Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?

Czyli najważniejsze i najczęściej poruszane tematy.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Maura
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: pn 28 wrz, 2009 23:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maura »

Pewnego razu do szpitala trafiło dziecko z objawami zatrucia. Badania nie wykazały jednak zawartości substancji trujących w układzie pokarmowym. Dziecko podłączono więc pod kroplówkę i poczekano. Dobę później przestało wymiotować, więc przetestowano dzieciaka kromką chleba - i objawy wróciły. I tak jeszcze dwukrotnie.
Najprawdopodobniej życie zawdzięczam temu, że ktoś wpadł na to, by ten test przeprowadzić słodką herbatą. Dziecko zostało wypisane bez diagnozy.
---
Nie byłam z tym u lekarza, sama przeprowadziłam sobie test wzorowany na diagnostyce alergicznej. Dieta Kwaśniewskiego, dieta wegańska, dieta tradycyjna - składnik po składniku sprawdzałam, co w tej ostatniej mi szkodzi, a nie ma tego w obu poprzednich. Okazało się, że to co zawsze mi najmniej smakowało: mąka. Możliwe, że to samo ma Twój syn, Agal - instynktowny wybór pokarmu. Potem sprawdziłam objawy celiakii - zgadzały się. Może poza wysypką przy intensywnym kontakcie skórnym, ale jak widzę i to się zdarza.

Jako że i tak nigdy nie przepadałam za produktami mącznymi, dieta jest prosta. Podstawowe naczynie w mojej kuchni to patelnia, dopiero po niej czajnik i rondel. Jajka można przyrządzić na mnoga sposobów, czy to z mięsem czy warzywami. Keczup na chili to podstawowa przyprawa. Do szkoły zazwyczaj biorę zestaw 2 owoce plus Mars - nie mam po tym objawów. Mięso drobno kroję i sama sobie przyrządzam, sprawdzam składy i używam puszek warzywnych.
Dieta wychodzi mi w sumie taniej, bo... och to niesamowite, dla odmiany nie być głodną. Wcześniej to było 3000 kalorii dziennie minimum, żeby nie zacząć słabnąć - a chleb się smarowało równą jego objętości objętością masła, żeby dało się to zjeść. Albo i czym innym: znajomi pamiętają dżem z keczupem i inne akrobacje. Teraz, gdy trzeba skądś wysmarować tłuszcz, bardzo przydatny jest mi ser biały.
I cera się oczyszcza. To niesamowicie fascynujące.

Jeśli chodzi o słodycze: ryzyk-fizyk. Lubię czekoladę mleczną, jeśli "może zawierać śladowe ilości glutenu" ~25% szans, że dostanę objawów.

Brak myślenia? Spotkałam się z zastąpieniem mąki kaszą manną, bezrefleksyjnym posypaniem potrawy bułką tartą i poczęstowaniem parówkami.

Tylko zastanawiam się - kasza gryczana zawiera gluten, czy nie smakuje mi z zupełnie nie związanego powodu?
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Od młodości nie znoszę selera, pietruszki czy marchwi i instynktownie staram się unikać. Pchali to we mnie, bo zdrowe, a dziecko po prostu warzyw nie lubi... A tu rok z okładem temu, kiedy rozpaczliwie szukałem, na co mogę umierać jako "zdrowy" wg konowałów człowiek, okazało się, że selerowate dają mi potężny dodatni wynik testu skórnego :P.

A pietruszka czy seler są w prawie każdej sałatce czy gotowym daniu warzywnym (prawie tak popoularna jak gluten?). Więc lepiej dziecka nie zmuszać bezpodstawnie - może ono, wbrew przekonaniu dorosłych, wie co dla niego dobre.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Sheep
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1431
Rejestracja: czw 15 gru, 2005 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sheep »

Maura pisze:Tylko zastanawiam się - kasza gryczana zawiera gluten, czy nie smakuje mi z zupełnie nie związanego powodu?
Kasza gryczana absolutnie nie zawiera glutenu. Kwestia smaku oraz przyrządzenia - ja nie cierpię i nigdy nie znosiłam palonej kaszy gryczanej - ciemnobrązowej, najbardziej u nas popularnej. Za to na kilogramy mogę jeść gryczaną niepaloną - jest jasna, miększa i nie ma tego paskudnego posmaku, nie włazi palonymi łupinami w zęby. De gustibus i tak dalej.
Obrazek
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Ooo, na to nigdy nie wpadłam. Niepaloną się kupuje w jakichś Tajemniczych Miejscach? Bo jakoś sobie nie mogę przypomnieć, żebym widziała (ale ja od kasz ogólnie z daleka ;) )
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Maura pisze:Mars - nie mam po tym objawów
No masz Ci los.... A wszyscy twierdzą, że zawiera gluten. Następny przykład, że brak objawów to nie dowód?
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

martini pisze: Niepaloną się kupuje w jakichś Tajemniczych Miejscach?
W zwykłych sklepach ze zdrową żywnością :)
I jest faktycznie smaczniejsza od palonej, świetnie zastępuje jęczmienną w krupniku na przykład.
Obrazek
Maura
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: pn 28 wrz, 2009 23:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maura »

