lodziarnia GRYCAN
Moderator: Moderatorzy
lodziarnia GRYCAN
Witam
Jestem właśnie na urlopie w Gdańsku, spacerując Długą zajrzałam do lodziarni Grycan, zorientować sie jak sytuacja wygląda i czy będzie można usiąść i zjeść lodziki. Dobrze ,że nie obiecałam ich dziecku zanim sprawdziłam. Na moje pytanie czy skład serwowanych lodów jest taki sam jak tych w pudełku i które są bezglutenowe pani powiedziała ,że sprawdzi, bo to się zmienia. Po chwili wróciła wymieniając kilka smaków nawet nie pamiętam jakie bo dodała, że mogą zawierać ORZECHY. skończyło się na zjedzeniu na ławeczce małego pudełeczka grycana, kupionego w żabce. Napiszcie czy udało wam się zjeść normalnie lody jeśli tak to gdzie.
Jestem właśnie na urlopie w Gdańsku, spacerując Długą zajrzałam do lodziarni Grycan, zorientować sie jak sytuacja wygląda i czy będzie można usiąść i zjeść lodziki. Dobrze ,że nie obiecałam ich dziecku zanim sprawdziłam. Na moje pytanie czy skład serwowanych lodów jest taki sam jak tych w pudełku i które są bezglutenowe pani powiedziała ,że sprawdzi, bo to się zmienia. Po chwili wróciła wymieniając kilka smaków nawet nie pamiętam jakie bo dodała, że mogą zawierać ORZECHY. skończyło się na zjedzeniu na ławeczce małego pudełeczka grycana, kupionego w żabce. Napiszcie czy udało wam się zjeść normalnie lody jeśli tak to gdzie.
We Wrocławiu nie pytałam, kupujemy w pudełku i córka zjada w domu. Teraz wakacje wokół wszyscy wcinają lody, więc miło by było też tak normalnie usiąść i zjeść. Co do wspomnianych orzechów to pani na pytanie o gluten odpowiada że mogą zawierać orzechy więc nie byłam pewna czy wie o co pytam. No i rzeczywiście przestraszyłam się tych wafelków, rureczek służących za ozdobę. Na pytanie o sposób nakładania pani odpowiedziała, że każdorazowo płucze gałkownicę. To może za szybko uciekłam?
Tak myślałem, że o to chodziło z orzechami. Każdy się czasem zniechęca w rozmowie ze sprzedawcą. Ja mam tak chyba wtedy kiedy czuje, że nawet po odpowiedzi i tak nie uwierzę w pełni w to co mówi sprzedawca.
Czy są bezglutenowe? Nie wiem, możesz się zdać na słowo Alva_alva a jak nie to wymusić aby sprzedawczyni wyjęła pudełko i sprawdzić czy jest znak przekreślonego kłosa.
Czy są bezglutenowe? Nie wiem, możesz się zdać na słowo Alva_alva a jak nie to wymusić aby sprzedawczyni wyjęła pudełko i sprawdzić czy jest znak przekreślonego kłosa.
Ostatnio zmieniony ndz 21 lip, 2013 22:19 przez Debejki, łącznie zmieniany 1 raz.
Absolutnie za szybko. Wiele razy jadłam lody w Grycanie , w lodziarniach i nic mi nie było.
Gałkownica jest płukana. Owszem, trzeba patrzeć na te dekoracje i ja staram się nie jeść tych smaków, które są udekorowane ciasteczkiem czy rurką, ale czasem się i na te skusiłam prosząc panią, aby nabrała loda ze spodu i nic mi nigdy nie było, a czuję naprawdę nawet śladową ilość. Na wstępie trzeba powiedzieć, że chcesz lody w pucharku, bez żadnych dodatków, bo ma być bezglutenowo.
Gałkownica jest płukana. Owszem, trzeba patrzeć na te dekoracje i ja staram się nie jeść tych smaków, które są udekorowane ciasteczkiem czy rurką, ale czasem się i na te skusiłam prosząc panią, aby nabrała loda ze spodu i nic mi nigdy nie było, a czuję naprawdę nawet śladową ilość. Na wstępie trzeba powiedzieć, że chcesz lody w pucharku, bez żadnych dodatków, bo ma być bezglutenowo.
Ja również nie miałam problemów z jedzeniem lodów na miejscu, w pucharku.
Co do informacji o zawartość glutenu, skoro Pani sprawdziła w składzie i jako alergen były wymienione orzechy, to chyba jednocześnie znaczy, że wśród nich nie było glutenu
Może Pani wolała się asekurować i podać każdą tajemniczą informację znalezioną w składzie?
