"Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8102
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: Leeloo »

Tak to Wheat Belly. Polecam przeczytać
Anula80
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 3643
Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: Anula80 »

Środowisko naukowe nie dziwię się, że jest przeciwko, bo im zależy na tym, żebyśmy chorowali i braki leki, suple, itd. itp. To jest po prostu konflikt interesów. J to się szczerze dziwię, że autor jeszcze żyje po tym, jak obsmarował cały przemysł zbożowy, powiązania z władzą.
Polecam przeczytać książkę i wtedy mieć własne zdanie na jej temat. Nie ze wszystkim się zgadzam, co w niej jest, ale wiele do mnie przemawia
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8102
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: Leeloo »

J to się szczerze dziwię, że autor jeszcze żyje po tym, jak obsmarował cały przemysł zbożowy, powiązania z władzą.
tak samo!! :sylwester:

a oprócz sfery medycznej, dotyczy to też w ogromnym stopniu rolnictwa, przemysłu spożywczego, gospodarki :) których fundamentem jest pszenica g:hmm
qrzysztof
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 170
Rejestracja: pt 14 lis, 2014 20:20

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: qrzysztof »

Anula80 pisze:Środowisko naukowe nie dziwię się, że jest przeciwko, bo im zależy na tym, żebyśmy chorowali i braki leki, suple, itd. itp. To jest po prostu konflikt interesów. J to się szczerze dziwię, że autor jeszcze żyje po tym, jak obsmarował cały przemysł zbożowy, powiązania z władzą.
Właśnie powielania tego typu mitów zamiast uczciwego i obiektywnego podejścia do sprawy obawiam się najbardziej po przeczytaniu kilku recenzji. Za jakiś czas opiszę moje wrażenia po lekturze.

Jak widać autor żyje i ma się dobrze :) Podobnie zresztą jak przemysł zbożowy.
qrzysztof
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 170
Rejestracja: pt 14 lis, 2014 20:20

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: qrzysztof »

Książek, które sprzedają się w kilkumilionowym nakładzie jest niewiele. Prawdopodobnie w żadnej z nich słowo celiakia nie padło tyle razy, co w "Diecie bez pszenicy". Czy powinniśmy się z tego cieszyć? Owszem, ale nasuwa się jeszcze pytanie czy powinniśmy promować rzetelną wiedzę o celiakii, glutenie, zdrowym żywieniu czy trzymać się zasady "nieważne co piszą, ważne żeby pisali"?

Książka Davisa "Dieta bez pszenicy" zalicza się niestety do tej drugiej kategorii. Autor wysuwa w niej tezę o szkodliwości pszenicy, która jego zdaniem powoduje szereg schorzeń, między innymi otyłość, osteoporozę, cukrzycę, artretyzm, zaburzenia erekcji, łysienie, ataksję, schizofrenię, chorobę dwubiegunową afektywną czy autyzm. Właściwie czytając można odnieść wrażenie, że nie ma choroby, która nie byłaby powodowana przez pszenicę, a odstawienie tej ostatniej jest uniwersalnym lekiem na wszystko opóźniającym dodatkowo starzenie i wydłużającym życie.

Autor używa barwnego języka ("pszeniczny brzuch", "ciastkowata twarz", "męskie piersi"), często odwołując się do emocji. Zasypuje też czytelnika danymi. Problem tylko w tym, że jego podejście do danych jest - mówiąc najdelikatniej - selektywne. Szeroko omawia wyniki badań i statystyki, które nie są sprzeczne z jego hipotezą, wygodnie ignorując całą resztę.

