Kilkudniowa wycieczka szkolna - co wziąć?
Moderator: Moderatorzy
Kilkudniowa wycieczka szkolna - co wziąć?
Na początek powiem że szukałam i nie znalazłam podobnego tematu jeżeli jednak taki już istnieje to przepraszam.
Ale przechodze do sedna. Rodzice nigdy nie pozwalali mi wyjeżdżać gdzieś bez nich na dłużej w końcu namówiłam ich na dwudniową wycieczke szkolną. Nauczycielka się zgodziła biuro podróży również, zapowiedziało nawet że obniży mi cene. Już się bardzo ciesze tylko nie wiem co mam tam wziąć? Co jeść żeby nie paść z głodu? No i co w kiepskich warunkach (zamek w Malborku) ciepłego szybko przygotować na obiad? Restauracje odpadają nauczycielka się nie zgodziła, a do kuchni raczej mnie nie wpuszczą.
Czyli w skrócie co radzicie wziąć do jedzienia?
Ale przechodze do sedna. Rodzice nigdy nie pozwalali mi wyjeżdżać gdzieś bez nich na dłużej w końcu namówiłam ich na dwudniową wycieczke szkolną. Nauczycielka się zgodziła biuro podróży również, zapowiedziało nawet że obniży mi cene. Już się bardzo ciesze tylko nie wiem co mam tam wziąć? Co jeść żeby nie paść z głodu? No i co w kiepskich warunkach (zamek w Malborku) ciepłego szybko przygotować na obiad? Restauracje odpadają nauczycielka się nie zgodziła, a do kuchni raczej mnie nie wpuszczą.
Czyli w skrócie co radzicie wziąć do jedzienia?
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
1. duży plecak albo walizkę
2. chleb ryżowy pakowany po dwie kromki (nie kruszy się i można zabrać w torebce na stołówkę)
3. kabanosy
4. jogurt do picia
5. orzeszki laskowe i migdały
6. nachos
Nie wiem co Wasza nauczycielka, ale na pewno pod zamkiem jest czas wolny na kupowanie pamiątek, a Ty wtedy możesz kupić gyros z frytkami.
Ja generalnie mam opanowane wyjazdy i tylko jest jeden problem - taka dieta wyjazdowa jest strasznie tucząca. Bo na wyjazdach mało surówek, a zabrać da się raczej t wysokokaloryczne węglowodany
Tematu o wycieczkach chyba nie było, ale może Cię zainteresować temat o szkoleniach.
2. chleb ryżowy pakowany po dwie kromki (nie kruszy się i można zabrać w torebce na stołówkę)
3. kabanosy
4. jogurt do picia
5. orzeszki laskowe i migdały
6. nachos
Nie wiem co Wasza nauczycielka, ale na pewno pod zamkiem jest czas wolny na kupowanie pamiątek, a Ty wtedy możesz kupić gyros z frytkami.
Ja generalnie mam opanowane wyjazdy i tylko jest jeden problem - taka dieta wyjazdowa jest strasznie tucząca. Bo na wyjazdach mało surówek, a zabrać da się raczej t wysokokaloryczne węglowodany
Tematu o wycieczkach chyba nie było, ale może Cię zainteresować temat o szkoleniach.
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
j na trzydniowym szkoleniu przytyłam półtora kilo, nie objadając się specjalnie.son3 pisze:To tylko dwa dni, więc raczej za dużo nie przybiore na wadze szczególnie że pół dnia zajmie dojazd w jedną strone...
Zawsze możesz się dopytać i obejrzeć opakowanie. McDonald jest bezpieczny więc frytki z sałatką ...son3 pisze:Tylko nie wiem czy bezpiecznie będzie jeźć frytki?
- GosiaM
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 866
- Rejestracja: pn 24 maja, 2004 22:49
- Lokalizacja: Wrocław
Polecam Ci pieczywo chrupkie Chaber (kukurydziano-ryżowe nie zawiera glutenu), Nutellę (ale przełóż ją do pojemniczka plastikowego, żeby było lżej), ugotowane na twardo jajka (spokojnie możesz je jeść na drugi dzień), na ciepło możesz zamówić np. jajecznicę. Jak najbardziej kabanosy. Poza tym możesz zabrać wafle ryżowe w czekoladzie, chrypki ryżowe do pogryzania i jakieś ciastka. Możesz też zabrać jabłka i banany.
