Czy pijecie piwo?
Moderator: Moderatorzy
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
titrant pisze:Nie piję, bo nienawidzę piwa.
![n ;)](./images/smilies/004.gif)
Zaraz znowu pojawią się głosy krytyki, że empirycznie na własnym ciele testować się nie da i że nie jest to miarodajne, ale ja po prostu jestem ciekaw ich objawów po spożyciu. Nikogo nie zmuszam do robienia z siebie królika doświadczalnego i testowania na sobie ale skoro ktoś już i tak pije bo ma słabą silną wolę (jak ja) to mógłby opisać czy odczuwa "po" jakieś "typowo glutenowe" skutki uboczne.
Ostatnio zmieniony wt 28 lip, 2009 11:40 przez mr.kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
Kurczę, a czy pizzę i bułki zwykłe też jesz, nie chcąc być innym?Barichelo pisze:piję,pije codziennie po pracy piwo bo wszyscy piją a ja nie chce być inny, po żywcu nic mi nie dolega ale np. po warce czy żubrze mam biegunki...
To nie jest potępianie czy cokolwiek takiego, po prostu pytam, w końcu to twoje jelita. Nie raz zdarzało mi się chodzić po pracy "na piwo" - wszyscy piją browar, ja piję np. martini, wino czy innego drinka - i co? I żyję, i szczerze mówiąc nie przeszkadza mi, że piję co innego. W końcu i tak jedni biorą heinekena, inni okocim i jedni się nabijają z drugich z tej przyczyny ("heineken to nie prawdziwe piwo", "okocim to siuśki", że zacytuję łagodniejsze przekrzykiwania kolegów). Ideą w końcu jest wyjście razem, a nie kolektywne picie tego samego.
Ostatnio zmieniony śr 29 lip, 2009 11:09 przez Sheep, łącznie zmieniany 1 raz.
dokladnie.. zgodze sie z marysia, to nie jest zaden problem! zdrowie ma sie tylko jedno i trzeba o nie dbac a nie kierowac sie pobudkami co inni pomysla... jesli to sa dobrzy znajomi ktorzy racjonalnie rozumuja to jak sie im wytlumaczy ze to szkodzi to nie beda robili z tego problemu i nikt sie nie powinien smiac.. przynajmniej moi znajomi sie z tego nie smieja bo to nie jest moja wina ze nie moge pic piwa. Jakby to byl moj wybor to zalozmy ze mogliby sie smiac, ale tak?... bez sensu
Ostatnio zmieniony śr 29 lip, 2009 12:40 przez zielonka, łącznie zmieniany 2 razy.
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
To nie jest problem, że oni się śmieją tylko taki, że ja chce robić to co inni - znaczy się żyć i zachowywać się maksymalnie normalnie - na tyle ile tylko mogę. Są pewne rytuały społeczne bez których jest się ciężko obejść albo od których się odzwyczaić - i tu na pierwszym miejscu jest piwko (no może ex aequo z fajeczkązielonka pisze:jak sie im wytlumaczy ze to szkodzi to nie beda robili z tego problemu i nikt sie nie powinien smiac..
![n ;)](./images/smilies/004.gif)
Sheep pisze:Kurczę, a czy pizzę i bułki zwykłe też jesz, nie chcąc być innym?
![<brawo>](./images/smilies/eusa_clap.gif)
Ostatnio zmieniony śr 29 lip, 2009 18:30 przez mr.kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
- mr.kwiatek
- Forumowicz
- Posty: 142
- Rejestracja: czw 18 sty, 2007 23:54
- Lokalizacja: Opole/Wrocław
Kwestia jakie piwa piłaś? Są też piwa przeniczneDemon pisze:Kiedyś piłam piwa, bo w pubie były najtańsze [...] Teraz piwo bardzo mi szkodzi
![n ;)](./images/smilies/004.gif)