Jabłka - powlekane czy nie?
Moderator: Moderatorzy
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Jabłka - powlekane czy nie?
Spędziłem dziś trochę czasu w necie i na telefonie (ciekawe, co na to mój szef...) aby wyjaśnić sprawę powlekanych, tłustych jabłek.
Najpierw trafiłem na Forum Ogrodnicze Tam nic ciekawego o powlekaniu jabłek nie znalazłem, natomiast wpadła mi w oko strona o przechowywaniu: http://www.staresady.republika.pl/przechowywanie.htm
Przeszukując dalej trafiłem na stronę Gospodarstwa Sadowniczo-Szkółkarskiego T. i M. Pagacz Zadzwoniłem, odebrała miła pani i po moim wytłumaczeniu o co chodzi i kim jestem powiedziała, że powlekania jabłek nie stosuje się, w każdym razie oni nie stosują czegoś takiego, bo nie ma takiej potrzeby. Zapytałem o tłusty nalot na skórce. Odpowiedziała, że taki nalot występuje np. przy zbyt długim "wylegiwaniu" się jabłek w sklepach. Twierdziła, że te jabłka przeważnie są miększe od tych bez nalotu, więc też znajdują swoich klientów... Ale przyznała się, że aż tak tematu nie drążyła, skąd ten nalot na jabłkach Zasugerowała, żebym zadzwonił do Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach. Zadzwoniłem, a co...
Najpierw połączono mnie z Oddziałem Sadownictwa z panią dr Anną Wawrzyńczak. Niestety, o przechowywaniu Oddział Sadownictwa niewiele wiedział, więc dostałem kolejny numer, do pana dr Płocharskiego, który powiedział mi, że w Polsce woskowanie stosuje się bardzo rzadko, bo sadowników nie stać ani na maszyny do powlekania owoców, ani na substancje powlekające. Stosuje się tylko zwykłe metody przechowywania, tj. odpowiednia wilgotność i temperatura, itp. Mogą być natomiast powlekane owoce (różne, np. cytrusy) sprowadzane zza granicy (podobno Turcja ma jakąś niezłą fabrykę o tym profilu). Skład tych specyfików jest zastrzeżoną tajemnicą producenta, i nawet Instytut, który czasem otrzymuje te substancje do jakiś badań, musi podpisać oświadczenie, że nie będzie przeprowadzał analizy tych substancji
OK, to w takim razie skąd to śliskie coś na skórce jabłka... Jabłka naturalnie zawierają wosk, czyli tłuszcz, a konkretnie tłuszczowce. Jest to substancja podobna do wosku pszczelego (nie zrozumiałem dokładnie wykładu pana Płocharskiego, przez telefon cienko się analizuje takie sprawy, więc szczegóły mogłem pokręcić). Jabłka przechowywane w chłodniach, a potem wykładane w sklepach, a szczególnie w ciepłych hipermarketach dość mocno wydzielają ten wosk na zewnątrz. W zależności od odmiany - różne ilości, ale przoduje tu np. Jonagold, która ma bardzo dużo substancji tłuszczowej. Handlowcy wykorzystują tą naturalną cechę i jabłek i aby podwyższyć atrakcyjność polerują jabłka przed wyłożeniem w sklepie Więc nawet jak jabłko nie jest zbyt tłuste, a świeci się ładnie, to wcale nie znaczy, że pokryte tłuszczem nie było. No i oczywiście im dłużej jabłko leży w pokojowej/sklepowej temperaturze, tym tego wosku więcej, więc słowa pani z Gospodarstwa Sadowniczo-Szkółkarskiego pokryły się w części ze słowami pana Płocharskiego.
Oceńcie sami, każdy zrobi według własnego sumienia. Ja bardziej boję się paranoi... więc jabłka kupuję.
Najpierw trafiłem na Forum Ogrodnicze Tam nic ciekawego o powlekaniu jabłek nie znalazłem, natomiast wpadła mi w oko strona o przechowywaniu: http://www.staresady.republika.pl/przechowywanie.htm
Przeszukując dalej trafiłem na stronę Gospodarstwa Sadowniczo-Szkółkarskiego T. i M. Pagacz Zadzwoniłem, odebrała miła pani i po moim wytłumaczeniu o co chodzi i kim jestem powiedziała, że powlekania jabłek nie stosuje się, w każdym razie oni nie stosują czegoś takiego, bo nie ma takiej potrzeby. Zapytałem o tłusty nalot na skórce. Odpowiedziała, że taki nalot występuje np. przy zbyt długim "wylegiwaniu" się jabłek w sklepach. Twierdziła, że te jabłka przeważnie są miększe od tych bez nalotu, więc też znajdują swoich klientów... Ale przyznała się, że aż tak tematu nie drążyła, skąd ten nalot na jabłkach Zasugerowała, żebym zadzwonił do Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach. Zadzwoniłem, a co...