Życzę udanego wyjazdu.
Życzę udanego wyjazdu.
- Moja córcia już 15! lat na diecie...
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kasia-mama
- Forumowicz
- Posty: 132
- Rejestracja: sob 17 sty, 2004 17:20
- Lokalizacja: Kraków
Ja moim bezglutkom piekę zawsze drożdżówki. Parę kromek chleba też można zabrać, w końcu oś w czasie śniadania znajdzie się bezglutenowego, chociażby dżem. Myślę, że jak się dobrze zakręcić wokół kucharek, to zostawią np. porcję nie zagęszczonej zupy. Ja tak nawet w barze w Zakopanem umawiałam się z paniami i schodząc z gór szliśmy prosto na gorącą zupę z naszym bezglutkiem.
Życzę miłego pobytu na wycieczce (i nie zakłóconego głodem).
Życzę miłego pobytu na wycieczce (i nie zakłóconego głodem).
Ostatnio zmieniony śr 16 sty, 2008 15:17 przez Kasia-mama, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 86
- Rejestracja: czw 12 lip, 2007 22:49
- Lokalizacja: Warszawa
-mimo to polecam ci zabranie spisu przygotowanego przez siebie co możesz jeść a co nie-być może uda ci się podrzucić to kucharkom bądź przefaksować wcześniej,żeby miały ogólne rozeznanie w twojej diecie. Myślę,że taka lista "wskazanych" i "bezwzględnie zabronionych" nauczycielce też się przyda (i to nie tylko na ten jeden wyjazd). Miłego i smakowitego odpoczynkuson3 pisze:do kuchni raczej mnie nie wpuszczą.
Miłośnicy kuchni i przyrody łączcie się
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi i pomoc xD Na powno ułatwi mi to przygotowanie.
Myśle o wzięciu parówek i poproszeniu o ugrzanie - na to powinny się zgodzić
Śniadania to mniejszy problem, jakieś kanapki i mam z głowy. Gorzej z obiadami, propozycje z jajkami raczej nie wypalą bo miałam alergie i nie moge jeść za dużo. No ale nie ma co się martwić na zapas jakoś sobie poradze
Jeszcze raz dziękuje naprawde pomogliście.
To raczej się nie przyda. Z tego co pamiętam wychowawczyni powiedziała mi że biuro podróży odliczy mi koszty żywienia więc posiłki na własną ręke musze załatwić.BuenaDzidzia pisze:-mimo to polecam ci zabranie spisu przygotowanego przez siebie co możesz jeść a co nie-być może uda ci się podrzucić to kucharkom bądź przefaksować wcześniej,żeby miały ogólne rozeznanie w twojej diecie.
Myśle o wzięciu parówek i poproszeniu o ugrzanie - na to powinny się zgodzić
Śniadania to mniejszy problem, jakieś kanapki i mam z głowy. Gorzej z obiadami, propozycje z jajkami raczej nie wypalą bo miałam alergie i nie moge jeść za dużo. No ale nie ma co się martwić na zapas jakoś sobie poradze
Jeszcze raz dziękuje naprawde pomogliście.
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 86
- Rejestracja: czw 12 lip, 2007 22:49
- Lokalizacja: Warszawa
son3, może przyda ci się na inną wycieczkę bądź komuś kto będzie ten temat przeglądał-W moim przypadku się sprawdziło (8letnia córka na diecie).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony śr 16 sty, 2008 19:12 przez BuenaDzidzia, łącznie zmieniany 1 raz.
Miłośnicy kuchni i przyrody łączcie się
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Asia.23, poszukaj na Forum zanim zadasz pytanie
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Hm... masz rację Grażyna, ja czasem ratowałam się deserkami, ale przecież niektóre obiadki słoiczkowe są całkiem całkiem (próbowałam czasem karmiąc dzieci). No i można zjeść kawalątek mało używanego u nas mięsa: królika albo jagnięciny. Oczywiście trzeba czytać etykiety, bo obiadki zwłaszcza dla starszych dzieci mają czasem glutenowe dodatki. Ale pomysł godny polecenia, bo jak mało co w sumie żywność ogólnodostępna.