Ja kiedyś - ale nie w odziarni - na pytanie o gluten usłyszałam, że restauracja nie ma potraw dla diabetyków Takie rzeczy się zdarzają, ale chyba i tak coraz rzadziej.
Co do informacji o zawartość glutenu, skoro Pani sprawdziła w składzie i jako alergen były wymienione orzechy, to chyba jednocześnie znaczy, że wśród nich nie było glutenu
Może Pani wolała się asekurować i podać każdą tajemniczą informację znalezioną w składzie?
Ja kiedyś - ale nie w odziarni - na pytanie o gluten usłyszałam, że restauracja nie ma potraw dla diabetyków Takie rzeczy się zdarzają, ale chyba i tak coraz rzadziej.
Pisałam do Grycana w sprawie ich tortów dostępnych w cukierniach/lodziarniach i te niestety mogą zawierać śladowe ilości,
natomiast lody są jak najbardziej bezglutenowe, pani, która powiedziała, że:
Potwierdza to dodatkowo komentarz dot. orzechów...
Oczywiście trzeba od razu zaznaczyć, że ma być w pucharku, bez wafelków, rurek, posypek i polewek (one też mogą być glutenowe).
A swoją drogą warto do Grycana napisać, żeby podszkolił personel w zakresie "informowania o ofercie", bo takie panie sprzedawczynie robią krzywdę firmie.
natomiast lody są jak najbardziej bezglutenowe, pani, która powiedziała, że:
najwyraźniej nie ma pojęcia, co sprzedaje.irer pisze:sprawdzi, bo to się zmienia
Potwierdza to dodatkowo komentarz dot. orzechów...
Oczywiście trzeba od razu zaznaczyć, że ma być w pucharku, bez wafelków, rurek, posypek i polewek (one też mogą być glutenowe).
A swoją drogą warto do Grycana napisać, żeby podszkolił personel w zakresie "informowania o ofercie", bo takie panie sprzedawczynie robią krzywdę firmie.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
witajcie, od kilku lat jestem nagminną pożeraczką lodów Grycan bo są to prawdziwe lody a nie wodne podróbki bez smaku. Kupuję (jestem z Wrocławia) pudełka o pojemnosci 1 litra. Na każdym jest znak przekreslonego kłosa i napis: produkt bezglutenowy. Małe to co prawda ale jest, doczytac się można (na spodzie pudełka). Lody Grycan sprzedawane w kawiarniach czy jak to w kilku wrocławskich galeriach np. u Czarnieckiego za szklanymi szybami, są wg mnie podejrzane z racji tego, że może dojśc do niezamierzonego "zakażenia" glutenem. Nie mamy przecież żadnej gwarancji, że waflowa rurka tkwiąca w lodach np. śmietankowych nie była godzinę wcześniej w lodach np waniliowych. Dla pań, które tak naprawdę nie mają pojęcia co to jest gluten , żonglerka dodatkami ma wymiar czysto estetyczny. A nie oszukujmy się - kto sprzedaje lody? Młode dziewczyny dorabiające sobie na wakacjach. Nie są specjalnie refleksyjne. W dodatku często się zmieniają. Producent nie jest w stanie ich szkolic chocby nawet i chciał. Myslę, że my sami musimy zadbac o własne bezpieczeństwo. Bez lodów "na miescie" da radę wytrzymac. Lepiej, czytaj bezpieczniej, jest kupic pudełko lodów Grycan i zjeśc je w domu. Wtedy mamy 100% gwarancję bezglutenowosci produktu.
pozdrawiam lodożerców
pozdrawiam lodożerców
Lodziarnie Grycana w centrach handlowych są super (tu mam na mysli Pasaż Grunwaldzki we Wrocławiu), bo w zamrażarce zawsze są lody w pojemniczkach 0,5 l i 1 l. Ja zawsze sobie kupuję 0,5 litra i wyjadam do dna. Kiedyś mi się zarzyło trafić na wyjątkowo doszkolonego chłopaka, który właśnie sprzedawał lody Gycana w tym C.H. Powiedział, że żadnych gałkowych lodów nie możemy uważać za BG, bo właśnie są dekorowane wafelkami i radzi mi kupić opakowanie zamknięte. Za dużo tam okruchów i jest ryzyko. Brawo dla Grycana za profesjonalizm. I brawa dla sprzedawcy.