Najpierw połączono mnie z Oddziałem Sadownictwa z panią dr Anną Wawrzyńczak. Niestety, o przechowywaniu Oddział Sadownictwa niewiele wiedział, więc dostałem kolejny numer, do pana dr Płocharskiego, który powiedział mi, że w Polsce woskowanie stosuje się bardzo rzadko, bo sadowników nie stać ani na maszyny do powlekania owoców, ani na substancje powlekające. Stosuje się tylko zwykłe metody przechowywania, tj. odpowiednia wilgotność i temperatura, itp. Mogą być natomiast powlekane owoce (różne, np. cytrusy) sprowadzane zza granicy (podobno Turcja ma jakąś niezłą fabrykę o tym profilu). Skład tych specyfików jest zastrzeżoną tajemnicą producenta, i nawet Instytut, który czasem otrzymuje te substancje do jakiś badań, musi podpisać oświadczenie, że nie będzie przeprowadzał analizy tych substancji
OK, to w takim razie skąd to śliskie coś na skórce jabłka... Jabłka naturalnie zawierają wosk, czyli tłuszcz, a konkretnie tłuszczowce. Jest to substancja podobna do wosku pszczelego (nie zrozumiałem dokładnie wykładu pana Płocharskiego, przez telefon cienko się analizuje takie sprawy, więc szczegóły mogłem pokręcić). Jabłka przechowywane w chłodniach, a potem wykładane w sklepach, a szczególnie w ciepłych hipermarketach dość mocno wydzielają ten wosk na zewnątrz. W zależności od odmiany - różne ilości, ale przoduje tu np. Jonagold, która ma bardzo dużo substancji tłuszczowej. Handlowcy wykorzystują tą naturalną cechę i jabłek i aby podwyższyć atrakcyjność polerują jabłka przed wyłożeniem w sklepie Więc nawet jak jabłko nie jest zbyt tłuste, a świeci się ładnie, to wcale nie znaczy, że pokryte tłuszczem nie było. No i oczywiście im dłużej jabłko leży w pokojowej/sklepowej temperaturze, tym tego wosku więcej, więc słowa pani z Gospodarstwa Sadowniczo-Szkółkarskiego pokryły się w części ze słowami pana Płocharskiego.
Oceńcie sami, każdy zrobi według własnego sumienia. Ja bardziej boję się paranoi... więc jabłka kupuję.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Rafale! Szacunek! O tym, że jabłka naturalnie powlekane są tłuszczami (a raczej same się powlekają) to wiem. Przypuszczałam też, że polski sadownik, jak każdy rolnik, raczej nie wyrzuca pieniędzy na dodatkowe woskowanie. Temat jabłek jest może ciekawy, ale chyba każdy jabłko przed spożyciem myje... Nawet jak powlekane, w końcu gluten rozpuszcza się w wodzie. I po kłopocie. Ale Twoje śledztwo zrobiło na mnie wrażenie....
Brawo Rfafale_tato. Ależ dociekliwość My oczywiście też jemy jabłka po dokładnym umyciu zimną wodą. Jest tyle rzeczy, na które nas uczulają specjaliści, być może bez potrzeby... Osobiście bardziej obawiam się cytrusów i winogron, chociaż niekoniecznie ze względu na gluten. Mam wrażenie, że wchłaniają najwięcej chemikaliów. Chociaż, oczywiście, mogę się mylić.
Tak sie składa że w mojej poprzedniej pracy (oprócz skrobi), przez moje łapki przechodziło jakieś 1000 ton jabłek rocznie i.... jest to jeden z najbardziej irracjonalnych pomysłów jaki kiedykolwiek słyszałem, żeby pokrywać jabłka glutenem.
Co do wosku na jabłkach to niektóre odmiany mają to do siebie (i te się przeważnie lepiej przechowują) że w niesprzyjających warunkach wytwarazają wosk, jak ktoś nie wierzy to niech wezmie jabłko (np Golded Dlicious - takie żółte b. słodkie, które w normalnych warunkach nie wytwarza wosku) szczelnie zamknie w worku, i położy na 2-3 dni w ciepłym miejscu, po tym czasie będzie tłuściutkie jakby go ktoś masłem nasmarował.
Co do wosku na jabłkach to niektóre odmiany mają to do siebie (i te się przeważnie lepiej przechowują) że w niesprzyjających warunkach wytwarazają wosk, jak ktoś nie wierzy to niech wezmie jabłko (np Golded Dlicious - takie żółte b. słodkie, które w normalnych warunkach nie wytwarza wosku) szczelnie zamknie w worku, i położy na 2-3 dni w ciepłym miejscu, po tym czasie będzie tłuściutkie jakby go ktoś masłem nasmarował.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Po prostu już dość tego miałem Tego typu tajemnicze wiadomości nt. glutenu kojarzą mi się z plotkami wymienianymi między babciami z bazarów, które z nudów opowiadają sobie straaaaaszne ploty.... "A słyszała to pani.... Łoo Jeeeezuuu nie słyszałam!!!... I co tera bendzie??? Łooo Maaatko"kabran pisze:Ale Twoje śledztwo zrobiło na mnie wrażenie
Z tym serem żółtym to pewnie tak samo jest, na zasadzie, że wszystko, co do jedzenia, a da sie to czymś oblepić, to oblepimy glutenem, bo chyba nie ma dziwniejszego i gorszego sposobu...
