Grażyna pisze:Myślę że jesteś niesprawiedliwy.
I ja tak myślę. Niedobry2004 najwyraźniej jest najbardziej zainteresowany badaniami - nic w tym złego, ale już niedobrze jest, że tylko na tej podstawie ocenia przydatność forum i Stowarzyszenia. Bo dla wielu Stowarzyszonych i forumowiczów ważne są także różne inne rzeczy, które poprawiły się - bądź wręcz zaistniały - właśnie dzięki Stowarzyszeniu.
Ja akurat uważam, że najważniejsza jest "praca u podstaw" - czyli informowanie, edukowanie i propagowanie wiedzy i świadomości o celiakii i konieczności ścisłej diety "bez śladowych ilości glutenu". Kiedy ta świadomość wzrośnie, badania pojedynczych produktów będą ledwie "kontrolną formalnością", bo producenci zrozumieją, że nie opłaca im się lekceważyć ścisłych zasad produkcji żywności b/g.
O ile widzę, niedobry2004 nie jest członkiem Stowarzyszenia - ja jestem i jak rzadko mam poczucie dobrze "wydanych" składek i 1% podatku, do których przekonałam moich bliskich. Bo co i rusz widzę, że dzieje się coś dobrego - nawet mimo że sama nie biorę udziału w spotkaniach, zebraniach, etc.
A wracając do badań - to naprawdę jest i będzie tylko formalność. Co z tego, że dany produkt wypadnie dobrze w jednorazowym badaniu, skoro bez świadomości i rzetelności producentów kolejna partia może już zostać zanieczyszczona? To naprawdę nie Stowarzyszenie powinno badać (ale chwała mu, że i to robi), tylko producenci powinni badać REGULARNIE swoje produkty.
Ale do tego - być może do niezbędnych zmian w prawie - ma szanse doprowadzić "praca u podstaw", którą zajmuje się Stowarzyszenie. I niech przede wszystkim tym się zajmuje.
Żeby nie było słychać wszechobecnego jeszcze "oj tam, oj tam" - kiedy zwracamy uwagę, że coś mogło albo zostało zanieczyszczone glutenowym okruszkiem.
Żeby lekarze nie odsyłali z kwitkiem każdego, kto nie kwalifikuje się jako "małe, chude dziecko z biegunką i wydętym brzuchem".
I żeby producenci na fali mody na dietę b/g nie opatrywali znaczkiem przekreślonego kłosa każdego produktu "naturalnie bezglutenowego" w mniemaniu, że jak coś jest bezglutenowe, to takim pozostanie na zawsze - i nieważne, że spotka się na taśmie produkcyjnej z kuskusem, otrębami pszennymi czy bardzo zdrowym orkiszem.
A tym właśnie skutecznie zajmuje się Stowarzyszenie - i do tego W MOIM ROZUMIENIU "jest przeznaczone".
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski