kiedy spodziewać się poprawy po przejściu na dietę

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
karmelwy
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 26
Rejestracja: ndz 04 wrz, 2011 13:41
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: karmelwy »

Pocieszę Cię trochę i powiem, że nie jesteś sama :). Ja też czekam już miesiąc i nic :(
Awatar użytkownika
zofia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 135
Rejestracja: pt 09 gru, 2011 13:29
Lokalizacja: Kępno/wielkopolska

Post autor: zofia »

Po zrezygnowaniu z surowych owoców i warzyw oraz odstawieniem smażonego (nabiał już prędzej odrzuciłam) po 2 dniach jak ręką odjął!! :D :D Więc cieszę się już dobrym fizycznym samopoczuciem!!! :D
Obrazek
Marmaja
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: wt 15 lis, 2011 22:02
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Marmaja »

Witam,

Ja również czekam z niecierpliwością na poprawę, po przejściu na dietę po ok 3,4 tyg. nastąpiła poprawa i bardzo się z tego cieszyłam, mimo iż na początku nie byłam na żadnej diecie lekkostrawnej, odstawiłam tylko oczywiście gluten, jednak po wyjeździe z dziećmi do Zakopanego wróciłam już z dolegliwościami mimo, iż bardzo sumiennie przestrzegałam diety, ale najwidoczniej musiałam coś zjeść nieświadomie i problemy wróciły - męczę się już od ponad trzech tyg. Ja mam takie pytanie, ponieważ każdy piszę, że za nim kosmyki się zregenerują musi upłynąć trochę czasu, ale ja mimo tego, że mam stwierdzoną celiakię nie mam zaniku kosmyków, jedynie podano w opisie, że mam namnożone limfocyty typu T 20/100. teoretycznie rekonwalescencja powinna przebiec szybciej niż u osób z zanikiem kosmyków, ale nie wiem czy dobrze myślę ?
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Myślę, że to jest dosyć indywidualne, ale w obcych miejscach łatwiej jest coś nieciekawego zjeść... Może woda ci tak dała popalić? Czy piłaś wodę z kranu? To znaczy, pewnie ją gotowałaś, ale możliwe, że nalewałaś z kranu do czajnika. Ja zauważyłam także, że woda z kranu niestety nie służy mi, więc przerzuciłam się na mineralną i tak cały czas piję tylko gotowaną, mineralną. Na mineralnej gotuję także wywar z jarzyn, który potem piję.
Myślę też, że w niektórych produktach mogą być śladowe ilości. Ja np. jem płatki ryżowe Kupca, niby bez glutenu, ale po zjedzeniu pierwszej paczki wyszły mi afty nagle. Od tej chwili płuczę wszystko jeszcze na sitku, ryż, płatki, wszystkie kasze, soczewice itd.

Na czym polegają Twoje dolegliwości? Na chłopski rozum jak kosmki są, to pewnie powinno zająć mniej czasu powracanie do zdrowia niż bez kosmków. Ale u niektórych jednorazowe zjedzenie śladowej ilości skutkuje szybką biegunką, a u innych nie ma biegunek, ale są inne ciche objawy. Może u Ciebie jest ten typ natychmiastowy i musisz jeść ciągle jakąś śladową ilość np. w takich płatkach ryżowych albo czymś innym.
Marmaja
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: wt 15 lis, 2011 22:02
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Marmaja »

Byłam przekonana, że już wysłałam odpowiedź wcześniej, ale chyba gdzieś mi ją wcięło :/

Moje dolegliwości, to dyskomfort jelitowy, napięcia, wzdęcia, zaparcia :oops: na diecie jestem drugi miesiąc. Niestety tak jak pisałam musiałam zaliczyć jaką nieświadomą wpadkę ponieważ moje dolegliwości wróciły, teraz już niestety nie jestem wstanie stwierdzić gdzie popełniłam błąd, ale w tej chwili pilnuję się bardzo, mam nadzieję, że już wkrótce przyjdzie poprawa.
A tak na marginesie, to ta moja celiakia jest dość słabo wyrażona w badaniach, miałam wykonany cały panel przeciwciał i tylko jeden był podwyższony i to dość nieznacznie Transglutaminaza tkankowa norma max do 17 U/ml ja miałam 29,8 U/ml a biopsja tak jak pisałam wcześniej wykazała zwiększoną liczbę śródnabłonkowych limfocytów typu T ponad 20/100 enterocytów - poza tym układ kosmyków zachowany, czy to możliwe żeby ta choroba zaczęła dopiero się rozwijać, bo szczerze mówiąc myślę, że gdybym miała ją dłużej, to chyba wydaje się, że kosmyki byłyby "zniszczone" dodam, ze mam 32 lata i nigdy nie miałam żadnych objawów, które mogłyby przemawiać za tym że choruję na celiakię. Badania miałam zawsze ok. Dolegliwości zaczęły się od ok 1 roku temu. Czasem trochę mnie to zastanawia, bo czego nie czytam to zawsze o tych uszkodzonych kosmykach szczególnie gdy celiakia rozpoznawana jest u osób dorosłych.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

