Ach - lekarze to są baaardzo mili!
Moderator: Moderatorzy
Ach - lekarze to są baaardzo mili!
Pewnego dnia pojechałam z synem na pogotowie z powodu utrzymującego się bólu brzucha. Zbadał go chirurg i powiedział, że jego zdaniem tu nic nie widać - "Pewnie coś zjadł ciężkostrawnego i dlatego go boli". Odpowiedziałam mu, iż syna ma celiakię i jest na dietach, bg,bc,bm. Na to on odpowiedział: "O to same paskudne rzeczy je". Nawet wam nie będę opisywała miny mojego syna - ma już 13 lat, a więc nie jest malutkim dzieckiem. Po wyjściu ze szpitala syn sobie ulżył obrzucając danego lekarza wyzwiskami. Słowem się nie odezwałam, bo mnie samej też cisnęło się kilka słów.
- olcia13-61
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 70
- Rejestracja: ndz 04 wrz, 2005 19:49
- Lokalizacja: Gdańsk
Mój lekarz pierwszego kontaktu na każdą moją informację, że mnie coś boli, że chce skierowanie np. do endykrynologa (przez kilka lat się leczyłam z powodu powiększonej tarczycy), albo do gastrologa bo coś mnie bolało mówi "w Pani wieku to normalne i nie ma co zawracać sobie głowy"...
Na początku pomyślałam sobie, że zaczynam być hipochondryczką, ale w końcu "wylądowałam" w szpitalu z podejrzeniem chłoniaka... i przestało być miło...
Tak więc lekarza pierwszego kontaktu omijam szerokim łukiem...
Na początku pomyślałam sobie, że zaczynam być hipochondryczką, ale w końcu "wylądowałam" w szpitalu z podejrzeniem chłoniaka... i przestało być miło...
Tak więc lekarza pierwszego kontaktu omijam szerokim łukiem...
Rany Boskie! To ile Ty masz lat? No, bo w moim wieku to jeszcze rozumiem, nawet tak sobie myślę, że jak się rano obudzę i nic nie będzie mnie bolało, to będzie znaczyć, że...hmmm...umarłam(?)
Ale taki argument w ustach lekarza to po prostu totaly obciach. Po prostu pożegnaj go czym prędzej, bo hasła :primum non nocere" to on chyba nie pamięta. Ale zresztą... Ja w zeszłym tygodniu usłyszałam, że moja lekarka "no, po prostu nie wiem co pani jest, musi się pani położyć na hematologii, może tam będą wiedzieli..." :roll: A chodzi o nieustalonego pochodzenia infekcje górnych i dolnych dróg oddechowych i zerową odporność. Ot taka medyczna zagadka. Cóż ci biedni lekarze zrobiliby bez nas? Umarliby z nudów. ![:wink:](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f609.svg)
![n :D](./images/smilies/002.gif)
Cóż, podobno tajemniczość dodaje kobiecie uroku
Ja się naprawdę czasami zastanawiam, jak niektórzy lekarze skończyli te (podobno trudne i wymagające) studia... I pewnie żadnym pocieszeniem będzie dla Ciebie informacja, że nawet w USA na porządku dziennym są podobne historie? Ciągle mam zamiar opisać pewną ciekawą sprawę z sieci, tylko brak mi czasu... Ale ja mam ciągle nadzieję, że wreszcie spotkam ten IDEAŁ, lekarza kompetentnego, uprzejmego, douczonego i w dodatku z NFZ. Nierealne? Może, ale to takie piękne marzenie...
Ja się naprawdę czasami zastanawiam, jak niektórzy lekarze skończyli te (podobno trudne i wymagające) studia... I pewnie żadnym pocieszeniem będzie dla Ciebie informacja, że nawet w USA na porządku dziennym są podobne historie? Ciągle mam zamiar opisać pewną ciekawą sprawę z sieci, tylko brak mi czasu... Ale ja mam ciągle nadzieję, że wreszcie spotkam ten IDEAŁ, lekarza kompetentnego, uprzejmego, douczonego i w dodatku z NFZ. Nierealne? Może, ale to takie piękne marzenie...
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Ogólnie rzecz ujmując, diagnostyki celiakii. Bez biopsji, na podstawie przeciwciał we krwi,stwierdzono celiakię u kobiety, której matka ma celiakię. Powiedziano jej, że skoro ona ma celiakię, to wszystkie jej dzieci też będą ją miały. Nikt nie wysłał jej do dietetyka (oni chyba mają to standartowo... :roll: ), kobieta nie jest na diecie. W rozmowie z internautką stwierdziła, że po co dieta, skoro nie ma poważnych objawów.... Znacie to? Nie masz objawów, jesz gluten, a co będzie to się zobaczy... :? Post ma chyba tytuł "lepiej nie mieszkać w Michigan".
Znalazłam to na : http://forums.delphiforums.com/celiac/, niestety nie mam dokładniejszego adresu. A ten podany jest, hmm...za każdym razem jak klikam, pokazuje się coś innego. Ale posta sobie zachowałam, mogę przesłać.
Moje zdziwienie wywołał głównie fakt, że takie rzeczy zdarzają się w kraju, który uważa się za mocarstwo wszelakie, w tym i naukowe. No ale cóż, oni to nawet w ewolucję nie wierzą... :roll:
Znalazłam to na : http://forums.delphiforums.com/celiac/, niestety nie mam dokładniejszego adresu. A ten podany jest, hmm...za każdym razem jak klikam, pokazuje się coś innego. Ale posta sobie zachowałam, mogę przesłać.
Moje zdziwienie wywołał głównie fakt, że takie rzeczy zdarzają się w kraju, który uważa się za mocarstwo wszelakie, w tym i naukowe. No ale cóż, oni to nawet w ewolucję nie wierzą... :roll:
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa