Bezpłodnośc a celiakia

Czyli najważniejsze i najczęściej poruszane tematy.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
AgullkaO
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: pt 30 cze, 2006 11:57
Lokalizacja: śląsk

Bezpłodnośc a celiakia

Post autor: AgullkaO »

Witam,
chciałm się zapytac czy może wiecie coś więcej na temat niepłodności u kobiet związanej z celiakią? Ja praktycznie choruję odkąd żyję :( Mając roczek stwierdzono u mnie celiakię. Dieta przez jakieś 20 lat, w między czasie 7 biopsji itp. Po ostatniej lekarz stwierdził że jest to celiakia między I a II stopniem i że mogę przejśc na "normalne" jedzenie. Tak mi to posmakowało że do dzisiaj nie przestrzegałam diety (mam 27 lat). Niestety od 2 lat bezskutecznie próbuję zajśc w ciążę :( leczę się w klinice niepłodności. W sumie nic poważnego mi nie dolega, czasami drobne problemy hormonalne a już 4 inseminacja zakończyła się niepowodzeniem.
Od dzisiaj postanowiłam zwonu wrócic na dietę (zakupy chlebka juz zrobione :) zastanawiam się czy to pomoże?
Bardzo proszę jeżeli znacie podobny przypadek- napiszcie
Z góry dziękuję i pozdrawiam
AgullkaO
Awatar użytkownika
Ola*
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 441
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 10:41
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Ola* »

Odsyłam Cię do tego wątku: topics34/celiakia-a-ciaza-vt150.htm

Nieprzestrzeganie diety przy celiakii może mieć bardoz duży związek z tym, że nie możesz zajeść w ciąże. Jest to wręcz normalne, że niedożywiony organizm nie chce brać na siebie dodatkowego wysiłku związanego z noszeniem dziecka.
Nie chce mi się wierzyć, że lekarz powiedział Ci, że możesz przejść na normalne jedzenie... To jakieś chore :evil: :evil: :evil: Włos mi się na głowie jeży - radzę natychmiast zmienić lekarza.
Nie do wiary, że leczysz się w klinice bezpłodności i równocześnie nie przestrzegasz diety. Szkoda pieniedzy, szkoda Twojego zdrowia, bólu i straconego czasu. To kompletnie bez sensu...
AgullkaO
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: pt 30 cze, 2006 11:57
Lokalizacja: śląsk

Post autor: AgullkaO »

Olu- tak właśnie mi lekarka powiedziała- dodała że to choroba dziecięca- więc uwierz. Mam jednak nadzieję, że nie wszystko stracone i że da się "odbudowac" kosmyki.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

AgullkaO pisze:tak właśnie mi lekarka powiedziała- dodała że to choroba dziecięca
Kryminał, nic innego. W normalnym kraju miałabyś już w kieszeni wyrok sądowy za działanie na szkodę pacjenta. Nóż się w kieszeni otwiera... :evil: :evil: Natychmiast przechodź na dietę, może wcześniej zrób sobie gastroskopię z biopsją, żeby ocenić stan jelit. Dobrze wiedzieć, na czym się stoi. I ja zrobiłabym jeszcze jakieś badanko na osteoporozę, bo jest możliwa. I poziom żelaza. I daj sobie pół roku luzu. Mniej więcej tyle trzeba, żeby organizm choć trochę odbił się od dna. A potem, to już swawolić do woli.
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Po pierwsze po gwinta tyle biopsji????? to jakis kryminal dopiero, 2-3 to juz jest nadto. Po 2gie, owszem wyniszczony organizm moze miec klopot z zajsciem w ciaze i utrzymaniem jej, ale jest tez wiele dziewczyn, ktore o chorobie dowiedzialy sie dopiero po ciazy, a celiakie mialy niewatpliwie od zawsze. W kazdym razie nieprzestrzeganie diety nie sluzy zachodzeniu w ciaze i jej prawidlowemu rozwojowi. Jesli jakies konowaly potrzebowaly 7 biopsji by stwierdzic u Ciebie celiakie to chyba sa kompletnymi konowalami, by kazac Ci jesc normalnie...
Ja bym przeszla na diete, uzupelniala mikroelementy; glownie kwas foliowy; moze jakies witaminy dla kobiet, mozna sprawdzic troche czy ma sie niedobory robiac badania; mozna zrobic densytometrie kosci i po jakims pol roku dobrze zbilansowanej diety bezglutenowej probowac, probowac i jeszcze raz probowac.
Awatar użytkownika
Asia S.
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: ndz 20 mar, 2005 21:57
Lokalizacja: Radom

