Skazany chory na celiakię sam musiał kupować sobie chleb
Moderator: Moderatorzy
- rudziutka90
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: śr 22 lut, 2012 21:12
- Lokalizacja: Będzin
Zdania widzę są podzielone...
Nie ma co ukrywać, że więzienie to jest kara, a nie nagroda. Ale wypowiedzi niektórych mnie przerażają.
Fakt, zaszkodził społeczeństwu, został osadzony, ale powinien mieć zapewnioną dietę jak należy. Także zgadzam się z tym co napisała hejka.
Co do ilości pieczywa: no cóż, nie będę ukrywać, że nawet dla mnie 5 wafli ryżowych/kukurydzianych byłoby jednak trochę za mało, a co dopiero dla mężczyzny...
Nie ma co ukrywać, że więzienie to jest kara, a nie nagroda. Ale wypowiedzi niektórych mnie przerażają.
Fakt, zaszkodził społeczeństwu, został osadzony, ale powinien mieć zapewnioną dietę jak należy. Także zgadzam się z tym co napisała hejka.
Co do ilości pieczywa: no cóż, nie będę ukrywać, że nawet dla mnie 5 wafli ryżowych/kukurydzianych byłoby jednak trochę za mało, a co dopiero dla mężczyzny...
No nie życzę nikomu,aby tam trafił i się sam przekonał.A naprawde w dzisiejszych czasach nie trzeba być bandziorem aby tam się znaleść . Co do tej zapewnionej diety,pomocy medycznej , możliwości zakupu nawet tego jego chleba macie za wygórowane teorie.
A chlebek ryżowy jest ok -ja tylko taki jadam .Ale moj syn jak mi zjada na przekąskę to paczka za mało.Tam se nie wyjdzie po zakupy kiedy zachce po nowy chlebek.
Więc może walczmy o tą naszą diete wszedzie,a nie linczujmy gościa,że chce normalnie jeść( mimo,że skazany ).Tu miejscem jest akurat więzienie,ale zgroza większa jak jest brak diety w szpitalach.Gdzie na diete bezglutenową daja zupkę krupnik ( napewno nie bg ) Gdzie na pytanie o to czy leki bg robią wielkie oczy bo skąd niby gluten w lekach -lekarze ale to inny już temat
A chlebek ryżowy jest ok -ja tylko taki jadam .Ale moj syn jak mi zjada na przekąskę to paczka za mało.Tam se nie wyjdzie po zakupy kiedy zachce po nowy chlebek.
Więc może walczmy o tą naszą diete wszedzie,a nie linczujmy gościa,że chce normalnie jeść( mimo,że skazany ).Tu miejscem jest akurat więzienie,ale zgroza większa jak jest brak diety w szpitalach.Gdzie na diete bezglutenową daja zupkę krupnik ( napewno nie bg ) Gdzie na pytanie o to czy leki bg robią wielkie oczy bo skąd niby gluten w lekach -lekarze ale to inny już temat
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Szczerze mówić szokujący poziom agresji niektórzy tu zaprezentowali. Akurat sprawę tego więźnia znamy, zwracał się z tym do nas. I nie chodzi tylko o chleb bezglutenowy, akurat na to zwrócił bardziej uwagę dziennikarz piszący tekst.
Szok, że niektórzy z taką agresją wypowiedzieli się o tym człowieku. Więzień, pacjent w szpitalu, dziecko, dorosły - każdy ma równe prawo do opieki medycznej, a o to tu chodzi. Bo wszyscy wiemy, że zapewnienie diety w naszym przypadku to coś więcej niż zwykłe zapewnienie podstawowej racji pokarmowej.
Zamiast dopingować człowiekowi, żeby jego sprawa zwróciła uwagę "systemu" na problem - taka agresja...
Szok, że niektórzy z taką agresją wypowiedzieli się o tym człowieku. Więzień, pacjent w szpitalu, dziecko, dorosły - każdy ma równe prawo do opieki medycznej, a o to tu chodzi. Bo wszyscy wiemy, że zapewnienie diety w naszym przypadku to coś więcej niż zwykłe zapewnienie podstawowej racji pokarmowej.
Zamiast dopingować człowiekowi, żeby jego sprawa zwróciła uwagę "systemu" na problem - taka agresja...
Ja już pisałam jak była traktowana w zawierciańskim szpitalu rok temu - leżałam na porodówce - i gdyby nie rodzina padłabym z głodu! W wywiadzie nikt nie spytał mnie o dietę, a w trakcie pobytu salowa codziennie wchodziła z zapytaniem czy dalej jestem na diecie? i czy nawet chlebka mi nie dać:) Masakra.......
Beata
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 56
- Rejestracja: wt 09 gru, 2008 09:02
- Lokalizacja: Skarżysko-Kam.
Dwa lata temu byłam na chirurgi tydzień czasu i powiem Wam że przez parę dni dostawałam wafle ryżowe. Tzn do skończenia paczki. Na śniadanie i kolacje same wafle oczywiście bez masła takie same suche. A obiad to niby też taka dla mnie ale powiem Wam że bałam się co właściwie jest w tej zupie bo jak pytałam to nikt mi nic nie powiedział. Akurat byłam po usunięciu woreczka to mama gotowała mi kleik a potem i resztę obiadów. Ale o dziwo nikt się na mnie nie patrzył że jestem na diecie.