Bezpłodnośc a celiakia
Moderator: Moderatorzy
Bezpłodnośc a celiakia
Witam,
chciałm się zapytac czy może wiecie coś więcej na temat niepłodności u kobiet związanej z celiakią? Ja praktycznie choruję odkąd żyję Mając roczek stwierdzono u mnie celiakię. Dieta przez jakieś 20 lat, w między czasie 7 biopsji itp. Po ostatniej lekarz stwierdził że jest to celiakia między I a II stopniem i że mogę przejśc na "normalne" jedzenie. Tak mi to posmakowało że do dzisiaj nie przestrzegałam diety (mam 27 lat). Niestety od 2 lat bezskutecznie próbuję zajśc w ciążę leczę się w klinice niepłodności. W sumie nic poważnego mi nie dolega, czasami drobne problemy hormonalne a już 4 inseminacja zakończyła się niepowodzeniem.
Od dzisiaj postanowiłam zwonu wrócic na dietę (zakupy chlebka juz zrobione zastanawiam się czy to pomoże?
Bardzo proszę jeżeli znacie podobny przypadek- napiszcie
Z góry dziękuję i pozdrawiam
AgullkaO
chciałm się zapytac czy może wiecie coś więcej na temat niepłodności u kobiet związanej z celiakią? Ja praktycznie choruję odkąd żyję Mając roczek stwierdzono u mnie celiakię. Dieta przez jakieś 20 lat, w między czasie 7 biopsji itp. Po ostatniej lekarz stwierdził że jest to celiakia między I a II stopniem i że mogę przejśc na "normalne" jedzenie. Tak mi to posmakowało że do dzisiaj nie przestrzegałam diety (mam 27 lat). Niestety od 2 lat bezskutecznie próbuję zajśc w ciążę leczę się w klinice niepłodności. W sumie nic poważnego mi nie dolega, czasami drobne problemy hormonalne a już 4 inseminacja zakończyła się niepowodzeniem.
Od dzisiaj postanowiłam zwonu wrócic na dietę (zakupy chlebka juz zrobione zastanawiam się czy to pomoże?
Bardzo proszę jeżeli znacie podobny przypadek- napiszcie
Z góry dziękuję i pozdrawiam
AgullkaO
Odsyłam Cię do tego wątku: topics34/celiakia-a-ciaza-vt150.htm
Nieprzestrzeganie diety przy celiakii może mieć bardoz duży związek z tym, że nie możesz zajeść w ciąże. Jest to wręcz normalne, że niedożywiony organizm nie chce brać na siebie dodatkowego wysiłku związanego z noszeniem dziecka.
Nie chce mi się wierzyć, że lekarz powiedział Ci, że możesz przejść na normalne jedzenie... To jakieś chore Włos mi się na głowie jeży - radzę natychmiast zmienić lekarza.
Nie do wiary, że leczysz się w klinice bezpłodności i równocześnie nie przestrzegasz diety. Szkoda pieniedzy, szkoda Twojego zdrowia, bólu i straconego czasu. To kompletnie bez sensu...
Nieprzestrzeganie diety przy celiakii może mieć bardoz duży związek z tym, że nie możesz zajeść w ciąże. Jest to wręcz normalne, że niedożywiony organizm nie chce brać na siebie dodatkowego wysiłku związanego z noszeniem dziecka.
Nie chce mi się wierzyć, że lekarz powiedział Ci, że możesz przejść na normalne jedzenie... To jakieś chore Włos mi się na głowie jeży - radzę natychmiast zmienić lekarza.
Nie do wiary, że leczysz się w klinice bezpłodności i równocześnie nie przestrzegasz diety. Szkoda pieniedzy, szkoda Twojego zdrowia, bólu i straconego czasu. To kompletnie bez sensu...
Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
Na diecie od stycznia 2006
Na diecie od stycznia 2006
Kryminał, nic innego. W normalnym kraju miałabyś już w kieszeni wyrok sądowy za działanie na szkodę pacjenta. Nóż się w kieszeni otwiera... Natychmiast przechodź na dietę, może wcześniej zrób sobie gastroskopię z biopsją, żeby ocenić stan jelit. Dobrze wiedzieć, na czym się stoi. I ja zrobiłabym jeszcze jakieś badanko na osteoporozę, bo jest możliwa. I poziom żelaza. I daj sobie pół roku luzu. Mniej więcej tyle trzeba, żeby organizm choć trochę odbił się od dna. A potem, to już swawolić do woli.AgullkaO pisze:tak właśnie mi lekarka powiedziała- dodała że to choroba dziecięca
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Po pierwsze po gwinta tyle biopsji????? to jakis kryminal dopiero, 2-3 to juz jest nadto. Po 2gie, owszem wyniszczony organizm moze miec klopot z zajsciem w ciaze i utrzymaniem jej, ale jest tez wiele dziewczyn, ktore o chorobie dowiedzialy sie dopiero po ciazy, a celiakie mialy niewatpliwie od zawsze. W kazdym razie nieprzestrzeganie diety nie sluzy zachodzeniu w ciaze i jej prawidlowemu rozwojowi. Jesli jakies konowaly potrzebowaly 7 biopsji by stwierdzic u Ciebie celiakie to chyba sa kompletnymi konowalami, by kazac Ci jesc normalnie...
