Szybkie, łatwe ciasta
Moderator: Moderatorzy
Szybkie, łatwe ciasta
Tak sobie siedzę i patrzę po przepisach na ciasta, bo ostatnio mam kumulację różnych okazji (a to goście, a to zbliżające się niedługo imieniny), niestety brak mi trochę czasu na skomplikowane przepisy, a moje wypróbowane "idiotoodporne" i w każdych warunkach wychodzące ciasta (murzynek oraz brownie)już mi się trochę przejadły. Serniki na zimno i inne takie z uwagi na nietolerancję laktozy niestety odpadają. Tak sobie pomyślałam, że warto by założyć wątek z pomysłami na niezbyt czaso/pracochłonne a smaczne ciasta, w sam raz na nagłych gości, nagłą wieść o imprezie u znajomych, gdzie fajnie by było zanieść jakieś ciasto, żeby mieć co jeść, albo imieniny wypadające w środku tygodnia (jak moje niedługo ](*,) ) Macie jakieś takie wypróbowane przepisy?
Ostatnio zmieniony czw 13 lip, 2006 19:58 przez kfiatek, łącznie zmieniany 3 razy.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
kfiatku, czyżbyś była Anią? imieniki w pracy wszak trzeba jakieś w tygodniu wyprawić. przydałyby się takie przepisy na szybkie i robiące wrażenie ciacha! i raczej upałoodporne;-). zatem przyłaczam się do prośby o ich nadsyłanie!
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Nietrudno zgadnąć, co?koteczek pisze:kfiatku, czyżbyś była Anią?
Oj tak! Świetnie to ujęłaś! Kusi mnie przepis na Kilimandżaro, ale zabrane do pracy rozpłynęłoby mi się pewnie, bo lodóweczkę mamy malutką i wiecznie zapchaną. Z jednej strony czasu na zrobienie będę miała mało, a z drugiej, co tu dużo mówić, będzie to pierwsze bezglutenowe ciasto jakie ewentualnie zaniosę do pracy (bo w najgorszym wypadku, jak kompletnie nie zdążę, biorę pod uwagę kupno glutenowego ciasta dla innych, ale niezbyt mi się ten pomysł podoba) i nie chciałabym żeby nabrali błędnego przekonania że bezglutenowe = niedobre. Dla własnych gości, co przyjdą w weekend, jeszcze będę miała większe pole do popisu coś upiec, ale ta nieszczęsna środa...koteczek pisze:przydałyby się takie przepisy na szybkie i robiące wrażenie ciacha! i raczej upałoodporne;-).
Ostatnio zmieniony czw 13 lip, 2006 20:34 przez kfiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
A ciasto mandarynkowe?
topics16/ciasto-mandarynkowe-vt978.htm
Jest naprawdę łatwe, proces wytwarzania można rozłożyć na etapy... Tylko, czy teraz można dostać mandarynki? #-o
Możesz też potraktować murzynka jako bazę: upieczony na płaskiej blaszce, z wiśniami, będzie prawie jak tort szwardzwaldzki (jakkolwiek by się to pisało ).
Z ciast "błyskawicznych" zawsze wychodzi biszkopt z jabłkami, ale to takie niezbyt "pokazowe"...
Ale każde ciasto, nawet najbardziej oklepane, dużo zyska, jeśli blachę zamiast nieśmiertelną bułką tartą wysypie się wiórkami kokosowymi. Ja już inaczej nie robię, no i rozwiązuje mi to odwieczny problem braku dobrej tartej bułki bezglutenowej...
No ale nie da się ukryć, w ciastach nie jestem najlepsza... :-k
topics16/ciasto-mandarynkowe-vt978.htm
Jest naprawdę łatwe, proces wytwarzania można rozłożyć na etapy... Tylko, czy teraz można dostać mandarynki? #-o
Możesz też potraktować murzynka jako bazę: upieczony na płaskiej blaszce, z wiśniami, będzie prawie jak tort szwardzwaldzki (jakkolwiek by się to pisało ).
Z ciast "błyskawicznych" zawsze wychodzi biszkopt z jabłkami, ale to takie niezbyt "pokazowe"...
Ale każde ciasto, nawet najbardziej oklepane, dużo zyska, jeśli blachę zamiast nieśmiertelną bułką tartą wysypie się wiórkami kokosowymi. Ja już inaczej nie robię, no i rozwiązuje mi to odwieczny problem braku dobrej tartej bułki bezglutenowej...
