kurczaki

Tutaj rozmawiamy o konkretnych produktach bezglutenowych i tych innych ;)

Moderator: Moderatorzy

renata85
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 54
Rejestracja: wt 01 lip, 2008 19:03
Lokalizacja: Sopot

kurczaki

Post autor: renata85 »

Czy jestesmy pewni ze mozemy jesc kurczaki?? Jestem poczatkujaca jesli chodzi o diete ( 2 miesiace). Wczoraj czulam sie zle po smazonym kurczaku (uzylam maki bezglutenowej i margaryny do smazenia). Niestety po raz 1 odkad przeszlam na diete czulam sie tak zle...

Wiadomo ze kurczaki zywia sie zbozem. Co jesli w jakis sposob moze gluten pozostac w jedzonym miesie? Sprobowalam szperac cos w necie. Znalazlam tylko cos takiego http://www.csaceliacs.org/library/cookchicken.php

Wszystkiego dokladnie nie rozumiem ale widac cos nie do konca z tymi kurczakami jest ok. Moze kwestia odpowiednio dlugiego gotowania czy smazenia jak wynika z tego artykulu....
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Nie ma takiej możliwości, żeby gluten pojawił się w mięsie kurczaków. Nie znam bdb angielskiego, ale z artykułu wynika (chyba), że karmienie kurczaków antybiotykami może powodować, że niektórzy super wrażliwi celiacy mogą mieć dolegliwości gastryczne po spożyciu takiego mięsa. Często antybiotyki są znajdywane także w krowim mleku.
Awatar użytkownika
Cecylia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 368
Rejestracja: czw 05 cze, 2008 10:12
Lokalizacja: Wschowa

Post autor: Cecylia »

Być może sposób w jaki przygotowałaś kurczaka spowodował złe samopoczucie. Z tego co przekazywał mi mój lekarz w początkowym okresie powinno wystrzegać się mięs smażonych, warto by spróbować przygotować mięso bardziej delikatnie, bez tłuszczu...
Obrazek
Awatar użytkownika
Manga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 264
Rejestracja: pt 11 lip, 2008 15:00
Lokalizacja: :)

Post autor: Manga »

Ja smaże na niewielkiej ilości oleju ryżowym wtedy potrawa nie jest "ciężka".no i dodaje różne zioła :) dla smaku
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

Renato- kurczaki kupione w supermarkecie nie nadają sie dla bezglutków,gdyż według mnie jest w nich więcej chemi niż mięsa...niestety :029:
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

kinga pisze:Renato- kurczaki kupione w supermarkecie nie nadają sie dla bezglutków,gdyż według mnie jest w nich więcej chemi niż mięsa...niestety :029:
Są tak zakonserwowane tą chemią, że potrafią przeleżeć nawet z kilka miesięcy i wciąż wyglądają jak świeże :029: :!:
Ostatnio zmieniony sob 18 lip, 2009 21:00 przez Tomkus, łącznie zmieniany 1 raz.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
Awatar użytkownika
Zawtra
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 24
Rejestracja: pn 16 mar, 2009 18:59
Lokalizacja: Głogów

Post autor: Zawtra »

Śmieszne rzeczy opowiadasz. Jeszcze nie widziałem kurczaka, kupionego z supermarkecie, który "leżał by miesiącami" i się nie popsuł. Może kurczak kupiony w osiedlowym sklepiku z mięsem jest inny niż w dużym sklepie? Uwierz mi producenci i dostawcy są ci sami. Wychodząc z tego założenia nie powinniśmy jeść żadnego mięsa. Bo nie wiadomo co podawali zwierzętom.
Choroba Duhringa - diagnoza 05.04.2008
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

Być może z tymi miesiącami przesadziłem, jednak chodzi mi o to, że termin ważności do spożycia jest niejako sztucznie wydłużany...
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Przez polewanie nadmanganianem? Podejrzewam, że takie coś tym bardziej może odbywać się w mniejszych sklepach, tylko z hipermarketu wycieknie - ze sklepu rodzinnego raczej nie :). Choć pewnie hipermarket ma lepszy dostęp do chemikaliów.