Ja bym przeszla na diete, uzupelniala mikroelementy; glownie kwas foliowy; moze jakies witaminy dla kobiet, mozna sprawdzic troche czy ma sie niedobory robiac badania; mozna zrobic densytometrie kosci i po jakims pol roku dobrze zbilansowanej diety bezglutenowej probowac, probowac i jeszcze raz probowac.
Ja bym przeszla na diete, uzupelniala mikroelementy; glownie kwas foliowy; moze jakies witaminy dla kobiet, mozna sprawdzic troche czy ma sie niedobory robiac badania; mozna zrobic densytometrie kosci i po jakims pol roku dobrze zbilansowanej diety bezglutenowej probowac, probowac i jeszcze raz probowac.
Faktycznie nie leczona celiakia jest jedną z przyczyn niepłodności. Myślę, że powrót do diety może spowodować, że będziesz wkrótce w ciąży, czego gorąco życzę. Wszelkie niedobory żywieniowe mogą powodowac trudności z zajściem w ciążę, jak i trudności w donoszeniu.
A więc wpierw te niedobory trzeba uzupełnić (żelazo, kwas foliowy!!! - zapobiega wadom wrodzonym), a następnie starać się o dziecko. Leczenie w klinikach niepłodności mija się teraz z celem. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Na prawdę warto.
A więc wpierw te niedobory trzeba uzupełnić (żelazo, kwas foliowy!!! - zapobiega wadom wrodzonym), a następnie starać się o dziecko. Leczenie w klinikach niepłodności mija się teraz z celem. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Na prawdę warto.
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Dodam jeszcze do glownego watku, ze jesli dieta by nie pomogla (odpukac) to coraz czesciej okazuje sie, ze przyczyny tkwia w psychice. Jest cos takiego jak blokada, kompletnie nieswiadoma i poglebiajaca sie w miare probowania; najczesciej pomaga na to decyzja o adopcji lub calkiem autentyczne pogodzenie sie z brakiem wlasnego potomstwa, lub rowniez calkiem autentyczne zapomnienie o probowaniu...sa to dosc ekstremalne srodki, ale z doswiadczenia wiem, ze czesto dzialaja(w wypadkach, w ktorych kompletnie nie wiadomo o co chodzi). Oczywiscie warto zaczac od diety co z kolei utwiedzi Cie w przekonaniu, ze idziesz wlasciwa droga, ze organizm juz jest prezygotowany na dziecko i moze dac w sumie wlasciwy efekt polaczenia stanu fizycznego i psychicznego.
Nie no szok! Co za lekarze w tym kraju.. ja sie chyba przestane przyznawać , że mam cokolwiek wspólnego ze służbą zdrowia... brr :frown:
Ja też jestem zdania, że twój organizm być może jest niedożywiony i nie chce brać dodatkowego obciążenia. A to , że wiele dziewczyn dowiadywało się o celiakii po ciąży to już jest myślę sprawa indywidualna. Jedna będzie mieć osteoporozę, jedna problemy z zajściem w ciążę.
Życzę wytrwania w diecie i sukcesów w swawolce )
Ja też jestem zdania, że twój organizm być może jest niedożywiony i nie chce brać dodatkowego obciążenia. A to , że wiele dziewczyn dowiadywało się o celiakii po ciąży to już jest myślę sprawa indywidualna. Jedna będzie mieć osteoporozę, jedna problemy z zajściem w ciążę.