Post autor: Asia S. »

Słuchajcie czy to naprwdę się dzieje? Uszczypnijcie mnie proszę! Już dziś to napisałam w innym poście lekarze szkodzą zamiast pomagać, zgadzam się, nóż się w kieszeni otwiera. Powodzenia!
Obrazek
Wojtek

Post autor: Wojtek »

Faktycznie nie leczona celiakia jest jedną z przyczyn niepłodności. Myślę, że powrót do diety może spowodować, że będziesz wkrótce w ciąży, czego gorąco życzę. Wszelkie niedobory żywieniowe mogą powodowac trudności z zajściem w ciążę, jak i trudności w donoszeniu.
A więc wpierw te niedobory trzeba uzupełnić (żelazo, kwas foliowy!!! - zapobiega wadom wrodzonym), a następnie starać się o dziecko. Leczenie w klinikach niepłodności mija się teraz z celem. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Na prawdę warto.
Awatar użytkownika
anakon
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 609
Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: anakon »

Dodam jeszcze do glownego watku, ze jesli dieta by nie pomogla (odpukac) to coraz czesciej okazuje sie, ze przyczyny tkwia w psychice. Jest cos takiego jak blokada, kompletnie nieswiadoma i poglebiajaca sie w miare probowania; najczesciej pomaga na to decyzja o adopcji lub calkiem autentyczne pogodzenie sie z brakiem wlasnego potomstwa, lub rowniez calkiem autentyczne zapomnienie o probowaniu...sa to dosc ekstremalne srodki, ale z doswiadczenia wiem, ze czesto dzialaja(w wypadkach, w ktorych kompletnie nie wiadomo o co chodzi). Oczywiscie warto zaczac od diety co z kolei utwiedzi Cie w przekonaniu, ze idziesz wlasciwa droga, ze organizm juz jest prezygotowany na dziecko i moze dac w sumie wlasciwy efekt polaczenia stanu fizycznego i psychicznego.
Awatar użytkownika
silverka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 111
Rejestracja: czw 13 kwie, 2006 22:52
Lokalizacja: Szaflary

Post autor: silverka »

Nie no szok! Co za lekarze w tym kraju.. ja sie chyba przestane przyznawać , że mam cokolwiek wspólnego ze służbą zdrowia... brr :frown:
Ja też jestem zdania, że twój organizm być może jest niedożywiony i nie chce brać dodatkowego obciążenia. A to , że wiele dziewczyn dowiadywało się o celiakii po ciąży to już jest myślę sprawa indywidualna. Jedna będzie mieć osteoporozę, jedna problemy z zajściem w ciążę.
Życzę wytrwania w diecie i sukcesów w swawolce ;))
Joanna P.
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 166
Rejestracja: pt 09 gru, 2005 10:25
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: Joanna P. »

