Czy istnieje idealna dieta?
Moderator: Moderatorzy
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
Czy istnieje idealna dieta?
Czy istnieje idealna dieta? Przyznam się, iż do takiego pytania skłonił mnie wyjątek z tej dyskusji viewtopic.php?t=3460&start=240. Tyle jest opracowanych różnych technik żywienia dla różnych celów, z różnym skutkiem.
Czy w życiu człowieka istnieje właśnie fenomen?
Czy w życiu człowieka istnieje właśnie fenomen?
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Nie istnieje. Ludzie się różnią. Różnią się np. nietolerancjami. I tak, seler, który służy większości jako b. zdrowy, dla niektórych jest prawie zabójczą trucizną. O glutenie nie ma co mówić, bo gluten szkodzi, czy ktoś ma zjechane jelita, czy nie. Jednym mniej, drugim bardziej. A przynajmniej większości jakoś. Niektórych niszczą węglowodany (np. epileptyków), a dla niektórych to niezastąpione źródło energii. Takie przykłady można by mnożyć.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki za link. Jak znajdziesz gdzieś literaturę nt. diety dr Dąbrowskiej, o której pisze martini, zamieść też.
O diecie niskowęglowodanowej. Podobno mniej więcej połowa ludzi, która pozostawała na diecie ketogenicznej czy jakiejś innej Atkinso-podobnej odczuwała osłabienie, które skłoniło ich nieraz do porzucenia tej diety. Może powinni na tej diecie jeszcze pozostać? Wszak ekspedycja dowodzona przez Fryderyka Schwatkę, która w 1879-1880 przebyła ponad 5000 km po terenach arktycznych. Szybko skończyły im się zapasy cukrów i jedli tylko to, co upolowali. Bodaj Schwatka zanotował w dzienniku, że osłabienie, które pojawiło się pod wpływem takiej diety tłuszczowo-białkowej, minęło po bodaj 3 tyg.
Zapewne wszystkim ludziom pomogłoby też odstawienie cukru rafinowanego i ograniczenie kalorii do poziomu nieco poniżej zużycia. O ograniczeniu wszelkiego cukru się nie wypowiadam.
O diecie niskowęglowodanowej. Podobno mniej więcej połowa ludzi, która pozostawała na diecie ketogenicznej czy jakiejś innej Atkinso-podobnej odczuwała osłabienie, które skłoniło ich nieraz do porzucenia tej diety. Może powinni na tej diecie jeszcze pozostać? Wszak ekspedycja dowodzona przez Fryderyka Schwatkę, która w 1879-1880 przebyła ponad 5000 km po terenach arktycznych. Szybko skończyły im się zapasy cukrów i jedli tylko to, co upolowali. Bodaj Schwatka zanotował w dzienniku, że osłabienie, które pojawiło się pod wpływem takiej diety tłuszczowo-białkowej, minęło po bodaj 3 tyg.
Zapewne wszystkim ludziom pomogłoby też odstawienie cukru rafinowanego i ograniczenie kalorii do poziomu nieco poniżej zużycia. O ograniczeniu wszelkiego cukru się nie wypowiadam.
Ostatnio zmieniony pn 09 sie, 2010 13:49 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
literatura dr. E.Dąbrowskiej
http://polanegri.files.wordpress.com/20 ... ieniem.pdf
http://www.miischa.user.icpnet.pl/Dieta ... ieniem.pdf
Jak na teraz, to na razie tyle...
http://www.miischa.user.icpnet.pl/Dieta ... ieniem.pdf
Jak na teraz, to na razie tyle...
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli zrozumiałem to, co wyrywkowo przeczytałem w powyższym dieta Dąbrowskiej to zwykła głodówka z dodatkiem cukru (zaprawionego zdrowymi rzeczami). Działa pewnikiem na zasadzie restrykcji kalorycznej głównie. Hehe, restrykcja kaloryczna nigdy mi nie wychodziła.
Byłbym optymalny, to obżerałbym się białkami i tłuszczem. Tak samo podła senność, choć mniej frustrująca niż ta pod cukrem. Jestem niskowęglowodanowcem i tak robię . Opanowanie kontroli racji to podstawa.
Przy okazji, jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia <lol2>: Czytywałem, że dietę optymalną czy dietę Atkinsa, a już z pewnością głodówkę, mogą stosować tylko osoby zdrowe, które nie biorą lekarstw. Ale czytywałem też, że przy polecanej epileptykom diecie ketogenicznej czy zmodyfikowanej diecie Atkinsa (takiej samej jak zwykła d. Atkinsa, tylko z większym ograniczeniem cukru), nie zaleca się odstawienia leków przeciwdrgawkowych. Hehe.
Byłbym optymalny, to obżerałbym się białkami i tłuszczem. Tak samo podła senność, choć mniej frustrująca niż ta pod cukrem. Jestem niskowęglowodanowcem i tak robię . Opanowanie kontroli racji to podstawa.
