Problemy z dietą - świadome błędy

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

eldo_tu
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 71
Rejestracja: czw 15 lip, 2010 12:46
Lokalizacja: StalGorzów
Kontakt:

Post autor: eldo_tu »

w jaki sposob odchorowalas???? bo ja tez jak zjem gluten... to raczej juz wiem kiedy.... bo oproZniam sie raz dziennie, a jak zjem cos nie tak, boli mnie brzuch, i kilka oproznien....
;/


w sumie u mnie stwierdzono ze jestem bezglutenowcem po badanich na przeciw ciala przecigliadynie....faktycznie jest roznica w spozywaniu posilkow...przestrzegam jej z 3 miesiace... ale miewam dni...ze strasznie mi z tym ciezko.... dotego dostaje jakis wysypek... malych plamek, takie czerwone krwiaczki.... jak zjem cos nie tak...(chodz sie pilnuje) tak mi sie zdaje ze to tez od jedzenia....


sorka za bledy:P
''Pożycz mi płuca, bo moje się zapadły
Możesz pomyśleć też o butach, moje się już zdarły
Pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic
Pożycz mi nogi, moje nie mają już siły iść "
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

dorciap1975 pisze:chciałam zapytać jak to jest z tymi śladowymi ilościami glutenu czy mleka?
na opakowaniach pisze że może zawierać śladowe ilości ,co to oznacza,czy nie bać się kupować czy jednak nie?Jak radziecie sobie z tym,jak podchodzicie do tego?
Niektórzy mówią, że te ostrzeżenia są głównie asekuranctwem producentów. Ale nigdy nie wiadomo kiedy to asekuranctwo, a kiedy rzeczywiście coś może się zaplątać. Osobiście już nie biorę nic, na czym jest napisane, że może zawierać śladowe ilości glutenu. Kiedyś zdarzało mi się brać, bo skąd gluten w czekoladzie, skoro nie ma go w składnikach? A tu po pewnym czasie przeczytałem na składzie jednej z czekolad: emulgator - lecytyna sojowa. Pod spodem: może zawierać śladowe ilości soi... Toż to kpina z konsumenta :). A potem przeczytałem na forum, że formy czekolad posypuje się mąką czy jakoś tak. Jeśli ta mąka, co pewnie częste, jest glutenowa, to i mamy w czekoladzie gluten. Skąd gluten w kaszy gryczanej? Samosiejki to jedno, ale pewnie maszynami, którymi sypią kaszę gryczaną, przy innych okazjach sypią kasze glutenowe. I żeby oszczędzić nie przykładają się do mycia urządzeń?
Ostatnio zmieniony ndz 01 sie, 2010 11:46 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Tomkus
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 615
Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tomkus »

ad dorciap1975
Informacja o ilościach śladowych wystepujących (lub mogących wystąpić) w danym produkcie określa, że w żadnym ze składników użytych do wytworzenia tego produktu nie występuje określony alergen, ale w wyniku procesów technologicznych i produkcyjnych mogło (nie musiało!) dojść do zanieczyszczenia tym alergenem. Najczęściej takie oznaczenie dotyczy produktów, których składniki lub sam produkt zostały dostarczone (wykonane) przez podwykonawcę. W większości przypadków taka informacja to ostrzeżenie trochę na wyrost, a określenie "ilości śladowe" mówi nam, że jeżeli nawet dana substancja występuje, to i tak dużo poniżej wszelkich norm i dopuszczalnych oraz mierzalnych ilości.
Dlatego w większości przypadków nie powinno byc objawów alergicznych, a reakcja organizmu może wystąpić tylko w wyjątkowych przypadkach lub po spożyciu dużo większych (niż normalnie) ilości produktu zawierającego owe "ilości śladowe"
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?

