Hej,
wydaje mi się, że z tego co masz obecnie, bez wyników biopsji, to raczej nie za bardzo można wyczytać, że to celiakia. Natomiast ta podwyższona aktywność aminotransferazy asparaginianowej wskazuje raczej na wątrobę.
Sama jestem na etapie poszukiwań, więc na pewno jeszcze ktoś więcej ci napisze.
Niedobór
Moderator: Moderatorzy
-
titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Celiakię można podejrzewać zawsze. Niezależnie od markerów. A diagnostykę serologiczną robi się dla kilku przeciwciał, bo brak nie wyklucza, tylko obecność potwierdza.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
To prawda, podwyższone próby wątrobowe przy celiakii można mieć. Ja miałam je za wysokie przez kilka lat, zanim mnie zdiagnozowano.Dominica pisze:czytałam gdzies ze przy celiakii czesto proby wątrobowe są podwyższone dlatego postanowiłam to też wpisac (norma do 40 a Adam ma 127)
Może Twój syn w ogóle nie wytwarza przeciwciał w klasie A i stąd zaniżone wyniki? Zresztą nie wiem, diagnostyka u małych dzieci może przebiegać różnie.
Może przyda Ci się ten artykuł, zwłaszcza część odnośnie diagnozowania celiakii?
Link do artykułu
-
Anna Kozłówska-Kwaczyńska
- Nowicjusz
- Posty: 34
- Rejestracja: wt 27 wrz, 2011 21:02
- Lokalizacja: Szczecin
podwyższona aminotransferaza to pozajelitowy objaw celiakii, a brak markerów jest częsty w celiakii dzieci do 2 roku życia,nawet przy zaniku kosmków. Słaby przyrost, nieprawidłowe stolce wskazują na zespół złego wchłaniania więc raczej potrzebna będzie dieta. Teraz tylko kwestia dokończenia diagnozy - czy jest zanik kosmków jelitowych- stwierdzenie celiakii.
Z powodu zapalenia przewlekłego dwunastnicy oraz, przede wszystkim, z obecności limfocytów i tego nacieku, to jest bardzo typowe dla celiakii, nawet jeśli jeszcze nie ma zaniku kosmków.
Z antybiotykami może być tylko taki kłopot, że mogą dodatkowo pogorszyć stan kosmków i jelita, no ale co zrobić, jak trzeba podać, to trzeba.
Z antybiotykami może być tylko taki kłopot, że mogą dodatkowo pogorszyć stan kosmków i jelita, no ale co zrobić, jak trzeba podać, to trzeba.
-
Anna Kozłówska-Kwaczyńska
- Nowicjusz
- Posty: 34
- Rejestracja: wt 27 wrz, 2011 21:02
- Lokalizacja: Szczecin
No jak to w gastro nic nie znalezli!
A nacieki limfocytarne to pies? A wszystkie podraznienia blony sluzowej? A podniesione proby watrobowe? A przeciwciala transglutaminazowe? Minimalne, ale jednak? Przeciez to male dziecko jest, kiedy na mily Bog mialo rozwinac pelnoobjawowa celiakie!
A brzuszek miewa wzdety? W sensie taki wypuczony jak u dzieci glodujacych?
I jeszcze przeciez po tych antybiotykach on musi miec jesien sredniowiecza we flakach.
Ja nie wiem, ja bym dala sobie chyba spokoj z kolonoskopia i lekarzami na czas jakis i zaordynowala diete bezglutenowa. U malego dziecka regeneracja powinna isc dosc szybko, w ciagu kilkunastu dni/kilku tygodni powinno sie zaobserwowac polepszenie stanu. Zostaniecie wtedy bez pelnej diagnozy, to prawda, ale jesli dieta bedzie pomagac, to przynajmniej zycie wroci do normy. A czy Ty lub tata Adasia nie badaliscie sie pod katem celiakii? Tak na wszelki wypadek?
A nacieki limfocytarne to pies? A wszystkie podraznienia blony sluzowej? A podniesione proby watrobowe? A przeciwciala transglutaminazowe? Minimalne, ale jednak? Przeciez to male dziecko jest, kiedy na mily Bog mialo rozwinac pelnoobjawowa celiakie!
A brzuszek miewa wzdety? W sensie taki wypuczony jak u dzieci glodujacych?
I jeszcze przeciez po tych antybiotykach on musi miec jesien sredniowiecza we flakach.
Ja nie wiem, ja bym dala sobie chyba spokoj z kolonoskopia i lekarzami na czas jakis i zaordynowala diete bezglutenowa. U malego dziecka regeneracja powinna isc dosc szybko, w ciagu kilkunastu dni/kilku tygodni powinno sie zaobserwowac polepszenie stanu. Zostaniecie wtedy bez pelnej diagnozy, to prawda, ale jesli dieta bedzie pomagac, to przynajmniej zycie wroci do normy. A czy Ty lub tata Adasia nie badaliscie sie pod katem celiakii? Tak na wszelki wypadek?