To pewnie początek choroby. Hm..., dzis u mnie ciut gorzej, ale podejrzewam, że to wanilia w mleku ryżowym. Wanilia ma wysoki poziom salicylanów, właśnie się teraz doczytałam i momentalnie to czuje. Salicylany mi kończą żołądek i jelita. Tam jest śmieszna ilosc tej wanilii, ale jednak czuje to.Zaczyna mnie bolec. Tylko, że ja to mam tam wszystko zjechane mocno, więc czuję najmniejszy błąd.

Myślę, że musisz się nastawić na to, że czekasz na efekt od nowa i tyle. Wyczytałam także, ze gluten jest nośnikiem aromatu w herbatach. Teraz się boję wszystkich herbat, więc piję ze strachu wodę. Może piłaś w górach inną herbatę, jakąś aromatyzowaną? Jak sobie ja codziennie popiłaś, a gluten był nośnikiem aromatu, to może jest właśnie taki efekt.Może jak się podkuruję, to spróbuje za jakiś czas herbaty, ale teraz się boję. Paranoja na maska.
Marmaja
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: wt 15 lis, 2011 22:02
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Marmaja »

Wiesz, wydaje mi się, że nie można dać się zwariować. Przede wszystkim należy czytać bardzo dokładnie etykiety na produktach które kupujemy a w ;) razie wątpliwości można zawsze skontaktować się z producentem - robiłam, to już kilka razy kiedy miałam wątpliwości. Póki co jesteśmy na początku drogi z tą dietą, jestem przekonana, że z czasem będzie nam dużo łatwiej i będziemy czuć się pewniej, na wszystko trzeba czasu. A ty kiedy zostałaś zdiagnozowana ? i w jakich okolicznościach ? Jestem pewna, że z czasem tak jak nasi doświadczeni koledzy i koleżanki z tego forum poczujemy się znacznie lepiej, tylko sumiennie trzeba teraz przestrzegać diety a efekty przyjdą na pewno. ;)
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Problem w tym, że nie jestem zdiagnozowana, bo do takich uczonych profesorów trafiłam, a było ich trzech i jeszcze jeden inny gastrolog, nie licząc tego, co mi robił gastroskopie.
W listopadzie doszło do tego, ze nawet woda mi nie przechodziła przez żołądek, wymioty, 10kg w trzy miesiące na minusie itd. Trafiłam do szpitala na izbę przyjęć, tam zrobiono mi dosyć szybko gastroskopie. Mówiłam im juz wtedy, ze mam prawdopodobnie hashimoto, ale oczywiście nikt nie skojarzył tego z możliwością celiaki albo autoimmunologicznego zapalenia żołądka. W opisie z kamerki stwierdzono nacieki- białe grudki oraz krwawe wybroczyny z zanikowym zapaleniem błony śluzowej dwunastnicy. Wycinków z dwunastnicy nie pobrali... tylko 5 wycinków z okolicy anrum. Nie wysłali tez tych wycinków do badania na autoimmunologiczne zapalenie żołądka. W sumie w tych wycinkach z antrum wyszedł duży stan zapalny i nie jest wiadome od czego, bo sprawdzili tylko, że nie ma Helicobakter i nic poza tym,. Nadal nie wiem tak naprawdę co mam w dwunastnicy, oprócz tego co stwierdzono gołym okiem przez kamerę.Wmawiano mi anoreksję i problemy z psychiką.

