Balviten
Moderator: Moderatorzy
Re: Balviten
Odpowiedź z Balvitenu w sprawie pleśniejącego na półkach chleba:
"Witam
Pieczywo Firmy BALITEN by zachowało jak najlepsze właściwości i nie uległo
zapleśnieniu pakujemy w atmosferze gazów obojętnych. Produkt szczelnie
zapakowany z nieuszkodzonym opakowaniem wypełniony gazem utrzymuje
przydatność do spożycia minimum 3 miesiące (okres minimalnej trwałości). W
przypadku uszkodzenia opakowania produkt taki od momentu zetknięcia się z
powietrzem ulega naturalnym procesom jak czerstwienie czy pleśnienie. Z
załączonych zdjęć można wywnioskować, iż powodem zapleśnienia było właśnie
uszkodzone opakowanie mimo, iż może być nieznaczne i trudno zauważalne.
Niestety mikrouszkodzeń nie jesteśmy w stanie kontrolować - mogą one zdarzyć
się na każdym etapie transportu czy składowania, na szczęście takich
przypadków zdarza się sporadyczna ilość.
W sytuacji takiej jak pan przedstawia, dokonując zakupów w sklepie gdzie
może pan dotknąć i oglądnąć produkt polecam wykonać prosty test na
szczelność - po prostu przycisnąć produkt i sprawdzić czy opakowanie jest
wypełnione gazem.
..............................................................................
Pozdrawiamy
Balviten Gluten Free Sp. z o.o. Sp. Komandytowa"
"Witam
Pieczywo Firmy BALITEN by zachowało jak najlepsze właściwości i nie uległo
zapleśnieniu pakujemy w atmosferze gazów obojętnych. Produkt szczelnie
zapakowany z nieuszkodzonym opakowaniem wypełniony gazem utrzymuje
przydatność do spożycia minimum 3 miesiące (okres minimalnej trwałości). W
przypadku uszkodzenia opakowania produkt taki od momentu zetknięcia się z
powietrzem ulega naturalnym procesom jak czerstwienie czy pleśnienie. Z
załączonych zdjęć można wywnioskować, iż powodem zapleśnienia było właśnie
uszkodzone opakowanie mimo, iż może być nieznaczne i trudno zauważalne.
Niestety mikrouszkodzeń nie jesteśmy w stanie kontrolować - mogą one zdarzyć
się na każdym etapie transportu czy składowania, na szczęście takich
przypadków zdarza się sporadyczna ilość.
W sytuacji takiej jak pan przedstawia, dokonując zakupów w sklepie gdzie
może pan dotknąć i oglądnąć produkt polecam wykonać prosty test na
szczelność - po prostu przycisnąć produkt i sprawdzić czy opakowanie jest
wypełnione gazem.
..............................................................................
Pozdrawiamy
Balviten Gluten Free Sp. z o.o. Sp. Komandytowa"
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Balviten
Jakieś pokrętne to ich tłumaczenie. Na innych chlebach tego nie ma, więc jak mają problem z tym konkretnym gatunkiem, to powinni go wycofać ze sprzedaży.
Kupiłam w Tesco ten "osławiony" chleb i wczoraj okazało się, że jest spleśniały, czego nie zauważyłam w dniu zakupu. Na szczęście mam paragon i będę szła go zwrócić, ale nawet bez paragonu bym poszła. Ważność ma do października 2014r. i nie był otwierany
Kupiłam w Tesco ten "osławiony" chleb i wczoraj okazało się, że jest spleśniały, czego nie zauważyłam w dniu zakupu. Na szczęście mam paragon i będę szła go zwrócić, ale nawet bez paragonu bym poszła. Ważność ma do października 2014r. i nie był otwierany
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Balviten
"Witam,
Mikrouszkodzenie może byś spowodowane np. ukłuciem krawędzią innego
chleba, można go nie widzieć gołym okiem ale po przyciśnięciu produktu
uchodzi z niego dwutlenek węgla, który chronił produkt a w zamian
wchodzi tlen który ten produkt psuje tak jakby był nie zapakowany. Folia
w którą pakujemy produkty jest kilkuwarstwowa i mocna, niestety nie jest
niezniszczalna i dlatego takie sytuacje mogą się zdarzyć.
Pozdrawiamy serdecznie
www.balviten.com"
W dniu 2014-06-27 10:42, Anna Dzierżanowska pisze:
Szanowni Państwo.
14.06.2014r. kupiłam w Tesco chleb słonecznikowy z datą przydatności październik 2014r.
Wczoraj, gdy chciałam go otworzyć, okazało się, że jest spleśniały. Opakowanie nie było uszkodzone, przechowywany był w odpowiednich warunkach. Na szczęście mam paragon i go zwrócę.
Ale wiem, że nie są to jednostkowe sytuacje, tym bardziej, że chleb swojski, również kupiony w Tesco, był dobry. Jeżeli nie potrafią Państwo nic z tym zrobić i ciągle ten problem się pojawia, to powinni wycofać go ze sprzedaży.