Życzę wytrwania w diecie i sukcesów w swawolce )
Agullka, nie będę się dołączać do plucia (zasłużonego) na konowałów którzy Cię tak urządzili, bo szkoda się odwodnić w taki upał, tylko przejdę do konkretów z własnego doświadczenia. Przed postawieniem diagnozy, przy b. skąpych objawach celiakii udało mi się zajsć w ciążę po 6 latach wytężonego leczenia, hormonów i cudów, ciaża była od początku zagrożona, ale donosiłam (na leżąco, ale jednak). Córcia miała alergię, więc przez rok karmienia nie jadłam jajek, mleka, orzechów, czekolady, strączkowych, cytrusów i żadnych konserw ani wędlin. Gluten jadłam, bo dalej nie było diagnozy, ale mimo to wszystkie moje objawy ustąpiły, łącznie z tym, że pierwszy raz w życiu utyłam. Po roku przestałam karmić, wróciłam do narmalnej diety i w ciągu nast. 2 lat straciłam 2/3 masy ciała. To w wielkich bólach i z przebojami doprowadziło mnie do diety bezglutenowej i efekt był porażający: po ok. 4 miesiącach mimo stale utrzymującej się niskiej wagi 38 kg (kompletny szkieletor) pojawiła się regularna miesiączka, a ja, przyzwyczajona od wielu lat do myśli o niepłodności zaliczyłam wpadkę cały czas przy tak mizernej wadze. Dlatego również z tą ciążą były początkowo problemy, ale od 2 miesiąca zaczęłam szybko tyć i problem z niedoborem progesteronu zniknął. A wcześniej o jego braku świadczyły plamienia, dostałam na to progesteron dopochwowy - mój ginekolog okazał się mądrzejszy od gastrologa i uwzględnił to, że lek może się gorzej wchłaniać z jelita, z resztą doustne progesterony zawsze mają w składzie jakąś skrobię, laktozę albo talk... Tak czy inaczej, ciąża przy niedoborze masy ciała u matki lub innych niedoborach (szczególnie niedoceniany, a ważny dla rozmnażania jest cynk, jego zawsze mamy za mało nawet przy dobrej morfologii i masie kostnej, bo sie najgorzej wchłania) zawsze stwarza jakieś problemy, ostatnie 3 miesiące przeleżałam z powodu przedwczesnych skurczów, ale urodziłam o czasie. Jestem pewna, że nie było by tych kłopotów, gdybym przed ciążą się trochę odpasła W Twojej sytuacji najlepiej będzie zrezygnować z frustrujących zabiegów, oswoić się z dietą bezglutenową, uzupełnić kw. foliowy i cynk (preparaty Bio-Cynk i Folik są bezglutenowe) a zamiast biopsji porobić sobie co parę miesięcy badanie przeciwciał żeby zobaczyć czy sytuacja wraca do normy pod względem immunologicznym i czy nie popełniasz błędów w diecie. Jest możliwe, że że organizm oczyści się z przeciwciał p/glutenowych zanim jeszcze jelito się zagoi i uzupełni niedobory pokarmowe, więc warto rozważyć antykoncepcję, ale ostrożnie z tabletkami. Plasterki nie są szkodliwe, ale mogą być nieskuteczne - ponoć lek wchłaniany przez skórę może "uciekać" przez uszkodzone jelito. Najważniejsze jest to, że odstawienie glutenu robi cuda. Wg moich doktorów zajście przy masie ciała poniżej 43 kg jest niezgodne z wiedzą medyczną, a jednak...
Pozdrawiam i życzę udanego potomstwa
Aśka P.
... a do glutenu nie wracaj, bo wychowywanie dzieci wymaga końskiego zdrowia .
Pozdrawiam i życzę udanego potomstwa
Aśka P.
... a do glutenu nie wracaj, bo wychowywanie dzieci wymaga końskiego zdrowia .
Ostatnio zmieniony pt 21 lip, 2006 10:38 przez Joanna P., łącznie zmieniany 1 raz.
To ja też się wypowiem!
Po pierwsze to że nie możesz zajść jest bardzo możliwe ze względu na brak diety jak już wszyscy pisali. Uzupełnić niedobory to dwa, odstresować sie to trzy, bo serwujesz sobie blokadę psychiczną, że dlatego nic bo nie trzymałaś diety, po prostu błędne koło, po czwarte chyba trzymaj się z daleka od klinik leczenia niepłodności, pracowałam w jednej, więc coś o tym wiem. Na razie dla dobra dziecka skup się na swoim zdrowiu i swoich przyjemnościach i weź pod uwagę że wiele kobiet zdrowych ma problemy z zajściem ze wzgledu choćby na psychikę, nie słyszałaś, że niekórzy starają się nie mogą a jak odpuszczą to raptem sie okazuje że są? Uwierz wiele dzieci na ścianach klinik wcale nie jest dziećmi z probówki, i nie koniecznie pacjentów.
A minerały i kwas foliowy są zalecane każdej kobiecie w wieku rozrodczym, na urodę też ci podziałają
Po pierwsze to że nie możesz zajść jest bardzo możliwe ze względu na brak diety jak już wszyscy pisali. Uzupełnić niedobory to dwa, odstresować sie to trzy, bo serwujesz sobie blokadę psychiczną, że dlatego nic bo nie trzymałaś diety, po prostu błędne koło, po czwarte chyba trzymaj się z daleka od klinik leczenia niepłodności, pracowałam w jednej, więc coś o tym wiem. Na razie dla dobra dziecka skup się na swoim zdrowiu i swoich przyjemnościach i weź pod uwagę że wiele kobiet zdrowych ma problemy z zajściem ze wzgledu choćby na psychikę, nie słyszałaś, że niekórzy starają się nie mogą a jak odpuszczą to raptem sie okazuje że są? Uwierz wiele dzieci na ścianach klinik wcale nie jest dziećmi z probówki, i nie koniecznie pacjentów.
A minerały i kwas foliowy są zalecane każdej kobiecie w wieku rozrodczym, na urodę też ci podziałają
mamuśka Mariuszka