Własne wyroby
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 18
- Rejestracja: pt 04 lis, 2011 21:16
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Nie tylko możemy, ale nawet powinniśmy!savanah1974 pisze:czy do przygotowania szyneczki w domu możemy użyć soli peklowej i z jakiej firmy.
Peklosól pozwala na uzyskanie ładnego różowego koloru wędliny i dodatkowo działa bakteriobójczo zabezpieczając mięso w czasie peklowania. Ponieważ azotyn sodu to jednak było nie było trucizna, to można zmieszać peklosól ze zwykłą solą (najlepiej niejodowaną) w stosunku 1:1.
Bez peklosoli szynka będzie baaardzo nieapetyczna - szarawa, a nawet wpadająca w zielonkawy.
Bez peklosoli w zasadzie robi się tylko tradycyjną kiełbasę białą.
Firma produkująca peklosól to sprawa drugorzędna. Wszystkie mają taki sam skład dość rygorystycznie kontrolowany.
i na koniec odrobina autoreklamy:
Jak coś będzie niejasne śmiało pytaj
Ucieszyła mnie poprzednia wypowiedź .
A mam jeszcze takie pytanie (może naiwne). Czy możliwe jest uwędzić w jednej wędzarni (na kijach daleko od siebie) wyroby, wędlinki natarte przyprawami glutenowymi i bezglutenowymi?? Czy te bg zostaną bg czy zostanę "zaglutenowane"??
P.S na widok powyższych zdjęć, aż ślinka cieknie - gratuluję!
A mam jeszcze takie pytanie (może naiwne). Czy możliwe jest uwędzić w jednej wędzarni (na kijach daleko od siebie) wyroby, wędlinki natarte przyprawami glutenowymi i bezglutenowymi?? Czy te bg zostaną bg czy zostanę "zaglutenowane"??
P.S na widok powyższych zdjęć, aż ślinka cieknie - gratuluję!
Ostatnio zmieniony pn 26 lis, 2012 19:57 przez dzuzka86, łącznie zmieniany 1 raz.
hmm... od dziecka, jak już miałam jeść mięso, to wolałam "szare mięsko" niż takie "żywe i różowe" .Maad pisze:Bez peklosoli szynka będzie baaardzo nieapetyczna - szarawa, a nawet wpadająca w zielonkawy.
od tamtej pory niewiele się zmieniło, prawdę mówiąc. mam wrażenie, że różowe jest wciąż surowe .
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
dzuzka86, nie mam pojęcia wszystkie moje wędliny są absolutnie bezglutenowe, nie używam gotowych mieszanek przypraw, tylko jednorodne i świeżo mielone
te gotowe mieszanki to często sól, glutaminian i zwietrzałe przyprawy
szynka na zdjęciu jest robiona bez żadnych przypraw - 100% smaku mięsa, a nawet 125%, bo z 1kg mięsa dostaje się ok. 80 dkg gotowego wyrobu
Ola_la, ciekawe masz odczucia, u mnie jest zupełnie odwrotnie - szare to nieświeże
ale cóż, jak ma się rozwalone jelitkowo to przez lata tak mi się utrwaliło
w dodatku strasznie jestem wyczulony na zapach nieświeżych wędlin - dlatego też zacząłem robić sam i uwolniłem się od marketowych plastikowych pseudo-wędlin
te gotowe mieszanki to często sól, glutaminian i zwietrzałe przyprawy
szynka na zdjęciu jest robiona bez żadnych przypraw - 100% smaku mięsa, a nawet 125%, bo z 1kg mięsa dostaje się ok. 80 dkg gotowego wyrobu
Ola_la, ciekawe masz odczucia, u mnie jest zupełnie odwrotnie - szare to nieświeże
ale cóż, jak ma się rozwalone jelitkowo to przez lata tak mi się utrwaliło
w dodatku strasznie jestem wyczulony na zapach nieświeżych wędlin - dlatego też zacząłem robić sam i uwolniłem się od marketowych plastikowych pseudo-wędlin
myślę, że to raczej skojarzenie z dzieciństwa - różowa szyneczka bywała "ciągnąca" w zębach, a pieczony schab (szary) był kruchy i nie tak nieprzyjemny "w obejściu". nie lubiłam mięsa w dzieciństwie i tolerowałam jedynie takie, które "nie zalegało" w buzi.Maad pisze:Ola_la, ciekawe masz odczucia, u mnie jest zupełnie odwrotnie - szare to nieświeże
brzucho bolał mnie od zawsze, u mnie to raczej wynika z niechęci do mięsa w ogóle.Maad pisze:ale cóż, jak ma się rozwalone jelitkowo to przez lata tak mi się utrwaliło
ale właśnie z tego "bolenia" unikam WSZELKIEJ możliwej chemii - także peklosoli - o ile się da. na wędzonych wędlinach się nie znam, ale w piekarniku właśnie piecze się kolejna natarta mieszanką przypraw utartych w moździerzu .
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
bez obawy, w dobrze zapeklowanych wędlinach zawartość azotynów jest o rząd wielkości, albo i dwa, mniejsza niż np. w warzywach, szczególnie tych szklarniowychOla_la pisze:unikam WSZELKIEJ możliwej chemii - także peklosoli
mówię oczywiście o peklowaniu tradycyjnym, bo we współczesnych przemysłowych wędlinach wszystko jest robione na wyścigi
Ostatnio zmieniony pn 26 lis, 2012 22:28 przez Maad, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
a ja mam do Was pytanko z innej beczki ;/
bo wiadomo święta te sprawy... zawsze piekę schabik lub szyneczkę w piekarniku (w rękawie foliowym) .. i oczywiście są smaczne... ale... no właśnie kolor czasem jest "szarawy" (nie powiem że go nie lubię bo również wolę kruche niż surowe).