Ja się już nauczyłam, że trzeba mieć swój rozum. Myślę, że taki profesor jeden z drugim to nie mają pojęcia jak ktoś czuje z takim czymś i jadą z tymi badaniami ile się da, nie patrząc, że czasem to nie tylko może nie pomóc, ale wręcz zaszkodzić.
Mały ma niedobór IgA i IgG, więc jak mają mu wyjść przeciwciała? Cudu nie będzie. Poza tym przeciwciała nie są ostatecznym wyznacznikiem choroby.
Ja tez bym przeszła na dietę bezglutenowa i poczekała na efekty. Możesz jeszcze zrobić badanie genetyczne, które ewentualnie wykluczy celiakie, jeśli mały nie będzie miał genów.
Zwróć uwagę, czy w rodzinie nie a innych chorób autoimmunologicznych, cukrzyca, zapalenia tarczycy, stawów itd.
Mały ma niedobór IgA i IgG, więc jak mają mu wyjść przeciwciała? Cudu nie będzie. Poza tym przeciwciała nie są ostatecznym wyznacznikiem choroby.
Ja tez bym przeszła na dietę bezglutenowa i poczekała na efekty. Możesz jeszcze zrobić badanie genetyczne, które ewentualnie wykluczy celiakie, jeśli mały nie będzie miał genów.
Zwróć uwagę, czy w rodzinie nie a innych chorób autoimmunologicznych, cukrzyca, zapalenia tarczycy, stawów itd.
Wszelkie raki ze strony ukladu pokarmowego moga miec jakis zwiazek. Nietolerancja laktozy bardzo czesto wystepuje przy celiakii (uszkodzone kosmki sa skrocone i nie maja na koncach laktazy, enzymu, ktory trawi laktoze).
W ogole na autoimmunologiczne choroby gluten nie wplywa dobrze.
To nie o to chodzi, zeby Cie przekonac za wszelka cene do celiakii, choc czasem wyglada, ze my wszyscy tu mamy obsesje na tym punkcie. Tylko niestety bardzo czesto jest tak, ze lekarze szukaja nie wiadomo gdzie i czego, bo im nie przychodzi do glowy, ze tak prosta rzecz jak pozywienie tez moze szkodzic. Poza tym na celiakie nie ma lekarstwa procz diety, wiec sie nikomu nie oplaca
U mnie tez sie doszukiwali mukowiscydozy np., co nie bylo specjalnie radosna perspektywa.
Mozecie jeszcze probowac badan genetycznych, mozecie przebadac przeciwcialami siebie (plus ogolny poziom przeciwcial!), jesli u ktoregos z rodzicow by wyszly podwyzszone, to tez jest wskazowka.
Oczywiscie, ze najlepiej miec pelna i klasyczna, ksiazkowa diagnoze, ale nie zawsze jest to mozliwe. Wedlug mnie Adas ma objawy celiakii albo nadwrazliwosci na gluten (wzdety brzuszek, przeciwciala ktore wystepuja, mimo ogolnego ich niedoboru, nacieki limfocytarne w jelitach). Wydaje mi sie, ze na spokojnie musicie rozwazyc pro i kontra diety, bo zdrowie ma sie jedno, maly powinien sie teraz szybko rozwijac, a w takim stanie bedzie to trudne.
W ogole na autoimmunologiczne choroby gluten nie wplywa dobrze.
To nie o to chodzi, zeby Cie przekonac za wszelka cene do celiakii, choc czasem wyglada, ze my wszyscy tu mamy obsesje na tym punkcie. Tylko niestety bardzo czesto jest tak, ze lekarze szukaja nie wiadomo gdzie i czego, bo im nie przychodzi do glowy, ze tak prosta rzecz jak pozywienie tez moze szkodzic. Poza tym na celiakie nie ma lekarstwa procz diety, wiec sie nikomu nie oplaca
U mnie tez sie doszukiwali mukowiscydozy np., co nie bylo specjalnie radosna perspektywa.
Mozecie jeszcze probowac badan genetycznych, mozecie przebadac przeciwcialami siebie (plus ogolny poziom przeciwcial!), jesli u ktoregos z rodzicow by wyszly podwyzszone, to tez jest wskazowka.
Oczywiscie, ze najlepiej miec pelna i klasyczna, ksiazkowa diagnoze, ale nie zawsze jest to mozliwe. Wedlug mnie Adas ma objawy celiakii albo nadwrazliwosci na gluten (wzdety brzuszek, przeciwciala ktore wystepuja, mimo ogolnego ich niedoboru, nacieki limfocytarne w jelitach). Wydaje mi sie, ze na spokojnie musicie rozwazyc pro i kontra diety, bo zdrowie ma sie jedno, maly powinien sie teraz szybko rozwijac, a w takim stanie bedzie to trudne.