Czy to prawda że osoby z celią nie mogą używać garnków, patelni, sztućców które miały kontakt z glutenem?
warto zainwestować w swoje nowe przyrządy, zwłaszcza garnek, patelnię. osobna maselniczka, deska i słoiki z np. dżemem to wymóg. jeśli pieczesz coś na termoobiegu, to szczelnie przykryj naczynie sreberkiem.
słyszałam również, że nabiał przy celiakii jest dość szkodliwy
tu masz w pdfie poradnik dla początkujących i dociekliwych, wydany przez nasze Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, jest tam bardzo duży dział poświęcony nietolerancji laktozy i ogólnie nabiałowi, diecie bezmlecznej jak i całej problematyce naszej choroby:
http://www.celiakia.pl/wp-content/uploa ... d_X_04.pdf
Macie jakaś sprawdzoną firmę kaszy jaglanej lub ewentualnie ryżu?
Kasze, ryże
![n ->](./images/smilies/013.gif)
Kupiec, Sonko (Risana). Z ryżem jest trochę łatwiej, jest więcej marek bez wzmianek o glutenie. Teraz z głowy nie powiem, trzeba to sobie aktualizować przy półkach
z przyprawami, na każdej widnieje napis gluten. Czego używacie?
są 2 obozy:
1. kupujący przyprawy znanych marek, które były kiedyś przebadane przez nasze Stowarzyszenie i wyszły ok (
http://www.celiakia.pl/wyniki-bada-na-z ... nu-v-tura/ ), ale tylko te jednorodne np. słodka papryka, pieprz itd. nigdy mieszanki!
2. kupujący tylko i wyłącznie przyprawy Dary Natury (internet, "zdrowe" sklepy, czasem duże spożywczaki Społem, Rossmann), które są 100% bezglutenowe.
szczerze polecam, są świetne.
http://darynatury.pl/
jesli chodzi o alkohol to lekarz powiedział, że kategorycznie zabronione jest piwo i że jedynie bezpiecznie jest wino, więc moje pytanie brzmi czy każde?
odsyłam do grubego wątku o alkoholach, warto poczytać i się na bieżąco w tym temacie dokształcać:
viewtopic.php?f=34&t=147
dodam tylko pokrótce- są na rynku piwa bezglutenowe, cena niestety trochę wyższa. znakomitą opcją % są cydry. wino jest ok, sporo wódek także.
no i jak szybko przystosowaliście się do takiej diety? bo jak wspomniałam, jestem na niej od 3 tygodni i bardzo ciężko mi idzie oswojenie się z tym.
początki, nieistotne czego, zawsze są ciężkie. człowiek przyzwyczaja się do czegoś, uważa to za oczywiste, więc kiedy przychodzi odgórny nakaz zmiany i to zazwyczaj natychmiastowej, to naturalnie pojawia się sprzeciw, bunt, poczucie odrzucenia, niezrozumienia, niesprawiedliwości etc. tak już mamy
możesz tu sobie poczytać, jak się pocieszamy, doradzamy na starcie z diagnozą, dietą, na pewno znajdziesz jakiś promyk dla siebie:
viewtopic.php?f=31&t=5827
viewtopic.php?f=34&t=1218
viewtopic.php?f=31&t=6500