Ale ja nie o tym. Od jakiegoś czasu zajadam się skrzydłami, udami itp. z kurczaków (czy z indyków). Teraz sobie uświadomiłem, że te kurczaki całe życie nurzają się w karmie. Nawet jeśli gluten nie przechodzi przez układ trawienny, to spokojnie może osiadać na skórze, wchodzić w jej pory itp. A ja tę skórę, kiedy ugotowana, jem. Zresztą trudno byłoby ją zdjąć przed obróbką termiczną. Kolejna rzecz do odstawienia. Może od tego boli mnie głowa po drobiu?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Sheep
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1431
Rejestracja: czw 15 gru, 2005 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sheep »

Ale kurza skóra ma tez na sobie pióra... Poza tym, w pory skóry nie tak łatwo jest wniknąć. No i przecież myjesz to mięso przed obróbka. titrant, nie dajmy się zwariować, wystarczy nam już teorii glutenowo-spiskowych.
Obrazek
Justyna1982
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 520
Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
Lokalizacja: Rydułtowy

Post autor: Justyna1982 »

Moim zdaniem to już przesada z tym glutenem. Na upartego da się skórę przed obróbką zdjąć - tak robię bo mój mąż skóry i tłuszczu nie lubi. Bez problemy da się to zrobić. Dobry nóż plus trochę siły w rękach. Co do kurczaków to jedynie zgadzam się z tym faszerowaniem antybiotykami tylko, że nie tylko je się tym szpikuje. Niestety żyjemy w takich a nie innych czasach.
Po tym jak Pan w markecie zapakował mi do woreczka zielone udeczka już więcej mięsa tam nie kupuję. W osiedlowym sklepiku jednak towaru zamawiają mniej i raczej tyle ile im zejdzie danego dnia. Przynajmniej tak jest u mnie. Jak się zajdzie przed 16 stą to wiszą już tylko jakieś kabanosiki i trochę boczku wędzonego
Dwa bezglutki - mama i syn :) Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Justyna1982 pisze:Co do kurczaków to jedynie zgadzam się z tym faszerowaniem antybiotykami tylko, że nie tylko je się tym szpikuje. Niestety żyjemy w takich a nie innych czasach.
Niestety, Justyno, tutaj nie do końca masz rację. Świństwami karmi się wszystkie hodowane przemysłowo zwierzęta, ale żadne inne nie przyrasta na masie w takim tempie jak pasiony hormonami kurczak, a hodowcy (czy też raczej - producenci mięsa) skrzętnie to wykorzystują i ładują te hormony bez opamiętania, a nie jest to zwierzę dużych rozmiarów. Ja wolę raz na ruski rok kupić droższego kurczaka z ekologicznej hodowli, niż ładować w siebie mieszankę wybuchową, dziękuję, wątrobę masakruję sobie inaczej.
Justyna1982
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 520
Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
Lokalizacja: Rydułtowy

Post autor: Justyna1982 »

Tak masz rację ale jakby kupować tylko te eko to by z torbami człowiek poszedł. Ja docelowo chcę hodować kurki jak się na wieś przeprowadzę ale tylko na jajka bo jakoś siebie jako kata nie wyobrażam sobie. No właśnie moje dziecko na przykład nie tknie jajka z marketu. Chyba, że zrobię z niego panierkę no ale jako jajecznica czy na twardo nie ma mowy.
Dwa bezglutki - mama i syn :) Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
Awatar użytkownika
BeataS
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 152
Rejestracja: czw 30 gru, 2010 13:15
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: BeataS »

Z tymi hormonami to trochę przesada! Kurczak typu brojler żyje przez max 6-7 tygodni w tym czasie ma urosnąć do wagi ok. 2,7kg. Rośnie tak szybko ponieważ "nie marnuje" energii na upierzenie, chodzenie, grzebanie. Taki kurczak jest tak genetycznie zmodyfikowany, że nie ma nic do roboty tylko jeść! W zależności od rasy rośnie mu albo duża pierś, albo nogi. Kiedyś w Polsce była dopuszczona mączka mięsno-kostna jako dodatek dla zwierząt do pokarmu, od kilku lat już nie wolno tego dodawać. Głupotą jest kupowanie kurczaka małego, chudego. Taki kurczak, który nie ma dobrze wykształconej tkanki mięśniowej chorował, nie pobierał pokarmu i nie urósł. Kupować należy duże kurczaki! Takie jest moje doświadczenie i zdanie.
Beata
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
Awatar użytkownika
BeataS
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 152
Rejestracja: czw 30 gru, 2010 13:15
Lokalizacja: Zawiercie

Post autor: BeataS »

A jeszcze w temacie jajka - sprawdzaliście kolor żółtka? Takie jajo od "Baby" będzie mieć żółtko bardzo jasne w porównaniu do takiego z marketu. Żeby żółtko miało kolor dodaje się dodatki paszowe. Czytałam, że można uzyskać biały kolor żółtka - pasza głównie ryżowa - to tereny Azji, a nawet można mieć żółtko niebieskie, ale już nie pamiętam dzięki jakiemu dodatkowi. Dziwi mnie jak np. w sklepie można kupić jajo z widocznym zarodkiem. Jaja od kur niosek powinny być czyste! Na takich kurnikach nie ma kogutów!!!! Ale robi się tak, żeby było taniej , a czy lepiej dla kupującego - to już nieważne...
Beata
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
ODPOWIEDZ