Środowisko naukowe nie pozostawiło na książce suchej nitki. Myślę, że warto sprostować chociaż kilka nieporozumień w "Diecie bez pszenicy" (brak tu miejsca i czasu na odniesienie się do wszystkich).
  • Główny zarzut wobec książki jest taki, że Davis demonizuje pszenicę, podczas gdy takie same działanie jak pszenica może mieć wiele innych składników diety. Autor jest wyraźnie uprzedzony do pszenicy, o czym świadczy na przykład fakt, że porównując zwykły chleb pszenny, chleb pełnoziarnisty i cukier pod kątem cukrzycy, bierze pod uwagę tylko indeks glikemiczny, "zapominając" że w diecie cukrzycowej tak naprawdę liczy się ładunek glikemiczny.
  • Davis twierdzi, że pszenica działa jak narkotyk. Jego zdaniem uzależnia a po odstawieniu odczuwa się bardzo silne objawy przypominające narkotyczny głód. Osobiście nie zaobserwowałem tego w ogóle. A jak było u Was? Byliście "na głodzie"? Śniliście o chlebie? Byliście gotowi zabić dla jednej kromki? Być może ja jestem nietypowy.
  • Skąd wziął się ten pomysł z pszenicą jako narkotykiem? Badania wykazały, że pszenica działa na te same receptory w mózgu co opium. Davis bardzo szeroko komentuje ten fakt, "zapominając" po raz kolejny wspomnieć, że takie samo działanie ma wiele innych rzeczy, które spożywamy na co dzień. Znowu, nie wiedzieć czemu, pszenica zostaje wyróżniona jako źródło wszelkiego zła.
  • Wiele tez Davisa to jego opinie, które nie zostały potwierdzone żadnymi badaniami (a badania były oczywiście prowadzone). Na przykład to, że spożywanie pszenicy powoduje zwiększony apetyt.
  • Davis zaleca jedzenie dużej ilości warzyw, ale mniejszej owoców, ponieważ te ostatnie mogą być modyfikowane genetycznie. Akurat ta rada pokrywa się z konsensusem wśród dietetyków, ale jej uzasadnienie jest już absurdalne i jakże charakterystyczne dla tej książki. Równie dobrze przecież modyfikowane genetycznie mogą być warzywa. To, że mimo wielu badań nie stwierdzono wpływu żywności modyfikowanej genetycznie na zdrowie to jeszcze inna sprawa.
  • Na końcu książki autor umieścił optymalną, jego zdaniem, dietę. Przeczytamy między innymi, że trzeba jeść jajka i to więcej niż jedno tygodniowo. Należy przy tym "słuchać swojego organizmu". Super, ale co jeżeli organizm każe mi jeść pszenicę? Chyba należałoby tę radę zmienić na "słuchaj swojego organizmu, ale tylko kiedy każe ci jeść rzeczy z diety Davisa".
  • Myślę, że każdego celiaka, który przeczytał książkę zdziwiło stwierdzenie Davisa, jakoby osoby z celiakią po odstawieniu glutenu też chudły. I słusznie. To, że jest na odwrót potwierdzają nie tylko nasze doświadczenia, ale i przeprowadzone badania. Na obronę Davisa trzeba jednak dodać, że odradza on spożywanie produktów bezglutenowych, które na jego liście złych pokarmów są tuż za pszenicą.
  • Główną przyczyną szkodliwości pszenicy jest według Davisa transformacja pszenicy (poprzez hybrydyzację czyli sztuczne krzyżowanie), której początek datuje na rok 1940. Tymczasem hybrydyzacji podlegają wszystkie rośliny uprawne. Nic, co uprawiamy nie jest już takie jak miliony lat temu.

Mógłbym jeszcze przytoczyć wiele przykładów naciąganych tez. W książce jest ich pełno. Chociaż "Dieta bez pszenicy" jest książką o żywieniu, bardziej pasuje do kategorii fantastyka czy religia niż nauka. Warto mieć tego świadomość i - owszem - czytać, ale krytycznie.
Ostatnio zmieniony pn 05 sty, 2015 16:52 przez qrzysztof, łącznie zmieniany 8 razy.
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8102
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: Leeloo »

czytać krytycznie i poszerzać wiedzę, sprawdzać, dociekać.

wyżej mamy opinię qszysztofa. każdy ma prawo mieć swoją.
qrzysztof
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 170
Rejestracja: pt 14 lis, 2014 20:20

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: qrzysztof »

Dokładnie. Do wszystkiego należy podchodzić krytycznie. Również do mojej recenzji.

Konstruktywna krytyka zawsze jest mile widziana :) Niekonstruktywnej wolałbym uniknąć.
wicherek1989
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 147
Rejestracja: sob 25 paź, 2014 20:38

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: wicherek1989 »

Też się w wielu punktach zgadzam z qrzysztof, że książka jest strasznie emocjonalna, może dlatego, że autor sam przeszedł na b.g. i schudł sporo ;)
Ja byłam około miesiąc na takim głodzie jak on opisuje, to było straszne - pędzlowanie ciastek jak nikt nie widzi, a potem każdy widział moje samopoczucie i krościatą facjatę
qrzysztof
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 170
Rejestracja: pt 14 lis, 2014 20:20

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: qrzysztof »

wicherek1989 pisze:to było straszne - pędzlowanie ciastek jak nikt nie widzi, a potem każdy widział moje samopoczucie i krościatą facjatę
Ciastka to trochę inny temat. Słodycze stymulują ośrodek nagrody w mózgu, więc mogą uzależniać. Ja też lubię słodycze i jak mam jakieś bezglutenowe to pałaszuję je równie chętnie jak przed przejściem na dietę.
wicherek1989
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 147
Rejestracja: sob 25 paź, 2014 20:38

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: wicherek1989 »

A to ja tak w ukryciu żarłam wszystko, najgorsze były pachnące kajzerki :P
szymekkrusz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: pn 07 lis, 2016 13:30

Re: "Dieta bez pszenicy" dr Williama Davisa

Post autor: szymekkrusz »

A można kupić gdzieś ebooka?
ODPOWIEDZ