Pieczywo bezglutenowe jest bardzo drogie i narażanie nas na dodatkowe koszty związane z koniecznością jego wyrzucenia jej zwyczajnie nie w porządku. Powinni Państwo sprzedawać produkty najwyższej jakości i podjąć wszelkie środki, żeby podobnym przypadkom zapobiegać. Tłumaczenie o mikrouszkodzeniach jest dla mnie trochę pokrętne. Jakoś z innymi chlebami, które również na te uszkodzenia są narażone, takiego problemu nie ma.
A jakby taki chleb z pleśnią nie tak bardzo widoczną zjadło dziecko?
Pozdrawiam
Anna Dzierżanowska
Jak dla mnie mało przekonujące te tłumaczenia. Będę się starała unikać ich produktów dla zasady. Skoro nie potrafią się odnieść do konkretnych zarzutów i udają, że to nie ich wina, to we mnie stracili klienta. Nie muszę kupować ich wyrobów. Są inne firmy, którym na klientach bardziej zależy. I bardzo mi z tym dobrze
Mikrouszkodzenie może byś spowodowane np. ukłuciem krawędzią innego
chleba, można go nie widzieć gołym okiem ale po przyciśnięciu produktu
uchodzi z niego dwutlenek węgla, który chronił produkt a w zamian
wchodzi tlen który ten produkt psuje tak jakby był nie zapakowany. Folia
w którą pakujemy produkty jest kilkuwarstwowa i mocna, niestety nie jest
niezniszczalna i dlatego takie sytuacje mogą się zdarzyć.
Pozdrawiamy serdecznie
www.balviten.com"
W dniu 2014-06-27 10:42, Anna Dzierżanowska pisze:
Szanowni Państwo.
14.06.2014r. kupiłam w Tesco chleb słonecznikowy z datą przydatności październik 2014r.
Wczoraj, gdy chciałam go otworzyć, okazało się, że jest spleśniały. Opakowanie nie było uszkodzone, przechowywany był w odpowiednich warunkach. Na szczęście mam paragon i go zwrócę.
Ale wiem, że nie są to jednostkowe sytuacje, tym bardziej, że chleb swojski, również kupiony w Tesco, był dobry. Jeżeli nie potrafią Państwo nic z tym zrobić i ciągle ten problem się pojawia, to powinni wycofać go ze sprzedaży.
Pieczywo bezglutenowe jest bardzo drogie i narażanie nas na dodatkowe koszty związane z koniecznością jego wyrzucenia jej zwyczajnie nie w porządku. Powinni Państwo sprzedawać produkty najwyższej jakości i podjąć wszelkie środki, żeby podobnym przypadkom zapobiegać. Tłumaczenie o mikrouszkodzeniach jest dla mnie trochę pokrętne. Jakoś z innymi chlebami, które również na te uszkodzenia są narażone, takiego problemu nie ma.
A jakby taki chleb z pleśnią nie tak bardzo widoczną zjadło dziecko?
Pozdrawiam
Anna Dzierżanowska
Jak dla mnie mało przekonujące te tłumaczenia. Będę się starała unikać ich produktów dla zasady. Skoro nie potrafią się odnieść do konkretnych zarzutów i udają, że to nie ich wina, to we mnie stracili klienta. Nie muszę kupować ich wyrobów. Są inne firmy, którym na klientach bardziej zależy. I bardzo mi z tym dobrze
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: Balviten
"Skoro nie potrafią się odnieść do konkretnych zarzutów i udają, że to nie ich wina, to we mnie stracili klienta. Nie muszę kupować ich wyrobów. Są inne firmy, którym na klientach bardziej zależy. I bardzo mi z tym dobrze "
i niech się polscy producenci uczą, że nie są już jedyni na rynku, a bezglutenowcy nie chwytają się dziś ich produktów jak tonący brzytwy. Duuuuużo przed nimi, by dogonili jakością i składem inne firmy. o szacunku klienta nie wspomnę.
i niech się polscy producenci uczą, że nie są już jedyni na rynku, a bezglutenowcy nie chwytają się dziś ich produktów jak tonący brzytwy. Duuuuużo przed nimi, by dogonili jakością i składem inne firmy. o szacunku klienta nie wspomnę.
Re: Balviten
Dziś z ciekawości "badałem" ich chleby w poznańskim Realu - właściwie tylko te zostały + z 5 sztuk Glutenexu. Z tej drugiej firmy chwytając chleb, miało się wrażenie wypełnionego powietrza (jak np. w paczkach chipsów), chlebów Balvitenu miałem ze 40 w ręce i nigdzie oporu powietrza nie wyczułem, w ani jednym opakowaniu...
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Balviten
Dokładnie tak, w tym, który wczoraj zwróciłam w Tesco, też nie było oporu powietrza. Na szczęście przyjęli mi bez problemów, ale jakbym nie miała paragonu, to nie wiadomo, ale i tak bym nie odpuściła
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: Balviten
Ja też w Tesco widziałem cały spleśniały chleb swojski firmy Balviten na szczęście zorientowałem się przed wrzuceniem go do koszyka...i wymieniłem na NIE spleśniały...