Macie jakieś magiczne sposoby na taką pyszną szynkę?? różowinkę - ale nie wędzoną (nie mam gdzie i jak uwędzić ) jeśli znacie jakieś fajne przepisy na domowe wędlinki to będę wdzięczna za odpowiedzi
bo wiadomo święta te sprawy... zawsze piekę schabik lub szyneczkę w piekarniku (w rękawie foliowym) .. i oczywiście są smaczne... ale... no właśnie kolor czasem jest "szarawy" (nie powiem że go nie lubię bo również wolę kruche niż surowe).
Macie jakieś magiczne sposoby na taką pyszną szynkę?? różowinkę - ale nie wędzoną (nie mam gdzie i jak uwędzić ) jeśli znacie jakieś fajne przepisy na domowe wędlinki to będę wdzięczna za odpowiedzi
Różowy kolor uzyskasz peklując mięso, wędzenie do tego nie jest konieczne.monisiak81 pisze:Macie jakieś magiczne sposoby na taką pyszną szynkę?? różowinkę - ale nie wędzoną (nie mam gdzie i jak uwędzić
Ale peklowanego mięsa nie należy piec ani smażyć, bo powstają rakotwórcze nitrozoaminy.
Obróbka termiczna mięsa peklowanego to parzenie w wodzie w temperatutrze 70-85 stopni (w zależności od wyrobu) lub czasem podpiekanie (wędzarnia, piekarnik) w temperaturze max 90 stopni.
Ostatnio zmieniony wt 27 lis, 2012 16:50 przez Maad, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowicjusz
- Posty: 18
- Rejestracja: pt 04 lis, 2011 21:16
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Maad jak dobrze,że jesteś
Ja w tamtym roku robiłam bez soli,była szara i szczerze rozczarował mnie jej (szyneczki) smak,marzy mi się taka właśnie jak na obrazku
Mam duringa i może coś jeszcze,bo z tego co obserwuję to nie tylko gluten i jod mi szkodzą,ale chyba cała ta chemia,którą producenci pchają wszędzie.Kupuję coś bezglutenowego zjadam-dostaję krost,np kabanoski b/g lub coś słodkiego. Stąd moje pytanie o sól peklową.Na większości przypraw w tym i soli np z Prymatu jest informacja,że może zawierać gluten. Kupuję sodę (na placki) z Dr.oetkera tylko z tej firmy nie piszą,że może zawierać gluten,smaże placki i zaraz mam krostki,albo np serek wiejski skład: twaróg,śmietanka,sól,żadnego "E" nic a ja reaguję źle;)
Pozdrawiam
Ja w tamtym roku robiłam bez soli,była szara i szczerze rozczarował mnie jej (szyneczki) smak,marzy mi się taka właśnie jak na obrazku
Mam duringa i może coś jeszcze,bo z tego co obserwuję to nie tylko gluten i jod mi szkodzą,ale chyba cała ta chemia,którą producenci pchają wszędzie.Kupuję coś bezglutenowego zjadam-dostaję krost,np kabanoski b/g lub coś słodkiego. Stąd moje pytanie o sól peklową.Na większości przypraw w tym i soli np z Prymatu jest informacja,że może zawierać gluten. Kupuję sodę (na placki) z Dr.oetkera tylko z tej firmy nie piszą,że może zawierać gluten,smaże placki i zaraz mam krostki,albo np serek wiejski skład: twaróg,śmietanka,sól,żadnego "E" nic a ja reaguję źle;)
Pozdrawiam
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
Maad mam pytanko kupiłam sól peklową (Prymat) http://prymat.pl/produkty/lista-przypraw/sol-peklowa/ i chciałabym kupić jakieś mięsko do zapeklowania (pewno szynkę bo jest "chuda" - tylko nie wiem nawet jak dużą ją kupić?) podpowiedziałbyś mi cały proces obróbki.. jak przygotować sobie taką szyneczkę? ila czasu peklować?, jak ją później sparzyć uzyskując temp. 70-85 st.? i ile czasu... będę wdzięczna za odpowiedź a podejrzewam że przepis przyda się nie jednemuMaad pisze:Obróbka termiczna mięsa peklowanego to parzenie w wodzie w temperatutrze 70-85 stopni (w zależności od wyrobu) lub czasem podpiekanie (wędzarnia, piekarnik) w temperaturze max 90 stopni.
tymbardziej teraz przed świętami
pozdrawiam Monika
kamka napisał/a:
Ja też robię sama wędlinę (tzn. mąż robił na początku tylko dla mnie, a teraz dla wszystkich domowników), w tym kiełbasę, szyneczkę(która jak poleży w lodówce ok. tyg, to nic się z nią nie dzieje), boczek, baleron, schab. Są przepyszne, sto razy lepsze niż bg. I przynajmniej wiem co się w nich znajduje. Polecam zrobić samemu, uwędzić, sparzyć, itp. Palce lizać.
Kamka a może Ty również podzielisz się swoim przepisem na jakąś wędlinkę??
Ostatnio zmieniony wt 04 gru, 2012 10:05 przez monisiak81, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 277
- Rejestracja: wt 05 kwie, 2011 11:02
- Lokalizacja: Warszawa
Kamka a może Ty również podzielisz się swoim przepisem na jakąś wędlinkę??kamka pisze:Ja też robię sama wędlinę (tzn. mąż robił na początku tylko dla mnie, a teraz dla wszystkich domowników), w tym kiełbasę, szyneczkę(która jak poleży w lodówce ok. tyg, to nic się z nią nie dzieje), boczek, baleron, schab. Są przepyszne, sto razy lepsze niż bg. I przynajmniej wiem co się w nich znajduje. Polecam zrobić samemu, uwędzić, sparzyć, itp. Palce lizać.