W książce "Zdrowa i smaczna dieta bezglutenowa, bezmleczna i bezjajeczna" w temacie: ukryte źródła glutenu, autorka pisze, że używa przypraw firmy Kotanyi. Osobiście nie sprawdzałam. Mam szałwię tej firmy, ale na opakowaniu brak w ogóle informacji o jakichkolwiek alergenach
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Nic sie nie dzieje Zdziwiło mnie tylko, ze na blogu są reklamowane. Ja używam prymat, choć tez pisze o śladowych ilościach, ale sprawdzana partia była czystą, bez glutenu.