Kluski śląskie
Moderator: Moderatorzy
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
ja z kukurydzinaej.Nie sa tak pozywne jak z ziemnaczanej ale tez bardzoe dobre..Pizza rowniez jest bardzo dobraJustyna1982 pisze:Do klusek śląskich dodaje się mąkę ziemniaczaną Oczywiście mówię o tych domowych bo producenci mogą dodać tam różne rzeczy i nazwać kluską
Aaa placki też robię z mąką ziemniaczaną
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
Mam pytanie jakie wam one wychodzą? Mi podczas gotowania robi się straszna breja. Zjadliwa, ale formy klusek to to nie ma. A i tak lepsze niż te które zamroziłam i potem ugotowałam. Zupa ziemniaczana się zrobiła. Zło.
I tak, zrobiłam jak w przepisie. 1/4 części pyrów wyjęte, wrzucona mąka ziemniaczana na to miejsce i znów dodane ziemniaki. Dokładnie wymieszane. Co robię źle? Chyba że ziemniaki za gorące były i nie odparowały.... o to może chodzić?
I tak, zrobiłam jak w przepisie. 1/4 części pyrów wyjęte, wrzucona mąka ziemniaczana na to miejsce i znów dodane ziemniaki. Dokładnie wymieszane. Co robię źle? Chyba że ziemniaki za gorące były i nie odparowały.... o to może chodzić?
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Ziemniaki gotuję obrane, gorące jeszcze rozgniatam ubijaczka do ziemniaków, no taką z dziurkami. Wyrównuję w garze, cobym wiedziała potem że dokładnie 1/4 wyciągam
Dodaję jedno jajo, mąki ziemniaczanej w tę dziurę po 1/4 ziemniaków. Wrzucam wyjęte ziemniaki, zagniatam wszystko i jeszcze trochę mąki dodaję - aż przestanie się mi to do paluchów lepić i da się fajne kulki czy wałeczki formować. Kilka dni temu robiłam i zostało, to nawet nie mroziłam tylko nakryłam ściereczką na desce i tyle, 3 dni wytrzymały, potem normalne były nadal.
Z mrożeniem - jak zamrozisz tak, że kluska dotyka kluski - guzik wyjdzie. Skleją się no i potem fakt, breja. Trzeba mrozić na desce do krojenia tak, coby osobno leżały, jak trochę się podmrożą - dopiero można do worka czy pojemnika jakiegoś razem dać wówczas nie zlepią się ze sobą i normalnie da się je gotować. Tak samo zresztą z pierogami się robi.
Dodaję jedno jajo, mąki ziemniaczanej w tę dziurę po 1/4 ziemniaków. Wrzucam wyjęte ziemniaki, zagniatam wszystko i jeszcze trochę mąki dodaję - aż przestanie się mi to do paluchów lepić i da się fajne kulki czy wałeczki formować. Kilka dni temu robiłam i zostało, to nawet nie mroziłam tylko nakryłam ściereczką na desce i tyle, 3 dni wytrzymały, potem normalne były nadal.
Z mrożeniem - jak zamrozisz tak, że kluska dotyka kluski - guzik wyjdzie. Skleją się no i potem fakt, breja. Trzeba mrozić na desce do krojenia tak, coby osobno leżały, jak trochę się podmrożą - dopiero można do worka czy pojemnika jakiegoś razem dać wówczas nie zlepią się ze sobą i normalnie da się je gotować. Tak samo zresztą z pierogami się robi.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Co by kluski się nie rozgotowały w wodzie jest prosty sposób - najpierw po zrobieniu klusek posypuję je mąką ziemniaczaną a do samej wody dolewam trochę mąki wcześniej rozmieszanej w zimnej wodzie. czekam aż znowu zagotuje i dopiero wrzucam kluski, po wrzuceniu delikatnie mieszam co by do dna się nie przykleiły i gotuję
Dwa bezglutki - mama i syn Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.