Rafal_tata
Serio? Po chlebie mam tak silne, że go nie jem, po wielu mięsach mam, czasem po czekoladzie mam... Zawiera gluten na pewno?
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

martini pisze:Ooo, na to nigdy nie wpadłam. Niepaloną się kupuje w jakichś Tajemniczych Miejscach? Bo jakoś sobie nie mogę przypomnieć, żebym widziała (ale ja od kasz ogólnie z daleka )
Ja kupowałem niepaloną w workach na targu. Ale przestraszyłem się i wolę kupować w opakowaniu, na którym jest opis i nie jest napisane, że może zawierać ślady glutenu :).
Maura pisze:Serio? Po chlebie mam tak silne, że go nie jem, po wielu mięsach mam, czasem po czekoladzie mam... Zawiera gluten na pewno?
Pewnie zależy od osobniczej tolerancji i od tego co jest wymieszane w potrawie. Być może mars zawiera wystarczająco niewiele glutenu, żeby nie spowodować u Ciebie reakcji. Jeśli teoria przepuszczalnego jelita jest słuszna, dochodzą jeszcze inne substancje, z którymi organizm pozostaje w stanie wojny :)
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Maura
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: pn 28 wrz, 2009 23:41
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Maura »

Tolerancji... Coraz częściej rezygnuję z gry "ryzyk-fizyk", bo człowiek jednak bardzo szybko odzwyczaja się od bólu.

Mam wrażenie, że pewnego razu na taśmie produkcyjnej Marsów wysypała się mąka, a że teoretycznie nie jest to trujący składnik, to w mediach o tym cicho było. Baton ma konsystencję jakby raczej zawierał białko jaja kurzego niż gluten, hm.
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Maura pisze:TolerancjiMam wrażenie, że pewnego razu na taśmie produkcyjnej Marsów wysypała się mąka, a że teoretycznie nie jest to trujący składnik, to w mediach o tym cicho było
Bo codziennie na świecie na taśmach z setkami produktów wysypują się worki z różnymi składnikami:) Kwestia tego, jak dokładnie załodze chciało się posprzątać bałagan i umyć urządzenia... Niestety, nie wszyscy ludzie pracujący przy produkcji żywności zdają sobie sprawę, dlaczego w ich zakładzie są wdrażane takie a nie inne procedury, i z tej nieświadomości biorą się niedociągnięcia.
edyta060878
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 45
Rejestracja: pt 09 paź, 2009 11:32
Lokalizacja: Kuj -Pom

Post autor: edyta060878 »

Małgorzata, a ja krupnik gotuję od czasu do czasu na ryżu... i nie z powodu celiakii u córeczki o której nie miałam pojęcia a jak na razie to tylko podejrzenie... a chociażby dlatego,że córeczka przepada za krupnikiem ... na ale 2 razy w tygodniu to samo... więc jeden był z kaszy a drugi na ryżu, ... a teraz będzie na kaszy gryczanej ;)
Ostatnio zmieniony pn 12 paź, 2009 00:50 przez edyta060878, łącznie zmieniany 1 raz.
dorota krypa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 227
Rejestracja: wt 04 paź, 2005 12:15

Post autor: dorota krypa »

Można też dodać do krupniku kaszę jaglaną , jest bardzo smaczna.
edyta060878
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 45
Rejestracja: pt 09 paź, 2009 11:32
Lokalizacja: Kuj -Pom

Post autor: edyta060878 »

dorota krypa, jeśli zajdzie potrzeba to i z kaszy jaglane będę gotowała ulubiony krupniczek. :)
Awatar użytkownika
Katarzyna35
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 297
Rejestracja: ndz 10 maja, 2009 18:06
Lokalizacja: Łomianki k.Warszawy

Post autor: Katarzyna35 »

Jak widać z naszą dietą wcale nie jest tak źle jak się to postrzega na początku, wszystko można czymś zastapić , a przy tym ile człowiek odkrywa nowych możliwości :D i smaków :P
Obrazek
edyta060878
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 45
Rejestracja: pt 09 paź, 2009 11:32
Lokalizacja: Kuj -Pom

Post autor: edyta060878 »

Z dietą jak zauważam nie jest źle... gorzej z pozyskiwaniem produktów a w moim małym miasteczku tym bardziej)... no ale są sklepy internetowe... najbardziej boję się o wieksze rodzinne spotkania.... np urodziny, święta...
ODPOWIEDZ