Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?

Czyli najważniejsze i najczęściej poruszane tematy.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8117
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: Leeloo »

Lenka_a1, oh ja ja Ci zazdroszczę!

najgorzej jest jak to bliscy próbują oszukać, przemycić coś do jedzenia..dlatego miałaś szczęscie masko, że się przyznano :)

Ola_la, świeta racja.
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Adrian »

Rozbawił mnie ostatnio komentarz mojego wujka...cytat:"Kiedyś to takich chorób jak celiakia nie było, tylko teraz je sobie powymyślali"...he he... :D
Ostatnio zmieniony wt 21 maja, 2013 17:52 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Leeloo
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 8117
Rejestracja: pt 22 mar, 2013 18:33
Lokalizacja: Polska

Post autor: Leeloo »

zupełnie jak dysleksję :P

haha,myślę, że każdy tu na forum ma przynajmniej jedną komiczną sytuację/komentarz dot. naszej diety..
moja mama w 1 dzień bez glutenu powiedziała mi "ok, to upiekę ci po prostu chlebek orkiszowy i jakoś to będzie" :053:
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

Adrian pisze:"Kiedyś to takich chorób jak celiakia nie było, tylko teraz je sobie powymyślali".
Właśnie! Cholesterolu i bakterii też nie było, kolejne jakieś nowomodne wymysły, no wiecie ludzie...
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Nalewka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 351
Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
Lokalizacja: W-wa Ursynów

Post autor: Nalewka »

Tia, a mój pradziadek umarł, bo się napił zimnej wody ze studni...
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

sylwiap pisze:Witam,
Od 5 lat mam stwierdzoną chorobę Duhringa. Nacodzień przyjmuję leki disulone.
Przykro mi, ale handel lekami poza aptekami jest wg polskiego prawa zabroniony. Post usunięty.
Ostatnio zmieniony czw 20 cze, 2013 13:07 przez Rafal_tata, łącznie zmieniany 1 raz.
sylwiap
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: śr 19 cze, 2013 18:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: sylwiap »

handel? to się nazywa pomoc :) myślałam, że osoby który cierpią na tą samą chorobę co ja i przyjmuję leki disulone sa w stanie zrozumieć ile taka procedura trwa. trudno
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Wiemy ile trwa. Przykro mi, ale ryzykujemy np. zamknięciem forum i konsekwencjami prawnymi. Nic na to nie poradzę.
Wierzba
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: śr 03 sie, 2011 15:01
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Wierzba »

Lenka_a1 pisze:Moja Mama natomiast bardzo przeżywała fakt, że dopiero teraz zostałam zdiagnozowana i miała starszne poczucie winy, że coś zaniedbała.
Moja mama też miała poczucie winy, że czegoś nie dopilnowała. Po diagnozie kilkakrotnie zapewniała mnie, że po urodzeniu zrobiono mi wszystkie wymagane badania i wyniki były w normie. Była nawet dumna, że tak jej się dziecko udało :P
Lenka_a1 pisze:Dieta oczywiście zmieniła moje życie, ale chyba na lepsze, bo zaczęłam odkrywać nowe produkty, przepisy i ogólnie odżywiam się teraz (a ze mną moja Rodzinka) dużo zdrowiej.


Ja śmiało twierdzę, że stałam się bardziej kreatywna w kuchni i nie tylko. Wcześniej bym nie pomyślała o tym by do pomidorów dodać tyćke cynamonu :) Efekt jest bardzo ciekawy, jeśli ktoś lubi cynamon tak jak ja :)

Dla mnie diagnoza była zwrotem w życiu. Pomijając powrót do zdrowia. odkryłam wcześniej nie znane mi produkty. Paradoksalnie mój jadłospis stał się bardziej urozmaicony :)
Adrian
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1055
Rejestracja: pn 13 sie, 2012 21:20
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Adrian »

Dzisiaj mija rok od kiedy jestem na diecie bezglutenowej...bywało różnie...szczególnie widząc glutenowe pyszności ciężko było mi się opanować, ale zawsze ściśle trzymałem się diety. :)

Czego najbardziej nie potrafię zrozumieć, to docinek najbliższych na temat mojej diety/choroby... :|
Ostatnio zmieniony pn 15 lip, 2013 17:21 przez Adrian, łącznie zmieniany 2 razy.
roza0014
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: wt 03 wrz, 2013 17:01
Lokalizacja: Koło