Przy okazji, jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia <lol2>: Czytywałem, że dietę optymalną czy dietę Atkinsa, a już z pewnością głodówkę, mogą stosować tylko osoby zdrowe, które nie biorą lekarstw. Ale czytywałem też, że przy polecanej epileptykom diecie ketogenicznej czy zmodyfikowanej diecie Atkinsa (takiej samej jak zwykła d. Atkinsa, tylko z większym ograniczeniem cukru), nie zaleca się odstawienia leków przeciwdrgawkowych. Hehe.
Ostatnio zmieniony pn 09 sie, 2010 16:54 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
W ścisłym znaczeniu rozumienia rzeczy, nie ma diety idealnej. A czy jest jakaś taka bliska ideału lub mogłaby nią być?
Ostatnio zmieniony pn 09 sie, 2010 18:26 przez Tomkus, łącznie zmieniany 1 raz.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Możesz mówić o diecie idealnej dla siebie, ale to już sam musisz wybadać i postawić cele, które ta dieta ma pomóc realizować. Jeśli jesteś kulturystą i chcesz przybrać na mięśniach, na pewno potrzebujesz więcej wartościowego białka niż jeśli jesteś otyły i chcesz zrzucić masę. Zgoda jest w jednym: odstawiamy cukier rafinowany i junk food. Białą mąkę też. Ograniczenie kaloryczne do poziomu zużycia lub trochę poniżej. 5-6 posiłków dziennie. W ogóle żywność trzeba brać zdrową, tylko skąd? Nie każdy wygrał w totka .
Pokarmy w posiłkach muszą się zmieniać, dieta powinna być urozmaicona, żeby dostarczała różnych rzeczy w różny sposób.
Jeśli poszukać, znajdzie się dość argumentów broniących diety wegetariańskiej np. i odżegnujących ją od czci i wiary. Nie ma idealnej diety od jednego strychulca dla wszystkich.
I proszę Cię, nie rozwlekaj tak na siłę zdań, bo to zabawne tylko przy pierwszych kilku czytaniach . Czy to dowcip, czy rzeczywiście wszystko tak piszesz?
Pokarmy w posiłkach muszą się zmieniać, dieta powinna być urozmaicona, żeby dostarczała różnych rzeczy w różny sposób.
Jeśli poszukać, znajdzie się dość argumentów broniących diety wegetariańskiej np. i odżegnujących ją od czci i wiary. Nie ma idealnej diety od jednego strychulca dla wszystkich.
I proszę Cię, nie rozwlekaj tak na siłę zdań, bo to zabawne tylko przy pierwszych kilku czytaniach . Czy to dowcip, czy rzeczywiście wszystko tak piszesz?
Ostatnio zmieniony pn 09 sie, 2010 18:51 przez titrant, łącznie zmieniany 3 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Najlepiej jest mieć dobrą książkę kucharską dla osób chorych na celiakię, gdzie są podane wartości odżywcze każdego z posiłków. Dzięki temu łatwiej jest według własnych upodobań ustalić swoją dietę. Niestety, niektóre z potraw są zbyt czasochłonne jak dla mnie, ale dla chcącego nic trudnego. Dla mnie i tak największym problemem jest zakup niektórych produktów spożywczych, ponieważ albo nie ma wypisanych wszystkich składników, albo nie są one zbyt dokładne.
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Tabele wartości odżywczych są w sieci za darmo. Pytanie wątku jednak brzmi: jak te tabele wykorzystać i jak zestawić wartości odżywcze, żeby odżywianie na tej podstawie było bezwzględnie dobre.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
bliska "idealnej" wydaje mi się być tzw. dieta metaboliczna.
jest książka na ten temat, która dobrze tłumaczy, dlaczego Eskimosi są zdrowi nie jedząc niemal warzyw, a Hindusi żywiąc się głównie nimi.
i dlaczego gdyby zamienić ich dietami - ciężko by się pochorowali.
oczwiście Eskimosi i Hindusi to dość skrajne przypadki, ale to też wyjaśnia, dlaczego jeden kwitnie na diecie optymalnej, a inny na wegańskiej.
więc w pewnym sensie istnieje dieta "idealna" - tyle że dla każdego jest ona inna
jest książka na ten temat, która dobrze tłumaczy, dlaczego Eskimosi są zdrowi nie jedząc niemal warzyw, a Hindusi żywiąc się głównie nimi.
i dlaczego gdyby zamienić ich dietami - ciężko by się pochorowali.
oczwiście Eskimosi i Hindusi to dość skrajne przypadki, ale to też wyjaśnia, dlaczego jeden kwitnie na diecie optymalnej, a inny na wegańskiej.
więc w pewnym sensie istnieje dieta "idealna" - tyle że dla każdego jest ona inna