cienie pod oczami
Moderator: Moderatorzy
cienie pod oczami
ostatnio zauważyłam, że zniknęły mi cienie pod oczami, których przez jakiś czas nijak nie mogłam się pozbyć.
generalnie przez większość życia (glutenowego) nie miałam problemu z sińcami (pod oczami, bo zwykłe siniaki to moja specjalność), ale kilka lat temu zauważyłam, że i mnie dotyczą - spostrzegłam je, kiedy pozbyłam się okularów i nagle sińce mi się objawiły. było to 5 lat temu.
nic - a przynajmniej niewiele - nie dało się z nimi zrobić. czy się wyspałam, czy nie; czy wypoczęłam, czy nie - podkówki były.
od roku jestem na diecie bg i właśnie w zeszłym tygodniu "niechcący" spostrzegłam, że sińców nie ma - albo prawie nie ma. zastanawiam się, czy to nie jest wynik diety - a właściwie się nie zastanawiam, tylko mam niemal pewność, że tak. tłumaczę sobie to tym, że wreszcie nie obciążam nerek trującym cały orgranizm glutenem, z którym już nie dawały sobie rady i że w końcu przestały "manifestować" się pod oczami.
ciekawa jestem, czy ktoś z Was też zauważył podobne "zjawisko".
fakt, że latem rozprawiłam się też ze swoimi alergenami - więc być może to także jest przyczyną zniknięcia sińców - choć wyjaśnienie (wreszcie odciążone nerki) nadal pasuje.
P.S. - to już moje drugie bezglutenowe Święta - i jestem bardzo dumna i zadowolona, bo mimo obżarstwa udało mi się nie zaliczyć glutenowej wpadki (nieświadomej, bo świadoma=łakoma nie wchodzi już w grę!).
generalnie przez większość życia (glutenowego) nie miałam problemu z sińcami (pod oczami, bo zwykłe siniaki to moja specjalność), ale kilka lat temu zauważyłam, że i mnie dotyczą - spostrzegłam je, kiedy pozbyłam się okularów i nagle sińce mi się objawiły. było to 5 lat temu.
nic - a przynajmniej niewiele - nie dało się z nimi zrobić. czy się wyspałam, czy nie; czy wypoczęłam, czy nie - podkówki były.
od roku jestem na diecie bg i właśnie w zeszłym tygodniu "niechcący" spostrzegłam, że sińców nie ma - albo prawie nie ma. zastanawiam się, czy to nie jest wynik diety - a właściwie się nie zastanawiam, tylko mam niemal pewność, że tak. tłumaczę sobie to tym, że wreszcie nie obciążam nerek trującym cały orgranizm glutenem, z którym już nie dawały sobie rady i że w końcu przestały "manifestować" się pod oczami.
ciekawa jestem, czy ktoś z Was też zauważył podobne "zjawisko".
fakt, że latem rozprawiłam się też ze swoimi alergenami - więc być może to także jest przyczyną zniknięcia sińców - choć wyjaśnienie (wreszcie odciążone nerki) nadal pasuje.
P.S. - to już moje drugie bezglutenowe Święta - i jestem bardzo dumna i zadowolona, bo mimo obżarstwa udało mi się nie zaliczyć glutenowej wpadki (nieświadomej, bo świadoma=łakoma nie wchodzi już w grę!).
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
-
- Forumowicz
- Posty: 135
- Rejestracja: ndz 19 wrz, 2010 09:26
- Lokalizacja: Nowy Sącz
:)
Zgadza się miałam ten sam problem z sińcami pod oczami.Czasami były aż brązowe a ja nie miałam pojęcia z czego są teraz już wiem.
No i znalazłam przyczyne mojego koszmaru czyli sińców... Całe życie słysze że to "taki typ urody" eh a tu nagle się dowiaduję ze siniaki to jeden z wielu konsekwencji celiaki... Kolejny dowód na to że to paskudztwo we mnie siedzi.
W dzieciństwie mi zdiagnozowano celiakie ale lekarz szybko stwierdził że już jestem zdrowa, niedawno to okdryłam a mam już 26lat dlatego czekam na aktualne badania.
Jak tylko będzie diagnoza to zaczynam dietke i liicze na to że przyniesie mi same korzyści bo i te okropne sińce może w końcu znikną !!
