Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Moderator: Moderatorzy
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
karuś, miód na uszy!!!!! czy oczy w tym wypadku
na forum masz multum przepisów bez jajek lub opcji jak je zamienić (wyszukiwarka słowna w górnym prawym rogu). u nas sporo bezjajecznych delikwentów
na forum masz multum przepisów bez jajek lub opcji jak je zamienić (wyszukiwarka słowna w górnym prawym rogu). u nas sporo bezjajecznych delikwentów
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Dzięki. To bardzo poprawia nastrój, kiedy widzimy, że nie jesteśmy sami z tym problemem. Fajnie, że jest takie forum
nietolerancja glutenu zdiagnozowana w grudniu 2013
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
A jak radzicie sobie z imprezami? Andrzejki, sylwester, wesela itp Nie chodzicie?
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Jasne, że chodzimy. Nie wyobrażam sobie psychiki osoby nie chodzącej na wszelkie imprezy z racji diety.
Najlepiej mieć zawsze coś dla siebie w zanadrzu (chociażby wafle, własne kanapki czy coś w pudełeczku na czarną godzinę, jakby się okazało, że jednak nie ma co jeść), jeśli chodzi o wesele zawsze można zapytać młodych, bądź ustalić z paniami w kuchni, że pomożesz przygotować wersję dania dla siebie, albo że sobie podgrzejesz, kwestia jakie są możliwości (czasami po ustaleniu z kuchnią bywa, że po prostu dostajesz posiłek bg na stół, ale to trzeba trafić na ogarniętego kucharza z chęciami).
Co do andrzejek czy sylwestra to zależy, gdzie się go spędza. Jeśli w knajpie to postępowanie jak przy każdej wizycie w restauracji, jeśli u znajomych to można ustalić, że się zrobi coś do jedzenia, jeśli znajomi mają taką chęć zawsze mogą sami też przygotować coś bezglutenowego (po odpowiednim przygotowaniu merytorycznym ).
Najlepiej mieć zawsze coś dla siebie w zanadrzu (chociażby wafle, własne kanapki czy coś w pudełeczku na czarną godzinę, jakby się okazało, że jednak nie ma co jeść), jeśli chodzi o wesele zawsze można zapytać młodych, bądź ustalić z paniami w kuchni, że pomożesz przygotować wersję dania dla siebie, albo że sobie podgrzejesz, kwestia jakie są możliwości (czasami po ustaleniu z kuchnią bywa, że po prostu dostajesz posiłek bg na stół, ale to trzeba trafić na ogarniętego kucharza z chęciami).
Co do andrzejek czy sylwestra to zależy, gdzie się go spędza. Jeśli w knajpie to postępowanie jak przy każdej wizycie w restauracji, jeśli u znajomych to można ustalić, że się zrobi coś do jedzenia, jeśli znajomi mają taką chęć zawsze mogą sami też przygotować coś bezglutenowego (po odpowiednim przygotowaniu merytorycznym ).
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Chodzimy!!!
Albo prosze o zalatwienie specjalnego menu dla mnie, jesli to firma organizuje, a jesli w domu to biore ze soba jadlo (ale nie na styk - bo trzeba glutenowcom dac na sprobowanie ) albo przejmuje stery w kuchni gospodarza
Albo prosze o zalatwienie specjalnego menu dla mnie, jesli to firma organizuje, a jesli w domu to biore ze soba jadlo (ale nie na styk - bo trzeba glutenowcom dac na sprobowanie ) albo przejmuje stery w kuchni gospodarza
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
No niby tak ale jakoś nie do końca ufam, że ktoś kto nie ma takich problemów dobrze pojmie o co chodzi i przygotowane jedzenie jest ok, po kilku weselach i komuniach bez jedzeniowych (bo pomimo ugadania okazywało się że kuchnia coś namieszała...) i ciągłych dociekań i docinków pomimo próby tłumaczenia - nie chodzę :-(
Zazdroszczę Wam optymizmu, ja z urodzenia jestem chyba pesymistką, no i choroba i ciągle przypierniczają się do mnie wredne smuteczki jak w sinusoidzie
Zazdroszczę Wam optymizmu, ja z urodzenia jestem chyba pesymistką, no i choroba i ciągle przypierniczają się do mnie wredne smuteczki jak w sinusoidzie
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Ja zabieram z reguły ze sobą i proszę o podgrzanie w mikrofali. Plus własne pieczywo, ciasto czy ciastka. Tak było np. na kuligu organizowanym przez zakład pracy plus własna kiełbaska i kijki
Wesela jeszcze nie przerabiałam, ale na pewno bym uprzedziła młodych i pewnie zabrała żarełko ze sobą
Rodzina jest w miarę przeszkolona, ale i tak zdarzają się wpadki i wtedy głupio, bo się starali, a my i tak tego nie możemy. Nie da się wszystkiego przewidzieć, a nie każdy ustala wszystkie szczegóły
Nie ma co się zamykać w domu, trzeba wychodzić. Po jakimś czasie nie będziesz już się tak przejmowała, początki są trudne, potem już z górki
Wesela jeszcze nie przerabiałam, ale na pewno bym uprzedziła młodych i pewnie zabrała żarełko ze sobą
Rodzina jest w miarę przeszkolona, ale i tak zdarzają się wpadki i wtedy głupio, bo się starali, a my i tak tego nie możemy. Nie da się wszystkiego przewidzieć, a nie każdy ustala wszystkie szczegóły
Nie ma co się zamykać w domu, trzeba wychodzić. Po jakimś czasie nie będziesz już się tak przejmowała, początki są trudne, potem już z górki
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Smuteczki są normalne, trzeba po prostu wszystko kontrolować, pytać, dociekać i nie przejmować się docinkami. No i co najważniejsze nie poddawać się.
