Celiakia a tarczyca
Moderator: Moderatorzy
Nalewko,
z całym szacunkiem, ale jak możesz pisać dziewczynie, że wyniki są klasyczne, skoro Ft4 wskazuje na niedoczynność, a Ft3 na nadczynność? Wrzuć sobie wyniki w kalkulator. Ft4 jest na poziomie 37 %, a ft3 na poziomie 111 % normy. To są wahania u zdrowego człowieka? Twoja teoria byłaby całkiem logiczna z tym TSH i Ft4, owszem, gdyby nie to, że Ft3 jak w pysk jest ponad normę. Poza tym nieco bardziej klasycznie by ewentualnie jeszcze było, gdyby to Ft3 było tak nisko, a Ft4 tak wysoko, bo Ft3 pochodzi z Ft4, ale nie na odwrót. Także to nie są normalne wyniki.
z całym szacunkiem, ale jak możesz pisać dziewczynie, że wyniki są klasyczne, skoro Ft4 wskazuje na niedoczynność, a Ft3 na nadczynność? Wrzuć sobie wyniki w kalkulator. Ft4 jest na poziomie 37 %, a ft3 na poziomie 111 % normy. To są wahania u zdrowego człowieka? Twoja teoria byłaby całkiem logiczna z tym TSH i Ft4, owszem, gdyby nie to, że Ft3 jak w pysk jest ponad normę. Poza tym nieco bardziej klasycznie by ewentualnie jeszcze było, gdyby to Ft3 było tak nisko, a Ft4 tak wysoko, bo Ft3 pochodzi z Ft4, ale nie na odwrót. Także to nie są normalne wyniki.
Waze okolo 60 kg przy 171 cm wzrostu. Nie jem zbyt duzo, normalne porcje, a jednal w ostatnim czasie (kilka lat) przybylam na wadze. Ostatnio schudlam, spodnie na mnie lekko wisza.alva_alva pisze:Jakiej jesteś budowy?
Ogolnie mam budowe gruszki: duzy biust, wciecie w talii, zaokraglone biodra jeslicos jeszcze mam dopisac dajcie znac.
Ostatnio zmieniony sob 13 paź, 2012 11:39 przez noodle, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 351
- Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
- Lokalizacja: W-wa Ursynów
Nie napisałam, że te wyniki są dobre, tylko że są klasyczne dla problemów z tarczycą.alva_alva pisze:Nalewko,
z całym szacunkiem, ale jak możesz pisać dziewczynie, że wyniki są klasyczne, skoro Ft4 wskazuje na niedoczynność, a Ft3 na nadczynność?(...)
W dodatku wyjaśniłam dlaczego tak uważam. Źle zrozumiałaś słowo "klasyczne"
Nie chodzi o wyniki w normie jak u zdrowego, tylko najczęściej spotykane u tych, u których pojawiła się jakaś anomalia tarczycy. Na podstawie takich wyników można wstępnie ustalić, że dziewczyna ma taką, albo inną przypadłość i sprawa rozwinie się w tę, albo w inną stronę, bo statystycznie biorąc najczęściej takie wyniki świadczą o tym, czy o tamtym.
Oczywiście nie ma gwarancji na to, że na pewno, ze 100% pewności będzie tak, jak napisałam, bo ludzie są różni, środowisko w jakim żyją jest zróżnicowane, każdy ma jakiś spadek po przodkach itd, więc może być różnie. Ale chodzi o prawdopodobieństwo, nie o pewność...
A o nadczynności mówimy dopiero przy kilku zgodnych parametrach. Samo fT3 w oderwaniu od objawów i wyniku tsh (nie mówiąc o wielkości i stanie tarczycy, i o p.ciałach) nic nam nie mówi, a na pewno nie mówi o nad- czy niedo-czynności. Ważna jest konstelacja różnych elementów i jej interpretacja...
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
Celiakoa w trakcie diagnozy,ze tak powiem oczekuje na wyniki badan genetycznych, bo w biopsji wyszlo na tak, przeciwcial nie ma (patrz temat problem z jelitami).alva_alva pisze:Jak na Twój wzrost, wagę, tarczyca jest zdecydowanie za mała. Wyniki są także nie takie jak trzeba. Myślę, że endokrynolog konieczny, ale dobry.Masz celiakię? Inne choroby autoimuno?
Innych chorob autoimmunologicznyg (chyba) nie mam.
Pani doktor przeanalizowała moje wyniki i powiedziała, że wszystko zmierza w kierunku niedoczynności i/lub choroby Hashimoto. Powiedziała, że mam małą tarczycę, ale nie ma dolnej granicy jej wielkości, więc nie mam się niepokoić. Muszę wykonać dwa badania anty-TPO i anty-TG i wtedy będziemy się martwić (lub nie).
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 351
- Rejestracja: sob 23 kwie, 2011 09:27
- Lokalizacja: W-wa Ursynów
Weź pod uwagę brak p.ciał celiaczych. Jeśli nie wytwarzasz p.ciał celiaczych, to tych tarczycowych też możesz nie produkować. Układ odpornościowy to trudny temat i jeszcze niezbyt dobrze poznany ląd...