"Śledztwo" sprowokował Skrobiowy Kiedy podał linka do strony Stowarzyszenia troszkę mnie to ruszyło - może by tak skonsultować działy Zabronione/Dozwolone, albo chociaż dopisać, dlaczego te produkty są niepewne?
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Czyli co? Można te jabłka wykreślić z tematu "podejrzane"?...
Nie był to temat wyssany z palca, bowiem na początku swojej przygody z celiakią zostałam o tym "zagrożeniu" poinformowana przez dietetyczkę, a potem jeszcze gdzieś indziej na taką informację natrafiłam.
Ale OK. Nie popadajmy w psychozę glutenową. Poprawię na stronie Stowarzyszenia.
Rafał - brawo za dociekliwość
Nie był to temat wyssany z palca, bowiem na początku swojej przygody z celiakią zostałam o tym "zagrożeniu" poinformowana przez dietetyczkę, a potem jeszcze gdzieś indziej na taką informację natrafiłam.
Ale OK. Nie popadajmy w psychozę glutenową. Poprawię na stronie Stowarzyszenia.
Rafał - brawo za dociekliwość
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Tyle, że ja odniosłem wrażenie, że Skrobiowemu chodziło o więcej rzeczy, niż tylko o te jabłka...
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
Rafał, jestem pod wrażeniem. My jabłka kupujemy tylko obieramy ze skórki, ale może nie trzeba...
A swoją drogą ciekawe cóż to takiego:
A swoją drogą ciekawe cóż to takiego:
Rafal_tata pisze:Skład tych specyfików jest zastrzeżoną tajemnicą producenta, i nawet Instytut, który czasem otrzymuje te substancje do jakiś badań, musi podpisać oświadczenie, że nie będzie przeprowadzał analizy tych substancji
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
No dobra. Zgodnie z moją wiedzą w Polsce jabłek się nie powleka. Nalot na niektórych owocach (jabłka, śliwki, kapusta itp) tworzy sama roślina. Są to sterole chroniące ją przed wpływem czynników atmosferycznych i drobnoustrojów.
Skórki owoców cytrusowych, lub ich opakowania, spryskuje się difenylem lub jego pochdnymi w celu ich lepszego przechowywania przy długim transporcie. Są to jednak substancje syntetyczne i nie mają nic wspólnego z glutenem
Skórki owoców cytrusowych, lub ich opakowania, spryskuje się difenylem lub jego pochdnymi w celu ich lepszego przechowywania przy długim transporcie. Są to jednak substancje syntetyczne i nie mają nic wspólnego z glutenem
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
enigmatyczne to trochę...Zgodnie z moją wiedzą
Myślę, że Instytut też wie, co to jest difenyl, czyli E230, z tego co wygooglałem sobie. Chodzi pewnie o jakieś nowsze rozwiązania, które są chronione patentami i kosztują ciężką kasę.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Ale odpowiedź z Instytutu, że polskich sadowników nie stać na woskowanie mnie satysfakcjonuje
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Rafal_Tata:
witaj. Skądinąd wiem, że rodzynki jak i jabłka pokrywa się warstwą płynnej parafiny - zapobiega pleśnieniu oraz wczesnemu wysychaniu (nie marszczy się skórka jabłek, ordzynki nie zamieniają się w twarde grudki). Płynna parafina w większych niż ta minimalna ilościach powoduje biegunkę. Stąd u wrażliwych podejrzenie glutenu. Duże ilości rodzynek mogą rozstroić żolądek nie tylko ze względu na parafinę, którą są pokrywane, ale również z powodu przeciążania trzustki.
witaj. Skądinąd wiem, że rodzynki jak i jabłka pokrywa się warstwą płynnej parafiny - zapobiega pleśnieniu oraz wczesnemu wysychaniu (nie marszczy się skórka jabłek, ordzynki nie zamieniają się w twarde grudki). Płynna parafina w większych niż ta minimalna ilościach powoduje biegunkę. Stąd u wrażliwych podejrzenie glutenu. Duże ilości rodzynek mogą rozstroić żolądek nie tylko ze względu na parafinę, którą są pokrywane, ale również z powodu przeciążania trzustki.
Celiakia od maleńkości; ponownie zdiagnozowana 2005 (Marsh III)