Agullka, nie będę się dołączać do plucia (zasłużonego) na konowałów którzy Cię tak urządzili, bo szkoda się odwodnić w taki upał, tylko przejdę do konkretów z własnego doświadczenia. Przed postawieniem diagnozy, przy b. skąpych objawach celiakii udało mi się zajsć w ciążę po 6 latach wytężonego leczenia, hormonów i cudów, ciaża była od początku zagrożona, ale donosiłam (na leżąco, ale jednak). Córcia miała alergię, więc przez rok karmienia nie jadłam jajek, mleka, orzechów, czekolady, strączkowych, cytrusów i żadnych konserw ani wędlin. Gluten jadłam, bo dalej nie było diagnozy, ale mimo to wszystkie moje objawy ustąpiły, łącznie z tym, że pierwszy raz w życiu utyłam. Po roku przestałam karmić, wróciłam do narmalnej diety i w ciągu nast. 2 lat straciłam 2/3 masy ciała. To w wielkich bólach i z przebojami doprowadziło mnie do diety bezglutenowej i efekt był porażający: po ok. 4 miesiącach mimo stale utrzymującej się niskiej wagi 38 kg (kompletny szkieletor) pojawiła się regularna miesiączka, a ja, przyzwyczajona od wielu lat do myśli o niepłodności zaliczyłam wpadkę cały czas przy tak mizernej wadze. Dlatego również z tą ciążą były początkowo problemy, ale od 2 miesiąca zaczęłam szybko tyć i problem z niedoborem progesteronu zniknął. A wcześniej o jego braku świadczyły plamienia, dostałam na to progesteron dopochwowy - mój ginekolog okazał się mądrzejszy od gastrologa i uwzględnił to, że lek może się gorzej wchłaniać z jelita, z resztą doustne progesterony zawsze mają w składzie jakąś skrobię, laktozę albo talk... Tak czy inaczej, ciąża przy niedoborze masy ciała u matki lub innych niedoborach (szczególnie niedoceniany, a ważny dla rozmnażania jest cynk, jego zawsze mamy za mało nawet przy dobrej morfologii i masie kostnej, bo sie najgorzej wchłania) zawsze stwarza jakieś problemy, ostatnie 3 miesiące przeleżałam z powodu przedwczesnych skurczów, ale urodziłam o czasie. Jestem pewna, że nie było by tych kłopotów, gdybym przed ciążą się trochę odpasła :D W Twojej sytuacji najlepiej będzie zrezygnować z frustrujących zabiegów, oswoić się z dietą bezglutenową, uzupełnić kw. foliowy i cynk (preparaty Bio-Cynk i Folik są bezglutenowe) a zamiast biopsji porobić sobie co parę miesięcy badanie przeciwciał żeby zobaczyć czy sytuacja wraca do normy pod względem immunologicznym i czy nie popełniasz błędów w diecie. Jest możliwe, że że organizm oczyści się z przeciwciał p/glutenowych zanim jeszcze jelito się zagoi i uzupełni niedobory pokarmowe, więc warto rozważyć antykoncepcję, ale ostrożnie z tabletkami. Plasterki nie są szkodliwe, ale mogą być nieskuteczne - ponoć lek wchłaniany przez skórę może "uciekać" przez uszkodzone jelito. Najważniejsze jest to, że odstawienie glutenu robi cuda. Wg moich doktorów zajście przy masie ciała poniżej 43 kg jest niezgodne z wiedzą medyczną, a jednak...
Pozdrawiam i życzę udanego potomstwa :)
Aśka P.
... a do glutenu nie wracaj, bo wychowywanie dzieci wymaga końskiego zdrowia :D .
Ostatnio zmieniony pt 21 lip, 2006 10:38 przez Joanna P., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

Joanna P. pisze:a do glutenu nie wracaj, bo wychowywanie dzieci wymaga końskiego zdrowia
POPIERAM OBIEMA ŁAPKAMI :=D>:
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
Awatar użytkownika
kfiatek
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 824
Rejestracja: czw 22 lip, 2004 11:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kfiatek »

Joanna P. pisze:Agullka, nie będę się dołączać do plucia (zasłużonego) na konowałów którzy Cię tak urządzili, bo szkoda się odwodnić w taki upał.
Przecudowny tekst! :lol:
"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Awatar użytkownika
edyta
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 212
Rejestracja: wt 27 gru, 2005 22:25
Lokalizacja: Żagań/Warszawa

Post autor: edyta »

To ja też się wypowiem!
Po pierwsze to że nie możesz zajść jest bardzo możliwe ze względu na brak diety jak już wszyscy pisali. Uzupełnić niedobory to dwa, odstresować sie to trzy, bo serwujesz sobie blokadę psychiczną, że dlatego nic bo nie trzymałaś diety, po prostu błędne koło, po czwarte chyba trzymaj się z daleka od klinik leczenia niepłodności, pracowałam w jednej, więc coś o tym wiem. Na razie dla dobra dziecka skup się na swoim zdrowiu i swoich przyjemnościach i weź pod uwagę że wiele kobiet zdrowych ma problemy z zajściem ze wzgledu choćby na psychikę, nie słyszałaś, że niekórzy starają się nie mogą a jak odpuszczą to raptem sie okazuje że są? Uwierz wiele dzieci na ścianach klinik wcale nie jest dziećmi z probówki, i nie koniecznie pacjentów.
A minerały i kwas foliowy są zalecane każdej kobiecie w wieku rozrodczym, na urodę też ci podziałają :D
mamuśka Mariuszka
Awatar użytkownika
vixi
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 831
Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post autor: vixi »

dokładnie - zbyt silna presja wcale nie pomaga - trzeba się odprężyć i tak jakby zapomnieć że chce się zajść w ciążę a wtedy na pewno się uda...
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
Awatar użytkownika
Asia S.
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: ndz 20 mar, 2005 21:57
Lokalizacja: Radom

Post autor: Asia S. »

Vixi łatwo powiedzieć trudniej wykonać, naprawdę...
Obrazek
ODPOWIEDZ