Dobry wieczór,
Jestem mamą 7-letniego synka, u którego spożywanie glutenu powoduje rozrost migdałów i wytwarzanie śluzu w takich ilościach, że dziecko ma objawy przeziębienia i znacznego niedosłuchu oraz zaburzenia mowy. Po odstawieniu glutenu po ok. 3 dobach wszystko wraca do normy. Jesteśmy na diecie bezglutenowej, ale poszukuję pomysłu jak to dalej u niego właściwie zdiagnozować, jak właściwie sklasyfikować zaburzenia mowy, aby celnie ustalić i poprowadzić terapię. Czy ktoś z Państwa miał do czynienia z podobną sytuacją? Czy możecie Państwo polecić jakiegoś dobrego neurologa dziecięcego, który ma doświadczenie w leczeniu zaburzeń neurologicznych spowodowanych glutenem? Jestem z okolic Warszawy. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Nietolerancja na gluten a zaburzenia słuchu i mowy
Moderator: Moderatorzy
Re: Nietolerancja na gluten a zaburzenia słuchu i mowy
To raczej sprawa do laryngologa (m.in. badanie słuchu), gastrologa i alergologa, może też logopedy?
Czy dziecko ma potwierdzoną celiakię?
Bywa, że po spożyciu nabiału u dzieci występuje śluz - w uszach, nosie, nawet oczach.
Jeśli dziecko ma problem ze słuchem to i z mową będzie gorzej.
O neurologu dziecięcym, który ma pojęcie o glutenie i jest w Polsce jeszcze nie słyszałam.
Czy dziecko ma potwierdzoną celiakię?
Bywa, że po spożyciu nabiału u dzieci występuje śluz - w uszach, nosie, nawet oczach.
Jeśli dziecko ma problem ze słuchem to i z mową będzie gorzej.
O neurologu dziecięcym, który ma pojęcie o glutenie i jest w Polsce jeszcze nie słyszałam.