ale niestety nawet uczciwy sprzedawca nie zawsze wie, co jego zmiennik smażył wcześniej w danym urządzeniu.
a może akurat było takie obłożenie, że musieli nieplanowo wykorzystać frytkownicę do smażenia panierowanych skrzydełek albo nuggetsów?
tak sobie czarnowidzę i demonizuję - ale jak mi taką wątpliwość podsuwa np. rudziutka90, która w knajpie pracuje, i jak sobie przypomnę swoją pracę w knajpie 4* - bardzo dobrego skądinąd - hotelu, to zaczynam mieć obawy...
a może akurat było takie obłożenie, że musieli nieplanowo wykorzystać frytkownicę do smażenia panierowanych skrzydełek albo nuggetsów?
tak sobie czarnowidzę i demonizuję - ale jak mi taką wątpliwość podsuwa np. rudziutka90, która w knajpie pracuje, i jak sobie przypomnę swoją pracę w knajpie 4* - bardzo dobrego skądinąd - hotelu, to zaczynam mieć obawy...
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
- rudziutka90
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: śr 22 lut, 2012 21:12
- Lokalizacja: Będzin
Tzn. teraz już nie pracuję... Ale jak pracowałam, to niestety ale w jednej frytkownicy było smażone to, co miało być smażone... Właśnie frytki, jakież nóżki z kurczaka, czy szaszłyki (oczywiście wszystko przyprawiane) Niestety... i myślę, że taka jest, niestety, smutna rzeczywistość takich lokali (nie mówię, że wszystkich)... Dlatego w zasadzie ja nie ufam tego typu lokalom...
Ostatnio zmieniony czw 05 lip, 2012 17:50 przez rudziutka90, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Ja też pracowałam w gastronomii i przez dłuuugi czas nic nie jadłam w lokalach bo miałam złe wspomnienia nie tylko glutenowe Jednak nie dajmy się zwariować bo byśmy musieli żyć powietrzem aha no jeszcze jak nie ma w menu cudów typu nagettsy to ryzyko "zakażenia" oleju też maleje Na szczęście nie muszę często z takich przybytków korzystać
Dwa bezglutki - mama i syn Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
- rudziutka90
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: śr 22 lut, 2012 21:12
- Lokalizacja: Będzin