Instynktownie przeszłam na dietę najpierw bez laktozy, bo laktoza mnie wykańczała w 15 minut po zjedzeniu,jajka to samo, a potem jak zaczęłam sama szukać, to szybko trafiłam na połącznie Hashimoto, celiakia i np. cukrzyca typu 1. Zarówno cukrzyca typ 1, Hashimoto i reumatoidalne zapalanie stawów toczą moja najbliższa rodzinę, a siostra stryjeczna ma identyczne problemy z żołądkiem jak ja, wiec zaczęłam szybko wnioskować, ze to raczej coś dziedzicznego nas toczy. Robiłam przeciwciała, ale nie wyszły. IgA ogólne mam w dolnej granicy, wiec IgA nie wyjdą pewnie, a IgG ogólne mam 20% normy, wiec tez dosyć nisko.Biorąc pod uwagę, ze przeszłam na dietę juz jakiś czas temu,przed badaniami, to mogły te przeciwciała nie wyjść, wiec teraz czekam na wyniki badania genetycznego, bo do glutenu nie zamierzam wracać i narażać sie na te masakry, które przechodziłam. To jest naprawdę horror!Nigdy sie tak źle nie czułam, choć wcześniej miałam 2 lata non stop anginę ze stała gorączka 38 stopni, to jednak i tak lepsza była już ta angina.Skończyło się wycięciem migdałów. Potem miałam 1,5 roku zapalenie pęcherza moczowego, także pobierali wycinki i stwierdzili tylko mocne zapalenie, bez przyczyny... Bóle żołądka były normą od dziecka.Teraz się też dopiero doczytałam, że u osób z niedoborem IgA częste są stany zapalne dróg oddechowych, pęcherza i układu pokarmowego.

Teraz sobie myślę, ze zarówno stała angina, Hashimoto i ten żołądek, to jedno i to samo. Wszędzie nacieki z limfocytów. Podejrzewam jeszcze stawy, bo mnie bolą i czasem mi puchną.Czekam na to badanie genetyczne.

Nie można dać się zwariować, ale tak jak w moim przypadku, to wszystkiego dochodzę w końcu sama, bo naprawdę zniechęciłam sie już do lekarzy i olewactwa. Wnioskuje wiele rzeczy po obserwacji organizmu. Nigdy się nie dowiem czy to gluten, jeśli nie wykluczę go bardzo rygorystycznie. Szósty tydzień jestem na ścisłej diecie, także ze zmianą leków na bezlaktozowe oraz omijaniem owoców i warzyw z salicylanami i efekt jest. Aż jestem w szoku, bo w sumie sama nie wierzyłam do tej pory w to, że gluten może mnie tak kończyć.

U ciebie pewnie szybko miną te objawy skoro nie masz zaniku kosmków.
Marmaja
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: wt 15 lis, 2011 22:02
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Marmaja »

faktycznie u ciebie sprawa wydaję się bardziej skomplikowana, ciekawe co ci wyjdzie w tym badaniu genetycznym ? może, to bardziej przybliży cię do diagnozy, ale najważniejsze, że dieta bg działa w Twoim przypadku i są już jakieś efekty, także jest jakieś światełko w tunelu, że wreszcie uda się to wszystko ustabilizować, czego Ci serdecznie życzę. Pozdrawiam.
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

alva_alva pisze:gluten jest nośnikiem aromatu w herbatach
ale chyba tylko w tych aromatyzowanych? które zresztą z herbatą nie mają często wiele wspólnego....
zwykła, przyzwoita, czarna, zielona, biała herbata - zwłaszcza sypane - nie mają powodu zawierać glutenu.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

A ekspresowe mają jakiś powód?
Ostatnio zmieniony pn 20 lut, 2012 16:25 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

titrant pisze:A ekspresowe mają jakiś powód?
nikt inny jak Ty sam wskazywałeś kiedyś jako "być może ewentualne źródło ukrytego glutenu" i swojego złego samopoczucia klej, którym klejone są torebki herbat ekspresowych - że nie wiadomo, czy nie jest to klej z mąki.

nie wiem, czy ten klej faktycznie może być z mąki, ale mam poczucie, że łatwiej o "śmieci" w herbatach ekspresowych, niż sypanych. ale to tylko poczucie.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

No tak.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Marmaja
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 22
Rejestracja: wt 15 lis, 2011 22:02
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Marmaja »

Ola_la a kiedy, Ty odczułaś poprawę po zastosowaniu diety, jak było w Twoim przypadku ? Jak długo czekałaś na efekty poprawy samopoczucia ?
Ola_la
Wyjadacz :)
Wyjadacz :)
Posty: 1229
Rejestracja: pn 06 gru, 2010 15:39
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ola_la »

Ja czuję poprawę niemal natychmiast - tak jak i pogorszenie.
Tyle że u mnie nie mniej dotkliwie niż gluten działają dodatkowo inne osobiste alergeny. No, może gluten działa najsilniej, ale ostatnio np. po wiórkach kokosowych nieopatrznie przegapionych cierpiałam okrutnie. Choc w inny sposób, niż po glutenie.
Aha - ja nie mam zdiagnozowanej celiakii , więc nie mam pewności, czy to celiakia, nietolerancja, czy alergia. Alergia na gluten i pszenicę wyszła mi w testach biorezonansem - ale to wcale nie wyklucza współistnienia celiakii i nietolerancji.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
ODPOWIEDZ