W dzieciństwie mi zdiagnozowano celiakie ale lekarz szybko stwierdził że już jestem zdrowa, niedawno to okdryłam a mam już 26lat dlatego czekam na aktualne badania.
Jak tylko będzie diagnoza to zaczynam dietke i liicze na to że przyniesie mi same korzyści bo i te okropne sińce może w końcu znikną !!
W dzieciństwie, kiedy odżywiałam się najgorzej, czyli standardowo - słodycze, mleczko, bułeczka, paróweczka i inne syfy miałam duże sińce pod oczami, na moim pierwszym zdjęciu do legitymacji bardzo to widać, po prostu ciemne plamy pod oczami. Mając 30 lat mogę z dumą powiedzieć, że śladu po tym nie zostało. Niestety, dopiero będąc nastolatką zaczęłam interesować się żywieniem, a dopiero po skończeniu 25 lat zaczęłam docierać do wiarygodnych i skutecznych w zastosowaniu w celu poprawy zdrowia danych, włącznie z najnowszymi badaniami naukowymi. Nie mam celiakii, nie mam nawet tych genów, mam za to nietolerancję na pszenicę, owies i żyto. Po prostu przestałam w żywieniu opierać się na zabobonach i jeść jak wszyscy dookoła, a zaczęłam naprawdę dbać o siebie i różne problemy zdrowotne przeszły, zaparcia, alergie, sińce pod oczami, zmęczenie i brak fizycznej wytrzymałości, bóle stawów, zgaga, wahania nastrojów, PMS i inne takie. Zawsze wszyscy mówili, że taka moja uroda, że mam te sińce, ale to guzik prawda. To jest objaw bardzo obciążonych narządów wewnętrznych, o czym zresztą też świadczyło koncentrowanie się tłuszczyku w okolicach brzucha, przy braku nadwagi. Jakby mi lekarz tak powiedział obecnie, że jak coś ze mną nie tak, to taka moja uroda, to by mnie widział ostatni raz, bo takiemu nieświadomemu zdrowia człowiekowi nie chciałabym powierzać swojego, jakże cennego, zdrowia.
Jejku, więc teraz i ja wiem skąd mam malownicze sińce pod oczami! Również całe życie słyszałam, że taka moja uroda, a nawet byłam badana w kierunku chorób nerek. Czyli jak widzę po wpisach moich Szanownych Poprzedniczek, to należy się cierpliwie zaczaić i czekać na odtrucie organizmu A z tego, co wpisała jazgottt, to i inne niezbyt fajne dolegliwości typu bóle stawów, tłuszczyk w ok. brzucha, czy PSM też ode mnie odejdą z siną dal. Super
Normalnie im więcej i bardziej wczytuję się w forum, tym bardziej chce mi się żyć, tym więcej mam jasności. Dzięki!
Normalnie im więcej i bardziej wczytuję się w forum, tym bardziej chce mi się żyć, tym więcej mam jasności. Dzięki!
U mnie duża poprawa zdrowia nastąpiła po zastosowaniu metody dużo WOW, czyli dużo WarzywOwocówWody:) jakimś magicznym sposobem chęć na śmieciowe żywienie sama przeszła, a jak wraca, to ładuję w siebie jeszcze więcej WOW i po krzyku;) nie jestem pewna, bo to było jakiś czas temu, ale chyba te cienie pod oczami przestały być widoczne, jak skończyły się zaparcia.
Re: cienie pod oczami
Ja niestety odkąd pamiętam to mam problemy z cieniami pod oczami, co dla mnie nie jest zbyt komfortowe, bo muszę kombinować, żeby je zakryć. Próbowałam już wszystkich sposobów, żeby się ich pozbyć i niestety zero efektów. Na forum trafiłam przypadkowo, na ten temat też, ale to dobrze, bo może wy mi powiecie: czy te cienie pod oczami mogą być spowodowane glutenem? Jak to sprawdzić? Bo niestety nie wiem, czy są one wrodzone, czy można się ich jakoś pozbyć, tak aby na co dzień nie były widoczne.
Re: cienie pod oczami
wooooow teraz już wiem skąd mam sińce :o - powinno się to dodać do objawów.