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Balviten
Mówiąc szczerze, ja mam wątpliwość. Wydaje mi się, że mój w chwili zakupu mógł nie być spleśniały. Obawiam się, że zarodki pleśni już w nim były i się po paru dniach uaktywniły, że dopiero wtedy gołym okiem było widać. W każdym razie ja ten chleb będę omijała szerokim łukiem. Tym bardziej, że ja miałam spleśniały słonecznikowy, więc jeżeli swojski już też "załapał", to dziękuję bardzo. Balviten już dla mnie nie istnieje
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: Balviten
A ten, który ja widziałem, to Królewski z ziarnami ciemny... I tak jak pisałem już chyba wcześniej, od pewnego czasu ich chleby nawet od razu po rozpakowaniu jakoś dziwnie pachą, kiedyś tego nie było...
Re: Balviten
Wydaję mi się, że nie ma co nie potrzebnie robić tragedii, ja zawsze kupuję ten chleb Balvitenu Swojski i jest ok, tylko raz widziałem pleśń, trzeba dokładnie sprawdzać opakowanie.Anula80 pisze:Mówiąc szczerze, ja mam wątpliwość. Wydaje mi się, że mój w chwili zakupu mógł nie być spleśniały. Obawiam się, że zarodki pleśni już w nim były i się po paru dniach uaktywniły, że dopiero wtedy gołym okiem było widać. W każdym razie ja ten chleb będę omijała szerokim łukiem. Tym bardziej, że ja miałam spleśniały słonecznikowy, więc jeżeli swojski już też "załapał", to dziękuję bardzo. Balviten już dla mnie nie istnieje
Re: Balviten
Adrian i tu jest pies pogrzebany- gdybyś tak jak Anula czy kaczmi trafiał ustawicznie na zgniły chleb, pisałbyś zupełnie z innej pozycji.
swoją drogą, jesteś kolejnym przypadkiem, który kupił zepsuty produkt Balvitenu..grono rośnie
swoją drogą, jesteś kolejnym przypadkiem, który kupił zepsuty produkt Balvitenu..grono rośnie
Re: Balviten
Nie zepsuty, tylko kupuje normalny chleb bez żadnych pleśni.
Re: Balviten
ok, to przypadkiem, który widział, ale nie kupił.
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Balviten
Ja się obawiam tego, że na oko te chleby mogą nie mieć pleśni, ale ona może już być w środku i jak parę dni taki chleb poleży, to po prostu wyjdzie to wszystko na wierzch. Niestety dla mnie to zbyt duże ryzyko, żeby moje dziecko się tym truło. Ja dotrzymam danego słowa i tych chlebów już nie tknę, dopóki firma czegoś z tym nie zrobi. A widać, że problemu nie widzą.
Uważam, że KAŻDY, kto taki chleb kupił lub widział, powinien napisać maila w tej sprawie, może jakby co chwilę dostawali takie sygnały, to by wreszcie coś do nich dotarło. Ale to jest tylko moje zdanie, nie wszyscy muszą się z tym zgadzać. Na pewno ja nie siedziałabym cicho. Płacimy tyle pieniędzy za żywność. To już po prostu szczyt chamstwa narażać nas na dodatkowe koszty, a nawet problemy zdrowotne
Uważam, że KAŻDY, kto taki chleb kupił lub widział, powinien napisać maila w tej sprawie, może jakby co chwilę dostawali takie sygnały, to by wreszcie coś do nich dotarło. Ale to jest tylko moje zdanie, nie wszyscy muszą się z tym zgadzać. Na pewno ja nie siedziałabym cicho. Płacimy tyle pieniędzy za żywność. To już po prostu szczyt chamstwa narażać nas na dodatkowe koszty, a nawet problemy zdrowotne
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: Balviten
Ja ten chleb kupuję zawsze na zapas, u mnie na półce w kuchni leży nawet tydzień i żadna pleśń się nie robi, wszystko zależy od tego czy dane opakowanie jest uszkodzone czy nie.Anula80 pisze:Ja się obawiam tego, że na oko te chleby mogą nie mieć pleśni, ale ona może już być w środku i jak parę dni taki chleb poleży, to po prostu wyjdzie to wszystko na wierzch. Niestety dla mnie to zbyt duże ryzyko, żeby moje dziecko się tym truło. Ja dotrzymam danego słowa i tych chlebów już nie tknę, dopóki firma czegoś z tym nie zrobi. A widać, że problemu nie widzą.
Uważam, że KAŻDY, kto taki chleb kupił lub widział, powinien napisać maila w tej sprawie, może jakby co chwilę dostawali takie sygnały, to by wreszcie coś do nich dotarło. Ale to jest tylko moje zdanie, nie wszyscy muszą się z tym zgadzać. Na pewno ja nie siedziałabym cicho. Płacimy tyle pieniędzy za żywność. To już po prostu szczyt chamstwa narażać nas na dodatkowe koszty, a nawet problemy zdrowotne