Post autor: roza0014 »

Mi zdiagnozowali 2 miesiące temu celiakie . Jak siebie radze ? hmm dla mnie pierwszy miesiąc był trudny , gdzie weszłam do jakiegokolwiek sklepu , wzięłam jakiś produkt ktorego uwielbiałam, spożywałam na codzien i przeczytałam skład to po prostu płakałam , myślałam co ja bede jesc ,jak sobie poradze... Po chlebek muszę jeździć 70 km ... Lekarz gdy wystawił mi diagnoze powiedział " teraz to Pani musi sobie sama poradzić '' , wsparcia od rodziny nie otrzymałam , co spowodowało załamaniem , odizolowaniem sie od ludzi czego teraz załuje. Drugi miesiac juz troche lepiej , gotuje sobie sama, gdzie pojade do znajomych czy rodziny to słysze '' zjedz to , od razu nic ci nie będzie " ale włącza się czerwona kontrolka ze sygnałem ''stop, bedziesz tego załowac '' i tak żyje z dnia na dzień ... Te wszystkie ciasteczka , ciasta z kremem , czekolady itd sa dla mnie największa zmora... :( Mam nadzieje ze naucze sie z tą dieta zyc i sobie jakoś poradzę :)
Pozdrawiam wszystkich :P
TheLibelle91
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 38
Rejestracja: śr 11 kwie, 2012 14:50
Lokalizacja: Kraków

Post autor: TheLibelle91 »

Wsparcie od rodziny naprawde jest potrzebne, chcąc nie chcąc wiele sie zmienia w życiu. Ja na szczęście mam wspaniałą rodzinę i bardzo mnie wspieraja z moją dietą i tak było od początku.
Dla mnie najgorsze nie jest to, że nie mogę zjeść ciasta czy czekolady ale to, ze muszę się tłumaczyc przed innymi, często obcymi ludźmi. Ale uczę się tego codziennie, już drugi rok.
kaczka1000
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: pn 31 maja, 2010 15:39
Lokalizacja: Łódź

Post autor: kaczka1000 »

Cześć
Ja ciągle czekam na dzień kiedy zaakceptuję naszą dietę i stwierdzam, że chyba taki nie nadejdzie. Ciągle będzie przykro patrzeć jak inni jedzą to czy tamto a my nie, a najgorsze że zawsze musisz wozić to nieszczęsne jedzenia. Moja córka jest na diecie od ponad 3 lat, ja prawie 2 i nie jest wcale lepiej niż było rok czy dwa temu. Zwłaszcza u mojej córki jest w takim wieku, że zaczyna odczuwać ciężar tej diety, zwłaszcza w szkole patrząc na innych. Zresztą w domu mam zdrową drugą córcię i tu dopiero pojawia się problem. O ile posiłki obcych dzieci jakoś jeszcze zniesie, to podczas jedzenia siostry czasem brakuje mi argumentów i wychodzę (żeby nie widziała) i idę sobie popłakać. Ciągle się zastanawiam kiedy przyjdzie ten dzień i czy przyjdzie, że wstanę z myślą, że tak po prostu jest i zacznę się cieszyć właśnie tym co jest.
Znalazłam sobie ostatnio mały argument na pocieszenie a właściwie może wcale nie jest on mały, że przynajmniej żyjemy zdrowiej niż dobrze ponad połowa naszego społeczeństwa. Tego się trzymam i mam nadzieję, że tych argumentów będzie przybywać.
Pozdrawiam wszystkich
forma123
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: sob 13 lip, 2013 13:46
Lokalizacja: Ciechanów

Post autor: forma123 »

dlaczego czekolady nie ?
Goplana ma bezglutenowe bardzo dobre, snickersy bounty czy jakieś chipsy z carrefoura ze znakiem przekreślonego kłosa
luk35asz
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 3
Rejestracja: ndz 08 wrz, 2013 11:22
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: luk35asz »

Mnie dieta bezglutenowa trochę utrudnia życia, ponieważ trzeba ciągle przestrzegać zasad odżywiania się no i nie można sobie pozwolić na zjedzenie tego wszystkiego, na co mamy ochotę, ale można się przyzwyczaić. Jeśli zaś chodzi o czekoladę i słodycze Goplany to także polecam - można je jeść bez obaw :)
ODPOWIEDZ