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Jak to dobrze że jesteście :-) dzięki :-)
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Airam nam tez dolki sie zdarzaja, to normalne
Ale nie widze powodu, zeby z racji choroby izolowac sie od ludzi, niewarto
Ale nie widze powodu, zeby z racji choroby izolowac sie od ludzi, niewarto
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Ale nie widze powodu, zeby z racji choroby izolowac sie od ludzi, niewarto
zwłaszcza z powodu JEDZENIA. żarcie to nie problem. choroba - zaniedbana, zignorowana, niezdiagnozowana, włączająca inne- już owszem. Ty już wiesz co jest nie tak, i masz broń w dłoni strzelaj
a jak inni nie chcą strzelać z Tobą, to ich problem (w końcu kto jest uzbrojony ), zostaw ich i do przodu, po swoje zdrowie i szczęście.
zwłaszcza z powodu JEDZENIA. żarcie to nie problem. choroba - zaniedbana, zignorowana, niezdiagnozowana, włączająca inne- już owszem. Ty już wiesz co jest nie tak, i masz broń w dłoni strzelaj
a jak inni nie chcą strzelać z Tobą, to ich problem (w końcu kto jest uzbrojony ), zostaw ich i do przodu, po swoje zdrowie i szczęście.
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Rozumiem Cie. Nie miałam okazji być jeszcze na komunii i weselu odkąd mam dietę ale w rodzinie mojego szwagra jest osoba na bezglutenie. Gdy szwagierka urządzała komunie w lokalu, tamta przyszła z własnym ciastem. Owszem.... ludzie się patrzeli, nawet ja wtenczas na nie-diecie pomyślałam :"a ta kobieta myślała, ze tu nie będzie co jeść?". Nie śmiałam się bo to nieelegancko ale pomyślałam.... tak jest dopóki sami pewnych rzeczy nie dotkniemy palcem. Ale kobieta chodzi z własnym prowiantem na każdą imprezę. Moze to jest jakieś rozwiązanie by nie siedzieć głodnym?Airam pisze:No niby tak ale jakoś nie do końca ufam, że ktoś kto nie ma takich problemów dobrze pojmie o co chodzi i przygotowane jedzenie jest ok, po kilku weselach i komuniach bez jedzeniowych (bo pomimo ugadania okazywało się że kuchnia coś namieszała...) i ciągłych dociekań i docinków pomimo próby tłumaczenia - nie chodzę :-(
Ja też wszędzie zabieram swoje pieczywo i ciasto/ciasteczka. Narazie to były tylko urodziny/rocznice i będą święta ale kiedyś pewnie będzie komunia i wesele... i też będę musiała pomyśleć co zrobić .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Zastanawiam się, jak każdy z Was radzi sobie finansowo z chorobą. Jak wszyscy wiemy jedzonko bezglutenowe do tanich nie należy. Oprócz celiakii, mam również nietolerancję laktozy, uczulenie na kakao i parę innych rzeczy. Wybór rzeczy do zjedzenia nie jest szeroki. Zazwyczaj zamawiam paczki ze sklepu internetowego Bezgluten bądź Balviten, średnio to koszt 400 zł na jakieś 1,5 miesiąca. Oczywiście nie wliczając innych wydatków nie tylko żywieniowych, razem to spora suma. Jestem studentką (uczę się dziennie),ale od ponad roku pracuję dorywczo- gdyż inaczej nie dałabym rady utrzymać się w obcym mieście, na dodatek z tak "drogą" chorobą
Pozdrawiam Was Wszystkich .
Pozdrawiam Was Wszystkich .
Re: Czy celiakia (dieta) bardzo utrudnia Wam życie ?
Nie jestem celiakiem (tak się to wymawia?), ale też zjadam kilka bezglutenowych produktów i w mojej diecie bardzo ważne są probiotyki i inne suplementy i to one pochłaniają największy budżet domowy . Kiedyś byłam w stanie nawet coś odłożyć. Odkąd jestem na diecie, nie tylko, ze nie odłożę ale się zapożyczam-taka prawda. Weszłam już w rachunek oszczędnościowy i podbieram, to co kiedyś skrupulatnie odkładałam . Smutne.... bo perspektywa marna. Jak się oszczędności skończą, to nie wiem skąd będę brała... bo z pustego nawet Salomon nie naleje .
Nie jestem na diecie bezglutenowej. Nie jem cukru, drożdży i pszenicy (oprócz durum i orkisz) od 15.06.2014.