Rolmięs Łabiszyn
Moderator: Moderatorzy
Wiecie co? Może ja jakaś dziwna jestem, ale się zwyczajnie odzwyczaiłam od jedzenia wędlin kupowanych w sklepie. Sama sobie piekę, duszę, albo robię w inny sposób... I już mnie nawet nie ciągnie, wcale mi tego nie brakuje. Inna sprawa, że ja nigdy np. kiełbas nie lubiłam, więc mi ich nie żal. Ale dobrze przyrządzone mięso bije na głowę każdą wędlinę "kupną". Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. I jest to jednak spora oszczędność...
mi też kiełbas nie żal moja mama jest mistrzynią w pieczeniu indyka! mniam. wszystko inne też zresztą robi pyszne taką pierś z indyka to mozna przeciez i na ciepło i na kanapkę.
Pobierz Deklarację Członkowską i przyłącz się do nas!
Prawda, że temat Rolmięs okazał się bardzo pojemny?
A ja tu trochę przynudzę, bo porozmawiałam dzisiaj z panią z Rolmięsu i dowiedziałam się że ich produkty są już po badaniach i otrzymały pozytywną opinię Instytutu.
Przebadane zostały wędliny "konwencjonalne", natomiast nie badano wędlinEkologicznych, gdyż producent uznał że z racji użytych do produkcji składników (żadnych "uszlachetniaczy", wypełniaczy, soi itp.) nie potrzebują potwierdzania ich bezglutenowości. Zaś co do tych konwencjonalnych, to badania wykazały, że przy normie zawartości glutenu do 20 ppm, ich wędliny zasługują na status bezglutenowych i zawierają:
Szynka - 3 ppm
Szynkowa - 3,9 ppm
Kaszanka - 3,6 ppm
Parówki grube i cienkie - po 3 ppm
kiełbasa złotnicka - 3 ppm
Pozostaje kwestia, ile tych ppm można zjeść np. rocznie, żeby uważać dietę za bezglutenową?
Ale to też już poza sprawą Rolmięsu.
A ja tu trochę przynudzę, bo porozmawiałam dzisiaj z panią z Rolmięsu i dowiedziałam się że ich produkty są już po badaniach i otrzymały pozytywną opinię Instytutu.
Przebadane zostały wędliny "konwencjonalne", natomiast nie badano wędlinEkologicznych, gdyż producent uznał że z racji użytych do produkcji składników (żadnych "uszlachetniaczy", wypełniaczy, soi itp.) nie potrzebują potwierdzania ich bezglutenowości. Zaś co do tych konwencjonalnych, to badania wykazały, że przy normie zawartości glutenu do 20 ppm, ich wędliny zasługują na status bezglutenowych i zawierają:
Szynka - 3 ppm
Szynkowa - 3,9 ppm
Kaszanka - 3,6 ppm
Parówki grube i cienkie - po 3 ppm
kiełbasa złotnicka - 3 ppm
Pozostaje kwestia, ile tych ppm można zjeść np. rocznie, żeby uważać dietę za bezglutenową?
Ale to też już poza sprawą Rolmięsu.
Produkt ekologiczny to taki, który posiada certyfikat.
Z informacji, które posiadam: Rolmięs produkuje wędliny tradycyjne(to takie "domowe" kiełbasy bez ulepszaczy i sztucznych wypełniaczy a wśród nich kilka kiełbas "bezglutenowych") i ekologiczne (do wyrobu których wykorzystuje surowce ekologiczne tj.
mięso z gospodarstw ekologicznych, naturalne przyprawy ale co najważniejsze, przy produkcji wędlin nie stosuje sztucznych konserwantów i nie "pompuje" wędlin wodą )
Wniosek: wędliny są smaczne i "treściwe",więcej mięsa w mięsie , a jeżeli nie są sztucznie ulepszane to na pewno nie zaszkodzą. Więcej informacji na temat ekologii znajdziesz na:www.rolnictwoekologiczne.org.pl; a o produktach Rolmięsu na: www.rolmies.pl/sklep
Pozdr.
Z informacji, które posiadam: Rolmięs produkuje wędliny tradycyjne(to takie "domowe" kiełbasy bez ulepszaczy i sztucznych wypełniaczy a wśród nich kilka kiełbas "bezglutenowych") i ekologiczne (do wyrobu których wykorzystuje surowce ekologiczne tj.
mięso z gospodarstw ekologicznych, naturalne przyprawy ale co najważniejsze, przy produkcji wędlin nie stosuje sztucznych konserwantów i nie "pompuje" wędlin wodą )
Wniosek: wędliny są smaczne i "treściwe",więcej mięsa w mięsie , a jeżeli nie są sztucznie ulepszane to na pewno nie zaszkodzą. Więcej informacji na temat ekologii znajdziesz na:www.rolnictwoekologiczne.org.pl; a o produktach Rolmięsu na: www.rolmies.pl/sklep
Pozdr.