/Paul Verlaine/
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Cecylia pisze:Zanieczyszczenia blaszki czy urządzeń wystarczyły, że odchorowałam łakomstwo.
Ale to nie są ilości śladowe!!! To są zanieczyszczenia, które mogą grubo przekroczyć dzienną normę dla celiaka! Ilości śladowe to jakieś tysięczne czy też milionowe części procenta, nie pamiętam. Ja w każdym razie kupując dziecku żywność niekiedy wybieram też te, z ostrzeżeniem o śladowych ilościach. Przeważnie jest to zabezpieczenie dla producenta...
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Miałem nieprzepartą ochotę na ser zółty. Poddałem się tej ochocie, bo dawno sera żółtego nie jadłem, więc chciałem spróbować czy coś się zmieniło od ostatniego razu. Kupiłem 90 g sera, na którym producent deklarował 0.1 g cukru. Zjadłem trochę na kolację i dziś czuję ten ser w stawach, czole, rozsynchronizowaniu wizji, sztywności kończyn, nieprecyzyjności ruchów, senności. Ciekawe czy to te 100 mg cukru, czy jakiś inny, niecukrowy, mechanizm? W każdym razie unikam kazeiny jak glutenu. Hehe, endorfin się nie boję, bo się po nich lepiej czuję.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Żeluś
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 32
Rejestracja: wt 18 maja, 2010 08:26
Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki

Post autor: Żeluś »

Cecylia pisze:Ja kategorycznie przestrzegam diety i z pewnością nie kupuje produktów na których widnieje taka informacja. Miałam przykład z bezami. Koleżanka z pracy przyniosła od swojej siostry, która ma piekarnię przepyszne bezy specjalnie dla mnie byłam przeciwna ale spróbowałam -niestety okazało się to zgubne... Zanieczyszczenia blaszki czy urządzeń wystarczyły, że odchorowałam łakomstwo.
Informacja, że produkt może zawierać śladowe ilości glutenu, jest nawet na opakowaniach z przyprawami... Wielu producentów bezmyślnie pisze o zawartości glutenu tylko dlatego, że np. w innych działach produkcji może być on wykorzystywany. Te firmy, które są w 1oo% sprawdzone pod względem składników zawierających gluten, mogą sobie pozwolić na znaczek przekreślonego kłosa. Tam, gdzie nie jest to pewne- doklejają taką etykietkę.
Ostatnio w sklepie wzięłam do ręki opakowanie budyniu, gdzie w składzie była skrobia ziemniaczana, modyfikowana mąka kukurydziana a i tak był pod spodem napis o możliwości wystąpienia glutenu, więc tradycyjnie odłożyłam go z powrotem na półkę.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Żeluś pisze:Informacja, że produkt może zawierać śladowe ilości glutenu, jest nawet na opakowaniach z przyprawami... Wielu producentów bezmyślnie pisze o zawartości glutenu tylko dlatego, że np. w innych działach produkcji może być on wykorzystywany. [...]
Ostatnio w sklepie wzięłam do ręki opakowanie budyniu, gdzie w składzie była skrobia ziemniaczana, modyfikowana mąka kukurydziana a i tak był pod spodem napis o możliwości wystąpienia glutenu, więc tradycyjnie odłożyłam go z powrotem na półkę.
Na tym forum przeczytałem o tym, skąd bierze się gluten w czekoladzie. W składzie też go nie ma, a jest tylko "bezmyślne" ostrzeżenie, że może być. A jednak ze wszech miar uzasadnione. Podobnie może być z innymi produktami.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Eliza85
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: pn 09 sie, 2010 13:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Eliza85 »

titrant pisze: Zjadłem trochę na kolację i dziś czuję ten ser w stawach, czole, rozsynchronizowaniu wizji, sztywności kończyn, nieprecyzyjności ruchów, senności. Ciekawe czy to te 100 mg cukru, czy jakiś inny, niecukrowy, mechanizm?
Ja dziś na śniadanie zjadłam dwa plaserki sera i mam dokładnie to samo. Po godzinie nie mialam siły na spacer po zoo, po obiedzie nawet nie wiem kiedy zasnelam na półtorej godziny, i cały czas mam wrażenie, że moje ręce i nogi mają "niewidzialne betonowe obciążenie":) Może jednak skład sera nie jest dla wszystkich odpowiedni :( ?


Poprawiłam cytowanie - Magdalaena
Ostatnio zmieniony pn 11 paź, 2010 00:54 przez Eliza85, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

viewtopic.php?p=43341#43341

Z całą pewnością nie. Jeśli kazeina działa na układ nerwowy w jeden sposób, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby działała w inny :D. I nie tylko na układ nerwowy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
ODPOWIEDZ