No ale nie da się ukryć, w ciastach nie jestem najlepsza... :-k
A ja mam ciasto z wiśniami;
Produkty; 1 biszkopt kupiony w piekarni lub upieczony (bezglutenowy),
0,5 kostki Kasi lub masła , 1 jajo, 2 łyżki cukru, 2 łyżki kakao - na krem
wydrelowne wiśnie świże lub mrożone ok 0,5 kg. orzechy włoskie ok 10 dkg. spażone rodzynki ok. 10 dkg
125 dkg Kasi, 2 łyżki cukru, 2 łyżki wody, 2 łyżko kakao - na polewę
I teraz do roboty: biszkopt dzielimy na 2 części i wykorzystujemy tylko jedną, nasączamy go czym tylko lubimy ja dodaję jeszcze trochę alkoholu. Na biszkopt kładziemy zrobiony krem - wszystko razem miksuję i dodaję również trochę alkoholu i soku z cytryny. na wierzch układam wiśnie sparzone rodzynki i pokrojone orzechy. To wszystko zalewam polewą. Może troche w skrócie, ale mam nadzieję że nie jesteście kompletnymi laikami. Ponoć ciasto jest pyszne :roll:
[ Dodano: Pią 14 Lip, 2006 14:44 ]
Skoro już nie mogę dopisać do poprzedniego to jeszcze jeden przepisik który mi się przypomniał. Potrzebne jest: 1 litr śmietany 36%, 4 galaretki np brzoskwiniowe, 1 puszka brzoskwiń i 1 kiść winogron, oraz druga połowa biszkoptu.
Biszkopt nasączamy jak poprzedni i układamy na nim pokrojone brzoskwinie. Gotujemy galaretkę, ale bardzo stężoną- 2 galaretki na szklankę wody. Studzimy ją zanużając garnek w zimnej wodzie. W tym samym czasie ubijamy śmietanę na sztywno. Do ubitej śmietany wlewamy zimną gęstniejącą galaretkę i razem mieszamy. Ja robię to takimi "drutami", do tego dosypujemy przekrojone przez pół winogrona. Tak powstałą masą zalewamy brzoskwinie ( oczywiście zakładamy obręcz na ciasto). Ciasto wkładamy do lodówki. Gotujemy następne 2 galaretki wg przepisu- ja zawsze dodaję mniej wody i po ostudzeniu wylewamy na ciasto. Może trochę zawiło tłumaczę ale to nie jest trudne do wykonania.
Produkty; 1 biszkopt kupiony w piekarni lub upieczony (bezglutenowy),
0,5 kostki Kasi lub masła , 1 jajo, 2 łyżki cukru, 2 łyżki kakao - na krem
wydrelowne wiśnie świże lub mrożone ok 0,5 kg. orzechy włoskie ok 10 dkg. spażone rodzynki ok. 10 dkg
125 dkg Kasi, 2 łyżki cukru, 2 łyżki wody, 2 łyżko kakao - na polewę
I teraz do roboty: biszkopt dzielimy na 2 części i wykorzystujemy tylko jedną, nasączamy go czym tylko lubimy ja dodaję jeszcze trochę alkoholu. Na biszkopt kładziemy zrobiony krem - wszystko razem miksuję i dodaję również trochę alkoholu i soku z cytryny. na wierzch układam wiśnie sparzone rodzynki i pokrojone orzechy. To wszystko zalewam polewą. Może troche w skrócie, ale mam nadzieję że nie jesteście kompletnymi laikami. Ponoć ciasto jest pyszne :roll:
[ Dodano: Pią 14 Lip, 2006 14:44 ]
Skoro już nie mogę dopisać do poprzedniego to jeszcze jeden przepisik który mi się przypomniał. Potrzebne jest: 1 litr śmietany 36%, 4 galaretki np brzoskwiniowe, 1 puszka brzoskwiń i 1 kiść winogron, oraz druga połowa biszkoptu.
Biszkopt nasączamy jak poprzedni i układamy na nim pokrojone brzoskwinie. Gotujemy galaretkę, ale bardzo stężoną- 2 galaretki na szklankę wody. Studzimy ją zanużając garnek w zimnej wodzie. W tym samym czasie ubijamy śmietanę na sztywno. Do ubitej śmietany wlewamy zimną gęstniejącą galaretkę i razem mieszamy. Ja robię to takimi "drutami", do tego dosypujemy przekrojone przez pół winogrona. Tak powstałą masą zalewamy brzoskwinie ( oczywiście zakładamy obręcz na ciasto). Ciasto wkładamy do lodówki. Gotujemy następne 2 galaretki wg przepisu- ja zawsze dodaję mniej wody i po ostudzeniu wylewamy na ciasto. Może trochę zawiło tłumaczę ale to nie jest trudne do wykonania.
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa