skąd je brać?sia pisze:badają każdą partię swoich wyrobów i chyba wszystkie składniki.
BADANIA PRODUKTÓW - akcja konsumencka Stowarzyszenia
Moderator: Moderatorzy
Jestem zła i wściekła Płacimy więcej kasy, aby mieć pewność, że to co kupujemy jest w 100% bezglutenowe a tu taka niespodzianka. Kasa jak kasa, ale tu chodzi o zdrowie. Córka od 2 miesięcy ciągle narzeka na bóle brzucha. Diety pilnuję i wiem, że nie podjada. Jest naprawdę pod tym względem odpowiedzialna. Teraz idąc do sklepu będę się ciągle zastanawiała, czy przypadkiem dane artykuły są w 100% bezglutenowe!!!! Brak mi poprostu słów. Mam nadzieję, że jakieś konsekwencje ponoszą firmy za swoją niefrasobliwość.
Mama Ani zdiagnozowanej w 2008r.
Pozostaje testowanie jak przy niemowlaku. Jeden nowy produkt i kilka dni obserwacji. W razie czego wyjdzie i gluten i ewentualne inne świństwa. Mi tak te nieszczęsne galaretki wyszły.M pisze:Jestem zła i wściekła Płacimy więcej kasy, aby mieć pewność, że to co kupujemy jest w 100% bezglutenowe a tu taka niespodzianka. Kasa jak kasa, ale tu chodzi o zdrowie. Córka od 2 miesięcy ciągle narzeka na bóle brzucha. Diety pilnuję i wiem, że nie podjada. Jest naprawdę pod tym względem odpowiedzialna. Teraz idąc do sklepu będę się ciągle zastanawiała, czy przypadkiem dane artykuły są w 100% bezglutenowe!!!! Brak mi poprostu słów. Mam nadzieję, że jakieś konsekwencje ponoszą firmy za swoją niefrasobliwość.
W świetle badań, dopuszczalnych stężeń i dużego zagrożenia kumulacji glutenu z bezglutenowych produktów, najbezpieczniej byłoby ograniczyć "odglutowaną" żywność do niezbędnego minimum. Utopia
Wydaje mi się, że kolejne badania obejmą w większości produkty "czyste"
pozdrawiam, Magda
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
normalnie ręce mi opadły... jestem wściekła... kupuję głównie w glutenexie bo mam go blisko, po drodze na zakupy, ale wielokrotnie denerwowała mnie niefrasobliwość i luz pracowników firmy..... teraz zastanawiam się czy się ponownie nie przerzucić na Bezgluten... do Glutenexu tracę całe zaufanie.... smutne to bardzo...
Asia
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 72
- Rejestracja: czw 30 gru, 2004 21:23
- Lokalizacja: Warszawa
Do sia:
Testować możesz, jak masz do czynienia z celiakią jawną, z objawami. Ale przecież jest wiele osób, które mają celiakię niemą, bezobjawową, gdzie w żaden sposób na bieżąco nie stwierdzisz, czy to co jesz zawiera coś szkodliwego (dopiero po kontroli przeciwciał za jakiś czas pewnie coś wyjdzie).
W ten sposób można sobie szkodzić przez długi, długi czas.
Testować możesz, jak masz do czynienia z celiakią jawną, z objawami. Ale przecież jest wiele osób, które mają celiakię niemą, bezobjawową, gdzie w żaden sposób na bieżąco nie stwierdzisz, czy to co jesz zawiera coś szkodliwego (dopiero po kontroli przeciwciał za jakiś czas pewnie coś wyjdzie).
W ten sposób można sobie szkodzić przez długi, długi czas.
...albo parę innych spraw i nietolerancji, które także powodują problemy w brzuchu - i wtedy nie wiesz, czy już nie możesz jeść kukurydzy, czy nie dość dokładnie przebrałaś kaszę gryczaną i któryś ze złamanych okruszków był właśnie tym glutenowym, czy jeszcze co innego.mama Mateusza pisze:Testować możesz, jak masz do czynienia z celiakią jawną, z objawami. Ale przecież jest wiele osób, które mają celiakię niemą, bezobjawową
Bo przecież nie podejrzewasz produktu z certyfikowanej firmy bezglutenowej.
