md 573 - dziękuję za przepis, wypróbuję

Mama Filipa - jeśli zjada zupy to w zasadzie najzdrowsze i najpożywniejsze danie. Zazdroszczę

Mój Miłosz mało rzeczy lubi, ja narobie się, a potem nawet nie tknie, albo od razu wypluwa. Dlatego już zmieniłam podejście.
Na początku też dostosowywałam moje gotowanie do menu przedszkolnego ale Miłosz mało co jadł z tego. On już nie przejmuje się tym, ze dostaje co innego. Dla niego wazniejsze jest, żeby dostał to co lubi, a nie to samo co dzieci. Płakał, że pani każe jesc, a jemu nie smakuje. Tak więc robie dokładnie to co lubi, co zje.... Oczywiście w domu co jakiś czas próbuję Go przekonywac do nowych smaków, bo gust zmienia się. No ale to testuje w domu, a nie w przedszkolu.
Ja wstaje do pracy o 5:00

. Dzień wczesniej większośc rzeczy przygotowuję - kaszę, czy makaron, zupę. Rano mąż ogarnia pakowanie jedzenia i często rano smazy kotleta, żeby był świeży.
W domu Miłosz je mleko z płatkami, więc do przedszkola nie dostaje już tego.
Aaaa i jeszcze w przedszkolu zostawiłam pudełko z bezpiecznymi słodyczami, więc panie dają cos z tego, jak ktos ma urodziny............
Miłosz mało choruje, w sensie przeziębień, więc z tym mamy luz. Co do wieku i wagi to on w ogóle jest mały

Ma 5,5 lat i 110 cm i 18 kg. Tak więc Twój synek lepiej wychodzi hehe......
No ale w wieku od 2,5 lat do 4,5 lat wazył 14 kg cały czas waga stała i nawet grama więcej. ZDiagnozowaliśmy celiakię, na diecie od maja 2018 roku i od tego czasu z 14 kg zrobiło się 18 kg. Tak więc jestem bardzo zadowolona. Nie oczekuje nie wiadomo jakich liczb, bo ja zawsze byłam z niedowagą i niskim wzrostem jako dziecko. Najwazniejsze, że cos sie ruszyło i przede wszystkim ma energię, siłę..... Anemia zniknęła.......
Pozdrawiam!