A różnica jest taka, że przy obecności p.ciał (czyli diagnoza Hashimoto) nadmiar jodu jest szkodliwy a hormony tarczycowe łyka się do końca życia, jeśli zaś p.ciał nie ma, to diagnozuje się zwykłą niedoczynność, którą leczy się m.inn. jodem (Jodid), a kończy leczenie po ustabilizowaniu poziomu hormonów.
Ta różnica jest istotna o tyle, że jeśli masz Hashimoto seronegatywne (a mały rozmiar oznacza zanikowe zapalenie tarczycy, co sugeruje przewlekłe limfocytarne zapalenie czyli właśnie Hashimoto), a leczone będzie zwykłe zapalenie, to 1) przyspieszysz niszczenie tarczycy jodem i 2) po unormowaniu hormonów możesz przerwać suplementację hormonami tarczycy i zafundować sobie rzut choroby z mało przyjemnymi objawami. Seronegatywne Hashimoto zdarza się często i pani diabetolog u której byłam z powodu insulinooporności mówiła mi, że p.ciała mogą być, może ich nie być, mogą się pojawić za rok, albo wcale.
Przy małej tarczycy moze ich nie być także i dlatego, ze stan zapalny już wygasł i nie ma czego atakować... Skomplikowane to, prawda?
A różnica jest taka, że przy obecności p.ciał (czyli diagnoza Hashimoto) nadmiar jodu jest szkodliwy a hormony tarczycowe łyka się do końca życia, jeśli zaś p.ciał nie ma, to diagnozuje się zwykłą niedoczynność, którą leczy się m.inn. jodem (Jodid), a kończy leczenie po ustabilizowaniu poziomu hormonów.
Ta różnica jest istotna o tyle, że jeśli masz Hashimoto seronegatywne (a mały rozmiar oznacza zanikowe zapalenie tarczycy, co sugeruje przewlekłe limfocytarne zapalenie czyli właśnie Hashimoto), a leczone będzie zwykłe zapalenie, to 1) przyspieszysz niszczenie tarczycy jodem i 2) po unormowaniu hormonów możesz przerwać suplementację hormonami tarczycy i zafundować sobie rzut choroby z mało przyjemnymi objawami. Seronegatywne Hashimoto zdarza się często i pani diabetolog u której byłam z powodu insulinooporności mówiła mi, że p.ciała mogą być, może ich nie być, mogą się pojawić za rok, albo wcale.
Przy małej tarczycy moze ich nie być także i dlatego, ze stan zapalny już wygasł i nie ma czego atakować... Skomplikowane to, prawda?
Nietolerancja? Jasne, nazywa się Hashimoto...
Witam tak weszlam na wasz temat i teraz sama sie zastanawiam czy nie ma celiaki?Mam dziecko które ma celiakie a mi ostatnio stwierdzono Hashimoto i tak jak czytam to jedno z drugim ma połączenie,a tymbardziej że ja ma ft3 i ft4 zawsze w normie tylko tsh mam juz od ponad roku powyżej normy i lekarz sam sie zastanawial cdlaczego to tsh jest tak wysokie,a czy to moglo by mieć wpływ na to że może powinnam być na diecie a nie jestem i dlatego to tsh jest wysokie wciąż?i mam jeszcze jedno pytanko czy u swojego lekarza rodzinnego mogę zrobić sobie badania pod kontem celiaki ,czy to musi byc lekarz specjalista?bardzo prosze o jakieś rady
Lekarz rodzinny może ci zlecić, ale nie jest to powiedziane. W zależności od tego jakim typem człowieka jest. Moja lekarka rodzinna dopiero po tym jak zrobiłam sama badania za ponad 100 zł dała mi w ogóle skierowanie do gastroenterologa, ciężko wzdychając, że to badanie przecież o niczym nie świadczy (okazało się że w 100% ją stwierdza jak powiedział gastro). Przy drugim podejściu do niej poprosiłam o skierowanie na USG brzucha ponieważ rejestratorka od gastroenterologa kazała mi takowe zdobyć bo lekarz musi mieć do wglądu. Cieszę się że jej wzrok nie zabija, bo żadne USG nie byłoby mi potrzebne.
Także proś, uśmiechaj się, świeć oczami. A jak będzie bruczeć, to wspomnij o tym że jako rodzina pierwszego stopnia chorego na celiakię jesteś w grupie ryzyka i wypadałoby aby ci dał.
A jak nie da, to cóż i tak warto zrobić we własnym zakresie. Moja rodzina zrobiła sobie po mojej diagnozie, bo lekara nie dała im skierowań. Tylko ja bym przed tym napisała do konsultantów Stowarzyszenia które badania dają 100% pewności że jest lub nie. Ja z tego co wiem to genetyczne, ale nie chcę nic sugerować żeby się nie okazało że zmarnujesz kasę.
Także proś, uśmiechaj się, świeć oczami. A jak będzie bruczeć, to wspomnij o tym że jako rodzina pierwszego stopnia chorego na celiakię jesteś w grupie ryzyka i wypadałoby aby ci dał.
A jak nie da, to cóż i tak warto zrobić we własnym zakresie. Moja rodzina zrobiła sobie po mojej diagnozie, bo lekara nie dała im skierowań. Tylko ja bym przed tym napisała do konsultantów Stowarzyszenia które badania dają 100% pewności że jest lub nie. Ja z tego co wiem to genetyczne, ale nie chcę nic sugerować żeby się nie okazało że zmarnujesz kasę.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.