Ja się tylko jeszcze zastanawiam, skąd wziął się pomysł na zbadanie właśnie mąki z Gluteneksu - czy były już wcześniej jakieś podejrzenia i "przecieki", czy po prostu ślepy traf i tak się akurat złożyło?
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 520
- Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
- Lokalizacja: Rydułtowy
Mnie moja teściowa raz zatruła mąką kukurydzianą w zasadzie ja ją podejżewałam (mąkę nie teściową) była jeszcze marmolada na świeczniku wtedy ale tą marmoladę kiedyś jadłam i nie było akcji a po tej mące ... męża wzywałam aby po mnie przyjechał bo bym do domu nie doszła Wtedy mi nikt nie wierzył i wmawiali, ze na pewno zjadłam coś nieświeżego tylko i syna wtedy przeczyściło równo no to wiem czemu. Ja kupuję mąkę kukurydziana z balwitenu i nic się nie dzieje.
Dwa bezglutki - mama i syn Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
ale wielu z celiaków nie ma żadnych objawów po spożyciu glutenu, kupuują produkty firm bg bo wiedzą że te produkty są dla nich bezpiecznesia pisze:
Pozostaje testowanie jak przy niemowlaku. Jeden nowy produkt i kilka dni obserwacji. W razie czego wyjdzie i gluten i ewentualne inne świństwa. Mi tak te nieszczęsne galaretki wyszły.
jestem za tym, żeby co jakiś czas jednak kontrolować bezglutenowość produktów sprzedawanych jak bg
Asia
Ale ja wcale nie chciałam Wam wszystkim nadokuczać i podsunąć jakieś świństwo do jedzenia
Odpowiadałam na wpis M, której dziecko - jak moje - miało objawy po glutenie. Z resztą niektórzy z Was piszą o swoich nietolerancjach i ich objawach - w takich sytuacjach obserwacja i eliminacja jest chyba najskuteczniejszą metodą kształtowania prawidłowej diety.
Oczywiście sama również jestem zła, bo nie chcę testować na mojej córci uczciwości producentów; decyzje u nas zapadły - wszystko, co w domu jest Glutenexowe, czyli słodycze - przejął mąż
Odpowiadałam na wpis M, której dziecko - jak moje - miało objawy po glutenie. Z resztą niektórzy z Was piszą o swoich nietolerancjach i ich objawach - w takich sytuacjach obserwacja i eliminacja jest chyba najskuteczniejszą metodą kształtowania prawidłowej diety.
Oczywiście sama również jestem zła, bo nie chcę testować na mojej córci uczciwości producentów; decyzje u nas zapadły - wszystko, co w domu jest Glutenexowe, czyli słodycze - przejął mąż
pozdrawiam, Magda
- mamakubusia
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 07 cze, 2011 22:00
- Lokalizacja: Lublin
A ja się jeszcze nad jedną kwestią zastanawiam - czy takie firmy "certyfikowane" nie mają z założenia przeprowadzanych jakichś badań i kontroli? Czy wcale nie są "certyfikowane", tylko po prostu deklarują, że robią produkty bezglutenowe - i już?GUTEK pisze:Przyznam się szczerze, że mi też wydawało się bez sensu sprawdzanie produktów z przekreślonym kłosem, cieszę się więc, że jednak sprawdzono właśnie te produkty.
Bo teoretycznie bez sensu było branie pod lupę produktu z firmy bezglutenowej - a praktycznie miało to największy sens w całej puli tego badania.
Oczywiście w głowie rodzi się teraz milion pytań i wątpliwości - m.in. co z resztą firm i produktów...?
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Glutenex nie ma licencji na kłos Stowarzyszenia. Certyfikuje się sam . Przypuszczam, że do innych produktów Glutenex sypie tę samą "bezglutenową" mąkę kukurydzianą, więc ich jakość jest podejrzana.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]